Proces Conrada Murraya

Wyłącznie pewne i obiektywne informacje. Wielkie wydarzenia i ciekawostki, czyli kim jest naprawdę Michael Jackson. Uwaga - spamowanie w tym dziale jest niedozwolone.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

argo
Posty: 48
Rejestracja: czw, 29 paź 2009, 7:33
Skąd: Płock

Post autor: argo »

Dzień 12, 13.10. 2011



Ciąg dalszy zeznań Dr Kamangar'a (NK)

Obrazek

Przesłuchanie przez obronę.

CM leczył MJa propofolem przez 2 miesiące bez żadnych komplikacji. Trzy dni przed śmiercią MJa CM próbował wprowadzić zmiany w leczeniu. NK mówi, że czytał o tym w rozmowie CM z policjantami.

F. pyta, czy NK miał do czynienia z pacjentem, który był oporny wobec jego zaleceń. NK twierdzi, że wysłałby takiego pacjenta do innego specjalisty, jeśli problem nie należałby do jego obszaru wiedzy - np. problemy psychologiczne. Zdałby sobie sprawę ze swoich słabości.

Pacjent ma prawo do odmowy leczenia, jeśli tylko podejmie on świadomą decyzję.

F. pyta - jeśli pacjent jest całkowicie oporny i chce leczyć się w określony sposób, co by pan zrobił? NK- odmówiłby leczenia i starał się zrozumieć problem oraz to, dlaczego pacjent tak postępuje. Skierowałby pacjenta do innego specjalisty.

F. pyta, czy CM przeprowadził takie rozmowy z MJem. NK nie wie, jako że nie ma żadnej dokumentacji medycznej.

NK twierdzi, że jeśli pacjent prosi o nieodpowiednią terapię, lekarz musi dotrzeć do sedna problemu. Powinien spróbować zrozumieć, dlaczego pacjent odmówił odpowiedniego leczenia i starać się zapewnić temu pacjentowi odpowiednią opiekę. Powinien upewnić się, że otrzymał on właściwą opiekę. Nie udzieliłby pacjentowi opieki, którą uważa za niewłaściwą.

F. mówi, że CM podawał propofol przez 2 miesiące i MJ nie miał żadnych problemów. NK mówi, że nie może się do tego odnieść, ponieważ nie zna stanu umysłu MJa i jego sytuacji.
NK stwierdza, że w ocenie stopnia odstępstwa od standardu opieki, końcowy rezultat nie ma znaczenia. NK nie rozpatrywał śmierci MJa. F. mówi, że lekarz może wykorzystywać niewłaściwe leczenie, ale rezultat nie musi być zły. NK mówi, że to nie jest w porządku. Nawet jeśli takie leczenie nie spowoduje śmierci, to nadal może być rażącym zaniedbaniem.

F. pyta, czy NK może powiedzieć, co wydarzyło sie 25 czerwca. NK odpowiada, że MJ został poddany bardzo niewłaściwemu leczeniu w warunkach domowych- nieodpowiedni koktajl leków, nieodpowiedni sprzęt, odwodniony pacjent, odkładanie wykonania telefonu na 911. To była katastrofa, która spowodowała śmierć MJa.


F. pyta, co było nieodpowiednim koktajlem: valium + mizadolam + lorazepam + 25 mg propofolu. F. pyta, czy ta mieszanka mogła spowodować śmieć MJa.

NK odpowiada- 'bezwzględnie', zwłaszcza kombinacja propofolu i lorazepamu u odwodnionego pacjenta, którego takie parametry jak - ciśnienie krwi, tętno itd. - nie były znane. NK nazywa to 'doskonałym sztormem', który zabił MJa.

F. mówi, że NK nie wie, czy CM posiadał takie informacje, czy też nie. NK odpowiada, że CM niczego nie rejestrował, nie było żadnej dokumentacji; nie było możliwości określenia trendów i zmian. F. mówi, że brak dokumentacji nie oznacza, że CM nie znał tych parametrów. NK mówi, że brak dokumentacji oznacza, że CM nie posiadał tych informacji. Nie możesz zajmować się pacjentem polegając tylko na pamięci. To jest przepis na katastrofę.

NK podaje przykład przebywania z jednym pacjentem przez długie godziny. NK twierdzi, że prowadzi notatki. Często pojawia się potrzeba korzystania z wykresów, aby uzyskać lepszy obraz. Koniecznością jest posiadanie wykresów. Bez nich, nie możesz zobaczyć tendencji i dostrzec różnic.

F. pyta czy NK uważa, że nie ma sposobu, żeby CM zapamiętał, co robił. NK mów, że prowadzenie dokumentacji należy do standardowej opieki, zwłaszcza kiedy podajesz tak silny lek jak propofol.

F. mówi, że brak tabel, wykresów, np. brak zapisu o podaniu 2 mg Lorazepamu, nie zabiło MJa. NK odpowiada, że mówi o oznakach życiowych, nie tylko o zapisywaniu podanych leków. Śmierć MJa jest kombinacją wielu czynników, a nieprowadzenie zapisów jest jednym z czynników, które się do tego przyczyniły.

NK stwierdza, że śmierć MJa była bezpośrednio spowodowana przez propofol + lorazepam. Lorazepam zwiększył skutki uboczne propofolu. To może być śmiercionośne połączenie dla pacjenta, który nie jest monitorowany.

F. zadaje pytania odnośnie poziomu leków, NK odpowiada, że chce pozostawić to farmakologowi.

F. pyta, czy NK przeglądał dokumentację Arnolda Kleina i czy widział, że podał on MJowi 6500 mg demerolu (środek przeciwbólowy) z midazolamem (środek uspokajający) w ciągu 3 miesięcy. F. pyta czy MJ miał problem z demerolem. NK stwierdza, że nie może odpowiedzieć na to pytanie.

F. pyta, czy 200 mg demerolu to duża dawka. NK mówi, że to znacząca dawka. NK unika używania demerolu, ponieważ powoduje, że pacjent staje się bardziej pobudzony, wrażliwy na bodźce. F. pyta czy demerol może powodować insomnię. NK mówi, że tak.

F. pyta, czy MJ cierpiał na bezsenność. NK mówi, że wyraźnie cierpiał na bezsenność. F. pyta, czy NK dokonał ustaleń, jaki to rodzaj bezsenności. NK mówi, że lekarze nie podjęli żadnych starań, żeby to okreslić. Były sugestie na temat przyczyn bezsenności MJa, takie jak niepokój związany z występami, problemy związane z niektórymi lekami (demerol).

F. pyta, czy MJ miał bezsenność oporną na leczenie/uporczywą. NK nie może tego stwierdzić.

F. pyta, czy czytał dokumentację medyczną prowadzoną prze CM w latach 2006-2009 dotyczącą MJa. NK zeznaje, że CM dawał MJowi leki na sen, jak również wiedział, że miał przepisywane takie leki przez innych lekarzy. F. mówi, że wielu lekarzy przepisywało leki nasenne.

F. pyta, czy NK miał kiedykolwiek pacjenta, który nie był szczery co do historii swojej choroby. NK odpowiada, że stara się uzyskać informacje od pacjenta, innych lekarzy i szpitali. F. mówi, że pacjent musi podpisać zezwolenie; bez tego nie mogą uzyskać dokumentacji medycznej. NK odpowiada, że to prawda. NK mówi, że jeśli nie może zdobyć informacji od pacjenta, poprosiłby o informacje ludzi, którzy żyją z pacjentem, i użyłby dziennika snu. Bez tych informacji, nie podałby pacjentowi ambien'u (lek na sen). NK mówi, że lekarz wciąż musi określać przyczyny i zbierać informacje.

F. wspomina badania lekarskie i pyta, czy powiększenie gruczołu krokowego może wywołać bezsenność. NK odpowiada, że problemy z oddawaniem moczu mogą powstrzymywać pacjenta przed pójściem spać. F. pyta, czy sprawdzili ramiona pod kątem znaków po igłach. F. pyta czy NK może stwierdzić, czy dana osoba bierze domięśniowo Demerol. NK mówi, że jesteś w stanie to zobaczyć u niektórych osób, a u niektórych nie.


NK mówi, że CM mógł dowiedzieć się, czy MJ bierze demerol po zachowaniu MJa, niewyraźnej mowie i od ludzi, którzy byli świadkami zmiany zachowań, mp. ochroniarze. CM mógł porozmawiać z jego ochroną, asystentem i skonfrontować to z pacjentem.

F. pyta, czy są opracowania odnośnie propofolu jako kuracji na insomnię. NK mówi, że są one tylko eksperymentalne i nie należą w żadnym wypadku do standardowej opieki. Przechodzą do badania przeprowadzonego na Tajwanie. Pochodzi ono z listopada 2010 roku. Pacjenci zostali szczegółowo przebadani, uzyskano od nich świadomą zgodę, pościli przez 8 godzin. Badanie zostało przeprowadzone w warunkach ścisłego monitoringu, propofol podawany był przez infuzję. Propofol otrzymało 64 pacjentów. Pacjenci spali lepiej, ich sen był mniej zakłócany. U pacjentów nie stwierdzono powikłań, ponieważ podlegali ścisłemu monitoringowi. To bardzo wstępne eksperymenty z dobrymi rezultatami. Eksperyment nie ma zastosowania klinicznego, a lekarz, który przeprowadził badanie, stwierdził, że istniej potrzeba prowadzenia dalszych badań.

F. pyta, czemu niepojęte jest stosowanie propofolu w przypadku bezsenności. NK mówi, że to były badania, w warunkach ścisłego monitoringu. NK mówi, że to niewytłumaczalne i niedopuszczalne, żeby podawać propofol, w szczególności bez monitoringu i w warunkach domowych.

F. pyta, czy 25 mg propofolu to bardzo niska dawka. NK mówi, że tak. F. pyta, czy nie spodziewałby się pan problemów przy tak małej dawce. NK mówi, że to zależy od stanu pacjenta. Jeśli pacjent jest odwodniony (ma niskie ciśnienie krwi), bierze inne leki (jak lorazepam) itd. mogą wystąpić problemy, które mogą prowadzić do zastoju oddechowego.

F. pyta o lorazepam. NK mówi, że nie jest on zatwierdzony przez FDA do bezsenności w fazie początkowej, zwłaszcza w postaci kroplówki. Doustnie Lorazepam może być stosowany, jeśli przyczyną bezsenności jest niepokój, przez bardzo krótki okres czasu- od 3 do 4 tygodni. Podawanie doustne jest odpowiednie przez krótki okres czasu, gdyż uzależnia, zaś kroplówka jest niewłaściwa, ponieważ niezbędny jest monitoring pacjenta. Nawet z monitoringiem lek ten nie jest zatwierdzony przez FDA do leczenia bezsenności.

F. pyta, czy Lorazepam był właściwy z powodu niepokoju wywołanego TII. NK mówi, że należało udzielić psychologicznej lub psychiatrycznej pomocy. Nie zastosowałby tego w tym przypadku i starałby sie wyleczyć podstawowe kwestie.


NK stwierdza, że Ativan/Lorazepam w krótkich okresach czasu może być do leczenia wtórnej bezsenności związanej z lękiem, chociaż nie jest zatwierdzony przez FDA. NK podkreśla, że lek powinien być używany jedynie do wtórnej bezsenności, nie zaś do bezsenności początkowej.

NK mówi, że CM oznajmił, iż podawał sól fizjologiczną, ale ponieważ nie było żadnych zapisów w dokumentacji medycznej, nie ma sposobu, żeby dowiedzieć się, jaką ilość podał MJowi.

NK na podstawie wywiadu CM z LAPD twierdzi, że MJ produkował mocz.

NK zeznaje, ze 25 mg propofolu wprowadzi pacjenta w stan sedacji na 6-10 minut bez efektów ubocznych- jeśli nie podano żadnych innych lekarstw. Oczekiwałby zwiększenia się poziomu przytomności i wybudzenia pacjenta przed upływem 6-10 minut. Nie oczekiwałby tego, że pacjent będzie spał dalej po upływie tego czasu, nawet jeśli byłby bardzo zmęczony. Obowiązkiem lekarza jest ustalenie, czy pacjent śpi (jeśli to możliwe), obudzenie go, określenie, czy reaguje na bodźce. Nawet jeśli lekarz nie ma zezwolenia do stosowania propofolu, jak CM stosował go na MJu, obowiązkiem lekarza jest stałe monitorowanie pacjenta. Stosując jedynie wizualny monitoring nie jest w stanie określić, czy pacjent
śpi naturalnie, czy nadal pod wpływem środków uspokajających. Propofol może być stosowany do świadomej sedacji w warunkach ścisłego monitoringu. NK w swoim wstępnym raporcie stwierdził, że MJ miał w organizmie ogromne dawki propofolu. Uważa, że MJ otrzymywał nieregulowane kroplówki propofolu, po początkowym wstrzyknięciu tego leku. Najbardziej prawdopodobna kolejność- zatrzymanie oddychania, które spowodowało zatrzymanie akcji serca. CM powinien w pierwszej kolejności zadzwonić na 911, zwłaszcza ze względu na brak dostępnych narzędzi. CM powinien ustalić, czy pacjent oddycha, określić jego puls, zadbać o drogi oddechowe, przechylić szczękę, w celu ustalenia, czy nie ma niedrożności. NK podkreśla, że jest świadomy, że w Carolwood nie ma telefonów stacjonarnych. Świadomy jest również tego, że wykonany telefon na 911 zajął 2 minuty i 43 sekundy oraz, że sanitariusze dotarli tam w czasie krótszym niż 6 minut.

Nawet jeśli MJ sam podał sobie nadmierną ilość lorazepamu i wykonał zastrzyk z propofolu, Murray wciąż jest odpowiedzialny za śmierć MJa.

Prokuratura

NK natychmiast zadzwoniłby na 911, co jest nie tylko moralnym/ zawodowym obowiązkiem, ale również zdroworozsądkowe. NK zeznaje, że Walgren dostarczył mu dokumentację medyczną dr. Kleina. Stwierdził, że CM w swoim przesłuchaniu przez LAPD wielokrotnie powiedział, że był świadomy tego, iż MJ umawiał się z dr. Kleinem.
Odnośnie eksperymentu z propofolem- badanie przeprowadzone w Chinach miało miejsce w szpitalu, ściśle monitorowane, przy użyciu precyzyjnego kropelkowania. Ma ono charakter eksperymentu i wymagane są dalsze badania, aby móc stwierdzić, czy propofol może być używany na bezsenność.
NK stwierdza, że jedną z podstawowych zasad w relacji lekarz-pacjent jest stawianie pacjenta zawsze na pierwszym miejscu. Oznacza to, że lekarz musi wiedzieć, kiedy powiedzieć pacjentowi- nie. Nawet zakładając, że MJ prosił o propofol, lekarz ma zawodowy, etyczny i moralny obowiązek powiedzieć- nie. NK mówi, że to lekarz, a nie pacjent, podejmuje ostateczną decyzję co do odpowiedniej opieki nad pacjentem.

NK zeznaje, że przesłuchanie CM wskazuje na jego niezdolność do podania dokładnych informacji dotyczących saturacji (nasycenia) tlenem.
NK mówi, że lekarz może dopuścić się rażącego zaniedbania i pacjent może przeżyć, jednak w przypadku MJa, CM dopuścił sie rażącego zaniedbania w wielu aspektach i to właśnie było przyczyną śmierci MJa.

Obrona

NK zeznał, że CM powiedział, że natychmiast przystąpił do CPR, ale NK twierdzi, że powinien najpierw zadzwonić na 911. CM zeznał również, że wzywał pomoc, ochroniarzy- NK twierdzi jednak, że nikt nie może udzielić takiej pomocy, jakiej udzielają sanitariusze, więc najpierw powinien wezwać pogotowie.

Prokurator


NK ponownie zeznaje, że CM powinien niezwłocznie zadzwonić na 911.

Obrona


NK mówi, że jeśli byłby ktoś na korytarzu, a on byłby w pokoju z osobą, która straciła przytomność, mógłby zawołać o pomoc, ale ostatecznie- jego obowiązkiem jako lekarza jest wezwanie pogotowia.


Świadek Dr. Steven Shafer - anestezjolog


Obrazek

Prokuratura

SS jest profesorem anestezjologii na Columbia University (gdzie pracuje od 2007 roku), adiunktem na Stanford University (od 1987)i na UCSF (The University of California, San Francisco), gdzie prowadzi zajęcia z farmakokinetyki . Te trzy uczelnie, na których sprawuje profesurę znajdują się w rankingu najlepszych uczelni medycznych w USA.
Farmakokinetyka zajmuje się modelami matematycznymi, które dotyczą stężenia leków w organizmie w celu określenia, jak faktycznie lek oddziałuje na organizm, co pomaga określić dawki leków i to, co jest skuteczne, a co nie. Jest to dyscyplina, która się wciąż rozwija. Określa ona etykiety dla każdego leku, rdzeń firm farmaceutycznych, FDA i usług lekarzy na temat tego, jak używać bezpiecznie leków i redukować ich toksyczność.
SS jest redaktorem naczelnym czasopisma 'Anestezjologia i Analgezia', które publikuje manuskrypty (badania) dotyczące zagadnień związanych z anestezjologią. Wśród 70 członków zarządu, którzy lokują się za Shaferemm, jest świadek obrony dr Paul White. Jako redaktor naczelny czasopisma jest narażony na nietypowe przypadki, o których nigdy nie pomyślał, że będzie mógł przeczytać. Średnio 4 spośród 5 propozycji jest odrzucanych.
W 1987 roku FDA miało problem z ustaleniem właściwego poziomu dawki midazolamu, dlatego FDA była bardzo wymagająca, co do instrukcji dawkowania wlewu propofolu. SS dokonał analiz szybkości wlewu i startowej dawki propofolu dla AstraZeneca (jednej z czołowych firm farmaceutycznych na świecie). W szczególności analizował zmniejszenie dawki u starszych pacjentów. Prawie wszystkie instrukcje dawkowania wykonane zostały przez SS w 1991 roku. Propofol jest to nazwa chemiczna. Nazwą detalicznąa jest Diprivan- różni się nieco od propofolu, ponieważ zawiera roztwór tłuszczu (emulsję) dodany do propofolu.
Maksymalna sedacja oznacza opiekę nad pacjentem z kontrolowaniem dawki i monitoringiem. Miareczkowanie oznacza zwiększanie lub zmniejszanie dawki leku odpowiednio do każdego pacjenta. Farmakokinetyka oznacza ruch leków. Kiedy lek zostaje podany pacjentowi, przechodzi przez kilka procesów, wędruje po organizmie. Na początku, kiedy lek zostaje podany pacjentowi, staje się bardziej rozcieńczony. Następnie krwioobieg przyjmuje lek w całym organizmie - dostarcza do mózgu i przenosi lek do wątroby, gdzie jest metabolizowany. Wątroba 'przeżuwa' lek, część może dostać się do krwi lud do żółci, następnie do jelita. Może udać się do nerek, te usuną lek z organizmu.

