: pt, 02 gru 2011, 16:17
Mowa sędziego była ostra i opisująca zachowanie "lekarza" jako fakty wskazujące, że to było umyślne zabójstwo jednak. Ktoś tu łapy macza, aby C Murrayowi jak najmniej zaszkodzić, pewnie zleceniodawca.
Jeżeli przyjrzymy się postaci CM to zobaczymy lekarza bez dyplomu, człowieka o stosunkowo niskim poziomie inteligencji, którego zachowanie w stosunku do Michaela od samego początku i po Jego śmierci wskazuje na dbanie wyłącznie o własny interes. Trudno sobie wyobrazić, aby "zleceniodawca" zawierał układ z takim osobnikiem. Dowody przeciwko Murrayowi, z których mógł skorzystać prokurator świadczą raczej o przypadku zdarzenia, ponieważ nie była to "zbrodnia" doskonała. Murray mógł przyznać się do winy, uzyskać naprawdę korzystniejszy wyrok i sprawa zostałaby załatwiona. Ale on wolał udzielać wywiady wierząc w swojej dziecięcej naiwności, że właśnie to mu pomoże, a przy okazji zarobi. Nagrywanie Michaela bardzo dużo mówi o tym człowieku. W przypadku istnienia "zleceniodawcy" sprawa byłaby dopracowana lepiej, tak aby CM nie stanowił później problemu. Niefortunnie Michael wybrał CM na swojego lekarza i wyglądało na to, że również wspierał w AEG jego kandydaturę. Natomiast AEG preferowało wyłącznie swój interes i to powinno być im postawione jako zarzut małej dbałości o Michaela, ale już w osobnym oskarżeniu.chretienne pisze:Mowa sędziego była ostra i opisująca zachowanie "lekarza" jako fakty wskazujące, że to było umyślne zabójstwo jednak. Ktoś tu łapy macza, aby C Murrayowi jak najmniej zaszkodzić, pewnie zleceniodawca
Jak się ostatnio dowiedzieliśmy, Dr Klein cierpi na stwardnienie rozsiane, czyli chorobę centralnego układu nerwowego…triniti pisze:Klein oszalał...
Było już coś takiego, że ojciec chłopaka, który posądził Michaela o molestowanie seksualne, zabił się, gdy świat obiegła wiadomość o śmierci Michael'a. Pewnie dotknęło go sumienie i to ciężkie, zdał sobie sprawę, że w pewnym sensie wykończył Michaela tymi procesami. Każdego w końcu dopada sumienie, a patrząc na zachowanie Murraya i na to że ma rodzinę.. Uważam, że jego samobójstwo mną nie wstrząśnie. Kwestia czasu.Olekx pisze: Równym faktem będzie to, że pod kresem bezwładności popełni samobójstwo. Za wszelką cene próbuje nie ponieść konsekwencji swoich czynów apelując od kary itp.
Jaka to "wielka" przemiana się w nim dokonała...anialim pisze:Po wyjściu z więzienia chce znaleźć pracę i zarabiać na utrzymanie swoich dzieci.