Vitiligo i Michael Jackson

Wyłącznie pewne i obiektywne informacje. Wielkie wydarzenia i ciekawostki, czyli kim jest naprawdę Michael Jackson. Uwaga - spamowanie w tym dziale jest niedozwolone.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

thewiz
Posty: 1256
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:46
Skąd: Z gwiazd....

Post autor: thewiz »

MJ nigdy nie powiedzial, ze choruje na lupus. To w sumie niepotwierdzona informacja, spekulacje na ten temat zapoczatkowal Taraborelli i od tamtej pory jako ze nie bylo oficjalnego dementi - brak 100% pewnosci co do tego, ze Mike na toczenia( tak to sie odmienia) choruje. Nie jestem pewna, czy ktos juz na ten temat na MJPT, byc moze nawet w tym watku, nie pisal.
Awatar użytkownika
Lika
Posty: 1434
Rejestracja: czw, 17 mar 2005, 9:28
Skąd: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post autor: Lika »

The Wiz a możesz powiedzieć czym sugerował się R.Taraborelli podejrzewając u Michaela Lupus? (mam nadzieję, że odmianę skórną jeśli już, a nie układową :nerwy: ) Wiem z całą pewnością, że chodzi o ten różowy wykwit na policzku w kształcie "motyla" To jednak chyba trochę za mało, by zdiagnozować chorobę. Czy jest jeszcze coś, co mogłoby wskazywać na toczeń? Inna sprawa - czy to możliwe, by jedna osoba chorowała równocześnie na dwie tak rzadko spotykane dolegliwości (vitiligo i lupus) :podejrzliwy:.


P.S. Ładne zdjęcie masz w stopce ;-)
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
Awatar użytkownika
Kingoosia
Posty: 382
Rejestracja: śr, 23 sie 2006, 0:19
Skąd: Łódź/Wrocław/Poznań/Łobżenica/Paryż

Post autor: Kingoosia »

MMarjory pisze:mmmm, kto wie. A czy jest to możliwe, aby białe plamy mogły w krótkim czasie pokryć całe ciało lub zdecydowaną większość? Wtedy może i depigmentacja nie byłaby potrzebna :knuje: ? a z Michaelem to trudno powiedzieć, bo z tego co wiem, zawsze się upierał, że nie wie nic o istnieniu wybielania skóry. Przyznam sie że mnie przekonał (wywiad z Oprah).
Z tego co mi wiadomo, Michaelowi zarzucano, że nie chciał być czarny, więc przeszedł serię operacji plastycznych wybielających skórę. To jest oczywiście nieprawda. Więc uważam, że to co Michael powiedział u Oprah to prawda, bo nie tylko on twierdzi, że nie ma możliwości operacyjnego wybielenia skóry. Przecież nie wspominał nic o zdrowotnym wybielaniu specjalnymi maściami Eldopaque. Tak sądzę.
Podaję adres do pewnego ciekawego zdjęcia.
Oto jego opis: "A sketch of noses and eyes allegedly drawn by Michael Jackson. The tubes are a skin-bleaching cream found in the trunk that contained Michael Jackson stage costumes. Photo by Bob Bielk, Staff Photographer" http://www.picspirate.com/links/maci-wy ... o-rysunek/
P.S. Michael to ma dopiero talent do rysowania :-) Extra jest ten skeczyk nosowy :smiech:
Ostatnio zmieniony czw, 20 gru 2007, 21:54 przez Kingoosia, łącznie zmieniany 1 raz.
To, co jest w nas, będzie i wokół nas.
: )
thewiz
Posty: 1256
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:46
Skąd: Z gwiazd....

