Nagrody GRAMMY [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Eva
Hmmm..mówisz, że nad ich wypowiedziami pracuje sztab ludzi, no to wyobraź sobie, że musisz wystąpić pierwszy raz przed dużą, wpływową i bardzo ważną publicznością, która będzie śledziła każdy Twój ruch a każde wypowiedziane słowo interpretowała i oceniała...a teraz pomnóż to przez 100...i będziesz miała namiastkę stresu, jaki przeżywały dzieciaki. Poza tym, przed każdym ważnym wystąpieniem należy się przygotować, mieć chociaż zarys tego co chce sie powiedzieć, zatem...TAK, nad Ich przemowami na Grammy pracował sztabik ludzi ( w znaczeniu- Prince, Paris, dziadkowie i ewentualnie ktoś z zewnątrz).
TAK>> są ustawione do końca życia...ale myślę, że nie ma im czego zazdrościć, bo straciły Ojca, najważniejszą osobę w ich życiu.
Ale NIE uważam, że są zmanierowane bo Michael by bardzo skromnym i niezwykle ciepłym człowiekiem i szczerze wątpię, by One były inne.
A co do ich przyszłości, jeśli zechcą zostać gwiazdami popu to niech zostaną, niech idą za swoim marzeniem (jeśli gwiazdowanie jest ich marzeniem)- jeśli będą dobre w tym co robią, to czemu ma im się dobrze nie układać?? Ale jeśli nie potrafią śpiewać/występować, czy cokolwiek będą robiły to nawet nazwisko na niewiele im się zda...czego dobitnym przykładem jest np. E.Iglesias, Natalia Niemen, czy inne "gwiazdki" ze znanymi nazwiskami.
No..to się rozpisałam :D
Hmmm..mówisz, że nad ich wypowiedziami pracuje sztab ludzi, no to wyobraź sobie, że musisz wystąpić pierwszy raz przed dużą, wpływową i bardzo ważną publicznością, która będzie śledziła każdy Twój ruch a każde wypowiedziane słowo interpretowała i oceniała...a teraz pomnóż to przez 100...i będziesz miała namiastkę stresu, jaki przeżywały dzieciaki. Poza tym, przed każdym ważnym wystąpieniem należy się przygotować, mieć chociaż zarys tego co chce sie powiedzieć, zatem...TAK, nad Ich przemowami na Grammy pracował sztabik ludzi ( w znaczeniu- Prince, Paris, dziadkowie i ewentualnie ktoś z zewnątrz).
TAK>> są ustawione do końca życia...ale myślę, że nie ma im czego zazdrościć, bo straciły Ojca, najważniejszą osobę w ich życiu.
Ale NIE uważam, że są zmanierowane bo Michael by bardzo skromnym i niezwykle ciepłym człowiekiem i szczerze wątpię, by One były inne.
A co do ich przyszłości, jeśli zechcą zostać gwiazdami popu to niech zostaną, niech idą za swoim marzeniem (jeśli gwiazdowanie jest ich marzeniem)- jeśli będą dobre w tym co robią, to czemu ma im się dobrze nie układać?? Ale jeśli nie potrafią śpiewać/występować, czy cokolwiek będą robiły to nawet nazwisko na niewiele im się zda...czego dobitnym przykładem jest np. E.Iglesias, Natalia Niemen, czy inne "gwiazdki" ze znanymi nazwiskami.
No..to się rozpisałam :D
Ostatnio zmieniony wt, 02 lut 2010, 9:25 przez Elen, łącznie zmieniany 1 raz.
Sztab ludzi bozz nie robcie z nich Hiltonów czy jakis innych dzieci Vipów Hollywood, ktore dopiero są zmanierowane i sztuczne.
Dzieci Michaela nie sa takie , nikt widac ich nie zmuszał do tego mysle ze same chciały.
Czemu Prince sam nie mogł napisać.
Byc moze ktos mu to pozniej poprawił i pomogł.
