Witam kochane MJówki!
Jako, że poproszono mnie znowu o podsumowanie kolejnego, nie wiem dokładnie, którego zlotu z Katowicach, muszę (z przyjemnością oczywiście

) wywiązać się z obietnicy i mam nadzieję, że Wam się spodoba.
Wszystko jak zwykle zaczęło się o godz. 17 pod Empikiem.
Prison Break,Madlen,Natka,Buszmen i Laura już czekali. Ja się znowu spóźniłam (wybaczcie te 5 min

). Za chwilę doszła KWAŚNA i kiedy grupka była w komplecie, udaliśmy się za naszą przewodniczką, Madlen do „nowego”, do tej pory nie nawiedzanego przez fanów KRÓLA pubu „Cogitatur”. W klubie było prawie pusto, także nie mieliśmy problemów ze znalezieniem miejsca. Rozsiedliśmy się wygodnie przy okrągłym stole, zupełnie jak rycerze KRÓLA. Kiedy to nastąpiło dokonaliśmy zakupu napojów - oczywiście bezalkoholowych. Kiedy już wszyscy się zaopatrzyli w „trunki” zasiedliśmy do stołu, jednak zanim to nastąpiło trzeba było znaleźć świecę, która godnie przyozdobiła nasze miejsce… obrad.
Ok, a teraz już mniej poważnie
Zastanawialiśmy się nad „imprezką”, która tam miała miejsce. W sumie ciężko to nazwać imprezą, bo około 20 pań, sztywno siedziało i rozmawiało przy długim stole.
Było widać, że to z jakiejś specjalnej okazji, tylko jakiej?
Sami wiecie jak to wyglądało.
Teraz ogłaszam konkurs. "Co to było?" :
a) stypa
b) wieczór panieński
c) zlot feministek
Prawidłowe odpowiedzi proszę nadsyłać pod nr 29-08-1958 o treści a,b lub c / koszt sms 100 zł + VAT.
Do wygrania : srebrna myjka do naczyń, przypominająca rękawiczke MJ’a, ufundowana przez Schmittka.
Podobał mi się ten pomysł z sesją zdjęciową. Było super, poczułam się przez chwilę jak prawdziwa modelka. Zdjęcia są fantastyczne i musimy to powtórzyć. Qrcze, że też nie zabrałam ze sobą kapelusza…
Każdy miał jakiś pomysł na foto i naprawdę świetnie się bawiliśmy.
Foty są naprawdę extra!!!
Trochę zmarzliśmy, ale to nic, bo kiedy tylko zakończyliśmy sesję, zjedliśmy frytki (3 porcje na 7 osób) i cały talerz sałatki (uhh… cieszę się, że większość oliwek, była dla mnie hehehe. Uwielbiam je mmmhmmm…), więc to nam dodało trochę energii.
Po skończonej uczcie… tak, tak wiem Busz, było nierówno podzielone. Na końcu powiedziałeś „Jeszcze 1/3 osoby musiałaby zjeść resztę naszych frytek, żeby było porówno.” Chłopie nie znam się na matmie i nie mam pojęcia, o co chodzi, ale ok… następnym razem 1/3 osoby dostanie swoja porcję hihihi
… więc po skończonej uczcie posiedzieliśmy jeszcze trochę, posłuchaliśmy muzy MJ’a, obejrzeliśmy fragment koncertu z History Tour na PSP2 i porobiliśmy parę fotek (m.in. ze świeczką - tu za każdym razem trzeba było uważać na ten… dech…;-) ). W międzyczasie przyszła przyjaciółka Madlen, Ania wraz z qmplem (który bardzo lubi utwór „Beat it” – bardzo istotna informacja

), posiedzieli z nami chwilę,a kiedy tylko wyszli z klubu, zorientowaliśmy się, że sala u góry jest otwarta,więc poszliśmy na parkiet.
W sumie zajęte były tylko 2 stoliki, a parkiet był puściutki. DJ’e dopiero się rozkręcali i nastrajali sprzęt, także jeszcze nikt się nie bawił. Postanowiliśmy wykorzystać okazję i poprosić o specjalną piosenkę tylko dla nas. Najpierw poszła KWAŚNA, z prośbą o utwór Michaela, to było jednak jeszcze za wcześnie, ale kiedy później podeszły Madlen i Natka, DJ powiedział, „do 20 minut… dziewczynki Wam puścimy” (hihi

