Premiera płyty "Michael" 14 XII 2010r. [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
- Get_On_The_Floor
- Posty: 171
- Rejestracja: sob, 09 sty 2010, 18:38
- Skąd: Bydgoszcz
Bez przesady. Nie widziałem takiego posta od osób krytykujących poczynania $ony. Nie możesz zarzucić, że obrażamy. Nie wiem, może nie wszystkie posty widziałem, ale na pewno ja niczego takiego nie napisałem.Detox pisze:wjeżdzanie komuś na jego opinie , twierdzenie ,że nie jest on prawdziwym fanem czy też pisanie ,że jak on twierdzi ,że to MJ to pokazuję swoją głupotę. Od wydania Breaking News codziennie są takie posty pisane
Wg mnie akurat Michael nie śpiewa wszędzie- niestety; trójka Cascio to fake. Nie twierdzę, że Michael nad nimi nie pracował, co już pisałem, ale nawet porównując do pozostałych słychać, że ich nie zostawił w takiej formie, aby można było tylko je "doszlifować". Moim zdaniem rzucili się na kasę i czym prędzej wstawili te "dzieła". Głosu Michaela tam, jak na lekarstwo. Nie nadają się na publikację, ale komputery $ony i prawie majkel "dokończyli dzieła". Wstyd dla $ony, Theodora i Cascio.
Pozostałe utwory cieszą. To nie ulega wątpliwości.
Pawelx pisze:Jeśli ktoś natomiast myśli, że Sony albo jakakolwiek inna wytwórnia zainwestuje grube miliony po to, żeby wydawać niedokończone dema jest naiwniakiem do granic możliwości.
pushu pisze: Ten argument że powinni wydać same dema mnie również powalał. Wtedy to by dopiero był pojazd:
Zdaje się, że to komentarze do mojej sugestii, ale niedokładnie zrozumianej. Pisałem o demówkach które po prostu mielibyśmy jakoś okazję przesłuchać, a wydanych nie jako główny album tylko ewentualnie jako bonus disc czy w jakiejś innej postaci. W końcu na płytach Michael czasami umieszczali w bonusach dema. Poza tym przeczytałem niedawno dokładnie recenzje pana Vogela, którego recenzja była tu zapodana chyba jako pierwsza zagraniczna i on pisze właściwie to samo. Przytoczę jego wypowiedź, bo mogę się tylko pod nią podpisać.Margareta pisze:Wracając do opinii na temat tego, że Sony powinno wydać demówki, to nie zgadzam się z nią.
But because Michael Jackson is one of the most important artists of the past century the question of how much to modify the work he left behind is a very serious one. As amazing as the new version of "Behind the Mask" sounds, for example, it isn't the version Michael last worked on in the early 1980s. If for no other reason than documenting history, then, it would seem worthwhile to release the originals/demos as well (perhaps as bonus tracks or a supplementary album), even if they aren't perfectly polished or updated.
i tłumaczenie
Ale ponieważ Michael jest jednym z najważniejszych artystów ubiegłego stulecia, pytanie o to jak bardzo modyfikować prace jakie po sobie pozostawił jest bardzo poważnym. Jakkolwiek zdumiewająco nowa wersja "Behind the Mask" brzmi, na przykład, nie jest to wersja nad którą Michael pracował we wczesnych latach 80'tych. Jeśli nie dla innych powodów niż dokumentacja historii, wydaje się warte zachodu wydać oryginały/dema (być może jako bonusowe utwory lub uzupełniający album), nawet jeśli nie są idealnie "wypolerowane" i zaktualizowane.
Dalej podtrzymuję, że to dobry pomysł. Chciałbym usłyszeć te demówki bo bez nich ciągle czuję jakąś niepewność. Dziwna to sytuacja, w której zresztą pierwszy raz się wszyscy znaleźliśmy, że mamy okazję słuchać i być może podziwiać utwory Michaela Jacksona - naszego idola, a w których to jest nieokreślona ilość obcego elementu. Ja nie wiem co jest jego a co nie i ciężko trochę się do tego ustosunkować. Stąd tyle tych kontrowersji na forum i ogólnie w temacie tej płyty.