Dla mnie on recytował to jak dziecko w szkole wierszyk i nie pisze tego w zlym swietle i charakterze. Po prostu taką miał tręmę przed występem przed swiatowymi ludzmi i na dodatek swiatem.
On ma 12 lat nie 28 by wiedziec jak z czym to się je.
Nawet jesli jest synem najbardziej znanego faceta na ziemi.
Co do Paris to slodka dziewczynka ,ktora kompletnie zapomniala co chciala powiedziec i wyszla z tego z twarzą .. Poza tym widac było ze sa dla siebie wsparciem to trzymanie sie za rece , to ze jak Prince ja trącil lakciem to spojrzala na niego jakby chciala mu powiedziec "Dasz rade braciszku..". Poza tym chłopcy z 3T widac bylo ze trzymaja kciuki za nich i sa dla nich wielkim oparciem. Widac to bylo w ich spojrzeniach w kierunku Paris i Prince'a.
A ich prezencja na scenie .. slicznie wygladali, tak Michaelowo :)
Jestem z nich bardzo dumna , mimo ze wczesniej strasznie sie o nie balam jak to będzie itp.. Jednak mysle ze im to bylo potrzebne.
Co do tego ze maja byc piosenkarzami to niech one lepiej same wybiorą kim chcą zostać jak dorosną niz bysmy my im to wybierali.
A jesli chodzi o ES to myslalam ze to bedzie MJ w 3D i bedzie go widac posrod artystów.
I tak mi sie najbadziej podobalo jak Celine spiewala i Usher.
A z calej gali to Pink i jej performance na początku :)
Dzieci Michaela nie sa takie , nikt widac ich nie zmuszał do tego mysle ze same chciały.
Czemu Prince sam nie mogł napisać.
Byc moze ktos mu to pozniej poprawił i pomogł.
Dla mnie on recytował to jak dziecko w szkole wierszyk i nie pisze tego w zlym swietle i charakterze. Po prostu taką miał tręmę przed występem przed swiatowymi ludzmi i na dodatek swiatem.
On ma 12 lat nie 28 by wiedziec jak z czym to się je.
Nawet jesli jest synem najbardziej znanego faceta na ziemi.
Co do Paris to slodka dziewczynka ,ktora kompletnie zapomniala co chciala powiedziec i wyszla z tego z twarzą .. Poza tym widac było ze sa dla siebie wsparciem to trzymanie sie za rece , to ze jak Prince ja trącil lakciem to spojrzala na niego jakby chciala mu powiedziec "Dasz rade braciszku..". Poza tym chłopcy z 3T widac bylo ze trzymaja kciuki za nich i sa dla nich wielkim oparciem. Widac to bylo w ich spojrzeniach w kierunku Paris i Prince'a.
A ich prezencja na scenie .. slicznie wygladali, tak Michaelowo :)
Jestem z nich bardzo dumna , mimo ze wczesniej strasznie sie o nie balam jak to będzie itp.. Jednak mysle ze im to bylo potrzebne.
Co do tego ze maja byc piosenkarzami to niech one lepiej same wybiorą kim chcą zostać jak dorosną niz bysmy my im to wybierali.
A jesli chodzi o ES to myslalam ze to bedzie MJ w 3D i bedzie go widac posrod artystów.
I tak mi sie najbadziej podobalo jak Celine spiewala i Usher.
A z calej gali to Pink i jej performance na początku :)
JUSTICE 4 MICHAEL!!
Janet Translate -> http://janettranslate.tnb.pl
JJPT -> www.jjpolishteam.fora.pl
Janet Translate -> http://janettranslate.tnb.pl
JJPT -> www.jjpolishteam.fora.pl
Elen ma rację, o dzieciach Michaela można powiedzieć, że są skromne i dobrze wychowane, ale na pewno nie to, że są zmanierowane, nie przy takim ojcu. On uczył je szacunku dla ludzi, wychowywał nie w poczuciu, że nosząc nazwisko Jackson są lepsze niż inne dzieci. Owszem, byt mają zapewniony, ale jestem pewna, że wolałyby żyć skromnie, byleby tylko móc każdego ranka zobaczyć twarz taty, usłyszeć od Niego "I love you" i otrzymać buziaka na dzień dobry.
