Strona 34 z 48
: śr, 20 maja 2009, 22:13
autor: BettyBlue1982
hmmm ja wiem jak to jest fanem MJ jako dziecko, jak to jest w ogóle nie być jego fanem i jak to jest być fanem będąc dorosłym
3 punkty widzenia
dziś to co mówi otoczenie o Michaelu spływa po mnie jak woda po kaczce a agresywnym antyfanom zachęcam się dokształcić muzycznie oglądając jego występy i słuchając utworów... jak byłam dzieckiem-fanem to wkurzali mnie fani z podstawówki guns n roses, a potem okazało się że MJ współpracował ze Slashem przy Black or white i Give in to me... w teledysku Give in to me nie tylko występuje tam Slash ale chyba tez Gilby Clarke (tez gitarzysta Gnr) widac go przez sekundę w fioletowej flanelowej koszuli, Slash ma turkusową,
http://nici.wrzuta.pl/film/0U5Dp4xrj5a/ ... e_in_to_me
czas 02:26
: sob, 30 maja 2009, 18:25
autor: Michalina
a u mnie (chyba w środę?)Jak zwykle siedziałam w toalecie przed dzwonkiem i przyglądałam się jak moja o rok straszą koleżanka(kaśka) rysuje innej koleżance(Aga) kolec to zwmiarawania,nagle weszła koleżanka(Patrycja) z Ib i zapytała mnie dlaczego mam na nk takie dwa albumy-mój i Michaela Jacksona
.Ta dziewczyna co rysowała wstała(bardzo gwałtownie) i powiedziała że też go lubi i zaczęła tańczyć moonwalka
i wyszła(rysunek Aga dokończyła na lekcji i dostała 5)
: czw, 18 cze 2009, 14:15
autor: Michalina
Mój brat zarzekał się że Jacksona słuchać nie będzie...a tu masz.Piosenki które lubi i słucha to:Bad,GITM,Man in the mirror,Streetwalker ,Beat It, Billie Jean,Billie Jean 2008,Beat it 2008.Jestem Ciekawa co będzie następne...
: czw, 18 cze 2009, 21:56
autor: Dirty_Diana_
whoisit1 pisze:.Jak wasi rodzice regują na Michaela,CO MÓWIA NA TEMAT ,że jesteście jego fanami.czy tak jak kiedyś mówili wam ;a z czasem to przejdzie itp.co?
Jak reagują ?
Różnie .
Jak włączę Michaela, to mówi do moich braci :
- O! Marcela znowu "Jacko" włączyła !
Powiedziała też kiedyś, że lubi jego twórczość, ale jako człowieka to nie .
Tata lubi słuchać piosenek z "Thrillera" i "Bad" .
A jak przyjechała ciotka, i usłyszała BJ, to się mnie spytała, dlaczego słucham pedofila ;/
Moi rówieśnicy też nie doceniają Michaela .
Tylko jedna koleżanka, lubi parę piosenek .
Nienawidzę też jak mnie pouczają .
Wchodzę kiedyś do szkoły, i ktoś wyskakuje :
- " Marcela ! Wiesz co przeczytałam w internecie ?! Że temu twojemu Jacksonowi odpadł nos !"
Albo :
- " Marcela? Jeżeli tak lubisz tego Michaela, to dlaczego on się wybielił ?"
Bez komentarza .
: sob, 20 cze 2009, 19:11
autor: annie_30
A ja się pochwalę (chociaz to bardziej zasługa muzyki Michaela niż moja
) Jak ostatnio byłam na hurtowni to tyle razy dzwonił mi telefon ( dzwonek MJ oczywiście) że w końcu facet, który mnie sprawdzał nie wytrzymał i poprosił o przesłanie mu tej meliodi.
