Proces Conrada Murraya [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Z biegiem czasu wiem, że Conrad Murry nie był w pełni świadomy o śmierci Michaela Jacksona, co spowodowało u niego takie zachowanie. Fakt, popełnił błąd tym, że podał Michaelowi propofol, co stanowiło to śmiertelną dawkę. Ale Conrad nie chciał zabić naszego idola. Stało się, a on już nie miał później na to większego wpływu. Uważam mimo wszystko, że 4 lata za nierozważne podawanie leków to za mało. Ale widać w nim skruche, gdzie sam był w szoku do czego to doszło.
-
- Posty: 261
- Rejestracja: pt, 21 mar 2008, 19:33
- Skąd: Szczytno
W jakim szoku.wydaje mi się że każdy lekarz jest przyzwyczajony że każdego dnia spotyka śmierć albo będzie ją spotykał.Co to będzie z niego za lekarz jeżeli będzie się wahał w podjęciu jakiejś decyzji.Taki zawód.Dla lekarzy jest bez różnicy czy to jest Michael Jackson czy małe dziecko.Jeżeli Murray podjął się opiekować Jacksonem podczas trasy to powinien mieć jakiś plan"B" że coś nie wypali.
Jestem fanem m.j. od 20 lat.
- lost children
- Posty: 140
- Rejestracja: pt, 05 sie 2011, 21:19
- Skąd: Nysa
Olekx gdzie ty widziałeś w nim skruchę i kiedy. Do samego końca zwalał winę na Michaela i twierdził, że to on sam wstrzyknął sobie propofor, a na dodatek gadał te głupoty, że po śmierci Michaela - miał wizję, że ten go obejmuje i się do niego uśmiecha i mówi, że wszystko będzie ok. Murry jest lekarzem (choć nie powinien nim być ), miał świadomość co może grozić pacjentowi przy takich dawkach różnych leków, jakie mu podawał; to ile zaniedbań się dopuścił sprawując pieczę nad Michaelem jest karygodne, tym bardziej, że naruszył podstawowe zasady etyki lekarskiej i sztuki wykonywania tego zawodu. A on na dodatek nazywa siebie "przyjacielem Michaela". To obrzydliwe i żałosne. Zero skruchy, żadnego słowa "przepraszam", "wybaczcie". Tylko buta, zarozumiałość, pewność siebie i niekończące się kłamstwa.
- majkel1994
- Posty: 152
- Rejestracja: pn, 02 kwie 2012, 17:36
- Skąd: Płock
Lekarz skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci Michaela Jacksona wyjdzie z więzienia jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.
Jak podała gazeta "The Sun", skazany na 4 lata więzienia 59-letni Conrad Murray jest bliski opuszczenia zakładu karnego po spędzeniu za kratkami niecałego roku. Wszystko to z powodu przeludnienia w kalifornijskich aresztach.
Prawnicy lekarza Michaela Jacksona zamierzają wykorzystać ten argument i doprowadzić do wcześniejszego zwolnienia ich klienta.
Adwokaci argumentują, że przeniesiony niedawno z powodów zdrowotnych do większej celi Conrad Murray zajmuje miejsce innym więźniom. Lekarz miał ostatnio zakrzep i został nawet przewieziony do szpitala.
Prawnicy skazanego chcą przekonać sąd do zamiany kary więzienia na karę ograniczenia wolności połączoną z pracami społecznymi.
"Mam nadzieję, że Conrad Murray wyjdzie jeszcze przed świętami" - powiedziała adwokat Valerie Wass.
"To absurdalne, że ten człowiek spędził za kratkami rok czasu. On nie jest ani groźny, ani też brutalny. Nie jest typem człowieka, który zasługuje na ukaranie go osadzeniem w więzieniu" - argumentowała.
"Zresztą został już przykładnie ukarany. Zabrano mu licencję lekarską. Jego dalszy pobyt w więzieniu to tylko strata pieniędzy i miejsca w celi" - dodała adwokat.
W 2009 roku Conrad Murray podał Michaelowi Jacksonowi śmiertelną dawkę propofolu. Lekarz w więzieniu ponoć rozpoczął prace nad książką o zmarłym artyście.
Jak podała gazeta "The Sun", skazany na 4 lata więzienia 59-letni Conrad Murray jest bliski opuszczenia zakładu karnego po spędzeniu za kratkami niecałego roku. Wszystko to z powodu przeludnienia w kalifornijskich aresztach.