Paradoksalnie, nazwisko, które noszą i fakt, że są dziećmi Tego Jacksona nie ułatwi Im życia, przeciwnie, cokolwiek będą robiły zawsze będą porównywane z ojcem, zwłaszcza jeśli wybiorą drogę kariery muzycznej. Choćby nie wiem jak dobre były, nigdy nie wyjdą z cienia ojca. Nie ma Im czego zazdrościć, raczej współczuć bo jeszcze same tego nie wiedzą jakie brzemię przyjdzie Im dźwigać na barkach, jeszcze sobie tego nie uświadamiają.
Paradoksalnie, nazwisko, które noszą i fakt, że są dziećmi Tego Jacksona nie ułatwi Im życia, przeciwnie, cokolwiek będą robiły zawsze będą porównywane z ojcem, zwłaszcza jeśli wybiorą drogę kariery muzycznej. Choćby nie wiem jak dobre były, nigdy nie wyjdą z cienia ojca. Nie ma Im czego zazdrościć, raczej współczuć bo jeszcze same tego nie wiedzą jakie brzemię przyjdzie Im dźwigać na barkach, jeszcze sobie tego nie uświadamiają.
Just this magic in your eyes and in my heart ...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
-
- Posty: 131
- Rejestracja: wt, 12 maja 2009, 3:02
- Skąd: Bydgoszcz
Mowa o tym że dzieci Michaela sa zmanierowane jest raczej niesłuszna to są chyba najskromniejsze dzieciaki w schow-biznesie bo jak można być zmanierowanym po traumie zmarłego Ojca, z którym były tak blisko związane
Zmanierowane dzieciaki hollywoodu to raczej suri cruise, gromadka dzieciaków jolie-pitt itd itp
Czytałam gdzieś jak Michael mądrze wychowywał swoje dzieci , był zakochany w świecie dziecięcym a wychowanie dzieci sprawiało mu czystą przyjemność (znacie w ogóle takich rodziców???).
Widać że one są wrażliwe i niczego nie udają. Śmierć Ojca sprawila że one szybko wydoroślały, widać też ich niezwykłą wieź z trójką synów Tito. Nie znam ŻADNEGO rodzeństwa, które potrafi się tak szanować!
Należy się im szacunek że tak w bardzo młodym wieku zgodzili się dźwigać brzemię sławy i kontynuować przesłanie Michaela
Zmanierowane dzieciaki hollywoodu to raczej suri cruise, gromadka dzieciaków jolie-pitt itd itp
Czytałam gdzieś jak Michael mądrze wychowywał swoje dzieci , był zakochany w świecie dziecięcym a wychowanie dzieci sprawiało mu czystą przyjemność (znacie w ogóle takich rodziców???).
Widać że one są wrażliwe i niczego nie udają. Śmierć Ojca sprawila że one szybko wydoroślały, widać też ich niezwykłą wieź z trójką synów Tito. Nie znam ŻADNEGO rodzeństwa, które potrafi się tak szanować!
Należy się im szacunek że tak w bardzo młodym wieku zgodzili się dźwigać brzemię sławy i kontynuować przesłanie Michaela
"Możesz być, czymkolwiek chcesz
Po prostu przemień się w to czym myślisz, że zawsze mogłeś tym być
bądź wolny ze swoim tempem, bądź wolny,
Zrzeknij się swego ego - bądź wolny, bądź sobą!"
I love you MJ :*...
Po prostu przemień się w to czym myślisz, że zawsze mogłeś tym być
bądź wolny ze swoim tempem, bądź wolny,
Zrzeknij się swego ego - bądź wolny, bądź sobą!"