SS jest specjalistą w zakresie farmakokinetyki, szczególnie propofolu. Opracował wzorzec oprogramowania, który ostatecznie określa dawkowanie propofolu na etykietach wszystkich butelek propofolu.
Ostatnio zmieniony pt, 14 paź 2011, 22:01 przez argo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

14.10.2011
Jako takiego posiedzenia sądu dziś (14.10) nie było, odbyła się za to rozprawa o charakterze organizacyjnym. Co się wydarzyło?
- Prokuratorzy Walgren i Brazil dostali po 60$ kary za spóźnienie;
- ponieważ zmarł ktoś z rodziny świadka Stevena Shafera, możliwe, że będą jakieś zmiany dot. poniedziałkowej rozprawy; wersja na dziś: w pon. jest normalna rozprawa;
- dr Steven Shafer ma być ostatnim świadkiem prokuratury
- obrona planuje przesłuchanie ok. 15 swoich świadków
- obrona planuje zakończenie swojej części sprawy 21-24.10

źródło
Justine1304
Posty: 1539
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
Skąd: Trójmiasto ;)

Post autor: Justine1304 »

Na interia.pl

"Zostawił go jak niemowlaka na krawędzi"


Prawnicy doktora Conrada Murraya, który oskarżony jest o nieumyślne spowodowanie śmierci Michaela Jacksona, postanowili zmienić linię obrony lekarza.

To zaskakujący ruch adwokatów oskarżonego, którzy do tej pory trwali przy własnej wersji wydarzeń. Obrona twierdziła, że to Michael Jackson sam przedawkował propofol, a Conrad Murray nie miał nic wspólnego ze śmiercią artysty.

Jeszcze bardziej zaskakujący jest fakt, że to sami prawnicy lekarza przyznali, iż zażyty doustnie propofol nie ma takiego działania, jak dawka podana w strzykawce. Obrońcy Conrada Murraya przeprowadzili w tej sprawie niezależne ekspertyzy i ujawnili ich wyniki przed sądem, wybijając sobie tym samym oręż z ręki.
czytaj dalej


Czy oznacza to, że obrona Conrada Murraya postanowiła poddać sprawę i będzie teraz starała się osiągnąć jak najniższy wymiar kary dla swojego klienta? Być może prawnicy oskarżonego dysponują innymi dowodami, które pozwolą im przekonać jurorów co do niewinności lekarza.
O to będzie jednak bardzo trudno. Jak na razie kolejny ze świadków wytknął Murrayowi rażące błędy w sztuce lekarskiej. Znany kalifornijski kardiolog Alon Steinberg skrytykował oskarżonego twierdząc, że ten dopuścił się "ekstremalnych odstępstw" od procedur.

Przede wszystkim Alon Steinberg zaznaczył, że nigdy nie słyszał o przypadku podawania propofolu jako remedium na bezsenność. Dodatkowo lekarz przyznał, że przysłuchując się nagranym zeznaniom Conrada Murraya, wyłapał co najmniej sześć różnych aktów rażącego zaniedbania.

Świadek zarzucił również oskarżonemu brak podstawowego sprzętu lekarskiego w domu wokalisty oraz brak wymaganych przez amerykańskie prawo pisemnych wzmianek z przebiegu leczenia.

Wreszcie Alon Steinberg ocenił, że Conrad Murray pozostawiając artystę samemu sobie po podaniu mu potężnej dawki propofolu, zachował się tak, jakby "zostawił niemowlaka śpiącego na krawędzi stolika". Z zeznania wynika, że gdyby nie zaniedbania lekarza, Michael Jackson wciąż mógł żyć.
Obrazek
argo
Posty: 48
Rejestracja: czw, 29 paź 2009, 7:33
Skąd: Płock

Post autor: argo »

Proces Murray'a , dzień 13, 19.10. 2011

Zeznania kontynuuje Dr. Shafer


Prokuratura

Obrazek

Walgren ponownie podkreśla kwalifikacje dr Shafera- pokazując pismo, którego świadek jest redaktorem naczelnym i wiele artykułów naukowych przez niego napisanych. Artykuły te poświęcone są różnicom w podawaniu leków, w tym propofolu ze względu na płeć, wiek czy wagę. Dr Shafer prowadził również badania naukowe dotyczące Lorazepamu, Midazolamu i Lodokainy. Prokurator ma poruszyć te tematy podczas dlaszych przesłuchań świadka.
W. wspomina różnicę między sedacją intensywnej opieki medycznej (ICU sedation) a procedurami związanymi z monitorowaną anestezjologiczną opieką (MAC). ICU - dotyczy dłuższego czasu (dni)- 12 godzin sedacji, 12 godzin bez sedacji. MAC - osoba podlega sedacji przez krótszy czas, stosowana przy drobnych procedurach.
Dr. Shafer zeznaje, że wszystkie prace, jakie wykonał w związku z tą sprawą, wykonał pro bono, za darmo- dla dobra publicznego. Nigdy nie wziął pieniędzy za zeznania, ponieważ czuje, że czerpanie korzyści z medycznych nieszczęść, jest czymś niewłaściwym i nieetycznym. Nie chce, aby jego uczciwość była kwestionowana, jak również, biorąc udział w tej sprawie, chce przywrócić zaufanie opinii publicznej dotyczącej dziedziny anestezjologii i lekarzy. Zeznał, że był codziennie pytany przez swoich pacjentów 'Czy da mi pan ten lek, który zabił Michaela Jacksona?' Ma nadzieję, że jego zeznania rozwieją ten niepotrzebny strach i pokażą, że lek stosowany przez specjalistę jest bezpieczny.

Dr. Shafer przyniósł kilka medycznych przedmiotów w celach pokazowych. Jak pierwszy opisuje worek z solą fizjologiczną (którą podaje się pacjentowi odwodnionemu) i znajdujące się tam porty. Wyjaśnia czym jest infuzja dożylna (IV). Są dwie drogi podania leku- wstrzyknięcie i infuzja, która oznacza powolne skapywanie. Lekarz nie używa nazwy kroplówka (drip) a infuzja (infusion). Drip/ kroplówka jest terminem używanym przez laików. Shafer wyjasnia, że Propofol znajduje się w szklanych fiolkach z aluminiową uszczelką i gumowym korkiem na górze. Aby wydobyć lek musimy zrobić to albo za pomocą igły (strzykawki) lub za pomocą specjalnego szerokiego szpikulca.
Walgren prosi Shafera, żeby zaprezentował pobieranie propofolu. Shafer pokazuje to za pomocą igły i strzykawki. Aby wydostać propofol, należy lek zastąpić tlenem, żeby tlen wypierał propofol do strzykawki.


Obrazek


Walgren prosi dr Shafera, żeby przyjrzał się 100ml buteleczce propofolu będącej materiałem dowodowym. Shaffer mówi, że otwór na tej buteleczce nie jest zrobiony igłą, a jest to rozcięcie zrobione specjalnym szpikulcem.

Obrazek


Dr Shafer przygotował materiał filmowy, który przedstawia co jest niezbędne do prawidłowej sedacji- nawet przy podaniu tylko 25 mg propofolu. Odtwarzany jest materiał filmowy pt. 'Ogólny zarys bezpiecznego administrowania propofolu' Shafer komentuje i wyjaśnia poszczególne fragmenty filmu.
Lekarz najpierw przygotowuje pomieszczenie, sprawdza sprzęt. Video pokazuje liczny sprzęt medyczny niezbędny do utrzymania drożności dróg oddechowych, jak rurki do gardła, nosa, sprzęt do intubacji, maska na tlen.
Następnie lekarz sprawdza sprzęt do administrowania tlenu. Sprawdza, czy sprzęt dostarczający tlen działa, sprawdza tlenową kaniulę nosową (tzw. wąsy tlenowe), sprawdza, czy kaniula nosowa prawidłowo mierzy poziom dwutlenku węgla. Lekarz sprawdza sprzęt używany, jeśli pacjent przestanie oddychać, a lekarz musi dostarczyć tlen do płuc. Lekarz sprawdza zapasowy tlen używany, gdy z jakiegoś powodu wyżej wymieniony sprzęt przestanie działać.
Lekarz następnie sprawdza aparat ssący. Jest on ważny, ponieważ jeśli zawartość żołądka lub wymiociny (żółć) dostaną się do płuc, to zniszczą płuca. Z tego też powodu przed znieczuleniem pacjentom nie wolno pić, ani jeść. Jeśli pacjent wymiotuje lub jeśli zawartość żołądka dostaje się do jamy ustnej, lekarz musi bardzo szybko oczyścić ją za pomocą urządzenia ssącego, zanim wydzielina dostanie się do płuc i je zniszczy.
Następnym krokiem jest przygotowanie pompy infuzyjnej. Zajmuje to kilka minut- na filmie użyto pompy strzykawkowej. Lekarz nabiera najpierw propofol do strzykawki, co nie jest takie łatwe. Należy wpuszczać do strzykawki powietrze i wiele razy czerpać zanim całkowicie napełnisz strzykawkę. Do pompy infuzyjnej muszą być stosowane wąskie rurki, jako że szerokie mogą być problematyczne. Następnie lekarz programuje pompę, podaje wagę pacjenta, właściwą nazwę leku, szybkość wlewu. Lekarz sprawdza informacje po raz drugi.


Kolejnym krokiem jest wywiad z pacjentem. Odpowiedzialny jest za to anestezjolog. To on przeprowadza badanie fizykalne, przede wszystkim bada drogi oddechowe, słucha płuc, sprawdza serce. Badanie przeprowadza się przed każdym zabiegiem i w przypadku każdego pacjenta. Bez wyjątku.

Lekarz również przedkłada pacjentowi do podpisu zgodę na przeprowadzenie zabiegu. Doktor informuje pacjenta o ryzyku i wyjaśnia z czym się wiąże się zabieg, odpowiada na ewentualne pytania pacjenta, który później podpisuje formularz. Dr Shafer zeznaje, że zgoda ustna nie jest wiążąca, nie jest uznawana.

Niektóre etapy nie są pokazane na filmie, to: położenie pacjenta na stole zabiegowym, sprzęt monitorujący, jak ciśnieniomierz, pulsometr, podłączanie EKG. Na miejscu dostępny jest tlen, pacjentowi zakładany jest wenflon. Po tym, lekarz raz jeszcze wszystko sprawdza przed podaniem propofolu.

Rozpoczyna się podawanie propofolu przez pompę. Anestezjolog jest blisko pacjenta, monitoruje go. Sporządza dokumentację. Jej bieżące uaktualnianie jest obowiązkiem lekarza wobec pacjenta i jego rodziny, która w wypadku, gdyby zabieg zakończył się tragicznie, ma prawo wiedzieć, co działo się w jego trakcie i mogło wywołać taki skutek.

W tej części filmu pokazano, co może pójść nie tak.

Pierwszym przykładem jest sytuacja, kiedy spada ciśnienie krwi. Dr Shafer wyjaśnia, że dzieje się tak bardzo często i dla lekarzy jest to niemal codzienność. Propofol obniża ciśnienie krwi, zwłaszcza, jeżeli pacjent jest odwodniony. Przez kroplówkę lekarz podaje efedrynę. Ciśnienie wraca do normalnego poziomu.

W drugiej sytuacji sprzęt monitorujący wskazuje brak nasycenia dwutlenkiem węgla. Oznacza to, że pacjent nie wydycha powietrza i drogi oddechowe są zatkane. Doktor natychmiast odchyla głowę i rozchyla szczękę. Shafer przyznaje, że dochodzi do tego równie często. Mówi, że zazwyczaj w sytuacji tej język blokuje drogi oddechowe, a w podany wyżej sposób można go przesunąć.

Kolejnym przykładem jest bezdech. W tym przypadku pacjent nawet nie próbuje oddychać. Należy wtedy robić to za niego i wtłaczać powietrze do płuc. Lekarz usuwa kaniulę nosową, zakłada maskę na usta i nos pacjenta i ściskając worek tlenowy wtłacza powietrze do płuc.

Czwartym przypadkiem jest zachłyśnięcie (nie jest ono pokazane na filmie). W takiej sytuacji pacjent wymiotuje i/lub zwraca treść żołądkową. Należy wtedy odwrócić go na bok i przed kolejnym oddechem za pomocą ssaka należy oczyścić jamę ustną.

Piątym przykładem jest zatrzymanie akcji serca. Serce przestaje bić, a pacjent nie oddycha. Lekarz przez 2-3 sekundy obserwuje sytuację, by upewnić się, że np. monitor nie zawiódł. Później wzywa pomoc. Pierwszą i podstawową rzeczą jest wezwanie pomocy. Jedna osoba przeprowadza CPR, druga wentyluje pacjenta, a trzecia podaje leki resuscytacyjne. Wszystko to po to, by utrzymać pacjenta przy życiu przez czas wystarczający na zlikwidowanie przyczyny zatrzymania akcji serca. Wysiłki te kontynuowane są albo do czasu ożywienia pacjenta, albo też ogłoszenia jego zgonu.

Przerwa
[Autor tłumaczenia- anialim]



Obrazek


Dr Shafer mówi, że te zabezpieczenia i wymagania odnoszą się do wszystkich lekarzy, którzy wykonują sedację, do każdego rodzaju sedacji drogą dożylną. Niektóre pielęgniarki również są szkolone odnośnie sedacji. Wówczas niniejsze wytyczne odnoszą się również do nich.
Walgren zapytał, czy jeśli zamiarem CM było podanie 25 mg propofolu, te standardy nadal obowiązują. Shafer odpowiada, że tak. Zeznaje, że pacjentowi (MJowi) podano inne środki uspokajające, cierpiał na głęboką bezsenność, był wyczerpany, odwodniony i od jakiegoś czasu podawano mu środki uspokajające, mogły pojawić się pewne elementy uzależnienia lub wycofania.
Walgren pyta, czy można wyjść z założenia, że podam pacjentowi tylko małą ilość, więc nie obowiązują mnie te wytyczne. Dr Shafer twierdzi, że to pułapka. Nawet przy niewielkiej sedacji to równia pochyła, lekarz być może będzie musiał podać więcej leku. Nigdy nie wie, jak pacjent zareaguje. Nie ma takiego stanu jak mała sedacja, a najgorsze katastrofy dzieją się wtedy, kiedy ludzie idą na skróty. W tym przypadku fakty sugerują, że w miejscu, gdzie podawano MJowi propofol nie było praktycznie żadnych zabezpieczeń niezbędnych do przeprowadzenia sedacji.

Walgren prosi, żeby Shafer wyjaśnił, jak pacjenci różnie reagują na tą samą dawkę leku podczas sedacji. Shafer mówi, że niektórzy pacjenci będą potrzebowali połowy zwykłej dawki, a niektórzy podwójną dawkę. 25 mg jest granicą, kiedy pacjent może przestać oddychać. Nie można zakładać, że to będzie przeciętny pacjent. Zawsze zakładamy, że pacjent znajduje się na skraju wrażliowści na lek i przygotowujemy się na najgorszy scenariusz.
Shafer sporządził raport odnośnie tej sprawy datowany na 15 kwietnia 2011 roku. W swoim raporcie użył następujących terminów:


Drobne naruszenie:
niezgodne ze standardem leczenia, ale nie przynoszące pacjentowi szkód, chyba że zaistnieje szereg innych naruszeń.

Poważne naruszenie:
spodziewana jest jego szkodliwość dla pacjenta w połączeniu z innymi naruszeniami.

Rażące naruszenie: nigdy nie powinno się przydarzyć kompetentnemu lekarzowi. Takie naruszenie samo w sobie może mieć katastrofalne skutki dla pacjenta. Kompetentni lekarze wiedzą, że zły rezultat jest wysoce prawdopodobny.

Naruszenie bez skrupułów ( Unconscionable violation) - wykracza poza standard opieki. Jest to zarówno naruszenie etyczne i moralne, jak i medyczne.