Post autor: thewiz »

Nie czytalam wydania Magic and the madness, gdzie Taraborelli sugerowal lupus ale z tego co wiem to duzo osob uznalo ta informacje za wiarygodna jako ze w tamtym czasie Taraborelli byl uznawany za bardzo rzetelnego biografa MJa. Jednak z latami fani zaczeli miec do niego coraz wiecej watpliwosci. W sumie autor postawil i probowal bronic tezy, ze vitiligo u MJa to efekt uboczny lupusa i ponoc vitiligo nierzadko wlasnie atakuje osoby majace toczenia, jako osoby o oslabionym ukladzie odpornosciowym. Lekarzem nie jestem, wiedzy medycznej nie mam, ale wydaje mi sie, ze tak to bylo tlumaczone. U MJa ponoc wystepuje ta najlzejsza odmiana lupusa, ktora powoduje oslabienie odpornosci. Jesli ktos kojarzy dzialanie lupusa to wie, ze komorki w ciele osoby chorej zaczynaja sie zwalczac, co moze byc przyczyna dysfunkcji wielu organow. W skrajnym wypadkach moze prowadzic do smierci. (Osoby ogladajace Magde M :-) Piotr choruje wlasnie na toczenia) U MJa ponoc przybralo to lagodna forme i autodestrukcja komorek sprowadzalaby sie u niego do bielactwa - czyli jedynie utraty pigmentu w skorze. Ile w tym prawdy? Nie mam bladego pojecia :wariat:
Awatar użytkownika
LittleDevil
Site Admin
Posty: 1081
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:45
Skąd: mam wiedzieć, że cyklop puszcza mi oczko?

Post autor: LittleDevil »

Znalazlam artykulik, ktory wspomina o vitiligo. Tematem sa ogolnie choroby skory u osob ciemnoskorych, najwiekszym problemem jest to, ze medycyna i producenci kosmetykow do tej pory bardzo malo interesowali sie ta czescia ludnosci - zaczynajac od faktu, ze paleta kosmetykow dla bialych jest o wiele wieksza i lepsza niz dla osob o ciemnej karnacji, konczac sie na tym, ze lekarze czesto nie wiedza jak obchodzic sie z chorobami skory u "ciemych" , brak im po prostu wiedzy. (To wyjasnia, dlaczego niektorzy lekarze twierdza, ze MJ sie wybielil - oni po prostu nie maja pojecia o skutkach tej choroby).
Artykul wspomina o vitiligo i MJu tylko jednym zdaniem - ale zawsze cos, przynajmniej przyznaje, ze taka choroba jest i MJ na nia cierpi.



Doctors beginning to delve deeper into darker skin tones
By CARLA K. JOHNSON
Associated Press
Posted: Dec. 10, 2006
Chicago - Carlotta Aiken's cheeks are sprinkled with brown spots, just like her grandmother had.



Doctors like Simon Yoo are finding out that dark skin can react differently to cosmetic treatments and medications.

"She lived to be 93," Aiken tells physician Simon Yoo, who is using a laser to remove the spots, a benign skin condition called dermatosis papulosa nigra.

Aiken, a 58-year-old art teacher, is a volunteer in a study at Northwestern University's Center for Ethnic Skin, and she is playing a small part in a growing movement.

At clinics and research centers in Chicago, New York, Washington, Detroit and Miami, dermatologists are developing better treatments for skin problems of people with dark skin.

Some skin doctors concentrate their practices on blacks, Hispanics and Asians, people who previously were neglected by drug and cosmetic company research.

"I have African-American patients come to me frustrated that their previous dermatologists didn't understand their hair and scalp disorders and pigmentation problems," said Diane Jackson-Richards of the Henry Ford Health System's Multicultural Dermatology Center in Detroit. "I treat all races of people, but I've seen over the years how I've been sought out by patients of color."

The nation's changing demographics drive the movement, said Rebat Halder of Howard University's Ethnic Skin Research Institute.

"By mid-century, half the U.S. population will be of pigmented skins," Halder said.

He edited the first comprehensive textbook on the dermatology of ethnic skin, which was published this year.

Dermatology conferences are adding more ethnic skin sessions to their agendas, he said.

A growing number of blacks, Hispanics and Asians are entering dermatology, which also fuels the trend, said Victoria Holloway Barbosa, director of the 6-year-old L'Oreal Institute for Ethnic Hair and Skin Research in Chicago.

"It's long overdue," Barbosa said of the attention. L'Oreal, the cosmetic company, sponsors an ethnic skin research symposium with Howard University every other year, and funds its own research.

"We do both basic science research to understand specific differences in hair and skin, and also talk directly to consumers to understand their common problems," Barbosa said.