I love you MJ :*...
No, Michael zapewne niejedną traumę miałBettyBlue1982 pisze:po traumie zmarłego Ojca
Pewnie, gdyby się nie zgodzili, to by się nie nadźwigali, wszyscy by po prostu olali dzieci Jacksona, z paparazzi na czele.BettyBlue1982 pisze:zgodzili się dźwigać brzemię sławy
Ciekawe co one (dzieci w sensie) przez to rozumieją, a co rozumie przez to reszta rodzinki. The Family Dynasty?BettyBlue1982 pisze:i kontynuować przesłanie Michaela
Michael miał głowę na karku, nie wplątując dzieciaków w ten chory świat showbiznesu. Teraz już nawet nie mogą trącić się łokciem, żeby ktoś tego nie skomentował. Miejmy chociaż nadzieję, że to jest ich pomysł i chęć i nikt ich do tego nie przekonywał, ani nie namawiał.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: sob, 04 lip 2009, 21:14
Czy wy czasem nie przesadzacie? Tak jak wy tez martwie sie o dzieciaki i zastanawialam sie dlugo nad tym wydarzeniem. Ale doszlam do wniosku, ze kto jak kto ale Kathrine na pewno je kocha i nie dalaby ich skrzywdzic. Ja w ich przemowieniu nie dostrzeglam zadnego lansu, wykalkulowanej checi zaistnienia, pokazania sie, tylko to ze oddali szacunek swojemu ojcu. Pokazali calemu swiatu ze go szanuja, podziwiaja i kochaja. Paparazzi zawsze juz beda czychac na nich za rogiem ale to nie znaczy ze maja sie ukrywac, uciekac od swiata. Michael kochal swoja mame i ufal jej. Ja tez jej ufam, widze ze kocha Michaela i swoich wnuczkow. Gdyby dzieci nie chcialy na pewno nie wyciagalaby ich na scene.
Zastanowmy sie dluzsza chwile nad czyms. Nic nie jest czarne lub biale. Takie publiczne wystapienie, podziekowanie w imieniu ojca moze byc czyms w stylu terapii dla dzieciakow. Nie oczerniajmy kogos jesli nie wiemy dokladnie jak jest naprawde.
Zastanowmy sie dluzsza chwile nad czyms. Nic nie jest czarne lub biale. Takie publiczne wystapienie, podziekowanie w imieniu ojca moze byc czyms w stylu terapii dla dzieciakow. Nie oczerniajmy kogos jesli nie wiemy dokladnie jak jest naprawde.
- Erna Shorter
- Posty: 1246
- Rejestracja: pt, 05 sty 2007, 16:32
- Skąd: Miasteczko Halloween,TranSylv(i)ania, dom Vincenta Malloy'a
Kochana,a jesteś między nimi 24/7?BettyBlue1982 pisze:Nie znam ŻADNEGO rodzeństwa, które potrafi się tak szanować!
Nie znasz ich życia od kuchni,więc wysuwanie takich wniosków jest dosyć ryzykowne. Nie zaprzeczam,że tak może być,ale też nie można tego potwierdzić.
Obejrzałam show.
Podczas wykonania "Earth Song" poleciały mi łzy, to było naprawdę piękne.
Takie gwiazdy składają hołd wielkiemu artyście, cały czas mnie to zdumiewa.
Co do wypowiedzi Prince'a i Paris.
Nie wiem co o tym myśleć...po pierwsze cały czas patrzę na nich i szukam podobieństw do ojca.Nie wiem czemu,ale zamiast skupić się na tym,że to są dzieci Michaela Jacksona zastanawiam się jakie cechy fizyczne upodabniają ich do niego. Na razie nie widzę nic, może jak dorosną to się zmienią.
W każdym bądź razie nie jestem przekonana do tego,że to były ich słowa, tym bardziej,że Prince się mylił kilkakrotnie.