Dr Shaffer zidentyfikował w przypadku CM 17 rażących naruszeń.
Po pierwsze - brak podstawowego sprzętu dbającego o prawidłową pracę dróg oddechowych. MJ zmarł, ponieważ przestał oddychać, co jest czymś spodziewanym, jeśli poddajesz pacjenta sedacji. Sprzęt ten jest niezbędny.
Walgren prosi, żeby Shafer przyjął, że CM opuścił pokój jedynie na 2 minuty i posiadał potrzebny sprzęt- czy w takiej sytuacji można byłoby uratować MJa? Dr Shafer odpowiada, że tak. MJ miał prawdopodobnie zablokowane drogi oddechowe. Nawet proste uniesienie podbródka mogło być potrzebne, aby uratować MJa. CM powiedział, że nie użył resuscytatora (Ambu bag). Sztuczne oddychanie metodą usta-usta jest mniej skuteczne i dostarcza powietrze już używane.
Brak zaawansowanego sprzętu do dróg oddechowych- chociażby maski krtaniowej, laryngoskopu (wziernika krtaniowego), czy rurki intubacyjnej. Shafer opisał to początkowo jako poważne naruszenie, ale ze względu na miejsce (warunki domowe) zmienił zdanie- i zaliczył to do rażących naruszeń. CM nie miał żadnej pomocy.
Zdaniem Shafera, CM miał zamiar podać 100 ml propofolu. CM zakupił przynajmniej 130 100ml fiolek propofolu. Shafer uważa, że co najmniej po jednej na noc. Jest to niezwykle duża ilość na jednego pacjenta. Od kwietnia do 25 czerwca, to 80 nocy- czyli 1937 mg/noc.
Walgren pyta, jak świadek doszedł do tych ustaleń. Shafer odpowiada, że propofol jest środowiskiem dla rozwoju bakterii. Po otwarciu buteleczki za pomocą igły, lek musi być zużyty w ciągu 6 godzin. To sugeruje, że CM planował użyć 100 ml propofolu- gdyby nie miał tego w planach, zamówiłby mniejsze fiolki.

Obrazek

Obrazek

Kolejnym rażącym naruszeniem jest brak aparatu ssącego. Shafer przypomina ławnikom, że wszelka treść żołądkowa i/lub wymiociny muszą być usunięte za pomocą tego sprzętu, aby nie dostały się do płuc. Nie ma dowodów na to, że MJ został poproszony o bycie na czczo (przez 8 godzin) zanim podano propofol. MJ narażony był więc na znacznie większe ryzyko- sprzęt ssący był niezbędny.
Kolejnym rażącym naruszeniem jest brak pompy infuzyjnej. Bez niej szybkość podawania leku nie może być precyzyjnie kontrolowana, w związku z czym ryzyko przedawkowania jest bardzo wysokie. Zdaniem Shafera, właśnie to prawdopodobnie przyczyniło się do śmierci MJa.

Walgren pyta o to, jak bez pompy infuzyjnej jedna osoba może kontrolować kropelkowanie. Shafer odpowiada, że za pomocą rolkowego regulatora przepływu (zaciska rolkowego). Jest to plastikowe kółko, które uciska przewód w celu zmniejszenia ilości spływającego leku. Jest to bardzo nieprecyzyjne, ale to była jedyna dostępna Murrayowi metoda, kiedy podawał propofol.
Brak pulsoksymetru- kolejnym rażącym naruszeniem. Pulsoksymetr, którego używał CM był całkowicie niewłaściwy. Nie jest on przeznaczony do stałej opieki, nie ma alarmu. W szpitalu posiadają urządzenia mierzące, które pokazują te parametry na ekranach i wyposażone są w sygnały. Lekarze mogą słyszeć zmianę sygnału, który informuje ich o zaistnieniu problemu. W przypadku MJa jedynym sposobem kontrolowania było ciągłe obserwowanie. Jeśli byłby tam odpowiedni sprzęt, monitoring pokazujący oznaki życiowe - wyposażony w alarm, mogłoby to uratować życie MJa.

Kolejnym punktem na liście rażących naruszeń jest brak ciśnieniomierza. Propofol obniża ciśnienie krwi u każdego pacjenta. Lekarz radzi sobie z tym poprzez podanie dodatkowego roztworu soli fizjologicznej lub zmniejszenie dawki propofolu. MJ był odwodniony- ryzyko nadmiernej reakcji było więc wyższe. Kiedy ciśnienie krwi spada, ciało zamyka przepływ do rąk i nóg i koncentruje się na dostarczeniu krwi do serca i mózgu. Oddziaływanie leku staje się silniejsze. Shafer mówi, że podręczny ciśnieniomierz, który CM miał w torbie w szafie jest bezużyteczny.

Brak elektrokardiogramu (EKG). EKG pozwala zobaczyć pracę serca, jego rytm. Jest to rodzaj rutynowego monitoringu. W tym przypadku CM nie mógł wiedzieć, jaki rodzaj terapii należy zastosować, kiedy u MJa nastąpiło zatrzymanie akcji serca.

Brak kapnografii ( obrazowanie na ekranie wykresu lub/i wartości procentowej zawartego dwutlenku węgla w powietrzu wydechowym). Początkowo Shafer uważał, że nie było to zaniedbanie, jako że inni specjaliści nie używają tego sprzętu. Jednak w tym przypadku i w tym miejscu doprowadziło to do katastrofy. Gdyby CM posiadał taki sprzęt, wiedziałby od razu, że MJ przestał oddychać.
Brak leków ratunkowych- jako poważne naruszenie. Dr Shafer nie uważa, że brak tych leków przyczynił się do śmierci MJa. Gdy MJ miał niskie ciśnienie krwi, jako że nie był poddany operacji, wystarczającym postępowaniem było obudzenie pacjenta, nawodnienie go i zaprzestanie podawania mu propofolu.

Brak zapisów, dokumentacji- jako rażące oraz nieetyczne naruszenie. Lekarz musi prowadzić dokumentację, wykresy, aby ocenić, co się dzieje i jakie są zmiany. Pacjent, lub jeśli pacjent nie przeżyje- rodzina, mają prawo wiedzieć, co się wydarzyło i co robił lekarz. Shafer mówi, że wie, jak by się czuł, gdyby jego ojciec, brat lub syn przebywali w placówce medycznej przez 80 dni i zmarliby, a lekarz powiedziałby mu, że nie wie co się stało, ponieważ nie ma raportów. To niewiarygodne, że po 80 dniach leczenia nie ma ani jednego zapisu z tym związanego. Nieprowadzenie dokumentacji medycznej jest nielegalne w Kalifornii. Lekarz musi prowadzić dokumentację, nawet jeśli pacjent tego nie chce, a poufność nie może być wymówką.
Shafer mówi, że w zeznaniach CM wspomina, że MJ mógł być uzależniony od propofolu i to wymagałoby skierowania do specjalisty, ale nie może tego określić, jako że nie ma dokumentacji medycznej.


Obowiązek uzyskania informacji o pacjencie. Shafer wyjaśnia, że lekarz ma obowiązek dowiedzieć się wszystkiego na temat swojego pacjenta, aby zapewnić mu odpowiednią opiekę. CM wspominał o śladach po infuzji dożylnej, ale nie zapytał się, co się dzieje. Walgren pyta, co jeśli pacjent powie- to nie jest twój interes. Shafer odpowiada, że wówczas on odpowiedziałby - 'Zatem nie mogę być twoim lekarzem'.
Shafer mówi, że nie ma historii medycznej, ani jednego prostego zapisu odnośnie objawów czynności życiowych. Shafer nazywa to poważnym naruszeniem, żaden lekarz by się tego nie dopuścił.

Błędy w relacji lekarz pacjent- rażącym naruszeniem. W tej relacji lekarz stawia pacjenta na pierwszym miejscu. Nie oznacza to robienie wszystkiego, o co poprosi pacjent, ale robienie tego, co jest najlepsze dla pacjenta. Jeśli pacjent prosi o coś nierozsądnego lub niebezpiecznego, lekarz powinien powiedzieć- nie. Shafer opisuje relacje miedzy CM a MJem jako relację pracownik- pracodawca. Pacjent mówił co chciał, CM to akceptował. Shafer porównuje CM do gosposi, która robi co jej nakazano. Tak postępuje pracownik. CM nie dokonał medycznej oceny sytuacji, nie działał w najlepszym interesie MJa. CM całkowicie porzucił medyczny osąd. Kiedy MJ po raz pierwszy poprosił o propofol, CM powinien wysłać MJ do specjalisty zajmującego się problemami ze snem.
Brak świadomej zgody - rażącym zaniedbaniem i bez skrupułów. Świadoma zgoda wymagałaby poinformowania pacjenta, że propofol nie jest używany w leczeniu bezsenności; wyjaśnieniu mu ryzyka śmierci i poinformowaniu o alternatywnych metodach leczenia. Nie ma dowodu na to, że MJ wiedział, że ryzykuje własnym życiem. Zgoda pacjenta musi być pisemna. MJowi odmówiono prawa do podjęcia świadomej decyzji.

Brak ciągłej obserwacji stanu psychicznego - rażące zaniedbanie i bez skrupułów. Lekarz musi pozostawać przy pacjencie, a CM opuścił MJa. Shafer porównuje wprowadzanie w stan sedacji z jazdą samochodem kempingowym z częścią mieszkalną. Nie możesz odejść od kierownicy na autostradzie. Jeśli to zrobisz, spowodujesz katastrofę. Shafer będąc lekarzem przez 25 lat, nigdy nie wyszedł z pokoju i nie zostawił pacjenta samego.
Ciągły monitoring/ obserwacja - rażące naruszenia. CM pozostawił MJa samego i rozmawiał przez telefon. Nie możesz podejmować wiele działań, zwłaszcza jeśli nie masz sprzętu monitorującego. Pacjent, który jest bliski śmierci nie wygląda znacząco inaczej od pacjenta zdrowego. Z odległości nie możesz stwierdzić, czy osoba oddycha. CM mógł być w pokoju i nie zdawać sobie sprawy z tego, że MJ przestał oddychać.
Resuscytacja byłaby łatwa- należało zaprzestać podawania propofolu i umożliwić MJowi oddychanie. Powszechnym jest, że pacjenci przestają oddychać w czasie znieczulenia. Wszystko co CM potrzebował zrobić, to unieść podbródek MJa i dotlenić go.

Przerwa.

Brak stałej dokumentacji- rażące naruszenie i bez skrupułów. Prowadzenie dokumentacji jest częścią opieki medycznej. Gdyby CM miał raporty, zauważyłby, że spada saturacja krwi tlenem lub że zmienia się rytm pracy serca.
Brak wykonanego w porę telefonu na 911- rażące naruszenie. W tych warunkach MJ nie mógł być przywrócony do życia bez pomocy. Telefon na 911 był najwyższym priorytetem ze względu na brak pomocy i sprzętu. Jeśli wykonanie telefonu było niemożliwe, propofol nie powinien być w ogóle podawany. Zakładając, że CM zdał sobie sprawę, że wystąpiły problemy o godzinie 12:00, Shafer nie potrafi zrozumieć tego, że CM pozostawił wiadomość głosową MAW i jak mogło zająć mu dwadzieścia minut, aby zadzwonić na 911. Shafer nazywa to niepojętym i całkowicie niewybaczalnym.

Gdyby CM opuścił MJa tylko na 2 minuty i natychmiast wezwał sanitariuszy, MJ mógłby z tego wyjść, ale z uszkodzeniem mózgu. Gdyby CM zdał sobie sprawę, że MJ ma problem w ciągu 2 minut i posiadałby sprzęt do wentylacji dróg oddechowych, MJ żyłby i nie doznałby żadnych obrażeń.
Walgren pyta o skuteczność CPR wykonanego jedną ręką na łóżku. Shafer wskazuje, że pacjent zapada się na łóżku i CPR nie jest skuteczne. Nawet jeśli CM podłożył swoją rękę pod plecy MJa, jest to nieskuteczne, ponieważ potrzebujesz wykorzystać całą masę ciała do skutecznej resuscytacji. CPR wykonuje sie dwiema rękami, a nie jedną. CM powinien zadzwonić na 911, a potem znieść MJa na podłogę. Opierając się na zeznaniach CM- problemem nie było zatrzymanie serca, ale to, że MJ przestał oddychać. CM powiedział, że był puls. Jeśli był puls, to co powinien zrobić to dostarczyć tlen do płuc pacjenta. Jeśli był puls, nie było żadnej potrzeby, żeby wykonywać CPR. Ludzie bez kwalifikacji stosują sztuczne oddychanie metodą usta-usta, jako że nie mają innych możliwości. W przypadku lekarza pokazuje to jedynie, że nie ma on potrzebnego sprzętu.
Shafer mówi, że nie rozumie, czemu CM podnosił MJowi nogi- nazwał to stratą czasu. Nogi podnosi się wtedy, kiedy uważasz, że serce nie ma wystarczająco dużo krwi, ale to nie był problem MJa. MJ przestał oddychać. To pokazuje, że CM był całkowicie 'ciemny' w tym, co ma zrobić.

Walgren pyta, co to jest flumazenil. Shafer wyjaśnia, że jest to lek, który odwraca skutki lorazepamu i midazolamu. Shafer jest ciekaw, dlaczego CM podawał go MJowi. Nie pasuje to do wersji, że podał MJowi jedynie 2 dawki po 2 mg kilka godzin wcześniej. Shafer uważa, że CM wiedział, że było znacznie więcej lorazepamu.

Oszukanie sanitariuszy i lekarzy z UCLA, brak poinformowania o propofolu - rażące naruszenie i bez skrupułów. Życie pacjenta ważyło się na szali, to jest niewybaczalne. CM również błędnie opisał to wydarzenie jako zatrzymanie akcji serca. Bycie świadkiem zatrzymania akcji serca - nie jest zatrzymaniem z powodu braku oddychania, jest to najczęściej zawał serca. Tak więc działania sanitariuszy i lekarzy nie były odpowiednie. W takich sytuacjach masz tylko sekundy, żeby wybrać odpowiednie leczenie, a lekarze i sanitariusze nie otrzymali właściwych informacji.

Walgren pyta, czym jest polipragmazja. Shafer wyjasnie, że jest to podawanie wielu leków na raz- jest to poważne naruszenie. To co CM podał MJowi nie miało żadnego sensu. Midazolam i lorazepam sa bardzo podobnymi lekami i różnią się jedynie tym, jak długo pozostają w systemie. Shafer nie rozumie, dlaczego CM zmienił midazolam na lorazepam i z powrotem. Shafer uważa, że CM nie znał leków, które podawał.


Walgren pyta, czy 25 mg propofolu jest bezpieczną dawką. Shafer mówi, że w tych warunkach nie było bezpiecznej dawki. Podano Midazolam i lorazepam. MJ dostawał benzodiazepiny przez 80 nocy. Mógł być uzależniony lub w trakcie rezygnacji z benzodiazepinów czy propofolu. Shafer nigdy nie słyszał o osobie, która podawałaby propofol przez 80 nocy i nie wiedziała, co może się wydarzyć.

Walgren pyta o badania na Tajwanie. Shafer mówi, że jest ponad 13000 medycznych artykułów na temat propofolu, 2500 artykułów na temat propofolu i sedacji, a tylko jeden na temat propofolu i bezsenności. Badanie to przeprowadzono w 2010 roku. Shafer nie opublikowałby tego badania, gdyż dawka propofolu, którą podano, nie została wymieniona. Warunki badania nie mają również tutaj zastosowania. Badanie przeprowadzono w szpitalu, przez anestezjologów, pacjenci pościli przez 8 godzin, byli monitorowani, użyto pompy infuzyjnej, propofol był stosowany przez dwie godziny przez 5 dni w ciągu dwóch tygodni. Nie było innych leków. Pacjenci byli leczeni zgodnie ze standardami opieki. Shafer mówi, że artykuł ten właściwie wskazuje na odchylenia CM od standardów opieki.
Walgren - nawet jeśli MJ wziąłby lorazepam i/ lub propofol, czy tych 17 odchyleń byłoby nadal trafnych i czy Shafer uważałby CM za odpowiedzialnego śmierci MJa. Shafer odpowiada- tak.

Walgren pyta o relacje lekarz- pacjent. Shafer mówi, że lekarze mają prawo do podawania leków i przeprowadzania operacji itd. - powierzono im te zadania, ponieważ zakłada się, że mają stawiać pacjenta zawsze na pierwszym miejscu. Shafer czyta przysięgę Hipokratesa. Kiedy CM zgodził się podać MJowi propofol, na pierwszym miejscu CM postawił siebie. Kiedy CM zjawiał się każdej nocy z propofolem i solą fizjologiczną, stawiał siebie na pierwszym miejscu. Kiedy ukrył informacje przed sanitariuszami i lekarzami, stawiał siebie na pierwszym miejscu.
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Proces Conrada Murraya, dzień 14 - 20.10.2011

Zeznania składa nadal dr Shafer

Kontynuowane jest przesłuchanie przez prokuratora Walgrena

Walgren rozpoczyna temat propofolu. Pyta dr Shafera, czy w tej sprawie sporządzał opinię opublikowaną w marcu 2011 i pokazuje Shaferowi raporty LAPD. Walgren pokazuje również dr Shaferowi opinię doktora White’a. Dr White napisał, że MJ mógł zażyć doustnie propofol. Dr Shafer nie zgadza się z tą opinią, ponieważ podany doustnie propofol nie dostaje się w całej dawce do wątroby. Shafer mówi, że w efekcie pierwszego przejścia leku, wątroba wydaliłaby praktycznie całą dawkę propofolu.

Obrazek
(Dr. White)

Dr Shafer przygotował prezentację pt. “Brak biodostępności propofolu podawanego doustnie”

Slajd 1: strona tytułowa

Slajd 2: pokazuje układ pokarmowy. Dr Shafer wskazuje poszczególne elementy układu. Mówi, że podany doustnie propofol dotarłby do żołądka, dostałby się do krwi, która z kolei dostałaby się do wątroby i dopiero po jej opuszczeniu wróciłby się do naczyń krwionośnych.

