Strona 4 z 6

: ndz, 27 sty 2008, 2:14
autor: Maverick
Lika pisze:Obaj niewątpliwie stanowią też wytwór pop-kultury. "Produkt" przeznaczony do "masowego spożycia". Pięknie opakowany, podany i przygotowany w taki sposób, by go jak najlepiej sprzedać
Tylko, że produkt "Michael Jackson" jest pomysłu i wykonania Michaela Jacksona. Produkt "Elvis" - NIE.

I to nie Elvis jest w tej akurat klasyfikacji wyjątkiem...

: ndz, 27 sty 2008, 2:45
autor: homesick
Maverick pisze:
Tylko, że produkt "Michael Jackson" jest pomysłu i wykonania Michaela Jacksona. Produkt "Elvis" - NIE.
sluszna uwaga, tylko, ze Elvis w swoich czasach to byl zupelny szok kulturowy <i tu najbardziej ekscentryczne zachowania, stroje i ruchy sceniczne Jacksona nie maja porownania> zwykle ruszanie biodrami bylo w tamtych latach apogeum seksualnej wulgarnosci. wszytko trzeba mierzyc miara czasow w jakich sie narodzilo. to od niego w ogole cos takiego jak wspolczesna muzyka rozrywkowa sie zaczelo. on jest poczatkiem i niepodwazalnym klasykiem. i tu nie ma pytan.

a im wieksza legenda im gwiazda otoczona jest wiekszym kultem, tym fani sa bardziej twardoglowi i traktuja idola jak Boga, nie znosza zadnego sprzeciwu i maja w powazaniu cala reszte muzycznego swiatka.

z Jacksonem tez tak jest, ale chwala bogu swoim wizerunkiem i zachowaniem nauczyl wiekszosc z nas tolerancji i wyrozumialosci, ktora powinna przenosic sie na innych artystow.

: ndz, 27 sty 2008, 8:53
autor: Canario
Ale tak ogolnie jest ciekawiej pisac na forum np.Elvisa bo wywoluje to kontreakcje a tutaj wszyscy sie prawie zgadzamy ;-) .
Elvis grywał w filmach / to nic, że bywały to niekiedy produkcje klasy B, lub C /
Michael ciągle nam obiecuje, że grać będzie... / ktoś mu wierzy ;P? /
Dla mnie to jest roznica jak ktos grywa w filmach slabych i mialkich,zamiast wybitnych i dobrych.A Elvis zagral w kilkudziesieciu filmach i ze swieca szukac dobrego,ale nie ma sie co dziwic on nie byl przeciez aktorem tak jak aktorem nie jest Michael i szczerze mowiac nie chcialbym aby on gral w filmach.

: ndz, 27 sty 2008, 9:48
autor: Lika
Canario pisze:Ale tak ogolnie jest ciekawiej pisac na forum np.Elvisa bo wywoluje to kontreakcje a tutaj wszyscy sie prawie zgadzamy ;-) .
Masz rację wiesz. Ups... i znowu się zgadzamy :hahaha:
Prawda jest taka, że fani Michaela - przynajmniej Ci, których ja miałam okazję poznać są niesamowitymi ludźmi! / to, że niechlubne wyjątki zdarzają się wszędzie też wiadomo :-/ /
Presleyowcy z tamtego forum naprawdę DUŻO mogliby się od nas nauczyć. Wystarczy odrobina dobrej woli. I niech to posłuży za mój ostateczny komentarz do sprawy...
Jestem z Was BARDZO DUMNA, wiecie?
:hug:


Edit:
Maverick pisze:Tylko, że produkt "Michael Jackson" jest pomysłu i wykonania Michaela Jacksona. Produkt "Elvis" - NIE.
Tak zgadza się. Nie przypadkowo przywołałam tutaj widmo płk. Parkera. Człowieka odpowiedzialnego zarówno za początek, jak i za smutny koniec kariery Elvisa...
Lika pisze: Pod bacznym okiem płukownika Toma Parkera powstał więc Elvis.
Niezwykły jest fakt, że fani Elvisa / jak można wywnioskować z komentarzy na ich 4um / uważają dokładnie odwrotnie!
Jackson to plastikowa sterowana laleczka.
Presley sam wdzięk i naturalność aż po kres...
Doprawdy zadziwiające :]

Myślę, że w początkowym okresie obaj byli marionetkami.
Michaelem sterowało Motown / i oczywiście Joseph / Elvisem jw. ;-)
Michaelowi udało się od tego uwolnić. Trudno powiedzieć w jakim stopniu.
Nie jest zaskakujące, że na tym pułapie kariery, na jakim obecnie się znajduje ma wiele do powiedzenia. Jednak nie sądzę, by był całkowicie wolny i nie zależny. To po prostu niemożliwe... Jak wytłumaczyć chociażby dalszą współpracę z Sony??, pomimo tak mocno zaognionego niegdyś konfliktu / bo za MJem nadal stoi Sony, prawda? /
Ja mam tylko nadzieję, że Michael sparzył się na tyle mocno, by już więcej szakali w swoje życie nie wpuścić! Wierzę, że trzyma rękę na pulsie. Mimo wszystko...

: ndz, 27 sty 2008, 11:54
autor: Maverick
homesick pisze:Elvis w swoich czasach to byl zupelny szok kulturowy
100% racji. Elvis miał to ułatwienie i tę przewagę - stał za nim szok kulturowy. Za Michaelem nigdy nic takiego nie stało. Pojawił się gdy już niewiele spraw obyczajowych mogło szokować, po latach 70. Szokować mogła tylko skala talentu.

I tym trudniejsze zadanie przed nim teraz. Gdy sytuacja jest podobna jak na początku lat 80. - w muzyce nic się nie dzieje. I zniknęło to, co było takie nowe gdy Michael wzbijał się do megagwiazdorstwa - dziś już nikogo nie zaskakuje obecność na szczytach list przebojów i na wszystkich estradach ludzi różnych ras.

A że Elvis wielkim showmanem był, to prawda.

: pn, 28 sty 2008, 16:57
autor: Diana_95
Elvis jest niezly...przyznaje. nie przepadam za nim ale nie pisze na MJPT o nim takich rzeczy jak tamci o MJ-u... :surrender: Zalogowalam sie tam i juz mialam im cos napisac ale...jednak nie :-/ nie bede sie znizac do poziomu niektorych fanow E.P. bo jestem pewna ze moja 'wypowiedz' nie bylaby zbyt...eh... kulturalna (bez zadnej przesady oczywiscie ;-) ). Im dluzej obserwuje ich watek tym wieksze mam wrazenie ze powinnismy byc dumni z tego, ze jestesmy fanami Michaela... nie tylko ze wzgledu na gust muzyczny. To w pewnym sensie swiadczy jakimi jestesmy ludzmi.
Lika pisze:Ale tak ogolnie jest ciekawiej pisac na forum np.Elvisa bo wywoluje to kontreakcje a tutaj wszyscy sie prawie zgadzamy .
tam to mozna sobie podyskutowac... nenene a u nas tak spokojnie ;-) ale doceniam to :-)

: pn, 28 sty 2008, 18:23
autor: kuba
Ja osobiscie nie mam nic do Elvisa ani do jego fanów.

Ale błagam was nie czyncie z MJ Boga.Elvis był dobry nawer bardzo dobry tak samo jak MJ.Pozatym jestem pewny ,ze Elvis miał wpływ na zycie i twórczosc MJ'a.

: pn, 28 sty 2008, 19:02
autor: whatever_
kuba pisze:Pozatym jestem pewny ,ze Elvis miał wpływ na zycie i twórczosc MJ'a.
z tego co pamietam to w Moonwalk'u jest napisane coś w rodzaju ''Nigdy nie byłem fanem Elvisa'' Więc... :wariat: raczej nie.