Nie żyjemy wśród rodziny Jacksonów, nie wiemy jak żyją i jakimi ludźmi są. Nikt z nas nie ma o tym najmniejszego pojęcia,bo to co mamy to jedynie domysły, jacy mogą być.Nie wiem, po śmierci Michael'a nie jestem przekonana do tego czy można im zaufać.
Ja mam tylko nadzieję,że w przyszłości Prince i Paris nie staną się DZIEĆMI króla muzyki pop, zmuszone do tego,żeby znał je świat, nie tylko z tego,że są sławnymi dziećmi,tylko dlatego,że są znane z tego,że są znane.Mam nadzieję,że nie będą kolejna zabawką mediów.
EDIT:
Ashiya89, po pierwsze dziękuję za wyróżnienie mnie w swojej wypowiedzi.
Nie wiem,mam się czuć zaszczycona?
Po drugie,ja się nie zastanawiam czy to są czy to nie są jego dzieci,bo wierzę,że nimi są,ja tylko zwróciłam uwagę na to,że nie są ani trochę podobni do Michaela. Ja też w wieku dorastania nie byłam podobna do żadnego z rodziców,teraz to cały tata.
Widać geny po Debbie, jak na razie są dominujące.
Ostatnio zmieniony wt, 02 lut 2010, 17:14 przez Erna Shorter, łącznie zmieniany 3 razy.
A ja mam odwrotne przeczucia, że nie zostaną gwiazdkami popu tylko porządnymi ludźmi. Skandale na pewno jakieś będą- wiadomo, ale co innego mogą robić dzieci najsłynniejszego (dodam że ZMARŁEGO) ojca? Na pewno nie chcą by pamięć o nim zniknęła i na pewno nikt ich nie zmuszał to wystąpienia, widać jak szybko wydoroślały to fakt [co mi się wydaje dość normalne tym bardziej po stracie kochającego ojca]. Co do przemówienia to już od razu że cały sztab ludzi im pomagał. Przecież Prince powiedział niemal dwa słowa! Poza tym skąd wiadomo że ktoś za niego napisał te przemówienie? On znał (zna?) najlepiej Michaela, i wie najlepiej co na Jego temat powiedzieć ...Eva pisze:Czuję, że dzieci (albo przynajmniej jedno z nich) pójdą w ślady ojca i zostaną kontrowersyjnymi gwiazdami popu. One już według mnie są lekko zmanierowane, sztuczne. Na 100% nad ich wypowiedziami pracuje sztab ludzi więc nie robiłabym sobie nadziei, że to co mówiły na grammy jest ich autorstwa. Ktoś chcę kase wycisnąć z dzieciaków, aczkolwiek myślę, że już teraz są ustawione do końca życia.
Bo gdy zabraknie wśród nas miłości,
Kto powie jak naprawdę trzeba żyć ?
Kto powie jak naprawdę trzeba żyć ?
Tak, wyszłyby na scene i wygłosiłyby spontaniczne przemówienie.
Myślicie, że byłyby w stanie?
Nie, nie mówię o kilku słowach, jak to zrobiła np. Paris, a o tym co mówił Prince.
Nie wiem czy ten chłopak podołałby temu żeby wyjść przed milionami ludzi i wygłosić przemowę na spontana.
Ciężko mu było nawet wypowiedzieć wyuoczony tekst, widać jaki był zdenerwowany.
To czy dzieci staną się gwiazdami?
Myślę, że od 25.06 już się nimi stały.
Świat je obserwuje i pewnie nadal będzie je obserwował.
To niesamowicie silne dzieciaki. To napewno.
Myślicie, że byłyby w stanie?
Nie, nie mówię o kilku słowach, jak to zrobiła np. Paris, a o tym co mówił Prince.
Nie wiem czy ten chłopak podołałby temu żeby wyjść przed milionami ludzi i wygłosić przemowę na spontana.
Ciężko mu było nawet wypowiedzieć wyuoczony tekst, widać jaki był zdenerwowany.
