MJPT

Give In To Me

onlyKATE pisze:
Już tęsknie za Dangerous...
Co potem, co potem?

No jak to co
Potem wezmiemy sie za sprawy najwazniejsze w tworczosci Michaela Jacksona.

TELEDYSKI

EDIT:

Czy serio?Niebezpieczna dziewczyno. To wie tylko Kaem.
Chetnie bym sobie poglosowal w najslabszym ogniwie na "Bad"
szkoda ze juz to bylo.
Mysle ze w tym gronie co teraz jestesmy zmienilby sie zwyciezca.
Nie mowcie tylko ze jak glosowaliscie wtedy to nie sugerowaliscie sie teledyskami. Bo nie widze innego wytlumaczenia w jaki sposob Smooth Criminal moglo pokonac Dirty Diane.

Canario pisze:No jak to co
Potem wezmiemy sie za sprawy najwazniejsze w tworczosci Michaela Jacksona.

TELEDYSKI

serio?
ohoho...to będzie jazda, już się nie mogę doczekać

no dobra, kończmy już tę ostateczną rozgrywkę, bo wynik już i tak jest przesądzony

no to ja jeszcze dobiję Give In To Me

Oddane głosy:
Give In To Me- 28
Who Is It- 11

Give In To Me najsłabszym ogniwem w tej rundzie. Oznacza, że #1 z albumu DANGEROUS jest Who Is It.
Dla porządku, jak głosowaliśmy:

14. Can't Let Her Get Away
13. Gone Too Soon
12. Heal The World
11. She Drives Me Wild
10. Keep The Faith
09. Remember The Time
08. Why You Wanna Trip On Me
07. In The Closet
06. Jam
05. Black Or White
04. Dangerous
03. Will You Be There
02. Give In To Me
01. Who Is It

Tu zachęcam do komentowania wyników.

cdn.

Już wkrótce będziemy rozpisywali się nad piosenkami z tego albumu:



THE JACKSONS - "TRIUMPH"

Odkurzać płytę i słuchać, słuchać, słuchać...

Krótko o albumie. Płyta została wydana w 1980 roku, czyli po pierwszym ogromnym sukcesie dorosłego Michaela i jego płycie Off The Wall. Triumph wydaje się takim przystankiem pomiędzy The Jacksons a Thrillerem i tak też brzmi. Na niej znajduje się piosenka, ktora przez Michaela opisana została w Moonwalku jako najbardziej ambitna w jego dorobku. Czy i my tak będziemy uważać? Jaż wkrótce to się okaże.
Tu i tu trochę więcej o płycie i towarzyszącej jej promocji.

Gospodarzem tematu na czas tego głosowania została Smooth_b.

Ja tylko w jednej kwestii.

homesick pisze:2000Watts byloby zdecydowanie najlepsza pozycja na albumie, gdyby jak zwykle Michael czegos nie spieprzyl, kawalek swietny, najlepszy taneczny, najmocniejszy, lekko sprosny miodzio.....
ALE buduje napiecie opisuje nam z detalami krok po kroku seksualne doznania i co...i pstro!!!
caly czas czekam na ten zapowiadany climax, szczyt, myzyczny <i moze nie tylko ;) > orgazm, a tu smakiem trzeba sie obejsc, bo po przesileniu nic nie ma, zaczynamy od nowa i piosenka powoli opada, spowalnia.

nie tego oczekiwalam i czuje za kazdym razem wielki niedosyt. a tego nie lubie w muzyce jak i w lozku

Naszła mnie niedawno refleksja nad tą Twoją wypowiedzią. Jechałyśmy z zu autem i zaczęło grać '2000 Watts'. Grało bardzo głośno i basy wstrząsały całym ciałem. Po wspomnianym przez Ciebie punkcie kulminacyjnym coś dziwnego dzieje się z basami. Są nadal miarowe i rytmiczne, spokojne. Ale są inne. Nie wiem, może to się czuje dopero, gdy dźwięk ogarnia cię ze wszystkich stron, jak na koncercie, albo właśnie w samochodzie. Te basy po kulminacji są głębsze, mocniejsze, trójwymiarowe.
Są jak rytmiczne, głębokie, silne skurcze.