Niestety ma posuta kartę pamięci (pokazuje że jet pełna mimo, że nic na niej nie ma) ale to już inna sprawa. W lipcu zmienia telefon więc jak mu zależy to sie zgłosi
: sob, 20 cze 2009, 22:08
autor: Sweetheart
A jaką piosenkę miałaś ustawioną? (BTW, Ja mam BOW
)
Ja ostatnio słuchałam sobie dosyć głosno Smooth Criminal na MP3 w autobusie, a obok mnie siedział starszy pan i tupał nogą w takt piosenki. Gdy zatrzymałam, on przestał tupać, a gdy znowu włączyłam- on też znowu
Tak właśnie MJ działa na nieświadomych niczego ludzi
: sob, 20 cze 2009, 23:23
autor: MJ_Angel
tiaa ja tez czesto slucham MJa jak gdzies jezdze i oczywiscie na całą pare
raz stala jakas laska obok mnie i spiewala piosenke która leciala akurat w moim MP3 (juz nie pamietam jaką) oczywiscie nie na glos ale ruszala tak ustami
jak zauwazyla ze sie na nią gapie i podśmiewam uśmiechnęła sie i chyba chciala coś powiedzieć ale ja akurat wysiadałam
: ndz, 21 cze 2009, 16:35
autor: Eta
No cóż ludzie z mojego otoczenia różnie reagują na Michaela. Tata jest całkowicie obojętny w stosunku do muzyki, jednak zawsze wołał mnie do pokoju (gdy jeszcze mieszkałam z rodzicami), gdy w telewizji było coś na jego temat (teledysk, informacje w Teleekspresie, cokolwiek). Teraz w takiej sytuacji dzwoni. Mama pomagala mi nagrywać na kasety vhs teledyski (np. podczas weekendu z Jacksonem w MTV), czy koncert z HIStory Tour, bądź galę w Monaco z 1996. Tylko nie mam na czym tego teraz odtwarzać :(. Siostra kilka miesięcy temu pożyczyła Thrillera i słuchała zawzięcie w kółko przez 2 tygodnie, a ostatnio pościągała sobie trochę kawałków na laptopa. Mój przyszły mąż początkowo twierdził, że nie lubi Jacksona (choć kupił mi Thriller 25 na urodziny), potem jednak przyznał,że kilka kawałków lubi, m.in. One more chance, Dirty Diana, Beat It, a przed zaśnięciem słucha Man in the Mirror na mp3. Gorzej z innymi ludźmi, kolega zawsze mówi mi, żebym wyrzuciła jego płyty za okno (niedoczekanie jego).
A propos tego, co napisała annie_30 kiedyś przeprowadziłam test na niczego nie podejrzewających koleżankach i kolegach z podwórka i kuzynowstwie. Otóż zawsze, gdy przychodzili do mnie w odwiedziny miałam włączone kasety Jacksona (oni o tym nie wiedzieli). Większość kiwała się w rytm muzyki i mówili "o fajna piosenka kto to?". Gdy mówiłam Michael Jackson to mina zawsze zrzedła-"Naprawdę? To on ma takie fajne piosenki?".
: ndz, 21 cze 2009, 16:40
autor: Dirty_Diana_
Eta pisze:A propos tego, co napisała annie_30 kiedyś przeprowadziłam test na niczego nie podejrzewających koleżankach i kolegach z podwórka i kuzynowstwie. Otóż zawsze, gdy przychodzili do mnie w odwiedziny miałam włączone kasety Jacksona (oni o tym nie wiedzieli). Większość kiwała się w rytm muzyki i mówili "o fajna piosenka kto to?". Gdy mówiłam Michael Jackson to mina zawsze zrzedła-"Naprawdę? To on ma takie fajne piosenki?".
U mnie dokładnie tak samo.
kolega ostatnio się ze mnią kłócił, o to ze michael to gej, pedofil itp.
A 2 dni później powiedział:
- " Ten Jackson ma nawet fajne piosenki.."
: ndz, 21 cze 2009, 17:55
autor: anula__1994
Byłam właśnie na wyjeździe z dziewczynami ze szkoły i anglistą.
Trochę się dowiedziałam ;P
Otóż:
-posiada dwie płyty: Bad (uważa, że to super płyta) i Thriller (zapomniał jak się ta płyta nazywa);
-miał kiedyś HIStory, ale wyrzucił
-kojarzy teledyski ;D TDCAU (wersję w więzieniu), Bad (że oni tam w garażu tańczą i Michael robi za... nie pamiętam
Macho? Bohatera?), Thriller (jak był mały to bał się oglądać
, zwłaszcza wtedy kiedy Michael się zmienia w potworaaa...!
), pewnie widział coś jeszcze ale tylko o tym wspomniał;
-wie, że Janet jest siostrą MJ'a i też śpiewa, a La Toya była gwiazdą playboya (coś tam o Timberlake'u też wspominał, że była jakaś afera kilka lat temu...);
-wie, że 'lubi dzieci'; coś tam jeszcze wspominał o jego seksualności, ale...! 'z takim dzieciństwem to się nie dziwię'
-więc wie, że Joseph (znał to imię) go bił
-co do tych dzieci, to stwierdził, że powinien zostać nauczycielem, skoro je tak lubi; ja na to, że 'jest dobry w tym co robi', a wszyscy w brecht
-powiedział, że jakby wziąć wszystkich polskich wykonawców, to razem nie dorównali by mu nawet do pięt
Chciałam mu odpowiedzieć, że nawet jakby wziąć wszystkich wykonawców na świecie (no może poza Elvisem
) to on wciąż byłby z przodu, ale zadzwoniła moja mama... A pan 'Michael dzwoni!'. Powiedziałam, że nie i że moja mama w niczym go nie przypomina. A mama 'no tak, bo nie ten język'
Jakby tylko to ich różniło
Najlepsze było jak moja koleżanka zaczęła coś nucić (pożyczyłam jej kiedyś The Essential), a ja nie wiedziałam co! Ale ona to jakoś dziwnie nuciła...