To czy dzieci staną się gwiazdami?
Myślę, że od 25.06 już się nimi stały.
Świat je obserwuje i pewnie nadal będzie je obserwował.
To niesamowicie silne dzieciaki. To napewno.
xx
http://mjgraph.blogspot.com/ moje grafiki
http://mjgraph.blogspot.com/ moje grafiki
Nawet nie wiem czy dobrze robię wypowiadając się w tym temacie, bo zdążyłam się już zdenerwować czytając niektóre wypowiedzi...
Nie wiem czy wiecie, ale już parę dni temu było mówione, że Prince i Paris SAMI przygotowali swoje krótkie przemówienia. Paris zajeło to tydzień, ale zapewne ze stresu zapomniała co ma powiedzień i zakończyła szybko (zresztą podobno potwierdził to Joe).
Poza tym dziwię się, że jesteście tak zdziwieni, że wypowiedź była przygotowana. A gwiazdy przed rozdaniem Oskarów to nie przygotowują podziękowań - nawet nie wiedząc czy zostaną nagrodzeni????!!
Moim zdaniem wypadli genialnie, naturalnie z wdziekiem. Wyglądali bardzo ładnie i tak.. dostojnie. ;)
Ci co zastanawiają się nad fizycznym podobieństwem dzieci do Michaela, m.in Erna Shorter to wydaje mi się, że jak teraz nie widzicie, że Prince i Paris są podobne do Michaela to sa duże szanse na to, że nie zobaczynie tego już nigdy. Brutalne, ale prawdziwe. Jest tak, że jedni ludzie wyłapują szybko podobieństwa między spokrewnionymi miedzy sobą ludźmi, a innym zajmuję to dłużej..a niektórzy nigdy takich rzeczy nie widzą (znam takie osoby;)). Więc MOJA RADA; przestańcie się głowić, bo tak czy siak to są JEGO dzieci.. albo obejrzyjcie sobie filmy na youtubie pt: Michael Jackson is biological father of his kids i inne podobne - jest tego sporo, może one was przekonają. :)
Do wykonania Eart Song nie mogę się specjalnie przyczepić, bardzo przyzwoicie, najbardziej podobała mi się Celina ;p ale ciekawa jestem jak wyglądało to w 3D.. ;)
Ogólnie było strasznie nudno jak to na grammy..xD czekałam tylko na Princa i Paris ;p i nie zawiodłam się.
Nie wiem czy wiecie, ale już parę dni temu było mówione, że Prince i Paris SAMI przygotowali swoje krótkie przemówienia. Paris zajeło to tydzień, ale zapewne ze stresu zapomniała co ma powiedzień i zakończyła szybko (zresztą podobno potwierdził to Joe).
Poza tym dziwię się, że jesteście tak zdziwieni, że wypowiedź była przygotowana. A gwiazdy przed rozdaniem Oskarów to nie przygotowują podziękowań - nawet nie wiedząc czy zostaną nagrodzeni????!!
Moim zdaniem wypadli genialnie, naturalnie z wdziekiem. Wyglądali bardzo ładnie i tak.. dostojnie. ;)
Ci co zastanawiają się nad fizycznym podobieństwem dzieci do Michaela, m.in Erna Shorter to wydaje mi się, że jak teraz nie widzicie, że Prince i Paris są podobne do Michaela to sa duże szanse na to, że nie zobaczynie tego już nigdy. Brutalne, ale prawdziwe. Jest tak, że jedni ludzie wyłapują szybko podobieństwa między spokrewnionymi miedzy sobą ludźmi, a innym zajmuję to dłużej..a niektórzy nigdy takich rzeczy nie widzą (znam takie osoby;)). Więc MOJA RADA; przestańcie się głowić, bo tak czy siak to są JEGO dzieci.. albo obejrzyjcie sobie filmy na youtubie pt: Michael Jackson is biological father of his kids i inne podobne - jest tego sporo, może one was przekonają. :)
Do wykonania Eart Song nie mogę się specjalnie przyczepić, bardzo przyzwoicie, najbardziej podobała mi się Celina ;p ale ciekawa jestem jak wyglądało to w 3D.. ;)
Ogólnie było strasznie nudno jak to na grammy..xD czekałam tylko na Princa i Paris ;p i nie zawiodłam się.
