Michael Jackson - Dangerous (1991)

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

Jak oceniasz tę płytę?

1
0
Brak głosów
2
1
0%
3
1
0%
4
15
4%
5
56
16%
6
272
79%
 
Liczba głosów: 345

Canario
Posty: 688
Rejestracja: śr, 03 paź 2007, 17:55
Skąd: Aszyrdym

Post autor: Canario »

Pare słów o wyższości Dangerous nad Bad ;]

Tak jak Thriller wyznaczal nowe trendy w muzyce w latach osiemdziesiatych tak Dangerous był taką przełomową płyta lat dziewiędziesiatych.
A Bad to taki Thriller2 tylko bardziej komercyjny i łatwiejszy w odbiorze,nowatorstwa tam ze świecą szukać. I nie zgadzam sie ze zdaniem wielu ludzi w tym Timbalanda którzy mowią że Michael nigdy nie powinien odchodzić od Q.Jonesa.
Michael dopiero w 1991 roku stał sie prawdziwym Artysta.
Tą płyta udowodnił że bez Q też potrafi nagrać świetna płyte, ba nagrać lepszą plyte.

Bad - Staw ( Michael już sie w nim dusił)

Dangerous - Ocean (nowe możliwosci , w końcu wypłynoł na szerokie i głębokie wody)

A poza tym Michael nigdy nie był zły,niebezpieczny tak , ale zły nigdy.


Edit:
Gdzie je słysze?
Na wielu płytach innych artystów po 1991 roku.

New jack Swing
Moonwalka też Michael nie wymyślił ale dopiero w jego wykonaniu to rzuciło świat na kolana. Podobnie sprawa wyglada z NJS. I w jego wykonaniu to nabiera całkiem nowej jakości.

Jakie nowe trendy wyznaczał Off The Wall?
Dla Michaela to była na pewno ważna płyta i świetnie jej sie slucha po latach , ale żeby w tamtym okresie odcisneła jakies wielkie pietno na innych muzykach. Nie zauważyłem.
Ostatnio zmieniony śr, 29 lip 2009, 19:52 przez Canario, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
polishblacksoul
Posty: 576
Rejestracja: czw, 11 gru 2008, 19:05

Post autor: polishblacksoul »

Canario pisze:Tak jak Thriller wyznaczal nowe trendy w muzyce w latach osiemdziesiatych tak Dangerous był taką przełomową płyta lat dziewiędziesiatych.
Jakie nowe trendy, man? Gdzie je slyszysz? Dangerous to czerpanie z modnego w koncowce lat 80 i poczatkach 90 stylu new jack swing i Michael zadnego nowego cudu na krazku nie pokazal. Nie oszukujmy sie - prawdziwie przelomowe, swieze i nowatorskie plyty to "Off the wall" i "Thriller". To te albumy wyznaczaly nowe trendy.
Shamone_
Posty: 28
Rejestracja: ndz, 02 sie 2009, 16:30

Post autor: Shamone_ »

Moim zdaniem Thriller, Bad i Dangerous to żelazna 3 Michaela. Nie wiem dlaczego, ale odnoszę takie wrażenie, jakby te płyty były ze sobą jakoś powiązane (może ze względu na tytuły). I muszę przyznać, że każda kolejna jest lepsza od poprzedniej.
Na Thrillerze bezapelacyjna 'królowa' - Billie Jean
Bad - Smooth Criminal
Dangerous - Who is it, Will you be there, In the Closet.
Muszę się zgodzić z Canario, że Michael rozwinął się na Dangerous. Wielu wykonawców chciałoby dzisiaj nagrać choć jeden taki hit, jakie Michael nagrał na Dangerous. Te piosenki są najbardziej innowacyjne? Chodzi mi o to, że nie różnią się zbytnio od dzisiejszej muzyki pop.
Porównajcie sobie jakąś piosenkę z Off the wall, z tym co leci na vivie. Wątpię by ktokolwiek nagrał coś w takim stylu.
Ale nie zgodzę się, że Bad to 'staw', bo to moja ulubiona płyta ;P
Awatar użytkownika
DirtyDiana94
Posty: 270
Rejestracja: pn, 07 lip 2008, 12:14
Skąd: stamtąd. ;D

Post autor: DirtyDiana94 »

6.