Obrazek

Slajd 3: dokładniejszy obraz przewodu pokarmowego. Krew z wszystkich żył w układzie pokarmowym trafia do wątroby. Shafer wyjaśnia efekt pierwszego przejścia propofolu. W jego wyniku 99% leku zostaje wydalonych i nie ma powodu, by zakładać, że doustne podanie leku może mieć jakikolwiek wpływ na pacjenta. Dr Shafer zapisał w swoim opracowaniu, że prawdopodobieństwo, iż MJ zmarł w wyniku doustnego zażycia propofolu jest zerowe.

Slajd 4: to artykuł z 1985 roku autorstwa dr. Glena (który opracował skład leku, “ojca propofolu”) dotyczący tego leku. Opisuje on przebieg badań, w trakcie których propofol testowano na myszach - lek podawany dożylnie był skuteczny, za dawka nawet 20-krotnie większa podawana zwierzętom doustnie nie wywoływała znieczulenia ogólnego.

Slajd 5: opracowanie z przeprowadzonego w 1991 roku badania na prosiętach. W jego wyniku udowodniono, że w przypadku tych zwierząt biodostępność jest mniejsza od 1% propofolu podanego doustnie. Oznacza to, że propofol jest usuwany w wątrobie.

Slajd 6: badanie z 1996 roku przeprowadzona na szczurach. Ustalono, że 10% propofolu utrzymała się w organizmie. Dr Shafer wyjaśnia, że wynika to ze specyfiki tego gatunku. Mimo to uwodniono, że większość leku (aż 90%) zostaje wydalona z systemu.

Slajd 7: patent z 23.06.2009. W wyniku przeprowadzonych na szczurach badań ustalono, że biodostępność propofolu wynosi mniej niż 1%.

Slajd 8: patent z 17.11.2009. W wyniku innego badania, przeprowadzonego na małpach i psach, ustalono, że dostępność biologiczna leku jest mniejsza niż 1%. Wszystkie te informacje były opublikowane w czasie, kiedy doktorzy White i Shafer pisali swoje opracowania.

Pozostałe slajdy: dr Shafer przeprowadził badanie dotyczące biodosępności propofolu podawanego doustnie. Świadek przyznał, że wcześniej nie było opublikowanych wyników podobnego badania na ludziach. Shafer uczestniczył w eksperymencie przeprowadzonym na ochotnikach w Chile. Próbę stanowiło sześciu studentów. Pierwsza trójka piła 20ml/200mg propofolu, pozostała trójka - dwa razy tyle, czyli 400mg. Mierzono im puls, ciśnienie krwi i poziom sedacji. Regularnie pobierano krew i mierzono poziom propofolu. Żadnej z osób biorących udział w badaniu nie udało się uśpić poprzez doustne podanie propofolu. W przypadku żadnej z osób nigdy nie spadł poziom tlenu, ani ciśnienie krwi. Wyniki badań zostały zaprezentowane w zeszłym tygodniu podczas konferencji towrzystwa anestezjologów w Chicago. Podczas tej konferencji dr Shaferowi przyznano nagrodę za życiowe osiągnięcia.

Obrazek

Ostatni slajd stanowi podsumowanie badań przeprowadzonych na ludziach: podany doustnie propofol nie wywołuje żadnego efektu.

Shafer mówi, że przeprowadzał badania w związku z tą sprawą, ponieważ Amerykańska Agencja Leków (DEA) chciała, by propofol wpisano na listę leków niebezpiecznych mogących wywołać uzależnienie. Zdaniem świadka działanie takie wynikało z przekonania DEA, że MJ mógł wypić lek. Shafer mówi, że chciał udowodnić, że propofolu nie na się nadużyć zażywając go doustnie.

Shafer przyznaje, że podczas pierwszej rozmowy telefonicznej z Walgrenem powiedział prokuratorowi, że nie jest możliwym, by zażyty doustnie lek wywołał jakiś efekt, a później szukał dodatkowych wyników badań oraz przeprowadził własne na próbie ludzi by udowodnić, że nie ma takiej możliwości.

Walgren powołuje się na kolejną prezentację, tym razem dotyczącą lorazepamu.

Slajd 1: strona tytułowa.

Slajd 2: Badanie przeprowadzone zostało przez dr Shafera. Zajął się on lorazepamem i midazolamem, podawanymi przez komputer na oddziale intensywnej terapii. Badanie było losowe. Badanie przeprowadzono w Stanford, w jego trakcie zebrano ogromną ilość danych.

Dr Shafer analizował wyniki badań toksykologicznych przeprowadzonych po śmierci MJa - wie, że CM zeznał, iż podał MJowi 2 dawki 2mg lorazepamu. Dr Shafer skonstruował modele, na których sprawdzał, czy taka dawka odpowiadała poziomowi lorazepamu, jaki badania toksykologiczne ujawniły w krwi MJa. Okazało się, że dawka 2 x 2mg lorazepamu nie jest tożsama z wynikami toksykologicznymi. Skonstruowany model pokazuje, że koncentracja dwóch dawek 2mg lorazepamu podawanych o 2:00 i 5:00 rano odpowiada ok. 10 % leku, jaki ujawniono w krwi MJa. Shafer zeznaje, że MJowi podano więcej lorazepamu niż przyznał to CM.

Obrazek

Jeżeli MJowi podano jedynie 2 dawki 2mg lorazepamu o 2:00 i 5:00 rano w Jego organizmie koroner powinien był wykryć stężenie 0,025 leku, a nie 0,169.

Dr Shafer pokazuje kolejny model, na którym dążył do osiągnięcia stężenia 0,169 lorazepamu o 12:00 w południe (czyli wtedy, kiedy MJ miał przestać oddychać). Aby osiągnąć takie stężenie leku MJ musiałby dostać 10 dawek po 4mg lorazepamu w odstępie od 24:00 do 5:00. Taka ilość leku jest tożsama z ilością fiolek znalezionych w domu MJa (fiolki po 10ml ze stężeniem 4mg/ml, co równa się 40 mg).

Dr Shafer mówi o metabolicie lorazepamu - o glukoronianie. W wątrobie do cząsteczek lorazepamu dołączany jest cukier, dzięki czemu nerki mogą przetworzyć lorazepam. W tym procesie lek traci swoje właściwości. Glukoronian lorazepamu nie ma żadnych właściwości - lorazepam owszem, ale jego metabolit nie. Koroner badał obecność leku, nie jego metabolitu.

Walgren przedstawia obrońcom wyniki badań na obecność lorazepamu. W Pacific Toxicology zamieniono metabolit z powrotem do samego leku i później zanalizowano stężenie lorazepamu. Zatem wynik był zawyżony, ponieważ obejmował zarówno lek, jak i jego metabolit. Stężenie wynosiło w tym przypadku 0,634. W Pacific Toxicology nie wyróżniono osobno lorazepamu i osobno jego metabolitu.

Walgren pyta, jak wykryć lorazepam w żołądku. Dr Shafer pokazując przewód pokarmowy wyjaśnia ten proces. Po podaniu dożylnym substancja czynna trafia do krwi. Później do wątroby, gdzie zamienia się w metabolit. 25% metabolitu trafia do żółci, z którą dalej do trafia do jelita. Przy łączeniu żołądka z jelitem małym, część metabolitu zlewa się do żołądka. Dr Shafer mówi, że u MJa wykryto 1/43 tabletki lorazepamu, większość w formie metabolitu, zatem prawdziwa ilość lorazepamu była znacznie mniejsza.

Zdaniem dr Shafera udowadnia to, że MJ nie połknął lorazepamu przez przynajmniej 4 godziny przed śmiercią (między 8 rano a południem). Zatem hipotetyczny scenariusz Flanagana, wg którego MJ miał ok. 10:00 zażyć lorazepam jest nierealny.

Walgren powraca do tematu propofolu. Prokurator wspomina o szeregu badań przeprowadzonych przez dr Shafera. Shafer opierał się na modelach obejmujących wiek, wagę i płeć z owych badań, by skonstruować model dotyczący propofolu i MJa.

Shafer mówi, że propofol oddziałuje na mózg i to mózg odpowiada za to, że pacjent zasypia, albo przestaje oddychać. Ważne jest zatem stężenie w mózgu

Świadek obrony, dr White brał udział w jednym z badań, gdzie sprawdzano, przy jakim stężeniu propofolu pacjent przestaje oddychać. Zakłada się, że przy 2.3 mg/ml leku połowa pacjentów przestaje oddychać. Przy 1.3 mg do 3.3 mg/ml spodziewany jest bezdech. Przy 1.5 mg 5 % pacjentów przestaje oddychać - przy 3.3 mg - 95% pacjentów przestaje oddychać.

W toku innego badania przeprowadzanego na świniach sprawdzano, po jakim czasie od bezdechu dochodzi do zatrzymania krążenia. Wyniki pokazały, że czas między zatrzymaniem oddechu, a zatrzymaniem akcji serca wynosi 9 minut.

Dr Shafer przeprowadził szereg symulacji związanych z tą sprawą. Założył, że czas między bezdechem, a zatrzymaniem akcji serca wyniósł 10 minut. Stężenie propofolu, jakie w krwi udowej wykazał koroner wynosiło 2.6 - to wynik stężenia w momencie, kiedy doszło do zatrzymania krążenia krwi. Shafer zakładał różne scenariusze próbując otrzymać taki właśnie wynik. Stężenie propofolu szybko rośnie, ale równie szybko spada. Wynika to z faktu, że zaraz z wątroby lek trafia do wszystkich tkanek.

Scenariusz 1: Podano tylko 25mg propofolu w zastrzyku

Stężenie propofolu w organizmie MJa byłoby poniżej poziomu, przy którym pacjenci przestają oddychać (2.3), ale powyżej wspomnianego wyżej 5% limitu (1.3). Mógłby przestać oddychać między 1 do 2,5 minuty po zastrzyku. Po trzech minutach powinien był znów oddychać. Zatem nawet w przypadku małej dawki istnieje ryzyko bezdechu przez krótki czas. Inne leki podawane MJowi mogły to ryzyko jeszcze zwiększać.

Shafer nie uważa, że taki właśnie scenariusz wydarzeń miał miejsce 25.06.2009. MJ nie oddychałby bowiem przez 2 minuty, ale krążenie krwi zachowane byłoby przez przynajmniej 10 minut, a propofol byłby metabolizowany. Zatem wynik z krwi udowej byłby znacznie mniejszy niż ten podany przez koronera. Shafer wyklucza ten scenariusz wydarzeń.

Obrazek

Scenariusz 2: Wstrzyknięto 50mg propofolu (zastrzyk 50% propofolu i 50% lidokainy)

MJ prawdopodobnie przestałby oddychać na minutę do 3 lub 4 po podaniu dawki (3-minutowy bezdech nie spowodowałby uszkodzenia mózgu). Serce nadal biłoby przez 10 minut. Zatem 50mg popofolu nie jest tożsame z wynikiem z krwi udowej. Shafer wyklucza również taki scenariusz wydarzeń.

Scenariusz 3: 100 mg propofolu (zastrzyk wyłącznie propofolu)

Pacjent przestałby oddychać w ciągu minuty, serce po 10. Wynik badania krwi udowej byłby poniżej tego, jaki wykazał koroner. Shafer wyklucza również i ten scenariusz.


Scenariusze zakładające wielokrotne i samodzielnie wykonane zastrzyki:

Scenariusz 4: 6 samodzielnie wykonanych zastrzyków 50 mg przez 90 min

Samodzielnie wykonywany zastrzyk wymagałby nabrania leku z fiolki i wstrzyknięcie go przez port kroplówki. Wymaga to czasu i skoordynowanych ruchów. Zgodnie z tym, co CM powiedział policjantom, MJ miał słabe żyły, zetem zdaniem Shafera samodzielnie wykonywane zastrzyki są mało prawdopodobne, do tego bez lidokainy byłyby niesamowicie bolesne. 50mg uśpiłoby MJa na ok. 10 minut, a po każdej kolejnej dawce czas ten ulegałby niewielkiemu wydłużeniu, z uwagi na propofol utrzymujący się w układzie krążenia. Krążenie zatrzymałoby się po 10 minutach. Stężenie w krwi udowej byłoby znacznie poniżej wyniku wykazanego przez koronera. Shafer wyklucza ten scenariusz.

Scenariusz 5: 6 zastrzyków 100mg przez 3 godz.

To dawka znieczulająca. MJ przestałby oddychać, w ciągu 10min doszłoby do zatrzymania krążenia. Ale poziom propofolu we krwi byłby poniżej tego, jaki wykazał koroner. Shafer mówi, że MJ zmarłby prawdopodobnie po pierwszej lub drugiej dawce, ale koroner stwierdziłby mniejszy poziom stężenia propofolu.

Scenariusze zakładające wielokrotne dawki leku podawane przez CMa

Scenariusz 6: 6 dawek po 50 mg

Wg tej wersji wydarzeń MJ wielokrotnie przestawałby oddychać i w takim przypadku MJ zapewne umarłby, poziom leku zrównałby się z tym zbadanym we krwi z tętnicy udowej. Dr Shafer mówi jednak, że taki scenariusz nie miałby sensu, jeśli CM miałby wielokrotnie powtarzać zastrzyki i kontynuować podawanie leku już po zatrzymaniu oddechu i pracy serca. Zatem Shafer wyklucza ten scenariusz.
Obrazek

Scenariusz 7: kroplówka 100 ml, 1000mg

Obrazek

Wg tej wersji wydarzeń o 9:00 CM rozpoczął podawanie kroplówki, a przed tym jeszcze jednorazowo podał zastrzyk leku. Będąc podłączonym do kroplówki różnica między stężeniem we krwi i w mózgu jest niewielka. Na początku stężenie szybko rośnie. Później wątroba zaczyna metabolizować propofol i stężenie rośnie powoli. Kiedy pacjent dociera do progu bezdechu, oddech powoli spadał, a poziom dwutlenku węgla się podnosił. Jeśli podłączono kapnometr, można zaobserwować wzrost dwutlenku węgla.

O 10:00 MJ wciąż oddycha, ale ponieważ nie ma kapnometrii, CM nie widzi, czy jest jakiś problem. Ok. 10:30 - 11:45 dochodzi do zatrzymania oddechu, ponieważ w płucach nie ma już tlenu. MJ umiera około południa, a kroplówka wciąż jest podłączona. Tylko taki scenariusz Shafner mógł założyć, bazując na wynikach z krwi udowej MJa i zeznaniach CMa o tym, jak podawał propofol. Taki scenariusz odpowiada wszystkim danym w tej sprawie. Zdaniem Shafera właśnie to wydarzyło się 25.09.2009.

CM mógłby stwierdzić, że jest jakiś problem, jeśli miałby pulsyksometr i kapnometr. Jeżeli CM obserwowałby MJa, zauważyłby, że MJ oddychał coraz wolniej i mógłby odłączyć propofol. CM mógł jednak pomyśleć, że wszystko jest w porządku i wyszedł z pokoju. Shafer raz jeszcze przypomina, że CM kupił 130 100ml fiolek leku, co równa się jednej fiolce na noc

Po przerwie Walgren i Shafer ustawiają dla celów demonstracyjnych kroplówkę. Jest to taki sprzęt, jaki wykorzystywał CM.
Shafer zawiesił sól fizjologiczną na wieszaku kroplówki. Podłączył do niej rurkę kroplówki. W zestawie jest port z gumowym korkiem, do którego można za pomocą igły wstrzyknąć dodatkowy lek.

Shafer pokazuje wenflon G-22 (taki sam, jak użyty w przypadku MJa). Shafer podłącza go do soli fizjologicznej i demonstruje, jak szybko przepływa płyn.
Worek z roztworem soli fizjologicznej nie ma odpowietrzenia i nie musi go mieć (worek sam będzie się kurczył)

Dla propofolu potrzebne jest odpowietrzenie. CM kupował takie zestawy w Sea Coest. Dr Shafer pokazuje taki zestaw. Wyposażony jest w przyrząd, który pozwala na dostęp powietrza. Jest on przeznaczony do używania z pompą infuzyjną, której CM nie używał.

Shafer następnie wbija otwiera fiolkę propofolu i zawiesza ją na wieszaku kroplówki na takiej samej zawieszce, jak w przypadku znalezionej w domu MJa 100ml fiolce propofolu.

Obrazek

CM w rozmowie z policjantami powiedział, że odłączył sól fizjologiczną przed podaniem propofolu. Shafer pokazuje gumowy zacisk i demonstruje, jak za jego pomocą zatrzymuje się kroplówkę. Następnie demonstruje podanie zastrzyku 25mg propofolu, o którym CM powiedział policjantom. Propofol nie dociera jednak do pacjenta, ponieważ kroplówka jest odłączona i sól fizjologiczna nie może wypchnąć propofolu. Zatem opis CMa o tym, że podawał wstrzykiwał propofol przez 3 do 5 minut jest nierealny, jeśli kroplówka została wcześniej zatrzymana. Należałoby wcześniej zdjąć zacisk.

Dr Shafer pokazuje odpowietrznik na rurce z propofolem. Po zamknięciu odpowietrznika, propofol się zatrzymuje, po jego otworzeniu - lek przepływa. Shafer później zawiesza propofol i podłącza do łącznika kroplówki (łącznik Y). Dr Shafer wskazuje, że z uwagi na przyciąganie ziemskie takie ustawienie jest bardzo niebezpieczne - jeżeli np. worek z solą fizjologiczną zawiesimy wyżej od propofolu, działa na niego większa siła i zwalnia on przepływ leku. Jeżeli zatrzymamy przepływ soli, przyspiesza z kolei propofol. Jeśli zmienimy dawkę soli, wpłynie to na dawkę propofolu. Dlatego takie podawanie leku jest bardzo niebezpieczne.

Walgren pyta o przecięty worek z kroplówką. Shafer odpowiada, że być może CM nie wiedział, że fiolka ma zawieszkę, albo nie chciał jej używać. Shafer wkłada fiolkę z propofolem i użytym szpikulcem w przecięty worek kroplówki i pokazuje, że taka wersja wydarzeń jest możliwa.