Michael…
We DO care about You..
You are another part of us.
R.I.P… in “place with no name”..
We DO care about You..
You are another part of us.
R.I.P… in “place with no name”..
Czy Prince sam przygotował przemówienie? Tego nie wiem i zapewne nigdy nie poznam w 100% pewnej odpowiedzi. Ale akurat to, że Prince kilkakrotnie się pomylił wcale nie stanowi moim zdaniem dowodu na to, iż nie były to jego słowa. Skąd ta pewność? Z autopsji ;) Publiczne wystąpienia to dla mnie horror ;) Nie raz zdarzyło mi się, że "zacinałam się" i mechanicznie recytowałam słowa, które przecież sama napisałam. Powód? Stres ;) Mimo iż do nieśmiałych zdecydowanie nie należę, to wszelkie wystąpienia przed szerszą publicznością były dla mnie - odkąd tylko sięgam pamięcią - ogromnie stresujące. A chodzi tu przecież o zwykły szkolny występ czy nawet rzecz tak zwyczajną jak przeczytanie wypracowania przed całą klasą. Czymże są takie "wystąpienia" w porównaniu z przemówieniem podczas ceremonii przyznania muzycznych oscarów?!? Czegoś takiego chyba bym nie przeżyła ;)Erna Shorter pisze: W każdym bądź razie nie jestem przekonana do tego,że to były ich słowa, tym bardziej,że Prince się mylił kilkakrotnie.
Podsumowując ten przydługi wywód: owszem, Prince kilka razy się pomylił. Może i mówił mechanicznie... Ale nie musi to być przecież jednoznaczne z tym, że to nie on przygotował tekst tego wystąpienia.
BTW, sytuacja, w której znalazły się dzieci Michaela jest przerażająca. Pomijam oczywistą kwestię utraty ojca. Chodzi mi teraz bowiem o ich życie pod bezustannym ostrzałem mediów, kontrolowanie każdego kroku, analizowanie każdego słowa. Krytyka, bo Prince nie wyglądał na wystarczająco zdołowanego podczas memorialu, bo żuł gumę* itp itd... A to przecież dopiero początek...
*Swoją drogą, dla owego żucia gumy także mam uzasadnienie z życia wzięte ale to nie miejsce na wywody na ten temat ;)
Eva mam wrażenie że im zazdrościsz.Może dlatego że Prince to prawie Twój równolatek?Ja też chciałabym być dzieckiem Jacksona .....ale tak naprawdę to nie.Taki paradoks.Najlepsze co Ci się trafia w życiu może być największym ciężarem.
Elen pięknie napisałaś ...wyjęłaś mi słowa z ust.Jednego jestem pewna że to co Michael im dał mentalnie, to jak uczył ich patrzeć na świat nikt im nie zabierze.Miłość i następne pokolenie które chce to robić co Michael zaczął jest najpiękniejsze w tym wszystkim.Dzieciaki dały czadu!