-
- Posty: 90
- Rejestracja: czw, 23 lip 2009, 6:06
- Skąd: Płock
oczywiście, że ta płyta mi się podoba i to nawet bardzo, jestem fanem króla od kilkunastu lat i absolutnie nie mam żadnych obiekcji aby zaakceptować to nowe wydawnictwo,piosenki są nowocześnie zaaranżowane,podoba mi się w nich lekkość, bezpretensjonalność, pewnego rodzaju prostota, nie oczekiwałem niczego ponad to co dostałem, bo to po prostu niemożliwe, z wiadomych powodów, jakby to powiedział George Michael słuchaj bez uprzedzeń
- lazygoldfish
- Posty: 152
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 19:20
BadJack, jak najbardziej popieram kwestię demówek. Myślałam ostatnio o tym samy. Nie każdy artysta lubi, kiedy jego niedokończone piosenki ujrzą światło dzienne. Kate Bush na przykład bardzo przeżywała fakt, ze już kilka lat temu w sieci ktoś umieścił dziesiątki nagrań demo z nieopublikowanym przez nią materiałem, z czasów, kiedy była jeszcze nastolatką. Fani byli zachwyceni, dla Kate był to jednak prawdziwy cios.
Myślę, że zdanie, które wypowiedział Will.I.Am "Michael Jackson songs are finished when Michael says they're finished" (piosenki były gotowe, kiedy Michael uznał, że są gotowe) trafia do każdego artysty, który ceni publiczność, ale i swoją sztukę. Trzeba jednak przyznać, że sytuacja jest wyjątkowa, bo i artysta (MJ) wyjątkowy. Poza tym artysta to nieżyjący. Żadne rozwiązanie nie będzie teraz w pełni zadowalające z moralnego punktu widzenia. Dlatego - biorąc pod uwagę, że ten album się ukazał i ingerowały w niego osoby trzecie (producenci, muzycy sesyjni itp.) - wersja deluxe, zawierająca na drugim krążku wersje demo, albo wersje 'prawie-że-finalne' utworów, wcale nie byłaby złym (gorszym) rozwiązaniem.
Myślę, że zdanie, które wypowiedział Will.I.Am "Michael Jackson songs are finished when Michael says they're finished" (piosenki były gotowe, kiedy Michael uznał, że są gotowe) trafia do każdego artysty, który ceni publiczność, ale i swoją sztukę. Trzeba jednak przyznać, że sytuacja jest wyjątkowa, bo i artysta (MJ) wyjątkowy. Poza tym artysta to nieżyjący. Żadne rozwiązanie nie będzie teraz w pełni zadowalające z moralnego punktu widzenia. Dlatego - biorąc pod uwagę, że ten album się ukazał i ingerowały w niego osoby trzecie (producenci, muzycy sesyjni itp.) - wersja deluxe, zawierająca na drugim krążku wersje demo, albo wersje 'prawie-że-finalne' utworów, wcale nie byłaby złym (gorszym) rozwiązaniem.
Po dluzszym zastanowieniu stane w obronie Sony. Mysle, ze zrobili wszystko zeby dac fanom to na co Ci czekali, sprobowali nawet dokonczyc to co Michael zostawil niedokonczone. Oczywiscie nie sa filantropami i zalezy im na zarobku ale musze przyznac ze naprawde staraja sie zrobic wszsytko co moga majac naprawde trudny teren, bo wiekszosc fanow ma ich za zlo wcielone i niemal wspolsprawcow smierci MJ.
Zycie nie jest czarno-biale, powinnismy o tym pamietac wieszajac psy na Sony.
Mandeyrator >>> Nie komentujemy w faktach. Posta przeniosłem. Następnym razem będzie ostrzeżenie bo nie jesteś na forum od wczoraj.
Zycie nie jest czarno-biale, powinnismy o tym pamietac wieszajac psy na Sony.
Mandeyrator >>> Nie komentujemy w faktach. Posta przeniosłem. Następnym razem będzie ostrzeżenie bo nie jesteś na forum od wczoraj.
Tak przy okazji w sumie - plakat promujący Michaela został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa, jako największy w dziejach
źródło
ciekawe, czy gdzieś zawiśnie, czy tak będzie sobie leżał?
videoGuinness World Records confirms Michael Jackson’s ‘Michael’ album artwork as the world’s largest poster.
The 29,070 ft² poster smashes the previous record by more than 110 ft²
London, UK (9 December 2010) – Guinness World Records, the global authority on record breaking, today confirms that a poster erected to mark the release of Michael Jackson’s ‘Michael’ album (released 13th December) has set a new record as the world’s largest poster.