Obrazek

Shafer mówi, że taki system wyjaśnia, dlaczego w długiej rurce znalezionej w domu nie zidentyfikowano śladów propodolu,
Shafer opróżnia fiolkę propofolu i usuwa długą rurkę z odpowietrznikiem, do której była podłączona. Mieści się ona na dłoni. Walgren pyta, czy pasuje ona do kieszeni - Shafer odpowiada, że tak.

Walgren podsumowuje zeznania Shafera: wskazał on 17 naruszeń zasad opieki medycznej, 4 z nich są również naruszeniem etyki lekarskiej, pokazał film demonstrujący, jak należy bezpiecznie podawać propofol, wyjaśnił, że doustne zażycie propofolu nie było możliwe, wskazał, że MJ dostał więcej niż 4mg lorazepamu i że nie jest to możliwe, by MJ o 10:00 połknął lorazepam, udowodnił, że MJ musiał być podłączony pod kroplówkę, zademonstrował przysięgłym ustawienie sprzętu i pokazał, że rurka od kroplówki mieści się w dłoni i łatwo schować ją do kieszeni.

Walgren pyta, czy CM bezpośrednio spowodował śmierć MJa, nawet jeśli On sam wstrzyknąłby sobie/zażył propofol/lorazepam. Shafer odpowiada, że tak, ponieważ to CM kupił propofol, zostawił pacjenta i leki w Jego zasięgu oraz założył dojście kroplówki. Shafer mówi, że CM jest odpowiedzialny za każdą kroplę propofolu oraz za każdą ilość lorazepamu.


za zgodą Ivy/MJJC
Ostatnio zmieniony sob, 03 gru 2011, 15:39 przez anialim, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Proces Conrada Murraya - dzień 15, 21.10.2011.

Rozprawa rozpoczyna się od odczytania stypulacji 221A, w której wyjaśniony jest termin zawieszki do fiolki z propofolem (“tab handle”)

Zaznania wciąż składa Dr Shafer.


Obrazek

Pytania nadal zadaje prokurator Walgren

Walgren pyta czy Shafer analizował 8-stronicowy raport z badań toksykologicznych przygotowany przez koronera. Shafer mówi, że tak i że oddaje on prawdziwy poziom leków, nie uwzględniając metabolitów. Shafer ocenił procedury stosowane przez koronera.

Shafer wspomina o symulacjach, jakie udostępnił obronie, której zaoferował pomoc.

Walgren pyta, czy jeśli ktoś umiera z otwartymi oczami, czy jest to czegoś wynikiem. Shafer odpowiada, że nie wskazuje to ani na powolną ani na szybką śmierć.

Odpowiadając na pytania Walgrena, Shafer przyznaje, że istnieje taka możliwość, iż MJ obudził się i manipulował kroplówką, co oznaczałoby jednak, że CM zostawił MJa samego. Shafer napisał i tym w swoim raporcie.

Walgren pyta, czy jeżeli faktycznie takie wydarzenie miałoby miejsce, miałoby to wpływ na opinię Shafera o Murayu? Shafer odpowiada, że nie i nawet jeśli MJ obudziłby się i zdjął gumowy zacisk, odpowiedzialność za to wciąż spoczywa na CMie, którego nie było na miejscu i który doprowadziłby do takiej właśnie sytuacji. To niedopełnienie obowiązków.


Przesłuchanie przez obronę. Pytania zadaje Chernoff

Chernoff mówi o pracy Shafera oraz o jego modelach. Dr potrafi określić koncentrację na podstawie dawki. Świadek mówi, że zazwyczaj wie, jaką podano dawkę.
Shafer mówi, że ponieważ ludzie się różnią, on konstruuje swoje modele po to, by podawać pewne przedziały. Średnia reprezentuje połowę reakcji pacjentów na określony lek.
W tej sprawie Shafer posiadał jedynie dane dotyczące koncentracji i to na tej podstawie musiał określić dawkę.

Chernoff wspomina, że w domu MJa znaleziono jedną kroplówkę. Adwokat pyta, czy teoria Shafera na temat tego, co się wydarzyło jest śmiałą hipotezą. Shafer odpowiada, że jego oświadczenie jest szczerą prawdą zgodną z tym, w co wierzy.

Chernoff pyta, czy jest jakiś szczególny powód, dla którego Shafer kupił nieco inną rurkę do podłączenia kroplówki z solą fizjologiczną od tej używanej przez CMa. Shafer odpowiada, że skontaktował się z Sea Coast i chciał kupić dokładnie taki sam sprzęt, ale dostawa trwałaby 2-3 tygodnie, dlatego kupił nieco inny. Chernoff pokazuje Shaferowi dokładnie taką samą rurkę. Jest brudna, w środku są brązowe plamy. Shafer pyta, czy to krew, Chernoff odpowiada, że nie.

Chernoff pyta później, dlaczego Shafer użył do podawania propofolu rurki z odpowietrznikiem. Shafer odpowiada, że odpowietrznik jest konieczny, żeby wydobyć propofol z fiolki. Chernoff pyta, dlaczego Shafer zakłada, że CM używał takiej rurki. Shafer odpowiada, że dokumenty z Sea Coast pokazują, że CM taką rurkę zamówił, co wskazuje na to, że chciał jej użyć.

Chernoff pyta, skąd Shafer może wiedzieć, czy CM używał jej w pokoju MJa. Shafer odpowiada, że CM potrzebowałby rurki z odpowietrznikiem. Mówi, że na fiolce było pęknięcie po użyciu szpikulca, ale nie był to ślad po wbijanej igle. Jeżeli byłaby tam dziura po igle oznaczałoby to, że CM mógł używać innej rurki. Shafer mówi, że ponieważ w fiolce był tylko ślad po wbiciu szpikulca, to musiano użyć rurki z odpowietrznikiem. Shafer mówi, że jest to jedyna rurka z odpowietrznikiem, jaką znalazł w zamówieniach Murraya i którą chciał, by wysłać mu do Kalifornii.

Chernoff sugeruje, że być może takiej rurki wcale nie było? Shafer odpowiada: w takim razie, jak wydobył propofol z fiolki? Chernoff mówi,że LAPD nie znaleźli żadnej rurki z odpowietrznikiem. Shafer odpowiada, że bardzo łatwo ją schować i zabrać ze sobą. Chernoff pyta, dlaczego w takiej sytuacji dana osoba nie wzięłaby i fiolek z propofolem oraz igieł. Shafer odpowiada, że igłami można się poranić, a ampułki są stosunkowo duże.

Chernoff stara się podkreślić, że to tylko opinia Shafera. Dyskusja skupia się na tym, czym jest własne zdanie. Shafer odpowiada, że w swoich wypowiedziach bazuje na wiedzy medycznej i część z tego, co mówi to fakty, a część to opinie. Shafer dopowiada, “W mojej opinii, nie powinno się okłamywać lekarzy z UCLA.”

Chernoff wspomina, że Murray używał 10cc strzykawki, a Shafer 20cc. Shafer odpowiada, że pojemność strzykawki jest tu sprawą nieważną. Chernoff znów wraca do tego, że Shafer użył innej rurki do kroplówki, fiolki propofolu o innym kształcie i większej strzykawki. Shafer dopowiada, że owszem. Chernoff pyta o pęknięcie na torbie z solą fizjologicznej - Shafer odpowiada, że jej istnienie zaintrygowało go, dlatego zakupił trzy worki do kroplówki za 150 dolarów, aby zanalizować możliwość powstania dokładnie takiej rysy.

Chernoff wspomina, że Walgren zadzwonił do Shafera 31 marca, a później przesłał zeznania i dokumenty. Chernoff odwołuje się do raportu dr Shafera, gdzie użył on formy “możliwe” opisując to, co mogło się wydarzyć. Shafer odwołał się również do zeznania Alberto Alvareza, który powiedział, że widział fiolkę propofolu w torbie - Chernoff pyta, czy Shafer kiedykolwiek spotkał się z AA albo rozmawiał z nim. skoro założył, że AA mówił prawdę.

Chernoff mówi, że zawieszka (rączka) do 100ml fiolki propofolu znaleziona na miejscu, nie była używana. Shafer odpowiada, że to nie ma znaczenia i znaczenia nie ma też to, czy fiolkę włożono do torby czy też wisiała na tej zawieszce na stojaku do kroplówki. Chernoff pyta, czy to możliwe, że CM opróżnił worek z solą, naciął go i włożył do środka fiolkę propofolu zamiast wieszać ją na zawieszce. Shafer odpowiada, że jest to możliwe.

Chernoff mówi, że proces ten toczy się o życie Murray’a.

Chernoff pyta o pozew w sprawie postępowania niezgodnego z etyką, w którym dr Shafer zeznawał 10 lat wcześniej i o to, czy lekarza w tamtej sprawie nie darzył sympatią. Shafer odpowiada, że zeznania faktycznie składał wcześniej tylko raz, ale jest konsultantem sądowym dwa razy w roku.

Chernoff odwołuje się do życiorysu Shafera. Kiedy świadek studiował na Uniwersytecie Stanford, dr White był asystentem profesorskim anestezjologii. Shafer wydawał publikacje z dr Whitem. Shafer napisał program, który pomagał w budowaniu matematycznych modeli, jakich do swoich badań w 1988 roku potrzebował dr White.

Chernoff odnosi się do ulotki propofou i prosi Shafera, by określił swój udział w jej konstruowaniu. hafer zakreśla i podkreśla fragmenty swojego autorstwa.

(Przerwa popołudniowa)

Chernoff odwołuje się do innych badań / artykułów autorstwa Shafera. Chernoff wspomina o wspólnej pracy Shafera i White’a. Obaj znają się od niemal 30 lat i w 2009 roku Shafer nominował White’a do nagrody.

Chernoff przywołuje zeznania Shafera, gdzie powiedział on, iż “jest rozczarowany” wypowiedzią White’a dot. doustnej aplikacji propofolu. Shafer mówi, że po prostu był nią rzczarowany. Chernoff pyta, czy Shafer wie, że proces jest filmowany i pokazywany w telewizjach na całym świecie. Sprzeciw Walgrena. Chernoff pyta, czy Shafer zna okoliczności, w jakich powstawał list White’a do Flanagana, czy wie o tym, że był pisany w pośpiechu , w ciągu dwóch dni i pod groźbą pominięcia przez sąd. Sprzeciw i rozmowa z sędzią.

Chernoff mówi o propofolu znalezionym w żołądku MJa. Shafer przesłał Walgrenowi wyniki badań na świniach i powiedział prokuratorowi, że nie przeprowadzano badań na ludziach. Shafer później skontaktował się z naukowcami z Chile, z którymi przeprowadził badanie na ludziach - Walgren nie prosił o takie badania.

Chernoff mówi, że obrona zapłaciła za badanie na beaglach oraz, że przeprowadził je dr White.

Chernoff pyta, kto zapłacił za badania w Chile. Shafer odpowiada, że wyłożył 600 dolarów na propofol, a stanowiący próbę studenci byli wolontariuszami. Wyniki badań zaprezentowano na międzynarodowej konferencji. Chernoff pyta, dlaczego przeprowadzał on 2-miesięczne badania, napisał z nich sprawozdanie i zaprezentował je na konferencji międzynarodowej, skoro już pierwszoroczny student medycyny wie, że podany doustnie propofol nie jest biodostępny dla ludzi. Shafer odpowiada, że dane z badań na ludziach są cenne, ponieważ likwidują niejasności.

Podczas przesłuchania dowiadujemy się, że przed przeprowadzeniem badania Shafer sam wypił 20ml propofolu.

Chernoff pyta, czy Shafer wiedział, że White nie powie, że MJ połknął propofol. Shafer odpowiada, że nie wiedział i wciąż nie wie, co dr White powie.

Chernoff pokazuje wykres 40mg lorazepamu. Shafer mówi, że pokazuje on powtarzalne zastrzyki (10 zastrzyków) co 30 minut od północy do 5 rano Chernoff wskazuje, że zgodnie z tym modelem pierwszy zastrzyk nastąpił o północy, kiedy MJ wciąż był na próbie. Shafer oferuje skonstruowanie nowego modelu.

Obrazek

Chernoff pyta, dlaczego Shafer usunął ze swojego wykresu “wrażliwy na bolesne bodźce”, “niewrażliwy na bolesne bodźce”. Shafer odpowiada, że chciał jak najbardziej uprościć wykres przed pokazaniem go przysięgłym.

Chernoff mówi, że na podstawie symulacji Shafera MJ spałby od 2:30 do 11:00. Shafer odpowiada, że ponieważ MJ przyjmować miał benzodiazepiny przez 80 nocy trudno przewidzieć Jego reakcję na lorazepam. Chernoff pyta, skąd Shafer wie, że MJ przez 80 nocy przyjmował benzodiazepiny. Shafer odpowiada, że wnioskuje tak z rozmowy CMa z policjantami oraz z zamówień, jakie składał. Chernoff wskazuje, że fakt, iż CM kupował leki nie oznacza, że były używane. Shafer odpowiada, że pozostaje przy swoim zdaniu o tym, że “informacja sugeruje możliwość podania większej dawki, być może 40mg”.

Chernoff pyta, czy Shafer zrobił symulację przyjmowanego doustnie lorazepamu. Shafer jej nie zrobił. Chernoff prosi świadka o wyjaśnienie, co się stanie, kiedy pacjent połknie tabletkę - dostaje się ona do żołądka, po 11 minutach jej połowa ulega absorpcji, później przy pierwszym przejściu trafia do wątroby z 92% boidostępnością, a póżniej do krwi, tkanek i do mózgu. Metabolity trafiają do pęcherzyka żółciowego, do jelit i żołądka. Taki sam proces zachodzi przy podaniu lorazepamu dożylnie.

Chernoff pokazuje połączony wykres dwóch zastrzyków 2mg lorazepamu i dawki 40mg. Chernoff i Shafer dyskutują nad tym, że na 4 godziny przed śmiercią MJ nie mógłby połknąć lorazepamu.

Chernoff wspomina o wykresie dotyczącym midazolamu oraz o tym, że dane zgadzają się z ilością, do jakiej podania przyznał się CM.

Chernoff pokazuje wykres 25mg propofolu i jeszcze inny, jaki Shafer przygotował dla White’a. Na nim 25mg propofolu podawanych jest przez 5 minut. Shafer mówi, że pierwsza dawka podawana jest przez ponad 2 minuty, żeby zredukować ból pacjenta.
Chernoff pyta, czym grozi zbyt szybkie wstrzyknięcie leku - to bezdech.
Chernoff próbuje wykraczać poza wykres, opierając się na wynikach z krwi, Shafer mówi, że musiałby znać poziom stężenia w mózgu. Chernoff pyta o ten poziom. W raporcie koronera nie ma takich danych.


Przesłuchanie będzie kontynuowane w poniedziałek.

Youtube: pierwsza i druga część rozprawy.

źródło: Ivy/MJJC
Ostatnio zmieniony sob, 03 gru 2011, 15:40 przez anialim, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Proces Conrada Murraya - dzień 16, 24.10.2011.


Kontynuowane jest przesłuchanie dr Shafera
Pytania zadaje Chernoff:

Chernoff pyta, czy gwałtownie wstrzyknięty propofol może powodować bezdech. Adwokat pokazuje ulotkę leku i czyta zalecenia, by środek wstrzykiwać powoli, aby zapobiec bezdechowi lub spadkowi ciśnienia.

Chernoff wraca do symulacji wykonanych przez dra Shafera. 25mg propofolu wstrzyknięte gwałtownie grozi bezdechem w ciągu 2 minut. Na symulacji przygotowanej dla obrony 25mg podawanych jest przez 3-5 min, istnieje mniejsze ryzyko bezdechu przez ok. 4-5min. Propofol przestaje być niebezpieczny po 10 min.

Chernoff pyta, dlaczego Shafer symulował podanie 50mg propofolu. Shafer odpowiada, że CM w rozmowie z policją powiedział, że pomieszał pół na pół lidokainę z propofolem, używając 10cc strzykawki, stąd propofolu byłoby 50mg. Chernoff pyta, czy jeśli CM podał MJowi 50mg propofolu, czy w ciągu 4-5 miałby trudności z oddychaniem. Shafer odpowiada, że trudno mu to ocenić, ponieważ nie znał historii farmakologicznej MJa.

Chernoff pokazuje symulację 6 samodzielnie wykonanych zastrzyków propofolu. Shafer skonstruował taki schemat, ponieważ dr White w swoim liście wysnuł hipotezę o samodzielnym podaniu leku.

Chernoff pyta, czy Shafer wie o przypadkach śmierci w wyniku samodzielnie podanego propofolu. Shafer posiada wiedzę o artykułach wspominających o tym.

Chernoff pyta, czy osoba samodzielnie wstrzykująca propofol musi robić to szybko Shafer odpowiada, że na podanie leku jest osoba taka ma ok. 3min.

Chernoff pyta, czy Shafer sam wymyślił sobie poszczególne modele, których symulacje wykonał. Shafer odpowiada, że w większości bazował na hipotezach o wielokrotnych zastrzykach, o których pisał dr White.

Chernoff pyta o okres połowicznego rozpadu lorazepamu. Wynosi on 22 minuty – co 22 minuty ilość leku jest mniejsza o połowę. Zażyte 8mg po 22min = 4mg, po kolejnych 22min = 2mg, po 22min = 1mg, zatem po 4 godzinach w żołądku pozostałaby bardzo niewielka ilość lorazepamu.

