Strona 4 z 5

: wt, 18 sie 2009, 18:31
autor: natpoznan
Polecam "The wonderful world of Michael Jackson 1958 - 2009". To wydawnictwo jest jeszcze piękniejsze niż przywoływany wyżej "King of Pop". 130 stron, wspaniałe zdjęcia, świetnej jakości papier.

Obrazek

: śr, 19 sie 2009, 19:41
autor: Damian
sandrus pisze:Książka o której pisze A-g-A to:
Obrazek
Świetna książka, dużo pięknych zdjęć.
A ja tez to mam i powiem skromnie ze zdjecia w tej ksiazce sa "ladne" ALE tylko do czasów ery "BAD" potem wybrane zostale najgorsze zdjecia MJ'a -malo fotek z ery "DANGEROUS"! Katastrofa!

--->dalej to juz tylko fotki zeby tylko pokazac MJ'a jako zchorowanego czlowieka!

Z ery "HIStory" wybrali jedynie z wystepu piosenki SCREAM i tez nie najlepsze- no i wystep EARTH SONG z "Brit Awards" - tez te najbardziej niekorzystne, gdzie udane zdjecia z wystepów na "MTV Music Awards" 1995? Albo z "You Are Not Alone"? chodzby z teledysku "TDCAU"? eh- szkoda gadac!

a po "HIStory" to tylko dwie fotki: WMA 2006 najgorsze zdjecia MJ'a -przysiegam ze gorszego zdjecia nie znajdziecie no i z ogloszenia londynskich koncertów i na tej fotce Mike wyglada jak by mial ponad 80 lat, tego zdjecia nigdy wczesniej nie widzialem, naprawde- chodzby celowo wybrano niekorzystne zdjecia MJ'a od czasów jak Michael juz nie chcial byl wedlóg innych "czarny" -tak jak by chcieli sie mu za to odwdzieczyc, to potwierdza chyba wszyscy inni, którzy sledzili intensynie kariere MJ'a.
A co najgorsze w tym wydaniu: bledne liczby sprzedanych plyt, bledne notowania na listach UK, bo Michael w koncu nie moze byc lepszy od Beatlelsów, Roling Stones czy nawet od Presleya. Wyraznie widac, to wydali ludzie którzy MJ'a nie znali i nie cenili.

w sumie: malo stron, kiepska jakosc, cena 5 funtów za to nie warto wydac!

: sob, 22 sie 2009, 22:30
autor: anialim
to już raczej pod książki, nie prasę podpada, ale daję tutaj (z dzisiejszej wyprawy po książki... do magisterki glupija )
Obrazek
13,4 eur, pięknie wydany album, dużo zdjęć, trochę tekstów, dysko-/filmo-/wideografia + "pośmiertna" część (memoriał, tributy itp.), niemal 130 str.
Obrazek
25,7 eur Publikacja bazuje na podobnej, wydanej w 2001, uzupełniona po śmierci MJa, ma oficjalną licencję i wstęp napisany przez MJa :surrender:
Od wielu lat stoję już na scenie. Przez te trzy dziesięciolecia widziałem i przeżyłem już wiele: dobra i zła, radości i smutku, miłości i nienawiści. Na jednej rzeczy mogłem jednak przez całe swoje życie polegać: na swoich fanach. Dziękuję Ci za Twoją wierność wobec mnie i zapraszam do lektury kolejnych stron tej publikacji, zapraszam na wspólną podróż przez moje życie. I love you, MJ.
:surrender: (szybkie tłumaczenie z niemieckiego:))
Niemal 400 stron fotografii, tekstów, cytatów, wspomnień, dyskografia, teksty piosenek, nagrody... i this is it :surrender:
(a, tu na zdjęciu okładki wygląda jakby MJ miał pieprzyk... w rzeczywistości na okładce nie ma;))

: ndz, 06 wrz 2009, 14:29
autor: kaem
Czy ktoś ma ten numer Rolling Stone'a i pofatygowałby się coś o nim napisać w Faktach?

: pn, 07 wrz 2009, 20:45
autor: gosienka1976
Obrazek czy ktoś wie na temat tego magazynu? z góry dzięki za odpowiedż. japrosic

: pt, 11 wrz 2009, 14:54
autor: Solange
Mam i po pobieżnym przejrzeniu stwierdzam, że na miejscu autorów nie nazwałabym wydania kolekcjonerskim. Przeplatają tu peany z tekstami typu: "(...) zostanie Mc Świętym. Patronem muzyków, którzy muszą być celebrytami, bo inaczej ich twórczością żaden szanujący się redaktor by się nie zainteresował..." No comments.
Zdjęć i tekstu mniej więcej - pól na pół. Mamy tu m.in. subiektywny wybór i opis najlepszych teledysków, artykuł o Michaelu-showmanie, ale też tekst o plotkach, z którymi niby próbują się rozprawić, ale nie do końca. Zapomniałabym...oczywiście nieśmiertelne 'Jacko'. Ogólnie nie spodziewam się po lekturze niczego odkrywczego.