Zaskoczyła mnie jedna myśl....idę sobie po pracy do domu gdzieś na zadupiu świata i myślę ciepło o parze dzieciaków w Stanach.No i jak myślicie ile osób tak ma?Miliony!I wszystko co zrobią będzie komentowane na tym forum i na innych.Ile ludzi tyle opinii.Proroctw jeszcze więcej.Może to co powiem jest kontrowersyjne ale życzę im aby się nie wdali w tatusia.Michael włożył ogromnie dużo pracy aby znaleźć siebie ,swój poziom duchowości i wybaczyć ojcu.W wieku Princa z tego co pisał w autobiografii był bardzo nieszczęśliwy.Właśnie od własnego losu chciał uchronić własne dzieci.To naturalne że staramy się chronić własne dzieci przed swoimi błędami.A co do planów...jest takie powiedzenie..Chcesz rozśmieszyć Boga powiedz mu o swoich planach
ps trochę masochizmu z facebooka
ps2 Kocyk też był
Elen pięknie napisałaś ...wyjęłaś mi słowa z ust.Jednego jestem pewna że to co Michael im dał mentalnie, to jak uczył ich patrzeć na świat nikt im nie zabierze.Miłość i następne pokolenie które chce to robić co Michael zaczął jest najpiękniejsze w tym wszystkim.Dzieciaki dały czadu!
Zaskoczyła mnie jedna myśl....idę sobie po pracy do domu gdzieś na zadupiu świata i myślę ciepło o parze dzieciaków w Stanach.No i jak myślicie ile osób tak ma?Miliony!I wszystko co zrobią będzie komentowane na tym forum i na innych.Ile ludzi tyle opinii.Proroctw jeszcze więcej.Może to co powiem jest kontrowersyjne ale życzę im aby się nie wdali w tatusia.Michael włożył ogromnie dużo pracy aby znaleźć siebie ,swój poziom duchowości i wybaczyć ojcu.W wieku Princa z tego co pisał w autobiografii był bardzo nieszczęśliwy.Właśnie od własnego losu chciał uchronić własne dzieci.To naturalne że staramy się chronić własne dzieci przed swoimi błędami.A co do planów...jest takie powiedzenie..Chcesz rozśmieszyć Boga powiedz mu o swoich planach
ps trochę masochizmu z facebooka
ps2 Kocyk też był
Ostatnio zmieniony wt, 02 lut 2010, 21:50 przez @neta, łącznie zmieniany 1 raz.
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Czułam to samo dziś przez cały dzień. Dodatkowo - odtwarzając sobie tę scenę (w myślach) - dzieci MJa + bratankowie MJa = automatycznie i uporczywie włączyła mi się melodia I need You i końcówka z wokalem MJa. Jakby MJ śpiewał specjalnie dla nich - z zaświatów@neta pisze:Zaskoczyła mnie jedna myśl....idę sobie po pracy do domu gdzieś na zadupiu świata i myślę ciepło o parze dzieciaków w Stanach.No i jak myślicie ile osób tak ma?
Swoją drogą...przy całym szacunku do Ushera...ale proszę niech On stworzy swój własny styl. Czy tylko ja widzę w nim nienaturalną sztuczność?
Niesamowite:)akaagnes pisze:Coś w tym jest, cicha.
Ostatnio zmieniony śr, 03 lut 2010, 0:23 przez cicha, łącznie zmieniany 1 raz.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
Czyli You Are Not Alonecicha pisze:@neta napisał:
Zaskoczyła mnie jedna myśl....idę sobie po pracy do domu gdzieś na zadupiu świata i myślę ciepło o parze dzieciaków w Stanach.No i jak myślicie ile osób tak ma?
Czułam to samo dziś przez cały dzień.
Ja mam tak: ja myślę sobie o nich i że jestem z nich dumna jakbym co najmniej jakąś krewną była, a oni nie mają pojęcia nawet o moim istnieniu!
Nie wiem jak to się dzieje, ale ogólnie twórczość 3T mnie wzrusza. Uwielbiam Anything, 24/7 i I Need You i - nie lubię tego,ale to jest silniejsze ode mnie- zawsze się wzruszam i niejednokrotnie płaczę podczas słuchania ich. I pewnie to jakiś dziwny zbieg okoliczności, że wczoraj siedząc jeszcze wieczorem i oglądając na max jax zdjęcia dzieciaków, na playerze włączyło mi się [też] właśnie I Need You.cicha pisze:włączyła mi się melodia I need You i końcówka z wokalem MJa.
Coś w tym jest, cicha.