No i ja się tak głowię, a pan rzuca 'Dirty Diana'. Ale mi się głupio zrobiło!
Potem jeszcze była rozmowa o językach, więc ja powiedziałam jak jest 'kocham Cię' po liberyjsku. Jak spytali skąd, to mówię, że jest piosenka Liberian Girl i tam to jest. Musiałam panu to zaśpiewać tak jak tam, ale skojarzył i stwierdził, że faktycznie ;]
A na ognisku rzucił 'Ania, co tak cicho stoisz? Zaśpiewaj coś Jacksona.'
W ogóle stoimy gdzieś, gadamy o jakichś aparatach, a pan nagle mówi 'Michael Jackson' z dziwnie zaakcentowanym nazwiskiem i patrzy jak zareaguję... ;D
: śr, 22 lip 2009, 17:44
autor: mimi-yoshi
Otoczenie a Michael...
Chyba wiadomo, jak to ostatnio wygląda. Najbardziej irytującą kwestią, która mnie niesamowicie denerwuje, a która Was nie dotyczy, jest zarzut, iż uległam "pośmiertnej modzie" na słuchanie MJa. Tzn. może nikt mi tego bezpośrednio nie powiedział, ale aluzje od osób, z którymi dawno nie gadałam się zdarzały.
Irytuje mnie, że teraz muszę się "ukrywać" z tym, że słucham MJa, żeby nie wyjść na hipokrytkę. W życiu bym nie pomyślała, że wszystko się tak ułoży. To wszystko było dla mnie podwójnym szokiem, bo wiedziałam, że zaczęłam słuchać MJa i ta przygoda będzie trwać nadal, niezależnie od tego, co powiedzą inni- a tu taki... koszmar?
Ludzie- albo ponownie ekscytują się jego osobą i tworzą sobie okaz obsesyjnego zainteresowania, kupując na allegro, w empiku czy innym portalu bądź sklepie co popadnie (a kilka dni przed tym wszystkim wchodziłam na allegro i wpisałam hasło: Michael Jackson- prawie pustka, czego można się było spodziewać). Dla mnie nie liczy się samozadowolenie z kupienia nowej płyty (choć płyta płytą- zawsze warta kupna, zwłaszcza, jeśli MJa) czy innego gadżetu, a właśnie sama muzyka. Uciecha z zakupu mija, a fascynacja twórczością pozostaje.
Obraz MJa, jaki jest aktualnie kreowany, przetrwa. W pamięci pokoleń zapewne. Natomiast otoczka wokół jego życia osobistego sprawia, iż przeciętni zjadacze chleba wyrabiają sobie mylne zdanie. Często jedyne uczucie, jakie im towarzyszy w związku z nazwiskiem Michael Jackson, to współczucie. A może wręcz litość? Chyba nie tego się spodziewałam.
Teraz właściwie niby słuchanie Michaela jest "trendy", ale dla ludzi niepodążająych za modą jest wręcz przeciwnie. Dlatego żaden normalny człowiek nie jest spoko, jeśli słucha MJa, bo ulega trendom.
I mnie zapewne wielu lubi tak klasyfikować. Od roku, a właściwie kilku ostatnich lat mój stosunek do MJa ulegał stopniowym zmianom- zaczęłam szanować jego muzykę, a mniej interesowały mnie tabloidowe rewelacje. A że nastąpiła niedawno taka iskra- i się zaczęło. To zupełny przypadek, ale dla mnie bardzo szczęśliwy i nieszczęśliwy zarazem. Sama się zastanawiam, co by było, gdyby pewnego dnia coś nie sprawiło, że weszłam i wpisałam w youtube Michael Jackson, a potem ta lawina emocji i gorączka wywołana kolejną piosenką- znaną i przypomnianą czy zupełnie dla mnie nową.
W ostatnim tygodniu szkoły gnębiłam koleżanki MJem. Umiałam myśleć tylko o jego muzyce (;. Wiele z nich miało mnie dość. Wydaje mi się, że ich stosunek do tego wszystkiego zmienił się diametralnie po tym wszystkim...
Przede wszystkim to świetny gość (;. Zrozumiałam to późno, ale zrozumiałam i się bardzo cieszę z tego powodu. No i dlatego takie to wszystko było dziwne i zagmatwane i wciąż jest, no i było nie lada szokiem.
