MJPT

Elizabeth, I Love You - nie wiem czemu Elżbieta się wzruszyła, mi zawsze chce się przy tym płakać - ze śmiechu. Jeśli ktoś stara się stworzyć emocjonalny występ i jedzie na karpia to do mnie to nie trafia

Off The Wall Medley (HIStory Tour) - to byłby naprawdę fajny performance, gdyby nagrał aktualny wokal, a nie puścił kawałki prosto z CD.

2 RUNDA WYNIKI :

Głosowało 25 osób

Głosy :

Dancing Machine 1974 - 2 głosy
Remember The Time (Soul Train 1993 Awards) - 2 głosy
Gone Too Soon (Live At Clinton Gala) - 3 głosy
Jam (Dangerous Tour - Mexico) - 1 głos
Elizabeth, I Love You - 2 głosy
Stranger in Moscow (HIStory Tour - Live In Munich) - 1 głos
Billie Jean (Live Motown 25) - 1 głos

Off The Wall Medley- HIStory Tour - 13 głosów oto nasze NO w tej rundzie.



Pozostało :
Working Day And Night (Dangerous Tour - Live In Bucharest)
Billie Jean (Live Motown 25)
Thriller (Dangerous Tour - Live in Bucharest)
Smooth Criminal (Dangerous Tour - Live In Bucharest)
Man In The Mirror (Dangerous Tour - Part 1)
Man In The Mirror (Dangerous Tour - Part 2)
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)
1995 MTV Music Awards Performance
World Music Awards 1996 Performance
Earth Song, (HIStory Tour Seoul 1996)
Stranger in Moscow (HIStory Tour - Live In Munich)
MTV 10th Anniversary Performance
Remember The Time (Soul Train 1993 Awards)
[url=http:///www.youtube.com/watch?v=THpbn0uL_KM]Jam (Dangerous Tour - Mexico)[/url]
Dancing Machine 1974
1992 SuperBowl Performance
Dirty Diana (Bad Tour Kansas 1988)
Bad (Bad Tour Wembley 1988)
Beat It (Bad Tour Live 1987)
Billie Jean (Live In MSG 2001)
Another Part of Me (Bad Tour - Live At Wembley)
Scream/They Dont' Care About Us/In The Closet (HIStory Tour)
Elizabeth, I Love You
Who's Loving You (Ed Sullivan TV Performance)
You Were There (Sammy Davis Jr. Tribute)
Gone Too Soon (Live At Clinton Gala)

Głosujemy do Poniedziałku, do godz. 20:00 .

Mój następny głos to Elizabeth, I Love You jak już wcześniej pisałem dla Najlepszej Przyjaciółki nie śpiewa się z playbacku. Poza tym brakuje mi takiego polotu podczas śpiewania jedynie końcówka, te światło nad Michaelem. Efekt fajny ale oklepany jeśli chodzi o Króla Popu, gdyby wyszły na koniec Słonie jak to zapowiadają na This is It to by było coś. Tak więc jeszcze raz : Nie dla Udawanego śpiewu dla Najbliższych. Dziękuję.

BJ 25, ponownie.
Tancerz, dzięki .

thewiz pisze:Tancerz, nie policzyles mojego glosu na BJ.

Poprawione, przepraszam pomyliło mnie Twoje rtt na początku postu ;) prosiłbym wszystkich aby swój oddany głos napisali pogrubioną czcionką ;) z góry dziękuje ;)

Stranger in Moscow mimo, że moonwalk wyszedł tu świetnie (według mnie, ale ja się nie znam), to jest to dla mnie perfekcjonizm bez emocji. Ten utwór zrobił na mnie duże wrażenie, gdy słyszałam go pierwszy raz i gdy widziałam filmik do niego pierwszy raz, natomiast koncertowe wykonanie nie wzbudza we mnie kompletnie żadnych emocji, jest nieco plastikowe. To tyle w ramach uzasadnienia.

Billie Jean(Motown 25).

Argumentacja-nigdy nie zrozumię dlaczego niby to przedstawienie uznane było jako The best perfomance.....
Nieraz miałam wątpliwości kiedy taśma a kiedy na żywo(dzięki Wam więcej już wiem),ale w tym wypadku od razu sie poznałam.

Hmm... Ja chyba zagłosuję na Remember The Time (Soul Train 1993 Awards). Ja naprawdę doceniam, że mimo kontuzji wystąpił, ale czy już wtedy nie mógł przynajmniej nie podpierać się playbackiem? Na dodatek zwyczajnie siedząc, to chyba nie jest aż tak męczące - bo jestem jeszcze za to w stanie zrozumieć sytuację, w której dochodzi taniec... No i z tego co mi wiadomo większość, jak nie wszyscy artyści śpiewają tam na żywo.
Jak na MJ jest to moim zdaniem słaby występ (no i się pomylił ), oceniając obiektywnie. Moją uwagę przyciąga tylko względnie (bo to Michael przecież )

Co do clintonowskiej gali... Mam nadzieję, że mi nie wyrzucicie "Gone Too Soon" tak wcześnie! Bo czy naprawdę mimo wszystko nie cenicie bardziej "żywego" wykonania (nawet nie darząc zbytnią sympatią samej piosenki, ale w końcu teraz oceniamy więcej czynników niż sam utwór) od tych niektórych bezczelnych playbacków na liście?

Elizabeth, I Love You
Dla mnie potworek. Laurkowa beza. Infantylne do bólu. Wolałbym już porozmawiać o nosie Michaela, niż to komuś pokazać pod hasłem zobacz jaki Michael jest fajny.
Co by nie być zupełnie na nie. Fajne tło- chórki, fanfary, nawiązujące do dawnych filmów. I to, że Michael nie wykombinował jakiegoś swojego gestu tanecznego, jak na końcu You Were There, pasującego do występu jak Nicole Kidman do Toma Cruise'a. No i to, że wystąpił dla tak małej widowni.
Ale generalnie to porażka.

Po raz trzeci i mam nadzieje ostatni, głos na Elizabeth, I Love You.
Najgorsze z całego zestawu. Nie podoba mi się nic, ani piosenka ani wykonanie, śmieszne to dla mnie i infantylne. Co by się jeszcze przyczepić, fryzura Michaela i ta grzywka - okropna.