Dark skin has many advantages, she said.

Pigment protects the skin from the sun's damaging effects, and some research shows that darker skin is stronger structurally as well.

Different reactions
But dark skin can react differently than white skin to cosmetic treatments and medications.

It is more prone to discoloration after injury, and more inclined to keloids, a type of scar that can be unsightly and sometimes itchy or painful.

A doctor unfamiliar with keloids might try to cut them out, which can cause them to return larger, said Heather Woolery-Lloyd, director of ethnic skin care at the University of Miami Cosmetic Center.

"I see patients all the time who've had keloids cut out on their shoulders. The doctors didn't realize it wasn't the best choice," said Woolery-Lloyd, who uses a series of steroid injections.

Women with dark skin sometimes develop melasma, also called "the mask of pregnancy," a darkening of the face related to hormones.

Vitiligo, a disorder affecting pop star Michael Jackson, leads to white patches on the skin.

A type of scarring hair loss that starts at the crown of the head can affect black women.

The Skin of Color Center at St. Luke's-Roosevelt Hospital in New York is conducting a study to compare common treatments for that type of hair loss, which used to be called "hot comb alopecia," but now is called "central centrifugal cicatricial alopecia," or CCCA.

Researchers aren't sure of its cause.

One theory holds that hair processing techniques such as chemical relaxers and tight braiding may contribute, said Roopal Kundu, director of Northwestern University's center.

Kundu, who is Indian, said her heritage gave her "an innate curiosity about understanding the biological differences in hair, skin and nails in persons from India and also those with darker pigmented skins."

Education is critical
Dermatologists can improve the way they communicate with patients if they understand cultural grooming and hair styling practices, she said.

"For me, education is critical for all my patients. I try to give handouts on everything I diagnose," Kundu said.

One of her patients is Emmanuel Agbarah, 25, of Chicago.

He has had three laser treatments to remove hair in his beard to prevent "razor bumps," or pseudofolliculitis barbae - a condition caused by curved hairs growing back into the skin and causing blemishes.

He said he's happy with the treatment.

"I'm bump-free," he said.

But Kundu, teasing her patient, said there's a downside.

Agbarah's wife used to pluck the hairs from his chin.

"They don't have that bonding experience anymore," she said.


http://www.jsonline.com/story/index.aspx?id=539983
Obrazek
Awatar użytkownika
Michalinka
Posty: 229
Rejestracja: pn, 25 gru 2006, 20:13
Skąd: Kielce

Mam o tym strone

Post autor: Michalinka »

To jest strona poświęcona tej chorobie ( Vitiligo) tzn. Michaelowi Jacksonowi, który ma tą chorobę... Smutne... :smutek

Problemy jak na to co wiem to zaczęły sie tak w czasie lub po tworzeniu Thriller'a. Zresztą tam wszystko pisze.

http://www.republika.pl/malgowiz/Mjkim/ ... biel.shtml
Obrazek
Who's bad?
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Skąd: Wrocław

Post autor: MJowitek »

Jeśli już ten temat został poruszony, to dodam coś od siebie.
Zaczęłam kiedyś ten temat i pisałam w nim o vitiligo, czasami pojawiały się jakies pytania, ktoś wklejał zdjęcia i spoko.
Zazcęłam o tym pisać głównie po to, żeby jakoś zebrać do kupy wszelkie info, napisać jak to jest rzezcywiście i podsumować co wiemy. Często dla fanów vitiligo stanowiło jakąs tajemnizcą chorobę, która nie wiadomo czy w ogóle istnieje. Ten wątek miał pokazać, że owszem, vitiligo istnieje i ma się dobrze. No i że najwyraźniej MJ też na nie cierpi, bo jak nie , to mi się by nic nie kleiło do kupy. (Tak nawiasem mówiąc, to moja wizja jest taka, ze MJ ma vitiligo, a równomiernie biały jest dlatego, że poddał się depigmentacji, której zaprzezca, ale która istnieje i CZĘSTO jest stosowana przez chorych na vitiligo, nie oznacza to wcale, że chory ma równomierny kolor skóry, nadal są widoczne różnice, ale nie aż tak bardzo jak bez tego zabiegu. Z makijażem plamki staja się niewidoczne, pocenie się na koncertach może troche przszkadza, ale niektóre kosmetyki bywają dość trwałe. Koniec off topu).

