Przyszła kolej na mnie.
Wybaczcie, że dopiero tydzień po, no ale wtorkowy egzamin dał mi d**ę (na szczęście zdałam) i trzeba było odreagować.
Nie wierzę w to, że już po wszystkim, po prostu nie wierzę.
Czekałam na tą imprezę cały rok.
Nie mogłam się doczekać spotkania z ludźmi ,których nie widziałam rok, ale i poznania tych, z którymi od miesięcy utrzymuję kontakt i marzyłam o tym, żeby zobaczyć ich na żywo.
Tak właściwie to dla śląskiej ekipy zlot zaczął się już o 9 rano, gdy na dworcu w Katowicach zebrało się 11 osób i ruszyliśmy drogę. Potem stopniowo dołączali do nad Buszmen, Maro i Fly_Away. Tak oto, w czternastoosobowym… tzn. piętnastoosobowym (nie możemy zapomnieć o Darku, który był z nami… prochem) składzie jechaliśmy napaść Łódź.
Ludzie wchodzący do naszego przedziału, uciekali, ale nie ma się co dziwić, bo pierwsze co widzieli to urnę, słyszeli muzykę Michael’a na fool i jakiś dziwy chop lotoł w masce z filmu krzyk…
Ale to nic takiego,to tylko MJówki „lecą” na zlot.
Potem wspólne stołowanie sie w Manufacturze, pochód łódzki, z urną na czele, dużo hałasu i rzucanie pomidorami tudzież marchewkami przed kinem.
Pozdrawiam serdecznie odważnych tchórzy, chowających twarz za zasloną.
My tak się nie poddaliśmy, bo my fani króla!

A co do realacji mediów, no to jak zwykle... neutralnie.
Sama impreza była po prostu fantastyczna.
Nie muszę chyba opisywać szczegółów, bo każdy wie jak było…zajebiaszczo!!!!!!!!
Zresztą to widać po fotkach!
Cudownie było zobaczyć „Ghost’a” na dużym ekranie, potem ten „Blood…”, no po prostu nieziemski efekt!
Wracając do imprezy to aż się sama sobie dziwię, że wytrzymałam do samiutkiego końca, baterie miałam praktycznie cały czas naładowane i nie potrafiłam ich rozładować.
Tylko na moment urwał mi się film w pociągu powrotnym.
Dawno się tak nie wyszalałam.
Styknie tych opowieści, musiałabym chyba książkę napisać, żeby opisać wszystko ze szczegółami.
Chcę podziękować kilku osobom, bez których nie spędziłabym tak świetnej nocy.
Najpierw i przede wszystkim największe podziękowania należą się organizatorce, naszej mamie i naczelnej wampirzycy
siadeh_. Kinga gdyby nie ty, nie byłoby tych spotkań, na które cały rok czekamy, nie byłoby nas… to jest niesamowite jak bardzo zżyliśmy się ze sobą i ,że mimo tego, jaką otoczkę wokół naszego idola stworzyła prasa dalej trzymamy się razem i nie wątpimy w niego.
Podziwiam Cię za to, bo wiem ile to kosztuje stresu, ile czasu musisz na to poświęcić, z drugiej jednak strony mam nadzieję, że sprawia Ci to przyjemność, a nasze uśmiechy są odpowiednią (jednak moim zdaniem i tak niewystarczającą) formą podziękowania.
Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! 
Dziękuję mamo!
Kocham Cię normalnie!
777 dla Ciebie wielki ukłon za poprowadzenie imprezy od strony muzycznej.

Dziękuję za singiel „I Just Can’t Stop Loving You”, który znalazł dogodne miejsce wśród mojej kolekcji winyli, a kiedy słucham go na adapterze, to tak jakbym wracała do lat dzieciństwa, kiedy to ten singiel był moim hitem nr.1
Chcę podziękować też moim wiernym towarzyszom,
Fance MJ i tancerzowi. W zeszłym roku byliście dla mnie oparcie w ciężkich chwilach w tym roku nie było takiej sytuacji, ale jak zwykle trzymaliśmy się razem.
Iwona I love you!!!!

Michał… wiesz,że jesteś teraz moim idolem??
Buszmen i fly_away, nie wyobrażam sobie zlotu bez Was. Świetnie się z Wami bawiłam.
Bartuu, ale ty rozśpiewany jesteś. Dziękuję za dawkę porządnej muzyki w… no wystarczy, że wujaszek Mandey wie gdzie.