: sob, 12 wrz 2009, 17:06
autor: JoannaTempest
Mi sie wydanie Machiny bardzo podoba, swietne zdjęcia, text czytałam, może coś przegapiłam ale nadto bzdur niezbyt wielu się doszukałam.
Plakat ok, ktos tu coś wspominał że nie jest duzy...słucham? Jest i to spory.
Jedynym minusem jest okładka (czy naprawdę nie można było jej lepiej zaprojektowac?) i reklamy w środku.
Polecam dla kolekcjonerów!

: sob, 12 wrz 2009, 19:07
autor: Saszka
JoannaTempest pisze:Mi sie wydanie Machiny bardzo podoba, swietne zdjęcia, text czytałam, może coś przegapiłam ale nadto bzdur niezbyt wielu się doszukałam.
Plakat ok, ktos tu coś wspominał że nie jest duzy...słucham? Jest i to spory.
Jedynym minusem jest okładka (czy naprawdę nie można było jej lepiej zaprojektowac?) i reklamy w środku.
Polecam dla kolekcjonerów!
Hmm...ja mam nieco inne zdanie...
Gazeta zrobiona jest wg mnie od samego początku do samego końca ironicznie, żeby nie byc goło słowną przytoczę klika fragmentów..tak więc zaczynamy..

1.Już sama okładka bije po oczach otóż:
"Wyklęty CZY Święty?
śmierć króla popu wywołała szok porównywalny z odejściem papieża.
Kto przesadził fani JACKO, wrogowie a może media?"
"I co teraz kanonizacja?
Przesłuchujemy nieznanych świadków ujawniamy nowe okoliczności o piosenkach TEŻ piszemy bo w końcu chodzi o muzykę" (oj jak się cieszę, ze o niej raczą wspomnieć )

2."Świetny" tytuł "Być może 10 najllepszych teledysków Michaela Jacksona" (str.33)
I w niej fragment "Black Or White?" O to jest pytanie jest najlepszym dowodem na to że sam Michael miał problemy z kolorem swojej twarzy.

3."Dywagacje na temat seksualności Jacksona pojawiały się wcześniej.
Kiedy miał 19 lat, gazety pisały o jego związkach z mężczyznami i planach zmiany płci" (str.44)

4.Wywiad ze strony 48 trochę mnie lekko miło zaskoczył ale jakby inaczej pytania ciągle o podtekście seksualnym typu "Byliście sami?"
"Czy w jego zachowaniu było cokolwiek niepokojącego?Nie koniecznie mam na myśli kontekst seksualny? ( Taa akurat).

5.Oh i moje ulubione "Prawda i Fałsz" (str.58)
Wprost wyjęte z "The Sun"

6.Oraz ciągłe wstawianie obrazków typu:
*"Michael w połączeniu z Marilyn Monore"
*"Michael jako Jezus" i podpis pod obrazkiem "Ten brooklyński mural z pewnością przypadłby do gustu Jacksonowi. Miłe łechtało jego, próżność, kiedy ktoś porównywał go do Jezusa"
*Kolejny genialny tym razem obraz (str.72) i podpiś "Z każdym pocałunkiem cherubinka Michael staje sie coraz bielszy"

7.A i zapomniałabym ciągłe powtarzanie "Jacko" (Czy zacni redaktorzy zostali niedoinformowanie, że Michael nienawidził jak ktoś tak o nim pisał, mówił albo chociażby na tyle nie douczeni , żeby nie znać zamienników?)


To tyle z mojej strony tego jest jeszcze więcej wybrałam te, które najbardziej wg mnie sa drażniące

Jeśli w dalszym ciągu komuś ta gazeta przypadła w 100% do gustu to...

: sob, 12 wrz 2009, 21:26
autor: aokins
Moje zdanie na temat Machiny:
Nie wiem, czy powinnam już zabrać głos po przeczytaniu 75% tekstu, ale nie mogę się powstrzymać przed komentarzem :rocky: .
Jeśli ktoś zbiera wszystko, co jest związane z MJ, niech kupuje. Ja żałuję, że wydałam nawet te 10zł :-/ .
Dla mnie artykuły są w stylu pseudointeligentnego brukowca. Nie spodziewałam się portretu psychologicznego, lecz to jest żenada. Wiem, że ostro, ale po prostu jestem zniesmaczona po lekturze. Bez problemu mogę rozmawiać o błędnych posunięciach MJ, ale od wydania kolekcjonerskiego magazynu muzycznego !! oczekiwałabym minimalnego szacunku dla każdego artysty. Autorzy tekstów nie pokusili się nawet o konkretną własną opinię. Przytaczają tylko znane fakty ubierając je w sarkastyczną formę. Dla mnie traktują MJ jako produkt, a nie żyjącego naprawdę człowieka. Tego nie spodziewałam się po podobno muzycznych dziennikarzach.
Jeżeli będę chciała trochę stracić czasu, to napiszę do nich maila z uwagami. Nie jako fanatyczka MJ, ale normalny ich klient, który oczekuje od nich profesjonalnego podejścia do swojej pracy.
Ps. Nie warto nawet dla tego plakatu, bo założę się, że każdy z Was ma u siebie w domu lepsze.

