MJPT

tancerz - ŁAŁ.
ok, więc chłopaki z Gdanska, Helu, Szczecina - Lecim! hehehhehehehehehehe

tancerz pisze:Bo na MJowisku sama będziesz polować Nenenene

Na MJowisku liczy się tylko Michael , i z nim przetańczę całą noc, w objęciach jego Muzyki, całowana czule przez "ał", "hi hi" i tym podobne

Dangerous_Dominika pisze:gustuje w chłopakach z ciemnymi włosami i oczami(wcale nei przez Michaela tlyko tak poprostu)

mamy podobny gust, dużo testosteronu :D i charrrrakter :D

Dangerous_Dominika pisze:na zgłoszenia czekam do końca świata i o jeden dzien dłużej

chyba że wcześniej zbanują nas na tym forum



Ojej........... What a hard-nut Life .......

Ja narazie nie potrzebuję chłopaka...(bez obrazy dla płci męskiej na forum)Chociaż co sobota w domu mam jakichś 8-10 kumpli brata(co to jest jak się wszyscy rozejdą) .A jak miałby być(bo przecież dzieci nie da się zrobić na drutach )to musiał by być fanem MJ.Nie było by chociaż problemu z gustem muzycznym(bez różnicy kto miałby cechę tą dominującą i tak by lubiło to dziecko MJ).Ja sobie nie wyobrażam dziecka o podobnym charakterze do mojego(czyt.pokręcony charakter).

gustuje w chłopakach z ciemnymi włosami i oczami(wcale nei przez Michaela tlyko tak poprostu)

Ja też w takich gustuję,i jeszcze do tego w miarę długie włosy...mhm to jest to!!

Michalina mam to samo podejście do tego.Chłopacy to tylko dodatkowe problemy.A zresztą co to za bycie ze soba w 3 gim. Jescze dzeciaki takie! ;P

Mi na razie żadna miłość niepotrzebna, jeszcze dzieciakiem jestem ;) Za to chciałabym się zaprzyjaźnić z jakąś fanką, bądź fanem Michaela, bo w moim otoczeniu nikogo takiego nie ma.

a możemy popisać na gg.Mój numer jest na profilu. Jak chcesz odezwij się! ;DD

loczkowate pisze:Mi na razie żadna miłość niepotrzebna, jeszcze dzieciakiem jestem ;) Za to chciałabym się zaprzyjaźnić z jakąś fanką, bądź fanem Michaela, bo w moim otoczeniu nikogo takiego nie ma.

Popieram:)

Za to chciałabym się zaprzyjaźnić z jakąś fanką, bądź fanem Michaela, bo w moim otoczeniu nikogo takiego nie ma.

Ja również

tancerz pisze:Tak więc związek na odległość jest możliwa jeśli w grę wchodzi prawdziwa Miłość .

Wierzę, że akurat Wam się uda..



Ja mam za sobą siedmioletni związek, z czego 5 lat na odległość (ponad300km)...
Teraz jestem szczęśliwą singielką, ale jak mi się trafi ktoś na odległość a zobaczę, że warto to cóż.. pewnie podejmę wyzwanie

Estrella idź na całość! ;)

Życzę wszystkim powodzenia w poszukiwaniu swoich połówek :)

:>


nie sądziłem, że ten wykopany z czeluści forum temat będzie się cieszył takim zainteresowaniem

tancerz pisze:Ja jestem z Opola a Iwona z Jarosławia pod Rzeszowem dzieli nas od ponad 5 lat 400 km a od 4 lat FankaMJ studiuje w Katowicach ;) więc dojeżdżam do Niej ponad 100 km . . Tak więc związek na odległość jest możliwa jeśli w grę wchodzi prawdziwa Miłość .

respect

Estrella pisze: Ja mam za sobą siedmioletni związek, z czego 5 lat na odległość (ponad300km)...
Teraz jestem szczęśliwą singielką, ale jak mi się trafi ktoś na odległość a zobaczę, że warto to cóż.. pewnie podejmę wyzwanie

Nieźle... większość par po takim czasie staje na ślubnym kobiercu.
Podziwiam za te 5 lat.

akaagnes - autentycznie czytałem Twoje posty z uśmiechem na twarzy. Potrafisz poprawić humor, nawet nieświadomie

Ja jak na razie dam sobie spokój z fanami bo to ciężki gatunek xD em..sama sie moge przyznać, że o mały włos nie byłam z fanem (z tego forum xD) o 13 lat starszym...i to nie jedyna bariera. jeszcze był kosmiczna odległość...eh, zwierze sie wam a co xD

przez 8 miesięcy pisaliśmy z sobą mailowaliśmy i smsowalismy calymi dniami. nie wiedzielismy jak wyglądamy ale dzieki temu jak sie spotkalismy było smieszniej xD było bardzo miło i przyjemnie xD ale...u mnie nie zaskoczyło... u niego az za bardzo...bo on mowi, ze mnie kocha...

eh, troche smutna historia ale komuś musialam to powieziec...

baśka_MJ4ever pisze:Ja jak na razie dam sobie spokój z fanami bo to ciężki gatunek xD em..sama sie moge przyznać, że o mały włos nie byłam z fanem (z tego forum xD) o 13 lat starszym...i to nie jedyna bariera. jeszcze był kosmiczna odległość...eh, zwierze sie wam a co xD

przez 8 miesięcy pisaliśmy z sobą mailowaliśmy i smsowalismy calymi dniami. nie wiedzielismy jak wyglądamy ale dzieki temu jak sie spotkalismy było smieszniej xD było bardzo miło i przyjemnie xD ale...u mnie nie zaskoczyło... u niego az za bardzo...bo on mowi, ze mnie kocha...

eh, troche smutna historia ale komuś musialam to powieziec...

Że co?
28-letni facet zainteresowany 15-latką...?

Dobrze, że nie 'zaskoczyło', bo w przeciwnym wypadku jego mógłby 'zaskoczyć'... prokurator. Nie chce nikogo obrażać, ale IMO taka sytuacja budzi niesmak. Nie mam nic przeciwko związkom, w których jedno z partnerów jest starsze (oczywiście w granicach rozsądku, np. sytuacja z Łapickim to skrajne nieporozumienie i patologia), ale nie kiedy chodzi o nastolatkę i różnicę kilkunastu lat.
A tak na marginesie to chyba trochę przesadzasz z tym 'byciem z kimś'.

Nic na siłę, nic na siłę...
Połówki same się odnajdą ;)

MJackson pisze:

Za to chciałabym się zaprzyjaźnić z jakąś fanką, bądź fanem Michaela, bo w moim otoczeniu nikogo takiego nie ma.

Ja również

Ja też!

W otoczeniu nikomu nie mogę nawijać o MJ bo zaraz przewracają oczami. Albo pytają się tacy co nic o nim nie wiedzą, to mi sie nie chce tłumaczyć.

Ja tam nie szukam na siłę.
Jak się znajdzie to się znajdzie.

Chociaż powiem, że wg mnie fajnie jest biegać po polanie jak młoda sarenka (haha, skąd mi się to ubzdurało ;D) ale nie na długo. Z czasem potrzeba takich prostych romantycznych gestów.

Ja na razie jestem tą sarenką i korzystam z pięknej, zielonej łąki jaką jest życie.

Życzę powodzenia w poszukiwaniach.
I duuużo miłości .