Chernoff nawiązuje do badań Greenblacka. Po 2 godz. stężenie lorazepamu podanego doustnie osiąga maksimum. Lek trafia do żołądka, zostaje wydalony przez wątrobę i rozprowadzony do tkanek. Kiedy lek jest podawany, jego stężenie w krwi rośnie. Kiedy jest go mniej, stężenie spada, jest szybciej wydalany. Chernoff twierdzi, że chociaż w żołądku może być mierzalny jedynie niewielki procent, to stężenie w krwi może być wciąż najwększe.

Chernoff twierdzi, że dr Shafer nie może wykluczyć, iż MJ się obudził i połknął lorazepam. Shafer odpowiada, że musiałby wiedzieć, o której godzinie miałoby to nastąpić – na pewno nie mogło być to po 8 rano.

Chernoff zadaje pytania o poziomy lorazepamu i propofolu w moczu. Shafer nie badał / nie czynił kalkulacji na podstawie wyników z moczu.

Chernoff pyta, czy mocz w pęcherzu mógłby udowodnić 100ml propofolu podawanych przez kroplówkę. Shafer odpowiada, że nie wie i musiałby przejrzeć literaturę. Odpowiadając na kilka pytań, Shafer mówi, iż potrzebowałby informacji o glukoronianie, którego poziom nie był mierzony.

Chernoff wspomina o komentarzach dot. demerolu, które znalazły się w raporcie Shafera. Shafer napisał, że MJ lubił demerol, ale nie był od niego uzależniony. Chernoff pyta, czy Shafer jest ekspertem w dziedzinie uzależnień – świadek odpowiada, że nie, ale widywał uzależnionych i rozmawiał o tym z innymi lekarzami.

Chernoff pyta o szybkie odtrucie organizmu. Polega na odtruciu pacjenta będącego w znieczuleniu. Chernoff pyta, czy Shafer wie, czym grożą opiaty. Shafer odpowiada, że są niebezpieczne dla wielu narządów.

Przesłuchanie przez prokuraturę. Pytania zadaje dr Walgren:

Walgren znów wspomina o tym, że Shafer pracuje pro bono. Shafer mówi, że to jego zwyczaj w tego typu sprawach. Świadek mówi, że w przypadku wielu spraw opracowywał ekspertyzy zarówno dla obrony, jak i oskarżenia. Shafer mówi, że jego stanowisko w każdej sprawie opiera się na wiedzy.

Shafer publikuje za darmo swoje badania, bazy danych, oprogramowanie. Chce promować wiedzę – chociaż mógłby sprzedawać swoje oprogramowanie, udostępnia je za darmo.

Walgren wraca do tematu kroplówek, Shafer odpowiada, że nie może stwierdzić, której rurki użyto, wie tylko, że musiała ona mieć wentyl. Walgren pokazuje dowód #157 – rurkę od kroplówki z odpowietrznikiem. Dokumenty z SeaCoast pokazują, że CM kupił 150 takich rurek. Są znacznie mniejsze od tej użytej podczas demonstracji.

Walgren wspomina o tym, że zeznania Shafera trzeba było przerwać z powodu śmierci w jego rodzinie.

Walgren pyta, czy jest coś dziwnego w stwierdzeniu, że MJ otrzymał więcej niż 25mg propofolu. Shafer odpowiada, że nie, a obrona twierdzi to samo.

Shafer mówi, że nie mógł wymyśleć żadnej wersji wydarzeń, która zgadzałaby się z teorią samodzielnie wykonanych zastrzyków i jedyną wg niego prawdopodobną wersją wydarzeń jest ta, zakładająca, ze MJ wciąż był podłączony pod kroplówkę, kiedy zmarł.

Walgren pyta o demerol. Shafer odpowiada, że czytał dokumenty Kleina i na ich podstawie nie może stwierdzić, czy MJ był uzależniony, poza tym nie jest specjalistą w tej dziedzinie. Walgren wspomina o tym, że w organizmie MJa nie wykryto demerolu.

Shafer mówi, że skonstruował dla obrony jeden model, gdyby został poproszony – zrobiłby więcej.

Walgren wspomina o nowych wynikach badań dot. lorazepamu, wg których w żołądku MJa wykryto 0.008mg lorazepamu czyli 1/250 tabletki i wspomina, że jest to mniej niż 1/43 tabletki, o której mówili obrońcy.

Shafer mówi, że jego opinie bazują na 30-letnim doświadczeniu i zapewnia, że CM powinien był monitorować MJa. Shafer mówi, że jego opinia nie jest wyssana z palca. Opiera się na opublikowanych badaniach i uznanych zasadach sztuki medycznej.

Walgren pyta, czy Shafer uwierzył CMowi, kiedy mówił, że MJ lubił sam wstrzykiwać sobie leki i był uzależniony od propofolu – samodzielnie wykonywane zastrzyki wiążą się z łatwo przewidywalnym ryzykiem.

Walgren pokazuje inną symulację – 9 dawek lorazepamu 4mg przez kroplówkę od 1:30. Również taki scenariusz wyjaśniałby stężenie we krwi MJa.

Ponowne przesłuchanie przez obronę:

Chernoff pyta, czy ostatni model był opracowany podczas weekendu, po tym, co Chernoff powiedział w piątek.

Adwokat podkreśla, że Shafer zmienia zeznania dot. użytej rurki do podania propofolu. Shafer mówi, że Chernoff przeinacza jego zeznania, powiedział tylko, że rurka musi mieć odpowietrznik. Rozmowa o tym trwa kilka kolejnych chwil.

Koniec przesłuchania.

Prokuratura kończy swoją prezentację sprawy. Swoich świadków wzywa teraz obrona.

***
Świadek Donna Norris

Obrazek
Przesłuchanie przez obronę. Pytania zadaje Gourjian
Norris pracuje w dziale łączności w policji w Beverly Hills. Omawiane jest wezwanie karetki z 25.06.09.
12:20:18 – nawiązano połączenie
12:20:21 – rozdzwonił się telefon
12:20:26 – odebrano telefon
12:20:56 – przełączono do LAFD (straży pożarnej)
12:21:03 – dyspozytorka z policji rozłącza się
Połączenie z policją trwało 46 sekund.
Dane pozwalają ustalić sieć telefonii komórkowej, numer dzwoniącego, konkretny przekaźnik itd.

Prokuratura nie ma pytań.

***
Świadek Alexander Suppal

Obrazek
Przesłuchanie przez obronę
Suppal pracuje w LAPD, jest specjalistą ds. monitoringu od 11 lat.

25.06.09 pojechał do Carolwood, żeby zabezpieczyć nagrania. Suppal dotarł tam ok. 19:30. Na miejscu był śledczy Martinez. Ochroniarze nie potrafili odtworzyć nagrania. Suppal na początku próbował znaleźć twardy dysk, śledząc przewody dotarł do piwnicy, gdzie znajdował się sprzęt. Do nagrywarki podłączył monitor. Na miejscu był śledczy Martinez i wysoki czarnoskóry ochroniarz.

Odtwarzali nagranie do czasu przyjazdów CMa i MJa.

Gourjian odtwarza 7 minut nagrania. Pochodzi z kamery skierowanej na bramę. Nagranie rozpoczyna się o 00:45. O 00:47, 00:50 i 00:58 podjeżdżają kolejne samochody. Ok. 1:06 wyjeżdża samochód. Na nagraniu widać ochroniarzy oraz fanów.

Gourjian pokazuje inne nagranie z kamery umiejscowionej przy domofonie/elektronicznym zamku. Pokazuje wjazd trzech samochodów i zbliżenie na twarz kierowcy. Widać również fanów czekających na ulicy.

Suppal nie wrócił później do Carolwood i nie zabezpieczył więcej materiału. Nikt go o to nie prosił.

Prokurator nie ma pytań.

***

Świadek Dan Mayers
Obrazek

Przesłuchanie przez obronę
Mayers pracuje w policji od 1994, 29.06.2009 został przydzielony do tej sprawy. 31.08.2009 przesłuchiwał Alberto Alvareza. Rozmowa miała miejsce w biurze. W tym samym dniu i w tym samym miejscu przesłuchiwał Michaela Amira Williamsa i Faheema Muhammada.

31.08.2009 AA sporządził kilka rysunków. M.in. narysował wiszącą na stojaku kroplówkę z buteleczką w środku. Na innym narysował pulsoksymetr, jaki widział u MJa na palcu. Sporządził te rysunki cztery dni po upublicznieniu raportu koronera, w którym stwierdzono, że MJ zmarło przez propofol.

25.06.2009 AA nie wspomniał o chowaniu leków ani o fiolce leku w kroplówce.

Gourjian pokazuje jeszcze inny rysunek przedstawiający torbę z kroplówką – Mayers mówi, że wcześniej go nie widział.

Prokuratura nie ma pytań.

***

Świadek Orlando Martinez

Obrazek

Przesłuchanie przez obronę. Pytania zadaje Gourjian.
Martinez od ponad 10 lat pracuje w LAPD. 25.06.2009 ok. 15:30 udał się do UCLA. Tam razem z detektywem Smithem rozmawiali z różnymi osobami. Martinez był obecny podczas połowy przesłuchania Alvareza 25.06. AA nie wspomniał wtedy o chowaniu fiolek z lekami ani o tym, by widział fiolkę w kroplówce.

Ok. 19:30 Martinez pojechał do Carolwood, nie widział tam Alvareza. Wdział Faheema. Na miejscu był Alex Supall, specjalista policyjny ds. zabezpieczania nagrań z monitoringu. Martinez zadecydował, by zabezpieczyć jedynie nagrania pokazujące przyjazd MJa i CMa.

Martinez nie był obecny podczas przesłuchania Alvareza 31.08., ale widział się z nim we wrześniu, by zabezpieczyć jego odciski palców.

W kwietniu 2011 Walgren zadzwonił do Martineza i poprosił o przyniesienie do jego biura kilku dowodów. Walgren zapowiedział również, że na spotkaniu obecny będzie Alvarez. AA z parkingu wszedł do budynku razem z Martinezem. Policjant przyniósł ze sobą pudełko dowodów, ale AA pokazał tylko torbę po kroplówce, fiolkę propofolu i pulsoksymetr.

Gourjian pokazuje rysunki AA z sierpnia 2009 oraz rysunek kroplówki z kwietnia 2011 mówiąc, że mają one ogromne znaczenie

Przesłuchanie przez prokuratora Walgrena:

Walgren wspomina, że AA w styczniu zeznał o fiolce w torbie z kroplówką i pulsometrze.

Walgren prosi Martineza, by ten opisał rysunek z kwietnia 2011. Martinez powiedział, że kiedy pokazał AA worek kroplówki, AA powiedział, że była w nim dodatkowa komora. Martinez poprosił go o jej namalowanie.

Przesłuchanie przez obronę:

Gourhian wskazuje, że podczas rozprawy wstępnej AA nie powiedział, by dana fiolka z propofolem była tą, którą widział. Prokuratura zgłasza sprzeciw argumentując, że AA nie widział dowodu.

Gourjian mówi, że AA nie wspomniał o dodatkowej komorze w worku z kroplówką w sierpniu 2009. Martinez mówi, że powiedział o niej po tym, jak widział sam worek w kwietniu 2011.

Martinez raz jeszcze wspomina, że w kwietniu 2011 AA widział tylko trzy dowody: worek z kroplówką, fiolkę propofolu i pulsoksymetr.

***

Świadek Allan Metzger

Obrazek

Przesłuchanie przez obronę. Pytania zadaje Chernoff:
Metzger jest lekarzem. Znał MJa od 15-20 lat. Najpierw ich relacje były czysto zawodowe, później zaprzyjaźnili się. Metzger był głównym lekarzem MJa, kiedy był w LA i leczył Go z różnych powodów. Metzger mówi, że MJ odwiedzał również innych specjalistów.

Metzger przyniósł z sobą 5-stronicową kartotekę. MJ odwiedził go 23.06.2003. Michael zadzwonił do niego 12.06.2008. W tej rozmowie MJ wspomniał o problemach ze snem i z cerą. Metzger polecił Mu tylenol PM na sen, rozmawiali o ogólnym stanie Jego zdrowia i nadwyrężonych plecach. Metzger zapowiedział MJowi, że kiedy przyjedzie do LA spotka się z nim i Kleinem.

Metzger mówi, że regularnie rozmawiał z Grace o dzieciach.

Metzger odwiedził MJa w Jego domu w kwietniu 2009, w któryś weekend, we wczesne popołudnie. W ten dzień MJ z dziećmi i ochrona byli w domu. Nie było Grace. Kiedy rozmawiali, dzieci najpierw były w pokoju, później wyszły. Metzger i MJ rozmawiali w cztery oczy. Metzger mówi, że cała jego wizyta trwała półtorej godziny, a ich rozmowa ok. 20-30 min. Rozmawiali o sprawach zdrowotnych i o stresie, z jakim MJ się mierzył związanym z próbami i nadchodzącą trasą. MJ nie wspominał o tym, że leczył się u innego lekarza.

MJ był bardzo przytomny. Ogromnie się cieszył, mówił o sprawach twórczych. Metzger uważa, że pokazywał zarówno podekscytowanie, jak i obawy. Bał się o to, że nie podoła na 100% 50-ciu koncertom. MJ wierzył, że sprosta temu wyzwaniu, ale obawiał się o swoje zdrowie. Rozmawiali o odpowiednim odżywianiu i napojach. Przewlekłe problemy z plecami nie dokuczały Mu zbytnio. Metzger mówi, że MJ narażony był na stres z uwagi na poważne problemy ze snem.

Metzger mówi, że MJ od 15-20 lat miewał problemy ze snem, zwłaszcza podczas tras koncertowych. Metzger towarzyszył MJowi podczas tras.

18.04.2009 MJ porosił o „sok” – podawany dożylnie lek nasenny, ponieważ sądził, że leki doustne nie zadziałają. Metzger mówi, że MJ nie wymienił żadnych nazw leków.

Metzger mówi, że z doświadczenia wie, iż leki doustne nie działały. Metzger próbował wcześniej Xanaxu, Tylenolu PM. W kwietniu 2009 próbował klonapimu i trazodonu, ale nie podawanych jednocześnie. Poprosił MJa, by ten zadzwonił do niego i powiedział, który lek lepiej się sprawdza. Metzger później już nie rozmawiał z MJem.

Chernoff pyta, kim jest Randy Rosen. Metzger odpowiada, że to jego współpracownik, który zajmuje się leczeniem bólu. Chernoff pyta, z jakim bólem mierzył się MJ – Metzger odpowiada, że z przewlekłym nadwyrężeniem pleców, wywołanym przepracowaniem i kilkoma urazami. Metzger nie zna specjalizacji Rosena, a pytanie o to, jakie leki podawano w jego klinice zostaje zablokowane.

Metzger mówi, że przypuszczał, że MJ odwiedzi Kleina w związku z Jego Vitiligo oraz kilkoma drobnymi zabiegami.

MJ wspomniał Metzgerowi, że będzie potrzebował lekarza w Londynie. Metzger zeznaje, że MJ martwił się ryzykiem odwodnienia, problemami ze snem oraz ew. urazami, dlatego chciał, by towarzyszył Mu lekarz.

Przesłuchanie przez prokuraturę:

Walgren pyta o podawanie kroplówki. Metzger mówi, że powiedział MJowi, że jej podawanie jest niebezpieczne i nie powinno się tego robić poza szpitalem.

Walgren pyta, czy jest taka suma pieniędzy, za jaką Metzger podałby MJowi leki w kroplówce. Metzger mówi, że nie.

Ponowne przesłuchanie przez obronę:
Chernoff pyta, czy Metzger powiedział MJowi, że leki nasenne podawane przez kroplówkę są niebezpieczne. MJ mówi, że powiedział MJowi, że każdy lek podawany przez kroplówkę jest niebezpieczny. Metzger nie jest pewien, czy MJ prosił go o anestetyk, MJ mówił o „leku nasennym”.

***

Świadek Cherilyn Lee

Obrazek

Przesłuchanie przez obronę:

Lee jest pielęgniarką (NP) zajmującą się sprawami związanymi z odżywianiem. Pracuje od 15-20 lat, współpracowała ze sportowcami i artystami.
Jako dyplomowana pielęgniarka może przepisywać recepty, ale tego nie robi. Mówi, że od leków, woli naturalne metody leczenia.

W styczniu 2009 zadzwonił do niej FM, syn znajomej. FM powiedział jej, że dzieci MJa są przeziębione i MJ chciał, by przyszła i je zbadała. Kiedy to robiła, MJ rozmawiał z nią i pytał, czym się zajmuje. MJ powiedział jej, że jest nieco zmęczony. Lee powiedziała, że może zrobić badania krwi i być może będzie mogła Mu pomóc.

Następnego dnia przeprowadziła badanie fizykalne. Pobrała krew do badań i zadała szereg pytań chcąc określić, co powoduje Jego zmęczenie. Tamtego dnia MJ nie wspomniał o problemach ze snem. Powiedział tylko, że ma trudności z zasypianiem. Lee mówi, że MJ pił red bulla i jej zdaniem to mogło być przyczyną. Powiedziała o tym MJowi, który odpowiedział „co tylko każesz, przestanę.”

Chernoff pyta, czy MJ sprawiał wrażenie zmęczonego. Lee mówi, że nie. Ogólnie sprawiał wrażenie zdrowego, kochającego człowieka.

Lee zaleciła odżywcze koktajle proteinowe, B12, koktajl Myersa i witaminę c w kroplówce. Lee mówi, że zanim zaordynowała kroplówkę, przeprowadziła badania krwi, a wyniki były w normie.

Lee wymienia daty swoich wizyt u MJa i środki, jakie Mu podała. Widziała MJa po Jego powrocie z Londynu, powiedział jej, że był zmęczony. Pod koniec marca MJ zapytał ją, czy chciałaby pojechać z Nim do Londynu.