Ostatnio jednak zaczynam czuć coś w rodzaju niesmaku wchodząc w ten wątek.

Te wszystkie zdjęcia, na których gdzieniegdzie jest jakaś plamka wielkości groszku, lub zdjęcia, na których plamki w ogóle nie ma. Na których nic w zasadzie nie ma...

To wszystko jest trochę jak badanie żaby pod mikroskopem.
Pozbawianie Jacksona godności.

Nie chciałabym, żeby ktoś gdzies kiedyś analizował moje zdjęcia w ten sposób i rysował strzałki do dajmy na to każdego pryszcza, którego by gdzieś wypatrzył.

Nie podoba mi się też to rozrzedzanie wątka z tego powodu, że w natłoku zdjęć widm zginą te wartościowsze informacje.
Chocolate
Posty: 117
Rejestracja: ndz, 11 mar 2007, 14:27

Post autor: Chocolate »

Jak już pisałam to był jeden z pierwszych wątków, który przeczytałam. I uważam, że takie fotki też są potrzebne, żeby np uświadomić tych co tak zawzięcie mówią, że Michael się wybielił, że się wstydził, że jest czarny (takie komentarze też słyszałam) itd. Ale nie rozumiem tych co od razu się podniecają i robią z tego wielką aferę, że ma jakieś plamki czy coś. I od razu takie: "A patrzcie tu ! Ale..." (takie chamskie ogólnie) Nie mówię tutaj o tym forum, tylko tak ogólnie.
somewhere
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Skąd: Wrocław

Post autor: MJowitek »

gemini pisze:MJNO nie chce urazic Michaela
Też nie chcemy.
I uważam że o tym się powinno mówić.

Znam osoby, które zaczęły przychylniej patrzeć na Michaela po tym jak się dowiedziały, że on nie zmieniał na siłe koloru skóry.

W mówieniu o tej chorobie nie ma nic złego.
nie podoba mi się w tym wątku tylko to, że jest masa zdjęć, na których z lupą trzeba się doszukiwac tych plamek. Tym bardziej, ze to często są błyski światła i tym podobne. Co innego zdjęcia, na których ewidentnie wszystko widać, a co innego zdjęcia po których można poznać, że Mj chciał coś ukryć a mu nie wyszło. Uszanujmy to. Ja na jego miejscu czułabym się skrępowana.

Poza tym w tym wątku jest wiele informacji nie o Michaelu ale w ogóle o tej chorobie. Starałam się wszystko pisać zwięźle i przejrzyście.
Vitiligo to taka dziwna choroba, w której tak do końca nie można być nigdy niczego na 100% pewnym, ale mimo wszystko sądzę, że informacje w tym wątku są wiarygodne. Sama trochę o tym w różnych miejscach czytałam, a ten wątek podrzuciłam parę razy "do sprawdzenia" pewnej osobie, która sama od kilkunastu lat ma vitiligo, pisała na ten temat pracę magisterską i nadal się w tym kierunku rozwija. Nie fan.
Awatar użytkownika
Ai
Posty: 103
Rejestracja: czw, 10 maja 2007, 23:14
Skąd: Gdańsk - Toruń

Post autor: Ai »

wcześniej była mowa, że samo bielactwo jest traktowane marginalnie, że medycyna nie przykłada tej chorobie większej uwagi. Ja osobiście nie rozumiem jak jakąkolwiek chorobę można traktować mniej lub bardziej poważnie a tym bardziej chorobę genetyczna.
Inna sprawa, że ok choroba niby wpływa tylko na wygląd, jak część źródeł podaje, ale przecież to jak wyglądamy jak się czujemy na przecież ogromny wpływ na psychikę człowieka. Osoba, której skóra nagle zmienia kolor na pewno nie będzie się postrzegała na początku za normalną. Jaką silną psychikę ma MJ- to kolejny powód, dla którego powinno się podziwiać tego człowieka.
Tak samo nie rozumiem prasy... Mike przecież jest piosenkarzem, aktorem, tancerzem a nie modelem, dla którego jest ważny wygląd. Oceniają go za wygląd czy to ze stwierdzoną chorobą czy nie. To jak dla mnie trochę pomylenie pojęć.