Wiem, ze wszystko w końcu wróci do punktu wyjścia, a portale plotkarskie wciąż będą co jakiś czas "wyciągać nowe smaczki" z życia MJa. Ludzie znowu zapomną i wszystko będzie toczyć się dawnym nurtem.
Chciałabym tylko móc posłuchać czasem Michaela, którego niezmiennie puszczam od pewnego czasu, czego sąsiedzi chyba psychicznie już nie wytrzymują. I chciałabym, żebym mogła go puszczać zawsze- bez obaw, że jakiś idiota się do tego przyczepi, czy mi to wytknie.
Osobiście mnie to nie rusza, a może tylko tak mówię?
A propo tego wszystkiego. U mnie z tolerancją ciężko. Mama Michaela lubi, ale czy szanuje? Nie jestem do końca pewna, raczej ma go za dziwaka. Brat szanuje i jego dziewczyna także, a to dla mnie bardzo ważne (;.
Koleżanka mnie ostatnio zszokowała. Nie sądziłam, że pójdzie o coś takiego. W końcu doszło do tego, że zaczęłyśmy się sprzeczać, kto miał lepsze możliwości wokalne- McCartney czy Michael. Uparcie twierdziłam, że MJ, z całym szacunkiem dla twórczości Paula, którego nowa płyta może być genialna (ech, tak, uwielbia Beatlesów), a on sam dobrym artystą. Mówiłam tylko o predyspozycjach i umiejętnościach wokalnych, nie o nim, jako o gorszym piosenkarzu. To chyba wywołało jej złość, bo potrafi być niestety bardzo "miła". Stwierdziła, że jedyne, co Michael ma takiego wyjątkowego, to chwytanie się za... i stękanie. Rozbiło mnie to. WTH? Co to miało być?
Nikt nie chce słuchać, kiedy mówię o MJu, nikt. Pozostaje monolog (;.
: śr, 22 lip 2009, 19:39
autor: Oluksandra
Mój sąsiad ostatnio przez kilka dni z rzędu puszczał na maxa Michaela, ale cóż on miewa takie fazy. [jeszcze niedawno katował całe osiedle Abbą. :P]. A Michałkiem to mógł mnie katowac, nie mam nic przeciwko. ;)
No a jeżeli chodzi o moje otoczenie, to rodzice szanują Michaela. Mój tato lubi jego muzykę (nie jest żadnym fanem, ale czasami zdaży mu się puścic jego płytę w samochodzie). Mama za to cały czas podkreśla, że na pewno nie był żadnym pedofilem, tylko po prostu kochał dzieci i chciał im pomagac. ;)
Tak więc środowisko rodzinne mam bardzo przychylne.
Jeżeli chodzi o znajomych to większośc ceni Michaela, czasami zdarza im się zażartowac z niego, ale ogólnie podoba im się jego twórczośc. :]
: śr, 22 lip 2009, 21:00
autor: A-g-A
A ja ostatnio jak byłam w pracy u przyjaciółki na sklepie, to słyszałam jak jakaś babka rozmawiała z kimś przez telefon i co chwilę pytała:
-Ale przyjechał już? Przyjechał? Z tą płytą MJ"a? Ale przyjechał? Tak czy nie?
Mówiła to z takim podekscytowaniem i tyle razy to powtarzała, że miałam niezłego banana na twarzy, jak słowo daje
: śr, 22 lip 2009, 21:49
autor: Marie
"Dziwak, wariat, pomyleniec, pedofil, biały na siłę".
To te, których nie muszę cenzurować.
Tak w moim otoczeniu mówią na Michaela.
Wyjątkiem jest babcia, która go uwielbia i zawsze będzie.
No i niby wszyscy mówią "On to robił dobrą muzykę" ale i tak wszyscy widzą tą popularną "naklejkę" przylepioną na czoło MJ przez media.
Ostatnio mój chłopak, który kocha ten stary hip hop, oczywiście czarny, który też mówi, że MJ był dziwakiem powiedział mi po raz pierwszy w życiu, że mimo wszystko ceni Michaela Jacksona. Ceni za to jaką muzykę stworzył i że dzięki niemu powstało tyle ile powstało.
Powiedział, że gdyby nie MJ nie powstało by tyle świetnych kawałków zaczerpniętych z muzyki Michaela Jacksona. Jak on to nazwał, hmm.. dzięki Michaelowi powstał nowy nurt muzyczny.
: śr, 22 lip 2009, 22:33
autor: Ciastek
Znajomi : " Down, biały dziwak, transwestyta, pedofil, homo" i gorszych nie wymienię. Zero szacunku jako dla człowieka, jego talentu i twórczości.
Rodzina: "No biedny biedny. | Po co Ci tyle jego płyt? "
U mnie jest różnie. Tylko mama za nim czasem płacze. Głównie za Blanketkiem.