Strona 5 z 10
: pn, 15 lis 2010, 16:21
autor: Renata
Baaardzo mi się podoba... bardzo. :)
Pierwsza wersja też zawsze mi się podobała, ale ta jest jeszcze lepsza.
Nie mam najmniejszego zamiaru jeździć po Akonie i wytykać że jest jakiś beznadziejny czy coś.
Mogłabym, bo nie przepadam za nim za bardzo, ale jak sobie słucham HMH to jestem prawie w niebie i dlatego nic złego na niego nie powiem(ani na Akona ani na utwór).
Nawet mi nie przeszkadza jego wokal w tym utworze. Nie mam nic do tego, że panowie zdecydowali zrobić coś razem
Mandey pisze:
Dwóch facetów śpiewających o trzymaniu się za łapki? No kufa sorry ale ja tego nie kupuję.
A kto powiedział że oni to do siebie śpiewają? No ludzie!
Gdyby śpiewał to tylko jeden z nich, to już pewnie byłoby ok, ale dwóm już nie przystoi. No ciekawe...
Ja tam daje
5
: pn, 15 lis 2010, 16:25
autor: thewiz
Ja zawsze uważałam OMC za najgorszego gniota i zdania nie zmienię. Teraz to już nawet nie potrafię i OMC gnoić, bo mam do niej ostatnio duży sentyment. Wersję HMH 2010 podrastowali, wyciągnęli głos MJa i dodali parę jęknięć, wieć choćby w tym zakresie jest lepiej niż w 2007 roku. Generalnie nie potrafię zgodzić się z tym, że Jackson się tak dramatycznie wypalił po Invincible. Powstało w miedzy czasie przecież choćby We've had enough i moim zdaniem to nie był wypadek przy pracy. Wypadkiem było HMH.
Swoją drogą jakby nam przyszło oceniać nową płytę MJa, gdyby singilem promującym była odnaleziona po latach cudownie Whatzupwitu? Mam wrażenie, że bardzo podobnie, bo Eddie Murphy potrafi robić wiele rzeczy, ale na pewno śpiewanie do nich nie należy

.
Okładka jest fuj ;-(
: pn, 15 lis 2010, 16:27
autor: Get_On_The_Floor
Damianos60 pisze:Do was chyba jeszcze nie doszło że MJ już nie ma i cały czas oczekujecie płyty na miarę Thriller,Bad czy Dangerous.Płyty na takim poziomie trafia się rzadko szczególnie w Popie.
Od "Off The Wall" do "Invincible" Michael zawsze trzymał niesamowity poziom. Wszystkie były inne od chłamu jaki w danym czasie się pojawiał, szczególnie "Invincible" trafiła już na czas masowej popeliny i naprawdę można było dzięki niej posłuchać muzyki, a nie wyrobów muzycznopodobnych.
Chodzi o to, że HMH średnio nadaje się na lokomotywę albumu, zresztą to Michael tu wspomógł Akona, a nie odwrót i szkoda, że ten drugi tego już nie wydał wcześniej. A tak $ony będzie miksowało wszystko, gdzie jest nawet "hi hi, auu" itd. Michaela. Nie na tym rzecz polega.
: pn, 15 lis 2010, 16:30
autor: MJwroc
Nie rozumiecie? Piosenka jest przesłaniem dla dzieci! "When you cross the road hoooold myyy haaaand!"
Serio, bardzo mi się podoba nowa wersja, może nie aż tak jak największe hity MJa, ale jest dobra i ma siłę przebicia. Podoba mi się głos Akona (ale tylko w połączeniu z innym, w duecie, gdy śpiewa sam jest nuuudny...).
Widzę że odstaję od większości gustów użytkowników tego forum -kocham OMC(zwłaszcza syntetyzator na początku- mniam;) ), a także YANA;)
: pn, 15 lis 2010, 17:01
autor: hubertous
Utwór po prostu słaby. Chwytliwy, wyjęczany refren w połączeniu z Akonem mnie przynajmniej razi, nie wzbudza żadnych pozytywnych uczuć. Jedyny plus tej piosenki jest taki, iż mamy pewność co do prawdziwości nagranego wokalu. Należy on oczywiście do Michaela, co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
: pn, 15 lis 2010, 17:04
autor: Margareta
thewiz pisze:Swoją drogą jakby nam przyszło oceniać nową płytę MJa, gdyby singilem promującym była odnaleziona po latach cudownie Whatzupwitu? Mam wrażenie, że bardzo podobnie, bo Eddie Murphy potrafi robić wiele rzeczy, ale na pewno śpiewanie do nich nie należy