W ogóle to podziwiam Cię za to,że wytrzymałeś, w końcu 48h bez snu to naprawdę wyczyn...
MJfanTASTIC, moja skoczna siostro. Dziękuje za dotrzymywanie mi towarzycha, mimo resztek sił do samego końca, na parkiecie. I love to dance with you!!!!
Pozdrów bracika i jego dziewczynę.
Mam nadzieję,że im się podobało.
Maro kochanie tęsknie i całuski ślę.

p.s. moje ramię jest do twojej dyspozycji
Dariusz… tęsknię.
lukas_art_no1 pieronie jeden, może obwarzankę?
majkelzawszespoko, to my się tam trocha mało wytańcowali razem mój śląski bracie, ale wiesz… jest git… na miniZLOCIE Ci niy łodpuszcza.
KWASNA i Natka córeczki moje, mam nadzieję, że wywiązałam się dobrze z obowiązku matki…
Dzięki za wspólną zabawę.
Laura to my sobie przynajmniej troszkę razem potańczyłyśmy.
KASIA dajesz czaduuu! Next time parkiet jest nasz.
jolene_ nadal nie pamiętam naszej zeszłorocznej rozmowy, ale cieszę się,ze teraz przynajmniej Cię lepiej kojarzę.

Dzięki za wspólnie spezone chwile.
Schmiciu, krezolu, cieszę się,ze dotarłeś cało i zdrowo.
Dzieki za długą rozmowę i potańcówkę.
Cieszę się, że MÓJ TWÓJ przyniósł Ci szczęście i mogliśmy Cię oglądac w solówce.
Czekam na sesję zdjeciową.
BlackDimension, moja wampierza siostro. Czekałam tyle czasu na spotkanie z Tobą,a gdy się doczekałam było dokładnie tak jak myślałam, no cudownie! Jesteś rewelacyjna! Nie mogę się doczekać aż się obie spotkamy na jakimś porządnym,wspólnym spijaniu krwi.
Mandey wujek cos mało na parkiecie Cię było, ale cieszę się, że w ogóle byłeś. Obiecałam, że nie odpuszczę Ci tańca? Obiecałam i tak też się stało, ty to wywijasz babkami na tym parkiecie.
Cieszę się,że spotkaliśmy się, czekałam na to bardzo długo.
Lika kurcze nie wiem jak opisać to jak bardzo się cieszę,że się spotkałyśmy.
Jesteś niesamowicie ciepłą osobą i rewelacyjnie mi się z Tobą rozmawiało.

Do następnego i pozdrów Anię.
homesick i Pank, gizdy jedne.
Ciągle wspominam nasz warszawski miniZLOT.
Teraz nie było okazji pogadać, ale potańczyliśmy trochę i ten no… home piwko wypiłam,tak jak obiecałam.
Pank… nie myślałeś o nagraniu płyty z parodiami utworów MJ’a??
Wrocławska ekipa.
MJowitku cieszę się,ze udało nam się zmaienic choć jedno zdanie i troche się powyginać na parkiecie razem.
Dzina, Mav ,Iza, fajnie było Was znów zobaczyc,a Ciebie
zu wreszcie poznać.
Kurde ja do tego Wrocka chyba nie dojadę…
Xcape cieszę się,ze mogłam Cię poznać, że pogadaliśmy chwilkę i,że dotrzymywałeś mi towarzystwa na parkiecie. Świetnie tańczysz.
Pozdrawiam też
Kingoosię, Jeanny100, Martę, Little Devil, kaema, M.Dż.*, Maziego, Privacy i Dangerous oraz wszystkich tych, którymi udało mi się zamienić choć jedno słowo, jednak już nie pamięam z kim, co ,gdzie i jak.
Podziękowania dla tego, bez którego tej imprezy nie było:
I love You !
No!
I Love you More!
How about that?
BlackDimension pisze:Erniś Tobie Vampirzyco dziękuję,za to,że w końcu mogłyśmy się spotkać i pogadać :) a przy okazji świetnie bawić Smile

Już tęsknie!
Bardzo!
Mandey pisze:I ostatnia fotka... Dwie niezmordowane gwiazdy parkietu. Moje towarzyszki. Bardzo się cieszę że wreszcie Was poznałem. Erna & Black Dimension Ściskam mocno...
Ujek za to co napisałeś stawiam Ci piwo na miniZLOCIE!
To była prawdziwa Thriller Night!
p.s. Co z resztą zdjęć?? Co tak mało?? Przecież więcej osób strzelało foty...