Jedyny minus, to ten, że część piosenek zdaje się być do siebie podobna.

Ale moja top 3 znajduje się właśnie na tej płycie, więc jak mam jej nie kochać?.
Will You be there- przepiękna piosenka, z cudownym tekstem i popisem wokalnym Michaela.
Give in to me- Michael + Slash - wiadomo że genialne, uwielbiam tę piosenkę i uwielbiam Majkela z teledysku :D.
Black Or White- to jest piosenka ktora podoba się wszystkim. Czy ktoś słucha Michaela, czy go kocha czy nie, zawsze wszyscy się przy tym świetnie bawią :].
Obrazek

Śpij nocą śnij, niech zły sen Cię nigdy więcej, nie obudzi, teraz śpij.
Awatar użytkownika
nice girl
Posty: 112
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 23:17
Skąd: Kraków

Post autor: nice girl »

''Dangerous'' to kolejne świetne dzieło Michaela , oprócz świetne zaprojektowanej okładki , album zawiera w sobie same perełki muzyczne , które wprost słucha się z zapartm tchem. Album jakby zawierajacy podobną linię muzyczną ale każdy z utwrów ma do przekazania coś innego. Utwór ''Give in to me '' to już całkowicie przyprawia mnie o dreszcze . I jak tu jeszcze nie wspomnieć o wzruszjącym utworze '' Goon Too Soon '' który został zadetykowany przez Michaela swemu małemu przyjacielowi dla Ryana White'a który odszedł zbyt szybko , tak samo zreszta jak Michael , ale najważniejsze jest że pozostawił po sobie przepiekną spuściznę czyli wspaniałą muzykę za co mu sedecznie dziekuje . Oczywiście pozostaje mi tylko ocenić ten krążek na 6.
Moją grą jest nieśmiertelność
Ze Szczęśliwości przyszedłem
W Szczęśliwości jestem zdeterminowany
Do szczęśliwości wracam
Jeśli teraz tego nie wiesz
Wstyd
Czy słuchasz ? Michael Jackson .
liberian wrz 87
Posty: 74
Rejestracja: śr, 19 sie 2009, 16:04

Post autor: liberian wrz 87 »

Kocham "Dangerous" - jest wspaniała :happy:
Znajduje się na niej najwięcej moich ulubionych piosenek (moim muzycznym faworytem jest jednak"Who Is It").
"Bad" to płyta, która została wydana w czasie gdy się urodziłam, natomiast "Dangerous" była już płytą mojego dzieciństwa, byłam świadkiem wydawania kolejnych singli, dlatego jest mi tak bliska.
Jak byłam mała to uwielbiałam video klip "Remember The Time" - po prostu szczena mi opadała na widok Michaela zmieniającego się piasek.
Muzycznie - płyta genialna! ;-)
Ostatnio zmieniony czw, 27 sie 2009, 19:24 przez liberian wrz 87, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Taka mała ciekawostka i kolejny przykład poczucia humoru Michaela... Na liście płac, w książeczce pod koniec wymieniani są zwykle goście i muzycy sesyjni. Nie inaczej jest na albumie Dangerous. Jest tam zwyczajowa linijka "appears courtesy" co znaczy, że dany muzyk wystąpił na płycie dzięki uprzejmości.... I tu pada nazwa wytwórni, w której dany muzyk nagrywa. I tak:

Slash wystąpił dzięki uprzejmości Wytwórni Geffen.
Teddy Riley wystąpił dzięki uprzejmości Wytwórni MCA.
Siedah Garrett wystąpiła dzięki uprzejmości Wytwórni Quest.
Shanice Wilson wystąpiła dzięki uprzejmości Wytwórni Motown.
Rene Moore wystąpił dzięki uprzejmości Wytwórni Motown.
(...)
Greg Philliganes wystąpił dzięki uprzejmości swoich rodziców. :-)
David Williams wystąpił dzięki uprzejmości Wytwórni CD Rec. Ltd.
(...)