12.04 – Lee odwiedziła MJa. MJ powiedział, że ma problemy ze snem i żaden z podawanych przez nią środków nie pomagał. Lee zaproponowała badanie snu, ale MJ powiedział, że nie ma na to czasu.

MJ chciał, by sama zobaczyła, że nie mógł spać i poprosił, by została na noc. Zgodziła się. Dostał ziołową herbatę, koktajl Mayersa i kroplówkę z wit. C. MJ miał założony kateter na ręce, ponieważ miał bardzo małe żyły. MJ żartował, że są „pozawijane”. Ale poza tym, nie było z nimi problemu. Lee obserwowała, jak MJ spał przez 5 godzin. Obudził się ok. 3 rano.

za zgodą: Ivy/MJJC
Ostatnio zmieniony sob, 03 gru 2011, 15:41 przez anialim, łącznie zmieniany 3 razy.
argo
Posty: 48
Rejestracja: czw, 29 paź 2009, 7:33
Skąd: Płock

Post autor: argo »

25.10.2011, dzień 17.

Zeznania kontynuuuje świadek Cherilyn Lee (CL)


Obrona


Przesłuchanie na samym początku zostaje przerwane z powodu złego samopoczucia świadka. Po przerwie świadek ponownie składa zeznania.

CL wyjaśnia jak zajęła się aspektem medycyny związanej z odżywianiem. Jest certyfikowaną pielęgniarką, uczęszczała na kursy na ACAM. Wierzy w medycynę holistyczną. Była bardzo chora jako dziecko- gdy miała 7 lat groziła jej amputacja nogi, ale pomógł jej lekarz. Teraz ona chce dać coś od siebie innym.
Kwiecień 2009. Chernoff pokazuje CL jej dokumentację medyczną z 12 kwietnia ( Niedziela Wielkanocna) z wizyty u MJa. MJ powiedział jej, że potrzebuje czegoś na sen. Nie wymienił wówczas żadnych nazw leków. Kolejnej niedzieli (19 kwietnia) rano wróciła do domu MJa. MJ uskarżał się na problemy ze snem. Opowiada o nocy, podczas której została z MJem. MJ powiedział jej wówczas, że potrzebuje konkretnego leku- diprivanu. Napomknął o tym podczas ich porannej rozmowy. Powiedział, że jedyną rzeczą, jaka na niego działa jest diprivan. Nie wiedziała, jaki to lek. Rozmawiali o tym, jakie są przyczyny problemów MJa ze snem. CL powiedziała, że przyjdzie na noc, zobaczyć jak MJ śpi. Wieczorem przybyła ponownie do domu MJa. Chernoff pyta się, czy MJ mówił jej, dlaczego nie może spać? Świadek-nie. Jakie emocje towarzyszyły MJowi podczas rozmowy? Siedzieli od siebie w odległości trzech stóp. MJ spojrzał na nią i powiedział, że ma problemy ze snem, próbował wszystkiego i jedyną rzeczą, jaka pomaga mu natychmiast zasnąć jest diprivan. Chernoff pyta, czy świadek uważa, że MJowi podawano to w przeszłości. CL mówi, że nie wie, ponieważ nie wiedziała, co to był za lek. Był z tym obeznany. CL zadzwoniła do znajomego lekarza zapytać go czym jest diprivan. Lekarz wyjaśnił jej, zaznaczając, że nie powinien być nigdy używany w domu. Wróciła do pokoju MJa i powtórzyła mu wszystkie informacje, jakie przekazał jej lekarz. MJ odpowiedział, że lekarze mówili mu, że to jest bezpieczne i że nie będzie miał problemów tak długo, jak jest monitorowany. Powiedziała, że nikt nie przyjdzie do domu, żeby to zrobić. MJ powiedział, że tak długo jak jest monitorowany, będzie w porządku. Podawano mu ten lek już wcześniej podczas operacji, ale nigdy nie wspominał, że podawano mu go przy jakichkolwiek innych okazjach. MJ wspomniał, że miał ten lek podawany podczas operacji i był w stanie od razu zasnąć.

Chernoff pyta się czy CL myśli o tej sprawie każdego dnia od dwóch lat? Świadek- nie. Chernoff sugeruje, że pamięta rzeczy, których nie ma zapisanych w dokumentacji medycznej.

Chernoff pyta się czy MJ wspominał jej o innych lekarzach - Kleinie, Murrayu. Nie.

Jak długo miał problemy ze snem? Świadek odpowiada, że problematyczne dla MJa były koncerty i próby.
19 kwietnia, kiedy się obudził rozmawiali. MJ nie był zadowolony, ponieważ nie spał tak długo, jak chciał. Świadek sprawdza w notatkach i poprawia swoje wcześniejsze zeznania- MJ spał 3 a nie 5 godzin.


Czy wspominał ponownie o diprivanie? CL sprawdza w zapiskach i odpowiada - tak. MJ powiedział, że jedyną rzeczą, jaka mu pomaga, jest diprivan i spytał się, czy może pomóc mu znaleźć kogoś, kto pomoże mu zasnąć. MJ narzekał, że nie może spać i to zrujnuje cały jego dzień i próby. Uściskał ją i świadek opuściła dom MJa.
Czy potem kiedykolwiek rozmawiała lub widziała MJa?- nie.


21 czerwca zadzwonił do niej Faheem Mohammed. Powiedział, że MJ chce ją widzieć. MJ był przy Faheemie- słyszała go w tle-kazał, żeby FM powiedział CL, że jest z nim coś nie tak, "połowa mojego ciała jest gorąca,połowa zimna". Świadek była na Florydzie. Kazała zabrać MJa do szpitala. CL martwiła się, że te objawy mogą być efektem ubocznym diprivanu.
Czy rozmawiała o tym z policją? Tak. Powiedziała policji,że (zgodnie z tym czego się dowiedziała) mógł to być problem z centralnym układem nerwowym - efekt uboczny diprivanu.

Czy wie jakie leki MJ brał w tym czasie? Nie

Przesłuchuje prokuratura.

Jak długo świadek jest pielęgniarką? Od 1982 roku. Kiedy po raz pierwszy zaczęła pomagać MJowi? 1 lutego była u MJa z powodu dzieci? - Tak. Wróciła następnego dnia z witaminami, żeby pomóc MJowi. Czy prowadziła dokumentację medyczną MJa? Tak. Zapisała historię choroby- lupus, bielactwo (MJ o tym wspominał). Picie red bulla zanotowała jako problem. Zauważyła, że MJ spał przy zapalonym świetle, przy muzyce/ telewizji. Należało temu zaradzić.

1 lutego przeprowadziła ankietę dotyczącą jego zdrowia, dowiedziała się, że MJ tracił mnóstwo płynów podczas koncertów. Podczas pierwszego spotkania zapisała poziom parametrów życiowych - puls, wagę itd. Przygotowała dla niego plan. Postanowiła pobrać jego krew, żeby zobaczyć jaki jest stan jego zdrowia. Było to trudne, gdyż jego żyły były małe. Poradziła MJowi, żeby przestał pić red bulla. Odebrała wyniki laboratoryjne i omówiła je z MJem.

2 i 3 lutego dalej prowadziła medyczną dokumentację MJa, zapisywała zalecenia. 16 lutego uzupełniała dokumentację. Omówiła z nim jego wyniki badań laboratoryjnych i ponownie wspomniała o red bullu. Przeprowadzone zostały dwa oddzielne testy laboratoryjne- drugi w celu sprawdzenia rezultatów zaplanowanego postępowania. Wyniki badań MJa bardzo się poprawiły.
Więcej zapisek 9 marca - omówiła z MJem jego drugie wyniki laboratoryjne.
13 marzec- dalsze zapiski, dolegliwości, zalecenia.
16 marzec- podobne czynności, MJ czuł się dobrze.

Ponownie wracają do nocy, kiedy została z MJem. MJ obudził się i spytał się o lekarza, który poda mu diprivan. MJ mówił, że będzie z nim w porządku tak długo jak lekarz będzie go monitorował.
CL po zebraniu dokładnych informacji o propofolu - przedstawiła je MJowi wraz ze skutkami ubocznymi stosowania tego leku. Jednym z nich są zaniki pamięci. Powiedziała MJowi, że jest znanym artystą, co jeśli zapomni słów na scenie?- MJ odpowiedział, że nigdy nie zapomni tekstu. MJ powtarza, iż lekarze powiedzieli mu, że propofol jest bezpieczny. CL- "Rozumiem, że chcesz dobrze przespać noc. A co jeśli się nie obudzisz?" MJ odpowiedział "Wszystko będzie w porządku, potrzebuję tylko kogoś kto, kiedy będe spał, będzie mnie monitorował ze sprzętem"


Obrazek

Czy świadek podał MJowi diprivan? - Nie, nigdy. Potem nigdy więcej nie widziała MJa.

CL była przesłuchiwana przez policję 9 lipca i zeznała, że powiedziała MJowi, po tym jak poprosił ją o diprivan, że nikt kto troszczy się o niego lub ma na sercu jego dobro nie poda mu deprivanu.

Obrona


Chernoff pyta się, czy CL rozmawiała z kimś przed rozmową z policją? Udzieliła wywiadu Larry King'owi i innym mediom.
21 czerwca- o której zadzwonił do niej FM. Rano, nie pamięta dokładnie o której. Była wówczas w szpitalu jako pacjent.

Świadek Amir Dan Rubin (ADR)

Obrazek

Przesłuchuje obrona

ADR jest dyrektorem działu operacyjnego centrum medycznego UCLA. Swoje zeznania rozpoczął od wyjaśnienia rozkładu UCLA. 25 czerwca dostał wezwanie, powiedziano, że w szpitalu jest “person of interest” , początkowo nie wiedział, że chodzi o MJa.
Rubin był na zewnątrz sali ostrego dyżuru i starał się zapewnić prywatność i bezpieczeństwo. Zorganizował 3 sale zebrań- dla rodziny, policji i salę, która została wykorzystana na spotkanie dotyczące komunikatu prasowego. Podczas tego zebrania byli ludzie z AEG i UCLA. Obecny był również Jermaine Jackson. Rubin wszedł i wyszedł z pokoju. Widział CM w sali konferencyjnej czytającego komunikat prasowy i zwracającego uwagę, że przyczyna śmierci nie jest znana. CM wyglądał na zmartwionego. Komunikat prasowy wygłosił Jermaine Jackson.

Prokuratura

Walgren wspomina, że Katherine Jackson została zawiadomiona o śmierci MJa przez Richelle Cooper. Rubin powiedział policji, że słyszał "cierpienie mamy, która słyszy o stracie swojego dziecka".


Świadek Randy Philips

Obrazek


Przesłuchuje obrona

Phillips jest prezesem i dyrektorem generalnym AEG Live. Przed rozpoczęciem pracy z AEG prowadził wytwórnię. W przemyśle rozrywkowym jest od 30 lat. Wyjaśnia, czym zajmuje się AEG i AEG Live, na jakim obszarze działa.
Phillips po raz pierwszy spotkał MJa w połowie lat 90. Przyniósł on zatwierdzenie umowy Johnowi Brance i MJowi.

Następnym razem widział MJa w 2007 roku. W tym czasie pełnił funkcję Dyrektora Generlanego AEG, a Peter Lopez, adwokat MJa, skontaktował się z AEG odnośnie trasy. Spotkanie w Las Vegas zostało zaaranżowane z MJem, Lopezem i menadżerem MJa.

Przerwa
Peter Lopez kontaktował się z AEG odnośnie możliwości powrotu MJa na scenę w 2007 roku. Dla AEG mogło być to ogromne osiągnięcie, jako że MJ był największą gwiazdą.
Spotkanie odbyło się w Las Vegas - obecni byli: Lopez, inny prawnik o nazwisku Cross, Raymone Bain i jej asystent. Spotkanie trwało 90 minut. W tym czasie MJ nie był gotowy na powrót na scenę, więc Phillips nie ciągnął tego dalej.

Sierpień 2008- Z AEG skontaktował się Tom Barrack z Colony Capital. Spotkali się i rozmawiali o koncertach. Thome powiedział, że MJ chce wznowić swoją karierę, najpierw zrobić show na żywo, następnie wydać nową muzykę.

Phillips spotkał się z MJem we wrześniu 2008 roku. Planowano zorganizować występy w stałym miejscu w O2. Phillips twierdzi, że tylko wyjątkowi artyści mogą to zrobić- to jakby "przynieść górę do Mahometa". MJ wydawał się zmotywowany i otwarty na ten pomysł. Phillips odbył kolejne spotkanie z MJem, aby porozmawiać o aspektach twórczych.

Phillips spotkał się z Mjem w Halloween (31 października). MJ wspominał Phillipsowi, jak chciał wznowić swoją karierę i że żył jak włóczęga. Spotkanie było bardzo emocjonalne i obaj- zarówno MJ, jak i RP, płakali.

Kontrakt AEG był na 31 koncertów. MJ zaproponował tą liczbę, jako że chciał zrobić 10 koncertów więcej niż Prince. Kontrakt został podpisany w domu MJa w styczniu 2009 roku.
Chernoff próbuje zadawać wiele pytań na temat umowy, ale sprzeciwy zostają podtrzymane. Sędzia nie zezwolił na pytania tego typu.


Konferencja prasowa odbyła się w marcu, a AEG ogłosiło początkowo 10 koncertów. Chernoff próbuje spytać, czy MJ spóźnił sie na konferencję prasową, ale sędzia nie pozwala na to pytanie.
Po konferencji zrobili przedsprzedaż i popyt był nieprawdopodobny. Gongaware kazał Phillipsowi spytać się MJa, czy zrobi więcej koncertów. Phillips rozmawiał z Thomem i dostał telefon od MJa 20 minut później. MJ powiedział, że zrobi maksymalnie 50 koncertów, ale stawia dwa warunki. Chciał dom poza Londynem z 16stoma akrami, końmi itd. dla swoich dzieci i żeby znalazł się w Księdze Guinnessa z liczbą 50 koncertów.
W marcu MJ powiedział, że chce, żeby Ortega był reżyserem koncertów. Ortega został zatrudniony, przeprowadzono przesłuchania- dodatkowi pracownicy zostali zatrudnieni w kwietniu. Próby rozpoczęły się w maju.

MJ mówił o osobistym lekarzu w maju. RP był nieobecny i dowiedział się o tym od Dileo, Gongaware i Whooley. Poprosili, żeby Phillips przedyskutował z MJem sprawę zatrudnienia jego własnego lekarza. Phillips powiedział MJowi, że kosztowne będzie sprowadzać lekarza ze Stanów do Londynu i zapytał, czy MJ mógłby zatrudnić lekarza urzędującego w Londynie. MJ był stanowczy i powiedział, że chce własnego lekarza. Gongaware negocjował z Murrayem.

W pierwszym tygodniu czerwca odbyło się spotkanie. Dileo martwił się, że MJ nie je wystarczająco dużo. CM powiedział, że upewni się, czy MJ je prawidłowo i da MJowi uzupełniające koktajle proteinowe. CM powiedział, że MJ jest zdrowy. Phillips mówi, że było dla niego oczywistym, że MJ ufał CM i że mieli bliskie relacje. Był to pierwszy raz, kiedy Phillips widział CM.

W drugim tygodniu czerwca Ortega wyraził swoje obawy. Ortega uważał, że MJ nie był tak zaangażowany jak trzeba było. Głównym problemem była koncentracja MJa i udział w próbach.

Phillips mówi, że nie był pewien, co w swoim mailu Ortega rozumiał przez 'twardą miłość' i 'odcięcie funduszy'. Phillips mówi, że nikt nie rozważał możliwości odcięcia funduszy i nie było obaw, że show może zostać odwołane, zostałoby przełożone. Po mailu od Ortegi, Dileo zadzwonił i poprosił Phillipsa o zorganizowanie spotkania. Phillips wezwał CM, żeby zorganizował spotkanie.
W trakcie jednej rozmowy Phillips wspomniał CMowi, że MJ widywał się z Kleinem. Phillips wspomniał o tym, ponieważ na jednym spotkaniu w sprawach produkcji MJ nie był tak skupiony, jak zazwyczaj był (Phillips mówi, że MJ był zwykle bardzo skupiony). Phillips spytał MAW czy z MJem jest wszystko w porządku, a MAW powiedział mu, że MJ właśnie wrócił od Kleina.

Spoktanie 20 czerwca. Obecni- MJ, CM, Phillips i Ortega. Spotkanie rozpoczął Ortega- mówił, że MJ musi być skupiony i bardziej zaangażowany. MJ powiedział, że jest przygotowany, "budujesz dom, a ja założę drzwi i pomaluję".

Phillips zjawił się na próbach 23 i 24 czerwca.

25 czerwca Phillips otrzymał telefon od Dileo około 10.30- 11. Dileo powiedział mu, że MJ miał trudności z oddychaniem i kazał mu przyjechać do Carolwood. Dotarcie do Carolwood zabrało Phillipsowi około 15 minut. Kiedy przybył, sanitariusze opuszczali dom, więc Phillips pojechał za nimi do szpitala. Dileo dołączył do niego w szpitalu. W szpitalu Phillips widział CM. CM był poważnie zmartwiony. RP nie pamięta, co mówił CM.

Przerwa.