Prawnicy lekarza Michaela Jacksona zamierzają wykorzystać ten argument i doprowadzić do wcześniejszego zwolnienia ich klienta.
Adwokaci argumentują, że przeniesiony niedawno z powodów zdrowotnych do większej celi Conrad Murray zajmuje miejsce innym więźniom. Lekarz miał ostatnio zakrzep i został nawet przewieziony do szpitala.
Prawnicy skazanego chcą przekonać sąd do zamiany kary więzienia na karę ograniczenia wolności połączoną z pracami społecznymi.
"Mam nadzieję, że Conrad Murray wyjdzie jeszcze przed świętami" - powiedziała adwokat Valerie Wass.
"To absurdalne, że ten człowiek spędził za kratkami rok czasu. On nie jest ani groźny, ani też brutalny. Nie jest typem człowieka, który zasługuje na ukaranie go osadzeniem w więzieniu" - argumentowała.
"Zresztą został już przykładnie ukarany. Zabrano mu licencję lekarską. Jego dalszy pobyt w więzieniu to tylko strata pieniędzy i miejsca w celi" - dodała adwokat.
W 2009 roku Conrad Murray podał Michaelowi Jacksonowi śmiertelną dawkę propofolu. Lekarz w więzieniu ponoć rozpoczął prace nad książką o zmarłym artyście.
Czytałam podobny artykuł kilka dni temu i przyznam otwarcie, że poprostu szlag mnie trafia. Może jestem subiektywna, nieczuła i mściwa, ale według mnie pan Murray powinien siedzieć sporo ponad 4 lata. Więc kiedy słyszę o skróceniu wyroku, odczuwam ogromną irytację. Co do wypowiedzi adwokatów, niektóre wydają mi się niemal absurdalne. Nie mówiąc już o oburzeniu, jakie wywołała we mnie pogłoska, że p. Murray zaczął pisać książkę o Michaelu. Jak dla mnie - to jest całkowita bezczelność i brak pokory.
Zanim go osądzisz, spróbój naprawdę go pokochać. Spójrz w swoje serce, a potem zapytaj: Czy widziałeś jego dzieciństwo?
- majkel1994
- Posty: 152
- Rejestracja: pn, 02 kwie 2012, 17:36
- Skąd: Płock
Conrad Murray skarży się na zły stan zdrowia http://muzyka.wp.pl/gid,670076,page,6,t ... leria.html on chyba zrobi wszystko żeby wcześniej wyjść na wolność.
Murray udzielił wywiadu i znowu wychodzi na to, że Michael umarł przez własną głupotę, bo był uzależniony, osamotniony i zagubiony... Chciało mi się płakać jak to czytałam, Murray przedstawił siebie jako przyjaciela, który tylko chciał pomóc, ale niestety mu się nie udało...
Jestem taki sam jak inni – kiedy się skaleczę, krwawię...
- michael mckellar
- Posty: 289
- Rejestracja: sob, 16 mar 2013, 16:58
- Skąd: Płock
Myślę, że ludzie, którzy chociaż trochę używają rozumu nie uwierzą w te rewelacje Murraya. W ogóle jakim trzeba być człowiekiem, żeby zrzucać winę za to co się zrobiło na nieżyjącą osobę. Żal mi tego pana.
„Co robi gwiazda, gdy przestanie świecić?” – pytam samego siebie. „Może umiera?”. „O, nie!” – odpowiada głos w mojej głowie. „Gwiazda nigdy nie umiera. Gwiazda po prostu zamienia się w uśmiech.”
- lost children
- Posty: 140
- Rejestracja: pt, 05 sie 2011, 21:19
- Skąd: Nysa
- michael mckellar
- Posty: 289
- Rejestracja: sob, 16 mar 2013, 16:58
- Skąd: Płock
Murray wyszedł kilka minut po północy tylnym wyjściem z aresztu. I z tego co wiem zebrała się grupa fanów.