.
Oj, to ja wolę po stokroć wokal Eddiego. Nie ma przynajmniej tej drażniącej maniery. Piosenka ta jest muzycznym żartem, z czym nie kryje się (moim zdaniem bardzo udanym), a "Hold My Hand" jest nagrane na serio. To muzyczna jednorazówka która na fali nazwiska legendy muzyki rozrywkowej prawdopodobnie będzie teraz eksploatowana w stacjach radiowych, być może stanie się hitem, a po roku wyrzuci się ją do kosza niepamięci jak wyżutą gumę balonową.
: pn, 15 lis 2010, 17:56
autor: Vesna
swoją drogą AKON wybrał sobie sprytną drogę duetów z gwiazdami. Włączam HMH
http://breakingnews.michaeljackson.com/PL/- słyszę
'akon & mj' (16sec), włączam whitney houston, słyszę
'akon & whitney' (11sec)
http://www.youtube.com/watch?v=lQ35mX9WiDI, włączam enrique słyszę
'akon enrique' (6 sec). aż strach otwierać lodówkę ;)
zdecydowanie inaczej wyobrażałam sobie pierwszego - jakże wyczekiwanego - singla.
: pn, 15 lis 2010, 18:04
autor: Morfi00
Vesna pisze:aż strach otwierać lodówkę ;)
ja właśnie otworzyłam akon & salami wrrrrr przerażona!!!!
ale an poważnie to masz racje ... trzeba się lansować...! i jakoś wrócić na scenę..
: pn, 15 lis 2010, 18:07
autor: kaem
Xscape pisze:Nie chcę się tu wypowiadać na temat tego czy Michaela w ostatnich latach życia opuściła wena twórcza,dziś zwana modnie "wypaleniem",czy też nie.
Tego bym nie robił, znaczy oceniał na podstawie wydawanych wycieków kondycję artystyczną Michaela w 2009 i że "się wypalił". I łudzę się, że media też tego robić nie będą. Gdyby żył, być może by wydał płytę za dwa lata dopiero, a jeszcze by komponował. Przypominam, że w latach 2003-2009 żył pod ogromnym ciśnieniem i w głowie miał ratowanie tyłka przede wszystkim. Czy to był proces czy ratowanie swojej pozycji z
This Is It. Mamy to, co nagrał pokątnie, w przerwie między kolejnymi przesłuchaniami albo próbami i obmyślaniem strategii wrócenia na scenę. Wpierw chciał się przypomnieć jako performer, potem jako songwriter. Zdążyliśmy poznać ledwie szkice tego pierwszego jesienią ub. roku. Dopiero teraz mógłby spokojnie komponować. Tworzyć, odreagowując to co się stało. Nie było mu dane. Można oceniać HMH, ale od generalizowania na to w jakiej formie był, byłbym daleki.
: pn, 15 lis 2010, 18:12
autor: blackvarnish
Hmm powiem tak. Hold my hand zawsze mi się podobała, ale nigdy nie w tych kategoriach.
Chodzi o to, że u mnie MJ jest tak jakby poza pewną konkurencją jeśli tak to mogę nazwać i Jego utwory są mi po prostu i bliskie i takie... inne.
Innymi słowy HMH podobała mi się, ale nie w taki sposób jak inne piosenki MJ bo tam Michael'a po protu nie było. Coś tak jakby "I need you" 3T - parę słów, jęknięć i koniec.
No i niewiele się zmieniło. Owszem, fajnie, że dodali trochę więcej głosów Jackson'a i ja nadal lubię ten kawałek. Ale... nie tak wyobrażałam sobie singiel promujący tak wyczekiwaną płytę Michael'a Jackson'a z paroma jęknięciami wyżej wymienionego.
Another day na prezydenta!!
: pn, 15 lis 2010, 18:35
autor: Lady
Ocenilam na