Zabawę zaczniemy za kilka(naście) dni. Tymczasem przedstawiam tracklistę Triumph

1. Can You Feel It
2. Lovely One
3. Your Ways
4. Everybody
5. This Place Hotel
6. Time Waits For No One
7. Walk Right Now
8. Give It Up
9. Wondering Who


Chciałabym żeby w tym głosowaniu wzięło udział tym razem więcej osób niż zwykle to bywa przy trochę starszych płytach. Ja się na tym nie znam, ale na pewno młodzież zna sposoby by zdobyć te płytę:P bo jest warta zdobycia. Jest na niej jeden z moich najpiękniejszych kawałków ever; ciekawe czy wygra. Dla równowagi jest też jeden hit, którego słuchac nie potrafie. Ciekawe czy odpadnie na początku.

Mrrrr, podobają mi się kolory tej rozgrywki :]

no to mogę już zacząć?? Właśnie przesłuchałam płytę, by wyłonić najgorszy numer, co wydało mi się łatwizną, bo mam kilka swoich ulubionych nagrań, a reszta, to tak sobie, są podobne i takie jacksonowe. Ale teraz to cos mnie opętało i nie umiem wybrać między dobrem, a złem... wszystkie wydają mi się dobre i rytmiczne...
No dobra, postawię na
LOVELY ONE tak sobie pomyślałam, że gdyby tej piosenki nie było na tej płycie, to nic by sie nie stało...

Smooth_b pisze:Zabawę zaczniemy za kilka(naście) dni.

Little_Lilly pisze:no to mogę już zacząć?? Właśnie przesłuchałam płytę, by wyłonić najgorszy numer, co wydało mi się łatwizną, bo mam kilka swoich ulubionych nagrań, a reszta, to tak sobie, są podobne i takie jacksonowe. Ale teraz to cos mnie opętało i nie umiem wybrać między dobrem, a złem... Buhahahaha wszystkie wydają mi się dobre i rytmiczne...

Czytanie ze zrozumieniem się kłania Little_Lilly.
Smut może by tak zamknąć? A jak będziesz chciała zacząć to dasz znać komuś z modów i otworzą?

no dobra, no... chciałam byc pierwsza ale się nie udało!
przepraszam!

Ja wezmę udział na pewno, "Triumph" to nie jest stara płyta, chodziło mi raczej o płyty J5, gdy narzekałem na kolejne głosowanie.

Mandey, można temat zamknąc jeśli uważasz. Dam wtedy znać na privie.
Glosowanie się opóznia dlatego ze ja na krotko wyjeżdzam ale nie wiem jeszcze dokladnie kiedy ani kieyd wroce, a ktoś musi liczyć przecież glosy prze trzy dni:)
Tak więc bądzcie cierpliwi i kombinujcie plytę kto nie ma. Wszystko na chwałe Michaela ;p

Gramy.

Zasady znane- glos oddajemy na najsłabszy kawałek. Runda trwa tradycyjnie trzy dni, ale głosy zliczam od i do 23ej.

1. Can You Feel It
2. Lovely One
3. Your Ways
4. Everybody
5. This Place Hotel
6. Time Waits For No One
7. Walk Right Now
8. Give It Up
9. Wondering Who


Zawsze mi się zdawało że głos Kaema na początku zabawy może troche znieksztalcać wyniki bo mam wrazenie że ludzie sie sugerują. Ze mną nie bedzie razcej tego problemu bo mam mniejszą sile rażenia więc czuję sie czysta.
Glosuje na Can You Feel It. Kawalek nie trafial do mnie nigdy. Nie mogę przebrnąc przez ten rytm ciągnący się 6 minut, chociaż nie powiem żebym nogą nie przytupnęła. Utwór jest monotonny no i nie zachwyca mnie nawet nowatorski przecież klip.