: śr, 30 sty 2008, 22:08
autor: Canario
Odblokowali watek o MJ na forum Elvisa ;-) Ale mam taki apel jak ktos bedzie tam pisal to prosze z kultura i bez emocji.

: śr, 30 sty 2008, 22:16
autor: Maro
Ale się ktoś zarejestrował :

FANatyczka MJ-a:*

:surrender:

: czw, 31 sty 2008, 9:20
autor: Megi1975
Tylko prosze ,już tam nie właźcie i nic nie piszcie.Tam jest cześć fanatykow których do niczego nie przekonacie a tylko rozdrażnicie.
Michael jak sie dobrze postara to tych bardziej neutralnych sam przekona do siebie a innych pewnie jeszcze bardziej wkurzy ;-)
Poza tym to my wyjdziemy na fanatyków ,którzy nic innego nie mają do roboty tylko sledzenie obcych forum w celu co kto pisze o MJ.
To ,że oni sobie tam coś piszą to i tak nie ma większego znaczenia ,bo czyta to tylko ich niewielkie grono.A nawet jak ktoś obcy tam zajrzy to to co napisali będzie świadczyło tylko o nich.
Dajcie juz sobie spokój z tym tematem a jesli sie chcecie gdzieś udzielać to na bardziej publicznych i neutralnych stronach.Tam faktycznie macie szanse na przekonanie kogokolwiek.

PS.Dziwi mnie tylko postawa tamtej adminki Marlenki :wariat:
U nas za obrażanie innego artysty byłaby jakaś kara a tam to właśnie ona jest najwiekszym prowokatorem i najwiecej sie udziela w krytyce MJ. :-/

: sob, 02 lut 2008, 20:55
autor: Diana_95
Maro pisze:Ale się ktoś zarejestrował :

FANatyczka MJ-a:*

:surrender:
doslownie

: pt, 08 lut 2008, 21:06
autor: Smooth_b
Mandey pisze:...gość klepał kawałek za kawałkiem i tak go presja zjadła że się lekami wspomagał
To że ktoś próbował używek nie wyznacza jego artyzmu przecież i nie stawia przykładowo Elvisa na niższej piosenkarskiej półce. Niestety ta forma ucieczki przed samoświadomością jest dość popularna wśród ludzi na stanowiskach i artystów. Wyniszczające ale kto wie- może to ich 'trzyma przy życiu', tak jak palenie papierosów trzyma palacza z 50 letnim stażem.
Przeczytałam choć łatwo nie było- niektórych literek nie przerabiałam, jak sie teraz okazało, w zerówce. Ogólnie najbardziej mi sie podobało zarzucenie MJowi podrabiania ułożenia górnej i dolnej wargi w trakcie koncertów. Zastanawiam się jak można wypisywać tego typu rzeczy i jeszcze dodatkowo okraszać je osmieszjacymi epitetami?? I po co?? Dla tych co tylko to praktykują polecam siad płaski na tyłku. Można podejrzeć żabę jak to robi na liściu lilii wodnej.

: sob, 16 maja 2009, 15:47
autor: Dixie
Jestem fanką Elvisa, a mój syn Michaela. Kiedy (mój}mąż zabrał nas do Danii, biegaliśmy po sklepach – ja kupowałam wszystko co łączyło się z moim Elvisem, a syn z Michaelem – pomagaliśmy sobie. Dlaczego o tym piszę? Bo jesteśmy żywym dowodem na to, że fan Elvisa może żyć w zgodzie z fanem Michaela i to pod jednym dachem.

: sob, 16 maja 2009, 16:11
autor: Canario
Witam pania moderator ;-) Czy sie myle?

Istnieje jeszcze tamto forum Elvisa?

Chetnie bym sobie poczytal ale cos sie nie chce otworzyc stronka.