Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Who is it ;p
ps powinno odpaśc już runde temu;p
ps powinno odpaśc już runde temu;p
http://www.youtube.com/watch?v=-GMyqvkCmgk mój występ z okazji dnia nauczyciela :)
Król popu nie odszedł, zmienił tylko scenę
1. give in to me
2. will you be there
3. who is it.
Give in to me jest poza zasięgiem, nawet jeśli przegra w najsłabszym ogniwie z who is it, to i tak to esencja rocka (Mandey nie zgadzam się z Tobą) pozostanie w pamięci fanów jako jeden z największych utworów MJ-a. Już wolałbym will you be there na pierwszym miejscu bo ta piosenka zasługuje na to, ale nie who is it. Lubię ten utwór, jest doskonały ale to BOW, GITM, Jam czy WYBT tworzą kolekcję niezapomnianych i popularnych piosenek MJ-a.
2. will you be there
3. who is it.
Give in to me jest poza zasięgiem, nawet jeśli przegra w najsłabszym ogniwie z who is it, to i tak to esencja rocka (Mandey nie zgadzam się z Tobą) pozostanie w pamięci fanów jako jeden z największych utworów MJ-a. Już wolałbym will you be there na pierwszym miejscu bo ta piosenka zasługuje na to, ale nie who is it. Lubię ten utwór, jest doskonały ale to BOW, GITM, Jam czy WYBT tworzą kolekcję niezapomnianych i popularnych piosenek MJ-a.
Give in to me z tak nagraną perkusją jako zwycięzca? Zakładam komisję do spraw ochrony Who Is It, widzę wielu członków, widzę wiele głosów. I typuję Dangerous jako kandydata do opuszczenia najsłabszego ogniwa w tej właśnie rundzie. Napisałbym coś ponadto, ale Mandey już popełnił kawał dobrego posta.
Will You Be There
Koncówka faktycznie cudna... ale całość?
Stary Michaelowy patent /albo raczej patos/
Trochę kojarzy mi się z MITM i KTF.
Klon, jakby to ujął kaem ;P
Dangerous jest takie... szepcząco-sssoczyssste
Nie nudzi mnie nawet w minimalnym stopniu.
Przeciwnie!
Dopieszcza i porywa rytmem.
Intryguje tajemniczością. Niebezpiecznie uzależnia.
To musi coś znaczyć, skoro tkwię w takim stanie od lat siedemnastu i na dodatek... świetnie się z tym czuję!
Jestem pewna, że dobry klip zagwarantowałby utworowi sukces.
Dodatkowe punkty za choreografię... układ tak mocno wbił mi się w pamięć, że nie potrafię już oddzielić dźwięku od obrazu.
Podświadomie stwarzam sobie "wizualizację"
Podobnie mam w przypadku Smooth Criminal, tyle że to właśnie Dangerous strącił "lidera" z piedestału.
WYBT odejdź! Już czas. Na GITM i WII ręki podnieść nie mogę!
Koncówka faktycznie cudna... ale całość?
Stary Michaelowy patent /albo raczej patos/
Trochę kojarzy mi się z MITM i KTF.
Klon, jakby to ujął kaem ;P
Dangerous jest takie... szepcząco-sssoczyssste
Nie nudzi mnie nawet w minimalnym stopniu.
Przeciwnie!
Dopieszcza i porywa rytmem.
Intryguje tajemniczością. Niebezpiecznie uzależnia.
To musi coś znaczyć, skoro tkwię w takim stanie od lat siedemnastu i na dodatek... świetnie się z tym czuję!
Jestem pewna, że dobry klip zagwarantowałby utworowi sukces.
Dodatkowe punkty za choreografię... układ tak mocno wbił mi się w pamięć, że nie potrafię już oddzielić dźwięku od obrazu.
Podświadomie stwarzam sobie "wizualizację"
Podobnie mam w przypadku Smooth Criminal, tyle że to właśnie Dangerous strącił "lidera" z piedestału.
WYBT odejdź! Już czas. Na GITM i WII ręki podnieść nie mogę!
Ostatnio zmieniony sob, 11 paź 2008, 8:49 przez Lika, łącznie zmieniany 1 raz.
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
- malakonserwa
- Posty: 634
- Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
- Skąd: się biorą dzieci?
- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
- Dangerous_Dominika
- Posty: 530
- Rejestracja: pn, 10 mar 2008, 19:42
- Skąd: Łodź ;D
- malakonserwa
- Posty: 634
- Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
- Skąd: się biorą dzieci?
ja to bym chciala, zeby kolega uzasadnil...moze byc jeszcze ciekawiej ;>
w przypadku Give In To Me rozumiem argument, ze perkusja sztuczna, wiecej nie ma sie o co czepiac.
a to ze to parodia rocka....no prosze was, co to ma z rockiem wspolnego...to czysty Michael Jackson plus gitara, rocka to jeszcze nie czyni.
rockowy to w tym utworze jest poziom ekspresji, napiecie i WOKAL jego wyrazistosc, chropowatosc, jekliwosc...do tego solowka gitarowa, ktora robi mi zdecydowanie wiecej niz nawet Van Halen w Beat It.
emocje, szarpanie, rozdarcie...mrrrrrrrau.
poprockowy majstersztyk, ale nadal nie numer jeden albumu.
i jeszce w obronie Dangerous to jest genialnosc w prostocie, jeden z najbardziej mrocznych kawalkow Jacksona, mocny beat plus ta recytacja i chwytliwy refren, wszystko pikantne, ostre, ciete, a wersja albumowa jest w pytke ;p przedluzona koncowka, mnie porywa, wciaga.
co do Will You Be There jeden z moich ukochanych kawalkow z dziecinstwa, dizeki niemu zaczela sie obsesja.
ale w porownaniu z pozostala trojka jest najmniej dojrzalym utworem, zalatuje kiczem i patosem, przesyt i niepotrzebna koncowka, dzieki ktorej nie wierze w szczerosc przekazu. za stara jestem na Will You Be There ;p
o Who Is It nie smiem na razie nawet mowic ;)
w przypadku Give In To Me rozumiem argument, ze perkusja sztuczna, wiecej nie ma sie o co czepiac.
a to ze to parodia rocka....no prosze was, co to ma z rockiem wspolnego...to czysty Michael Jackson plus gitara, rocka to jeszcze nie czyni.
rockowy to w tym utworze jest poziom ekspresji, napiecie i WOKAL jego wyrazistosc, chropowatosc, jekliwosc...do tego solowka gitarowa, ktora robi mi zdecydowanie wiecej niz nawet Van Halen w Beat It.
emocje, szarpanie, rozdarcie...mrrrrrrrau.
poprockowy majstersztyk, ale nadal nie numer jeden albumu.
i jeszce w obronie Dangerous to jest genialnosc w prostocie, jeden z najbardziej mrocznych kawalkow Jacksona, mocny beat plus ta recytacja i chwytliwy refren, wszystko pikantne, ostre, ciete, a wersja albumowa jest w pytke ;p przedluzona koncowka, mnie porywa, wciaga.
co do Will You Be There jeden z moich ukochanych kawalkow z dziecinstwa, dizeki niemu zaczela sie obsesja.
ale w porownaniu z pozostala trojka jest najmniej dojrzalym utworem, zalatuje kiczem i patosem, przesyt i niepotrzebna koncowka, dzieki ktorej nie wierze w szczerosc przekazu. za stara jestem na Will You Be There ;p
o Who Is It nie smiem na razie nawet mowic ;)
'the road's gonna end on me.'