„Co robi gwiazda, gdy przestanie świecić?” – pytam samego siebie. „Może umiera?”. „O, nie!” – odpowiada głos w mojej głowie. „Gwiazda nigdy nie umiera. Gwiazda po prostu zamienia się w uśmiech.”
no i urosły gruszki na kaktusie
Debbie mówi, że nie ździwi się, że któryś z fanów Jacksona targnie się na C. Murraya
http://www.tmz.com/2013/11/25/debbie-ro ... low-point/
A oto co, on powiedział
http://www.tmz.com/2013/11/24/dr-conrad ... aily-mail/
Wiem że tmz to kiepskie źródło no ale poszło już w swiat to co ten doktorek wygaduje. Nie ździwię się, jeśli rodzina Michael'a wytoczy mu pozew o zniesławienie. Tak mam wrażenie że właśnie mamy dowód kto był najbliżej skandalu o molestowanie dzieci i czy przypadkiem dzieci Michael'a coś jeszcze nie widziały (mam na myśli stróżowanie przez doktorka Michaela podczas jego snu - tego po zastrzykach propofolu - czy przypadkiem nie był nieświadomie np fotografowany jak śpi np: w jednym łóżku z jakimiś dzieciakami). No w końcu sie Murray doigra więzienie mu "uszło" na sucho a tu na wolności może być "więźniem" jakiegoś fana Michael'a.
http://www.tmz.com/2013/11/25/debbie-ro ... low-point/
A oto co, on powiedział
http://www.tmz.com/2013/11/24/dr-conrad ... aily-mail/
Wiem że tmz to kiepskie źródło no ale poszło już w swiat to co ten doktorek wygaduje. Nie ździwię się, jeśli rodzina Michael'a wytoczy mu pozew o zniesławienie. Tak mam wrażenie że właśnie mamy dowód kto był najbliżej skandalu o molestowanie dzieci i czy przypadkiem dzieci Michael'a coś jeszcze nie widziały (mam na myśli stróżowanie przez doktorka Michaela podczas jego snu - tego po zastrzykach propofolu - czy przypadkiem nie był nieświadomie np fotografowany jak śpi np: w jednym łóżku z jakimiś dzieciakami). No w końcu sie Murray doigra więzienie mu "uszło" na sucho a tu na wolności może być "więźniem" jakiegoś fana Michael'a.
- LittleDevil
- Site Admin
- Posty: 1081
- Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:45
- Skąd: mam wiedzieć, że cyklop puszcza mi oczko?
Tak? A ciekawe, komu Murray trzymal penisa podczas pobytu w wiezieniu...Podzielilby sie i ta niezbedna dla swiata informacja.
O ile mi wiadomo, to smierc pacjenta nie zwalnia z obowiazku zachowania tajemnicy lekarskiej. Na kazdym kroku Murray coraz lepiej udowadnia, jaki z niego zalosny skurczysyn. Niestety, podejrzewam, ze w najblizszym czasie bedzie szokowal jeszcze wieloma "sensacjami", poniewaz, jak wszyscy wiemy, w swoim zawodzie juz pracy nie znajdzie, a pieniazki z nieba nie spadna.
A tutaj jeszcze jeden cukiereczek:
http://radaronline.com/exclusives/2013/ ... pedophile/
Murray odmawia odpowiedzi na pytanie, czy MJ byl pedofilem. Temat ten poruszyla Liz Hayes, australijska reporterka w trakcie pierwszego wywiadu, ktorego Muraj udzielil po wyjsciu z wiezienia. Odpowiedzial po dluzszej przerwie, wymijajaco: ze nie byl przygotowany na to pytanie i nie bedzie sie wypowiadal. Stara sie byc szczery i uczciwy w trakcie tego wywiadu, wobec tego nie bedzie zmyslac. Nie ma zamiaru byc nie fair w stosunku do Michaela i nie chce go zniszczyc.
O ile mi wiadomo, to smierc pacjenta nie zwalnia z obowiazku zachowania tajemnicy lekarskiej. Na kazdym kroku Murray coraz lepiej udowadnia, jaki z niego zalosny skurczysyn. Niestety, podejrzewam, ze w najblizszym czasie bedzie szokowal jeszcze wieloma "sensacjami", poniewaz, jak wszyscy wiemy, w swoim zawodzie juz pracy nie znajdzie, a pieniazki z nieba nie spadna.
A tutaj jeszcze jeden cukiereczek:
http://radaronline.com/exclusives/2013/ ... pedophile/
Murray odmawia odpowiedzi na pytanie, czy MJ byl pedofilem. Temat ten poruszyla Liz Hayes, australijska reporterka w trakcie pierwszego wywiadu, ktorego Muraj udzielil po wyjsciu z wiezienia. Odpowiedzial po dluzszej przerwie, wymijajaco: ze nie byl przygotowany na to pytanie i nie bedzie sie wypowiadal. Stara sie byc szczery i uczciwy w trakcie tego wywiadu, wobec tego nie bedzie zmyslac. Nie ma zamiaru byc nie fair w stosunku do Michaela i nie chce go zniszczyc.