Przypominam, że Greg był wtedy jak najbardziej pełnoletni i nagrywał z Michaelem od hohoho.. Dawna, znaczy się.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
polishblacksoul
Posty: 576
Rejestracja: czw, 11 gru 2008, 19:05

Post autor: polishblacksoul »

madzia06 pisze:kurcze ale powiedzcie mi czemu wszyscy sie tak zachwycacie "give in to me"?:)
Ze wzgledu na słowa.
Awatar użytkownika
Susie.
Posty: 525
Rejestracja: pn, 17 sie 2009, 11:09
Skąd: Iława

Post autor: Susie. »

polishblacksoul pisze:
madzia06 pisze:kurcze ale powiedzcie mi czemu wszyscy sie tak zachwycacie "give in to me"?:)
Ze wzgledu na słowa.
Mi też podoba się w niej taki rockowy pazur ;-)

Ta płyta to jedna z ulubionych.
Wszystkie piosenki bardzo lubię,
ale jako niewypały, nie pasujące
do tej płyty uważam 'Can't let her get away'
i 'Keep the faith'.
Obrazek
Awatar użytkownika
Speed Demon
Posty: 938
Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
Skąd: Otwock

Post autor: Speed Demon »

MJ-ka pisze:
A co do Dangerous-nie wiem dlaczego w takim małym nakładzie sie sprzedała,może to przez te skandale?
Przecież to druga najlepiej sprzedająca się płyta MJa, więc...?

A "Give in to me" - to chyba najczystszy rockowy kawałek MJa, fenomenalne solówki Slasha, Bill Botrell - człowiek orkiestra. Świetny tekst, świetny wokal i generalnie wpasowało się w klimat niebezpiecznej płyty (jak utwór tytułowy czy "Who is it")
MonikaJ
Posty: 98
Rejestracja: wt, 18 sie 2009, 17:29
Skąd: Wrocław

Post autor: MonikaJ »

Moim faworytem na tej płycie jest oczywiście... Give in to me. MJ to moja nastoletnia miłość, którą porzuciłam na wiele lat. Były nowe fascynacje U2, Dire Straits i Mark Knopfler, potem The Cure ostatnio trochę jazzu i swingu dlatego tak bardzo cenię jego wykonanie Smile. I... z niejaką nieśmiałością powrót do MJ-ja, powrót córki, a raczej siostry marnotrawnej, która mocno i z niejakim zdziwieniem bardzo odczuła jego odejście. Bo mnie się wydawało że MJ twórca najlepszych kawałków mojej młodości będzie żył wiecznie i zawsze zdążę, gdy nacieszę się już innymi.... Płyta Dangerouse to pierwsza pozycja, którą kupłam by poznać MJ takiego jakiego nie znałam - paradoksalnie rok jej wydania to dosyć burzliwy i niebezpieczny okres w moim życiu osobistym ale wtedy MJ nie słuchałam. Nowy MJ mnie zadziwia i zaskakuje... artysta, który nie osiadł na laurach, poszukuje i znajduje. Wielki talent, nietuzinkowa osobowość ... dobrze, że wróciłam...
Ale i tak moim najukochańszym utworem pozostaje Dirty Diana też ze względu na ten rockowy pazur :)
I close my eyes
Just to try and see you smile one more time...
All my dreams are broken
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Taka ciekawostka, wyczytania gdzieś niedawno, nie pamiętam już gdzie. Michael z płytą Dangerous odnotował gorsze wyniki, jeżeli chodzi o single na topie list przebojów. Pierwsza istotna porażka miała miejsce przy piosence Jam, która w Stanach nawet nie dotarła do pierwszej dziesiątki. To ciekawe, bo kampania była dobra. Piosenka ma power i proponowała coś nowego w twórczości Michaela. Teledysk był zmyślny- wykorzystał popularność koszykówki. Mało tego, drużyna Michaela Jordana- który wystąpił w mini filmie promującym singiel, miała posługiwać się piosenką w sezonie w 1992 roku. A jednak..
Okazuje się, że za późno wypuszczono singiel, z niewiadomych przyczyn wstrzymywany przez jakiś czas.
Szkoda. Z Who Is It w Europie też nie wyszło. A to przecież TAKIE piosenki.