: sob, 12 wrz 2009, 23:06
autor: madzia6122
moja opinia na temat machiny( jeszcze mi zostało kilka stron):
Generalnie może być. choć drażniło mnie tak jak i innych forumowiczów zbyt częste używanie określenia Jacko, czasami ironiczny i kpiący styl pisania. A już art. ze strony 41 mnie osłabił. co to niby miało być? Zebrane z sieci bzdury np. o wybielaniu i "wysoki głos sugerujący brak mutacji"!!! No błagam, żeby w muzycznym bądź co bądź piśmie kobita nie mogła się choć trochę postarać? taki artykuł np. o B. Spears lub o Konstantym Kulce też napiszę!! Przepraszam ale mnie to wkurzyło!! co do reszty, ostatecznie niech będzie.

: ndz, 13 wrz 2009, 18:05
autor: kaem
Co do specjalnego numeru Machiny.. Ciekawym wątkiem jest ten o Michaelu i kobietach. To jak je traktował; że je umatkowiał- jakby ciągle z matką potrzebował być blisko. Potwierdza to książka mamy Michaela. Katherine pisze w niej, że jakby mogła, to by chciała, by dzieci w ogóle z domu się nie wyprowadzały. Dwa, że Michael uważał, iż największymi przyjaciółmi mężczyzn są kobiety.
Szkoda, że tylko zaczęli temat, nie rozwinęli go. Inna rzecz, że Michaelowi mogło się odmienić i teraz szukał bliższych więzi z mężczyznami. Jakby nie patrzeć, w ostatnich doniesieniach pojawiają się niemal wyłącznie mężczyźni w najbliższym gronie Michaela. Mam na myśli oczywiście więzi w znaczeniu przyjaźnie, nie relacje seksualne.
Czytając ten wątek w Machinie miałem wrażenie, że wokół Michaela zaczęło robić się ciasno i klaustrofobiczne. Jakby Michael szukał potężnego sprzymierzeńca, by zapobiiec takim starciom, jakie miały miejsce, a idąc tropem książki MJ Conspiracy. Nation of Islam, ludzie zgrywający działaczy czarnej społeczności, w końcu wielkie korporacje (czemu Michael odsprzedał 50% udziałów w ATV firmie Sony?).

: sob, 19 wrz 2009, 21:22
autor: a_gador
O Machinie: nie tego się spodziewałam po kolekcjonerskim wydaniu, no chyba, że zle rozumiem tutaj znaczenie słowa kolekcjoner. To jest publikacja dla kolekcjonerów specjalnych wydań Machiny, a nie fana MJ - kolekcjonera wydawnictw o nim. Nie, że mają być same peany pod jego adresem, ale rzetelności należałoby oczekiwać w każdym, również krytycznym artykule. Pomijam błędy merytoryczne, określenie Jacko, ironizowanie i powielanie informacji, jak gdyby miały one stanowić tzw. zapchaj dziurę dla piszących, lub dowód na to, że się przygotowali do zredagowania tekstów. Panią Anitę Zuchorę cenię jako recenzenta filmów, ale artykuł Zagubiony Piotruś Pan moim zdaniem chluby jej nie przynosi. Pozytywnie odebrałam natomiast artykuły Święty Michael od piosenek J. Szubrychta i Mr Showman A. Gacek. I ten wątek Michael a kobiety - również ciekawy.

: ndz, 20 wrz 2009, 18:13
autor: rusałka
W końcu kupiłam wyczekiwany przeze mnie numer Machiny. Mam takie wrażenie, że wszystkie artykuły usilnie starają się "coś" dobrego powiedzieć o Michaelu, nie za bardzo jednak im to wychodzi. Ogólnie mają raczej stosunek negatywny do Jego osoby. Na szczęście wspomniano o wkładzie w muzykę, innowacyjność. Nie podobają mi się reklamy w tym wydaniu, miało być KOLEKCJONERSKIE. Dołączyli duży plakat :-)

: pt, 25 wrz 2009, 22:14
autor: babybemine
tu jest coś o tej Machinie.
http://www.machina.pl/michael/

: sob, 17 paź 2009, 11:37
autor: M.J.[*]
czy wie ktoś gdzie moge dostać wydanie specjalnie ''Ebony Special Tribute, Michael Jackson'' ? moze ktoś ma dwa i by chciał odsprzedać ?
bardzo mi zalezy na tym wydaniu