2, ale dodalam bym jeszcze plusa :) nie mam nic do Akona, ani nie drazni mnie jego wokal i jesli bylaby to jego piosenka, powiedzialabym ze niezla, pewnie jedna z najlepszych jego piosenek. Slyszac ja w radiu tez raczej bym nie przelaczyla... ale coz, jest to piosenka, ktora bedzie wydana na plycie MJa i oceniam ja jako piosenke Michael'a... W tym momencie moja ocena bardzo spada. Nie moge nie porownywac tej piosenki do innych MJa i wypada ona bardzo slabo... moim zdaniem kompletnie nie w stylu Mike'a, to jest piosenka jak najbardziej w stylu Akona, ale moim zdaniem nie w ta strone powinna isc wspolpraca tych dwoch panow.
Zgadzam sie ze jest to piosenka skrojona idealnie do radia, taki przeboj na jeden sezon, ktorym pewnie sie stanie. Pasowaloby mi to na utwor wydany na plycie Akona, w duecie z Michael'em Jacksonem i wtedy rozumiem, ze Michael chcial wesprzec mlodszego kolege, bo pewnie sprzedaz takiego singla i calej plyty wzroslaby. W innym wypadku nie rozumiem, niestety...
Podsumowujac, piosenka moim zdaniem jak na MJa slaba. Dalam 2, a nie 1, bo wpada w ucho...
P.S. duzo bardziej podoba mi sie OMC, ktore jest tak chetnie przywolywane tutaj
: pn, 15 lis 2010, 18:36
autor: anialim
Taryll Jackson pisze: On Monday 15th November 2010, @Taryll said:
When I listen to "Hold My Hand" so many memories come to my mind. I think about some of the most treasured qualities… loyalty, unity and love. One of his favorite moments on stage was performing "I'll Be There"…he said, "when they turn the lights on you can see the crowd swinging their arms, singing along… it's like a sea of love. It doesn't matter what country, it's the same all around the world." Please listen to the message. Hold My Hand... I will forever. l
źródło
: pn, 15 lis 2010, 18:37
autor: Gusia_19
Dałam ocenę 5, ponieważ piosenka bardzo mi się podoba, jest melodyjna. Może i Michael miał "wypalenie zawodowe" po części, ale to nie znaczy że HMH, czy coś innego jest totalnym gniotem. Wiadomo że drugie BJ lub Thriller się nie powtórzy, ale szczerze mówiąc tego co jest teraz da się słuchać, może się podobać,a nie jest to jakieś umc umc na jedno kopyto

Może i $ony grzebie tu gdzie nie trzeba i czasem nie można być pewnym, ale dla mnie to że wychodzą po śmierci Michaela jakieś płyty z nie wydanym materiałem znaczy wiele, ponieważ w jakiś sposób mogę się przynajmniej cieszyć jego muzyką którą zostawił i to czego nie ujawnił. Dla mnie to jest niewykłe że fani poświęcają się żeby o 6 rano wstać, oczekiwać co Mike przygotował. Chyba nikt nie ma takich fanów

Jestem dumna że jestem jego fanką i najlepiej niech tak pozostanie

: pn, 15 lis 2010, 18:42
autor: Damianos60
Wcale nie ma już takiego Popu w radiach.Teraz wszystkie przeboje są taneczne bardziej Dance.Proszę zobaczcie co teraz puszczają na esce!
Wszystkie podkłady są elektryczne i wszystko prawie z D.Guettoczy jak to się piszę
: pn, 15 lis 2010, 18:48
autor: Amelia
Ocena mierna.
Siadaj "Akon and MJ". Poproszę dzienniczek, będzie uwaga.