Inna rzecz z Give In To Me- to już dobrze pamiętam. To był duży hit w Europie, w Stanach zaś w ogóle się nie ukazał. Ciekawe, biorąc pod uwagę olbrzymią popularność Guns'N'Roses w USA. Zaśpiewane przez Michaela acapella Who Is It w wywiadzie dla Oprah wywołało jednak taką presję mediów amerykańskich, by właśnie ten singiel wypuścić na rynek- utwór rok wcześniej był wydany w Europie, że wycofano się z Give In To Me na rzecz Who Is It właśnie.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
MJackson
Posty: 514
Rejestracja: czw, 07 sie 2008, 10:15
Skąd: Kraków

Post autor: MJackson »

Moją ulubioną piosenką z płyty Dangerous jest Give In To Me.
Muszę się wam przyznać że jak 1 raz słuchałam tą płytę to nie wszystko poszło po mojej myśli...
Rozłożyłam łóżko, w oknach spuściłam żaluzje i z wielkim entuzjazmem włożyłam płytę do sprzętu.
Trzask szyby i zastanawiam się co to ma być?
Spodziewałam się takiej dalszej części Thrillera (wcześniej posiadałam tylko ten album).
Po 5 piosence stwierdziłam że nie dam rady tego dalej słuchać glupija
Na następny dzień postanowiłam dosłuchać płytę do końca i wtedy zupełnie zmieniłam o niej zdanie.
Do dziś wolę tę drugą część ale pierwszą też uwielbiam ;-)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
madzia06
Posty: 176
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 1:34
Skąd: Kraków

Post autor: madzia06 »

kaem- dzieki za podzielenie sie z nami ciekawostkami:)

MJackson- hehe a ja kocham "Jam" i wlasnie ten trzask szyby:) nieraz jak sie napale to kilka razy pod rząd slucham tej piosenki i ten moment trzasku:p ten power jest niesamowity jak dla mnie:)
"Człowiek, który nie ma pasji, w moim prywatnym rankingu, jest trochę jak inwalida drugiej grupy." Kuba Wojewódzki

Obrazek
Awatar użytkownika
Moonwalk_Girl
Posty: 150
Rejestracja: ndz, 09 sie 2009, 11:44
Skąd: Katowice

Post autor: Moonwalk_Girl »

Uwielbiam płytę 'Dangerous' ! Jest taka drapieżna i porywająca. Inne klimaty niż w 'Bad', ale to w Michaelu jest właśnie takie cudowne, że każda jego płyta jest całkowicie różna od poprzedniej.
Utwory, które szczególnie lubię to: "Dangerous"- jest taka właśnie, niebezpieczna i głos Michaela doprowadza mnie do szaleństwa "The girl was bad, the girl was dangerous" ^^
Następnie "In the closet" piosenka w połączeniu z teledyskiem jest niesamowita !
"Give in to me", choć nie jest to mój ulubiony z rockowych utworów Michaela ( na szycie górują "Beat It" i "Dirty Diana") to bardzo go cenię za to wyjątkowe brzmienie gitary no i oczywiście wokal Mike'a :)
Poza tym na uznanie zasługuje "Who Is it", w którym tak naprawdę zakochałam się dopiero wtedy kiedy usłyszałam po praz pierwszy jak Mike, zaśpiewał ten utwór acapella w programie "Michael Jackson talks to Oprah" :)
Obrazek
ODPOWIEDZ