).
W międzyczasie mogliśmy obserować Prison Break’a jak uczy Natkę tańczyć a’la Michael. Długo nie czekaliśmy, kiedy z głośników usłyszeliśmy wycie wilka i pierwsze dźwięki… „Thrillera”.
Aooooow!!!
To było coś niesamowitego, wpadliśmy w amok i zaczęliśmy skakać po pustej sali. Ja, Natka, Madlen i KWAŚNA poszłyśmy na pierwszy ogień, chwilę później dołączył Buszmen i daliśmy czaduuuu…
Po Michaelu, coś dla odmiany, kawalek Moloko „The time is now”, ale długo nie musieliśmy czekać... chwilę później usłyszeliśmy kawałek „Wanna be starting something”.
Znowu szał!
Tym razem dołączyli już do nas Prison Break i Laura. To się dopiero działo.
Kiedy kawałek się skończył , leciał Simply Red „Something got me started” , dopiero kiedy poleciały piosenki Justyna Timberlake’a, Nelly Furtado, Timbalanda i Rihanny ludzie zaczęli się rozkręcać. Przyznam,że ten momĘt imprezy najmniej mi się podobał, czekałam z nadzieją na kolejny utwór Michaela i stało się… chwilę po tym jak skończył się kolejny „song” usłyszeliśmy Billie Jean”.
Aooowwwww! Było nieziemsko!!!!!!
KWAŚNA,szkoda,ze poszlaś, ominęło Cię to.

Niestety ja,Natka i Madlen też musiałyśmy się wyjatkowo wcześnie zbierać do domu i już o 22 nas nie było. Nie znam dalszego ciagu spotkania,ale wiem,ze trwało do 2giej w nocy. Resztę zostawiam Prison Break’owi, Buszmenowi i Laurze – uchylicie nam rąbka tajemnicy i napiszecie co się działo?
A tak na koniec :
Muszę stwierdzić, że nieciekawie siedzi się, jeśli się ma nogę między… nogami… (Pozdro dla kumatych

)
Dziękuje wszystkim za super spotkanie, było naprawdę rewelacyjnie:
Laura – dzięki za telefon wieczorem i w ogóle za świetną zabawę. Wiesz co, następnym razem nie będę się aż tak „elegancko” ubierać...(chodzi mi o buty - niewygodnie się w nich tańczy

) Dzięki za wszystko...
Buszmen – cieszę się,że mogliśmy sobie poklachać :p . Dziękuję Ci za "Ghosts" i wiszę Ci jeszcze płytkę, oddam następnym razem.
Natka i Madlen – dziękuje Wam za wszystko, za to, że rozkręcałyście tą imprezkę na parkiecie, za to, że mnie do domku kawałek odprowadziłyście i w ogóle za wszystko. Cieszę się, że mieszkamy tak blisko siebie. Magda, nie myślałaś o tym, żeby zająć się fotografią? Natka jak poszedł występ?
Prison Break – chłopie, jesteś mistrzem, jeśli chodzi o taniec. Rewela! Czy mogę liczyć na jakieś korepetycje?

Aha,a tak poza tym to… ja również dziękuję za te wszystkie noce spędzone razem (Pozdro dla kumatych :P)
KWAŚNA- świetna z Ciebie dziewczyna, tylko więcej odwagi. Pokaż, na co stać fankę Króla!
Respekt dla DJ'a! Naprawdę to było bardzo miłe z jego strony,że spełnił nasze życzenie i to,aż trzykrotnie.Myślę,że teraz częscie bedę odwiedzać "Cogitatur".
Dziękuje wszystkim bardzo, bardzo, bardzo mocno.
Chyba najbardziej dziękuję Majkiemu, za to, że w ogóle jest, bo bez niego nie spotkalibyśmy się i nie mogłabym poznać tylu fantastycznych osób, jakimi jesteście. I love you more "The Jackson Fan".
p.s. Buziaki dla
Fanki MJ i Tancerza… miss ya
A to mała surprajs…
Korzystając z okazji, że moja qzynka oddała mi swoją sukienkę ślubną do przechowania, postanowiłam się w nią ubrać i zobaczyć jakbym w niej wyglądała z czarnym kapeluszem na głowie… qrcze ślub w takim stroju, to dopiero coś. Taki motyw majkelowy na ślubie...

hihi
p.s. nie wierzę w przesądy