Guinness World Records confirmed that the poster of Michael Jackson’s ‘Michael’ measures 171ft by 170ft with a total surface area of 29,070 ft², smashing the previous record – held by the 2010 Winter Olympics in Vancouver – by more than 110 ft².
To put it into perspective, the ‘Michael’ poster would take over three quarters of the pitch at Wembley stadium, is longer than the equivalent of six Routemaster buses end-to-end and if upright would be higher than Nelson’s column.
źródło
ciekawe, czy gdzieś zawiśnie, czy tak będzie sobie leżał?
Słodkie pierdzenie byłoby co najwyżej, gdybyśmy wychwalali politykę Sony. A tutaj nie ma czego wychwalać, ponieważ ten koncern od lat udowadnia swoją niekompetencję. Wydanie demówek byłoby stuprocentowym gestem dla fanów, ale wtedy dolary nie posypałyby się w ogóle. Nikt nie robi nic charytatywnie, ok, to akurat rozumiem.
Płyty jeszcze nie słuchałam w całości, ale z Waszych komentarzy i recenzji z gazet oraz na podstawie tego, co już słyszałam widzę, że największym problemem jest produkcja. Cóż, Thriller też w pierwszej wersji był kiepski, Michael ponoć aż się popłakał jak go usłyszał. Tutaj producenci zatrudnieni przez Sony mogli działać jedynie na kiepskich demach, wersjach sprzed lat, gdzie aranżacje odstawały od współczesnych norm w muzyce rozrywkowej itd. Nie dziwię się, że musieli coś z tym zrobić. A krytykować tę produkcję to już nasza rola, my tutaj jesteśmy konsumentami, a konsumenci nie lubią kupować wybrakowanego produktu. Jeżeli Michaela ktoś porównał do Invincible, to musiał na głowę upaść. Vince'owi można zarzucać pewien brak nowatorstwa, ale tam wszystko jest wyprodukowane tak kosmicznie czysto, że powala.... Choć Michaela z cd jeszcze nie słuchałam, to nie wierzę by produkcyjnie album ten mógł się zbliżyć do standardów, których wyznawcą w tym zakresie był MJ. To właśnie z powodu jego nadgorliwości czekaliśmy na płyty latami, a piosenki były podawane nam w wersji pedantycznie oczyszczonej z jakiejkolwiek nieczystości. Niektórzy fani wręcz irytowali się, że MJ dąży do aż takiej idealności, zarzucano mu iż czasem tym dążeniem potrafi zabić duszę piosenki. I tak źle i tak niedobrze, ale wątpię, szczerzę wątpię, by akurat w tym zakresie Michael Jackson kiedykolwiek poszedł na kompromis. Sony oczywiście nie zamierzało władować w album tyle kasy, co w albumy robione ręką samego Michaela. Jak wiadomo jego dzieła były bardzo kosztowne, a teraz wytwórni zależy jedynie na pieniądzach. Ponownie, ja to rozumiem, to prawo rynku. Ale i tak umieszczenia na albumie piosenek pokroju Breaking News jako fan nie akceptuję.
Phoney f**** Sony.
Album dziś kupię i będę się zasłuchiwać Behind the mask .
Płyty jeszcze nie słuchałam w całości, ale z Waszych komentarzy i recenzji z gazet oraz na podstawie tego, co już słyszałam widzę, że największym problemem jest produkcja. Cóż, Thriller też w pierwszej wersji był kiepski, Michael ponoć aż się popłakał jak go usłyszał. Tutaj producenci zatrudnieni przez Sony mogli działać jedynie na kiepskich demach, wersjach sprzed lat, gdzie aranżacje odstawały od współczesnych norm w muzyce rozrywkowej itd. Nie dziwię się, że musieli coś z tym zrobić. A krytykować tę produkcję to już nasza rola, my tutaj jesteśmy konsumentami, a konsumenci nie lubią kupować wybrakowanego produktu. Jeżeli Michaela ktoś porównał do Invincible, to musiał na głowę upaść. Vince'owi można zarzucać pewien brak nowatorstwa, ale tam wszystko jest wyprodukowane tak kosmicznie czysto, że powala.... Choć Michaela z cd jeszcze nie słuchałam, to nie wierzę by produkcyjnie album ten mógł się zbliżyć do standardów, których wyznawcą w tym zakresie był MJ. To właśnie z powodu jego nadgorliwości czekaliśmy na płyty latami, a piosenki były podawane nam w wersji pedantycznie oczyszczonej z jakiejkolwiek nieczystości. Niektórzy fani wręcz irytowali się, że MJ dąży do aż takiej idealności, zarzucano mu iż czasem tym dążeniem potrafi zabić duszę piosenki. I tak źle i tak niedobrze, ale wątpię, szczerzę wątpię, by akurat w tym zakresie Michael Jackson kiedykolwiek poszedł na kompromis. Sony oczywiście nie zamierzało władować w album tyle kasy, co w albumy robione ręką samego Michaela. Jak wiadomo jego dzieła były bardzo kosztowne, a teraz wytwórni zależy jedynie na pieniądzach. Ponownie, ja to rozumiem, to prawo rynku. Ale i tak umieszczenia na albumie piosenek pokroju Breaking News jako fan nie akceptuję.