A co do tego materiału na YouTube co podawałaś wapaniak72 to niektóre zdjęcia mnie przerażają... mówię o samych zdjęciach MJ'a... i jak tu traktować to jako chorobę trzeciej kategorii ?
Lies run sprints, but the truth runs marathons

MJ symbol mojego dzieciństwa - dziecko BAD
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Skąd: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

Mam taką propozycję (ponieważ widzę, że nie tylko mnie to irytuje), żeby w tematach takich, jak te odpuścić sobie komentarze typu "Ja czytalam ze sobie zrobil, ale nie wiem ile razy.."
Wątek jest bardzo istotny i zawiera mnóstwo interesujących informacji, które zostały nie bez wysiłku zebrane przez niektóre MJówki.
Płakać się chce widząc, że to co ważne jest zawalane nic nie wnoszącymi postami.
Błagam o pohamowanie się.
Pytania, niejasności, podejrzenia- owszem- niech tylko wniosą do tematu COKOLWIEK.
Jeśli jednak ktoś czuje niepohamowaną potrzebę wyrażenia swoich niejasnych myśli, odsyłam do HydeParku.
Dziękuję.
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Skąd: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

Obrazek
Awatar użytkownika
Mjabs
Posty: 132
Rejestracja: pt, 01 lip 2005, 15:03
Skąd: Toruń/Maskat :)

Kolejny powód by uwierzyć -> bielactwo

Post autor: Mjabs »

przypadkowo znalazlam to w necie.... wywiad z jakimś gościem znanym z USA chorym na vigitilio...
czesc 1
czesc 2 (m.in odwolanie do przypadku MJ)

mam nadzieje ze tego jeszcze nikt nie wrzucil

kaem--> przyłączyłem do tego tematu
ღ السرّ ღ

Rest in PEACE! MICHAEL JACKSON 1958 - 2009
[*]
Awatar użytkownika
Maro
Posty: 2758
Rejestracja: ndz, 23 paź 2005, 11:31
Skąd: ze Szkocji

Post autor: Maro »

Dla lubiących czytać po angielsku,to ostatnio w stacji ABC był wywiad z Lee Thomas'em o Vitiligo.Przy okazji pan promował chyba swoją nową książkę:

Obrazek

Wzmianki o Michael'u:

Thomas: I don't know if you can imagine looking in the mirror, and not seeing you... When I look at myself in the mirror, it's getting harder to see me. I look like a monster... And not only, did I wonder, "Did I see a monster?" I wondered, "Did other people see a monster--when they saw me."

Thomas: The doctor said, "You have a disease called Vitiligo. It's where you lose pigment, and there is no cure." And I'm sure he kept talking, cause I saw his mouth moving. But, I didn't hear anything he said, and I actually had to go: "Stop for a second, doctor. Did you just say there's no cure?"

Thomas: I know of a kid who wears a mask to go outside and play, cause he's afraid of being teased. I've spoken to a woman who will not leave her house because she has this disease. I know how they feel...

Host: ...Michael Jackson's single white glove became more than a fashion statement for Lee, who tried to hide his changing skin.

Thomas: One glove he used to wear, I used to wear one glove. To cover it. So, I mean, I understand all of his struggles... The Vitiligo part of Michael Jackson, it's for real. I want people to know that it's real, and it's really difficult to deal with. It's like an emotional battlefield to deal with the reaction of people... People would definitely hesitate to shake my hand, or [they'd] shake my hand and then go and wipe my hands.

---
Jeżeli jest ktoś zaciekawiony większymi informacjiami co do tego to zapraszam na www.mjjr.net.
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
Awatar użytkownika
Lika
Posty: 1434
Rejestracja: czw, 17 mar 2005, 9:28
Skąd: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post autor: Lika »

Wbrew temu co może sugerować nagłówek... ciekawy artykuł, głównie nt. Vitiligo.
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,25297, ... pisma.html
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
ODPOWIEDZ