Phoney f**** Sony.
Album dziś kupię i będę się zasłuchiwać Behind the mask .
Mnie się udało zdobyć z siostrą Na razie nie mam czym zrobić zdjęć - może moja siostra zrobi i wstawi.Abe pisze:Osoby, którym uda się dziś zdobyć te specjalne single HMH podczas premiery "Michael" proszone są o zamieszczenie fotek
Na płycie napisane jest po polsku ,że to specjalny singiel z przedsprzedaży. Dostaliśmy także plakat w gratisie
Z tego co mi wiadomo jest 50 takich singli na całą Polskę z czego w Sony Style mieli 25 takiego cuda - reszta czeka dla szczęśliwców w empiku
świetnie ...na singlu 1 ścieżka?Detox pisze:Mnie się udało zdobyć z siostrą Na razie nie mam czym zrobić zdjęć - może moja siostra zrobi i wstawi.
Na płycie napisane jest po polsku ,że to specjalny singiel z przedsprzedaży. Dostaliśmy także plakat w gratisie
Z tego co mi wiadomo jest 50 takich singli na całą Polskę z czego w Sony Style mieli 25 takiego cuda - reszta czeka dla szczęśliwców w empiku
Z tego co mi wiadomo miało być tych singli 25 ...chyba, że to była pula dla Sony Style ...a reszta w Empiku, tzn kiedy, jak i gdzie?
W istocie, udało mi się kupić płytę w Sony Style w Arkadii i dostać prezenty. Zupełnie się tego nie spodziewałam, ponieważ pojechałam do Arkadii po pracy nie licząc na zakup płyty jako jedna z pierwszych - generalnie nie było zbyt wielu osób...
Teraz sobie słucham płyty , ale recenzję będę w stanie napisać dopiero po jakimś czasie....
Jestem happy, mimo wszystko .
Bardzo ładnie Sony napisało na płycie: Album conceived and inspired by The King of Pop Michael Jackson.
Jakby ktoś miał wątpliwości .
PS. Gusiaj, dzięki
Teraz sobie słucham płyty , ale recenzję będę w stanie napisać dopiero po jakimś czasie....
Jestem happy, mimo wszystko .
Bardzo ładnie Sony napisało na płycie: Album conceived and inspired by The King of Pop Michael Jackson.
Jakby ktoś miał wątpliwości .
PS. Gusiaj, dzięki
Ostatnio zmieniony czw, 09 gru 2010, 20:03 przez thewiz, łącznie zmieniany 2 razy.
Myślę, że nie będzie łatwo... wszyscy w kolejce byli raczej kolekcjonerami....Abe pisze:gratulacje :):) a ja szukam kogoś kto mi chętnie by sprezentował tego okolicznościowego singlathewiz pisze:W istocie, udało mi się kupić płytę w Sony Style w Arkadii i dostać prezenty. Zupełnie się tego nie spodziewałam, ponieważ pojechałam do Arkadii po pracy nie licząc na zakup płyty jako jedna z pierwszych - generalnie nie było zbyt wielu osób...
Na singlu jest 1 piosenka. Jest opisany: Okolicznościowy singiel upamiętniający przedsprzedaż albumu Michaela Jacksona "MICHAEL" Warszawa, 9 grudnia 2010 Salon Sony Style, C.H. Arkadia. Z powodu opisu wątpię, by ten sam singiel można było dostać w Empiku. Plakat jest opisany identycznie, z tą różnicą że mowa o plakacie.