Przesłuchuje prokuratura

Phillips dowiedział się w maju 2009 roku, że MJ ma osobistego lekarza. Nie wiedział, jakie usługi medyczne CM świadczył MJowi.
Nigdy nie rozważali odcięcia funduszy na koncerty TII.
Phillips zeznał, iż wspominał, że MJ widywał Kleina, na spotkaniu, które odbyło się w pierwszym tygodniu czerwca. Phillips dokładnie nie pamięta reakcji CM - albo o tym wiedział, albo powiedział, że to sprawdzi.
Walgren pyta o koncerty TII. Phillips mówi, że MJ był zmotywowany, nazywa go geniuszem. Phillips ponownie mówi, jak doszło do zwiększenia liczby koncertów do 50. Po ogromnym popycie w trakcie przedsprzedaży Gongaware poprosił Phillipsa, żeby porozmawiał z Michaelem. Phillips zadzwonił do Thome'a, a MJ zadzwonił do niego 20 minut później. MJ powiedział, że zrobi 50 koncertów, ale chce, żeby koncerty znalazły się w Księdze Rekordów Guinsessa , prosił również o posiadłość dla swoich dzieci. Nie chciał mieszkać z nimi w hotelu. Phillips powiedział, że MJ był fenomenalnym ojcem.

Walgren powraca do spotkań. Spotkanie, które miało miejsce w pierwszym tygodniu czerwca dotyczyło tego, że MJ nie je wystarczająco dużo. CM powiedział, że się tym zajmie. MJ darzył CM ogromnym zaufaniem. Spotkanie z 19 czerwca dotyczyło nieobecności na próbach. CM uspokajał i powiedział Ortedze, żeby zajął się koncertami, on jest lekarzem i zajmie się zdrowiem MJa.

Po tym, jak przedstawiono, o której godzinie sanitariusze opuszczali dom MJa, Phillips powiedział, że mógł się pomylić co do czasu otrzymania telefonu na temat MJa w dniu 25 czerwca.

Phillips był obecny na próbach 23 i 24 czerwca. Ostatni raz widział MJa 24 czerwca. Miał gęsią skórkę, kiedy oglądał go na próbie. Przed pożegnaniem się- "Kiedy wychodziliśmy, położył swoje ręce na moich ramionach i powiedział, 'Tu mnie masz, jestem teraz gotowy. Mogę to stąd zabrać '.

Obrona

Phillips nigdy nie czuł tego, że MJ nie jest w stanie zrobić tych koncertów. Przyczyną przesunięcia początkowych koncertów nie był stan zdrowia MJa. Podczas spotkań zawsze byli uspokajani przez CM.
Chernoff mówi o odwołaniu koncertów. Phillips zeznaje, że AEG było zobowiązane w umowie do tego, że odwołanie trasy musi być uzgodnione wspólnie przez MJa i AEG. Chernoff pyta, czy zgodnie z umową MJ był odpowiedzialny za koszty produkcji- Phillips odpowiada, że tak. Chernoff próbuje zadać więcej pytań odnośnie kontraktu (m.in. o ubezpieczenie), ale są one zablokowane.

Chernoff pyta, co Ortega rozumiał przez 'twardą miłość', 'odcięcie funduszy'. Phillips odpowiada, że nie wie, nie siedzi w umyśle Kenny'ego.
Chernoff pyta, czemu świadek wspominał CMowi o Kleinie. Phillips mówi, że na jednym spotkaniu MJ był 'nieobecny', a kiedy zapytał MAW, czy z MJem wszystko w porządku, MAW powiedział, że MJ właśnie wrócił od Kleina. Innym razem MJ nie mógł pojawić się na spotkaniu, ponieważ był u Kleina.


Zeznaje świadek Michael Hansen

Obrona


Obrazek

Hansen pracuje dla Pacific Toxicology. Do badania dostali próbki z biura koronera , wykonali dla obrony testy dla całkowitego Lorazepamu (czystego leku i jego metabolitu).
Flanagan zadaje pytania, na które świadek nie może odpowiedzieć, ponieważ ich zakres nie mieści się w obszarze jego wiedzy.

Prokuratura

Walgren pyta jak długo Hansen zna Flanagana. Świadek odpowiada, że od 2009 roku, a jego firma współpracowała z firmą Flanagana od dziesięcioleci.
Walgren pyta o testy zawartości żołądka. Szukali całości Lorazepamu (czystego leku i jego metabolitu), ponieważ jest to dla nich standardowa procedura. Jego poziom wynosił 634ng/ml. W swoich analizach nie rozróżnili czystego leku od jego metabolitu. Próbki zostały przesłane do innego laboratorium w Pensylwanii w celu ustalenia wolnego Lorazepamu, który wynosił 84 ng/ml. Jest to równe 0.006 mg, co stanowi 1/333 2mg tabletki.

Walgren pyta, czy dr Shafer kontaktował się z laboratorium pytając o ich metodologię prowadzenia testów . Nie odpowiedzieli i powiadomili Flanagana. Brazil zadzwoniła do laboratorium, aby dowiedzieć się o procedurach i powiedziała, że jeśli nie odpowiedzą, będzie musiała zaangażować w tą sprawę sąd. Dopiero po tej interwencji dostarczyli prokuraturze opis ich procedur.

Walgren powiedział, że otrzymali poprawioną wersję wyników toksykologicznych, a egzemplarz obrony nie zawierał korekty. Walgren pyta - dlaczego. Hansen nie wie dlaczego.


Obrona


Flanagan mówi, że ilość wykryta przez koronera wynosi 0.008 mg, ale ich laboratorium wykryło 0.006mg- pyta się o przyczynę. Hansen odpowiada, że może być to spowodowane czasem wykonania badań i rozkładem leku, lub użytymi metodami.
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Proces Conrada Murraya - dzień 18, 26.10.2011

Świadek Causey Testimony

Obrazek

Przesłuchanie przez obronę

Causey poznał CMa 11 lat temu w Las Vegas, kiedy dostał ataku serca. Miał 57 lat, cierpiał na nadciśnienie. CM przez kilka minut wyjaśniał mu, na czym będzie polegał jego zabieg, upewnił się, że pacjent wszystko rozumie i dał do podpisania zgodę. Causey nie chciał znieczulenia ogólnego na czas zabiegu.
Po zabiegu pojawiał się u CMa na wizytach kontrolnych, zaprzyjaźnili się. Świadek mówi, że CM wyjaśniał wszystko prostym językiem i nie szczędził czasu dla pacjentów. Kiedyś wizyta w gabinecie CMa trwała 4,5 godz.
Causey mówi, że CM nie jest chciwy.

Przesłuchanie przez prokuraturę

Causey udzielił dwóch wywiadów o CMie.
CM poinformował go, że opuszcza przychodnię ok. kwietnia.
Odpowiadając na pytanie prok. Walgrena, Causey mówi, że CM leczył jego serce, a nie bezsenność czy uzależnienie od leków.
Walgren pyta, gdzie przeprowadzono jego zabieg - było to w szpitalu, po dokonaniu formalności, podpisaniu zgody, a na sali był sprzęt monitorujący i trzy dodatkowe osoby z personelu.

Ponowne przesłuchanie przez obronę

Cause mówi, że nie dostał wynagrodzenia za wywiady medialne, a udzielił ich, by pomóc swojemu przyjacielowi, CMowi. Powiedział, że zrobił to z miłości, współczucia i nie sądzi, by CM zrobił to, o co jest osskarżany.

Ponowne przesłuchanie przez prokuraturę:

Walgren pyta, czy jeżeli CM działałby z rażącym zaniedbaniem sztuki medycznej, czy świadek wciąż pojawiłby się w sądzie, by wspierać lekarza. Causey mówi, że tak..

***

Świadek Guest Testimony

Obrazek

Przesłuchanie przez obronę:

Guest poznał CMa w 2002 roku. Miał 39 lat, cierpiał na bóle w klatce piersiowej i głowy. CM założył mu stenty, dzięki czemu ból w klatce piersiowej minął.

Guest mówi, że CM jest najlepszym lekarzem, wszystko dokładnie wyjaśnia pacjentom i upewnia się, że dobrze się czują.

Przesłuchanie przez prokuraturę:

Guest również udzielał wywiadów w mediach.

Walgren pyta o leczenie przez CMa. Causey miał problemy kardiologiczne i zespół CMa pomógł mu; CM dysponował koniecznym sprzętem medycznym.

Walgren pyta, czy CM podawał mu propofol w jego sypialni - Gueset odpowiada, że nie.

Walgren pyta, czy jego zdaniem każdy pacjent zasługuje na taki standard opieki, jakiego on doświadczył. Guest odpowiada, że tak i chce coś dodać, ale Walgren mu nie pozwala.

Ponowne przesłuchanie przez obronę:

Guest chciał dodać, że CM również w swoim gabinecie jest świetnym lekarzem. Mówi również, że za wywiady medialne nie dostał wynagrodzenia, a rozmawiał z dziennikarzami, ponieważ jego zdaniem, CM potrzebuje wsparcia.

Ponowne przesłuchanie przez prokuraturę:

Guest mówi, że nic nie jest w stanie sprawić, by zmienił swoje zdanie o CMie.

***

Świadek Sampson Testimony

Obrazek

Przesłuchanie przez obronę:

Sampson przeszła 3 zawały. W 2008 miała atak serca, kiedy CMa nie było w mieście. Inny lekarz powiedział jej, że wszystko jest w porządku. CM nie zgodził się z tą opinią i zlecił przeprowadzenie dodatkowych badań. Nie zrobiła ich i dostała kolejnego ataku serca.

Sampson mówi, że CM jest bardzo troskliwy i nie żałuje czasu dla pacjentów.

Sampson mówi, że CM nie jest chciwy, leczy pacjentów za darmo i płaci za leki, jeśli oni sami nie mogą ich wykupić.

Przesłuchanie przez prokuraturę:

Walgren pyta, kto poprosił świadka o składanie zeznań. Z Sampson kontaktowała się pracownica firmy PRowej reprezentującej przez CMa.

CM nigdy nie powiedział jej, że zamierza pracować dla MJa. Powiedział tylko, że wyjeżdża na rok do Londynu i polecił jej innego lekarza. Sampson mówi, że była zdenerwowana, ponieważ z uwagi na to, przez co przeszła, nie ufa innym lekarzom.

Walgren wspomina list z naganą, jakiej udzielono CMowi w Sunrise Hospital. 24.12 wzywano go o 11:00 i 11:05. CM oddzwonił ok. 12:00 i poprosił, by wezwano innego lekarza. CM przyjechał do szpitala o 13:58 - czyli na trzy godziny po wezwaniu, a istniało poważne zagrożenie zakrzepu jego pacjenta. Sapmspn nie wiedziała o istnieniu tego listu.

CM leczył ją kardiologicznie. Walgren pyta, czy z dokumentacji medycznej innych lekarzy dowiedziała się, co jej było.

Przesłuchanie przez obronę:

Procedury szpitalne wymagają, by lekarz odpowiedział na wezwanie w ciągu 1,2 godz.

***

Świadek Dennis Hix

Obrazek

Przesłuchanie przez obronę:
Hix jest sąsiadem dzieci CMa, mieszkających w Las Vegas. Poznał CMa ok. 1999 r. Miał problemy z sercem. Poprzedni lekarz powiedział, że nie można go wyleczyć, ale CM podjął się tego i to z pozytywnym skutkiem. W szpitalu założył mu 6 stentów.

Hix mówi, że CM jest najlepszym lekarzem. CM za darmo leczył jego brata, ktorego nie stać było na wizytę w szpitalu.

Przesłuchanie przez prokuraturę:

Hix w 2009 r. dostał list od CMa. CM nie powiedział, co zamierza, nigdy nie wspomniał o MJu.
Walgren pyta, z jakiego powodu leczył go CM - przyczyną były problemy kardiologiczne i inne przypadłości, ale nie bezsenność ani uzależnienie od leków. Hix mówi, że nie wie, czy CM prowadził dokumentację jego leczenia.

***

Świadek Ruby Mosley

Obrazek

Przesłuchanie przez obronę:

Mosley mieszka w Houston na osiedlu dla osób biedniejszych i starszych. Znała ojca CMa. W 2008 r. CM otworzył klinikę, by w ten sposób uczcić jego pamięć.

Mosley mówi, że CM nie jest chciwy - gdyby tak było nie otworzyłyby przychodni dla uboższych. Mosley mówi, że CM nie zarabiał zbyt wiele w Houston, a otworzył przychodnię, ponieważ wcześniej praktykował tam jego ojciec i CM obiecał społeczności, że będzie kontynuował jego pracę.

Mosley mówi, że oboje z mężem leczeni byli przez CMa. Dr założył jej stenty.

Przesłuchanie przez prokuraturę:

Walgren pyta, czy Mosley widziała kiedyś Sade Anding. Mosley mówi, że widywała CMa w przychodni i nie interesowała się jego życiem prywatnym.

Mosley mówi, że CM jest bardzo kompetentny.

Ponowne przesłuchanie przez obronę:

Mosley mówi, że CM nie żałował czasu dla pacjentów i wszystko jej wyjaśniał. Wizyty lekarskie trwały niemal godzinę. Mosley mówi, że przyjmował pacjentów tak długo, jak było trzeba.

Mosley mówi, że tęskni za CMem.

Rozprawa kończy się po 1,5 godz zeznań.

źródło: Ivy/MJJC
Ostatnio zmieniony sob, 03 gru 2011, 15:41 przez anialim, łącznie zmieniany 1 raz.
argo
Posty: 48
Rejestracja: czw, 29 paź 2009, 7:33
Skąd: Płock

Post autor: argo »

Dzień 19, 27.10.2011

Świadek dr Robert Waldman - specjalista od uzależnień

Obrazek

Obrona

RW- specjalista od uzależnień- pomaga pacjentom zerwać z nałogiem alkoholowym i/lub z uzależnieniem od leków/narkotyków. Kiedy pacjent przychodzi do niego po pomoc, najpierw robi z nim wywiad i gromadzi kompletną historię: częstość brania , moment rozpoczęcia, historię wszystkich innych nadużywanych substancji , szkodliwe skutki uzależnienia, takie jak następstwa prawne i społeczne. Kompletuje pełną historię choroby pacjenta, ale również skupia się na konsekwencjach uzależnienia.
Istnieją różne programy leczenia w zależności od substancji, od której dana osoba jest uzależniona. RW pyta pacjenta czy uzależnienie wywołało problemy prawne, problemy w małżeństwie, lub innego rodzaju komplikacje. RW leczył zawodowych sportowców i celebrytów z uzależnienia od leków przeciwbólowych wypisywanych na receptę. Objawami odstawienia leków (objawami głodu) mogą być : zmiany wydajności organizmu, zmiany zachowania.
RW twierdzi, że demerol jest starym lekiem, obecnie pojawiły się nowe leki. Opioidy są przepisywane na ból. Ludzie, którzy przestaną brać przepisywane leki, od których są uzależnieni, znajdują się w niebezpiecznej i niekomfortowej sytuacji. Są ludzie, którzy wypierają się swojego uzależnienia, mówiąc wszystkim dookoła, że nie mają problemu. Czasami potrzebna jest interwencja, ponieważ uzależnieni nie chcą zrezygnować ze swojego codziennego życia, czy żyć według zasad odwyku. Tacy ludzie często ukrywają swoje uzależnienie, robią co w ich mocy, aby zachować to w tajemnicy. Pojawia się problem doctor shopping'u [zjawisko leczenia się u wielu lekarzy jednocześnie, bez koordynowania tego leczenia i nieinformowaniu lekarzy o korzystaniu z usług innych specjalistów. Służyć ma to zdobywaniu większej ilości recept na leki , od których pacjent staje się uzależniony].
Są dwa sposoby, aby pomóc uzależnionym od opioidów- jeden polega na stosowaniu leków zastępujących opioidy takich jak metadon, ale pacjent musi najpierw rozpocząć okres karencji, zanim zacznie stosować te zastępniki. Druga metoda polega na podawaniu benzodizepinów na uspokojenie przez czas karencji.
Objawy głodu opioidowego (odstawienia opioidów) - pocenie się, tachykardia, bóle mięśni, kości, brzucha, wymioty, silny niepokój, zimne i gorące dreszcze, biegunka. Największy strach osób uzależnionych wiąże się z tym, że będą musiały przechodzić przez dyskomfort karencji. RW stwierdza, że zarówno lorazepam , jak i ativan mogą być używane do odstawienia opioidów. Czas utrzymywania się objawów głodu jest zmienny, często uzależnieni mówią, że nie potrzebują więcej leków pomagających w odtruciu, ponieważ czują się już dobrze. Anestezja [ kontrolowane, odwracalne zniesienie świadomości, odruchów oraz czucia bólu, uzyskiwane przez podawanie dożylnych lub wziewnych anestetyków] może być używana do leczenia uzależnienia od opioidów. Jednocześnie można podawać inne leki w celu złagodzenia objawów odstawienia leku.

RW przejrzał dokumentację medyczną Michaela Jacksona dostarczoną przez dr Arnolda Kleina oraz zeznania świadków. Dokumentacja medyczna MJa obejmowała okres od stycznia do 22 czerwca 2009 roku. Zgodnie z tą dokumentacją 12 marca pacjent Omar Arnold ( MJ) otrzymał Restylne/ Botox (wypełniacze zmarszczek, świadek nie jest zaznajomiony z tymi lekami) ) i zastrzyki z demerolu. RW spytał się swoich kolegów z pracy, czy Restylne lub Botox są tak bolesne, żeby prosić o demerol; koledzy odpowiedzieli, że nie. Tego dnia MJ otrzymał również Midazolam, a dawki demerolu były powyżej średniej.

RW przejrzał również dokumentację medyczną MJa z 17 marca- leczenie było podobne do tego z 12 marca- podobne zastrzyki z demerolu, ale nie było botoksu. Zalecaną górną granicą dla demerolu jest 600 mg leku na 24 godziny. MJ otrzymał 100mg o 10.45 i kolejne 100 mg o 11.45.

6 kwietnia o godzinie 20 MJ otrzymał 200 mg demerolu i 1 mg midazolamu w jednym zastrzyku. 9 kwietnia MJ otrzymał o 15.30 zastrzyk z 200 mg demerolu i 1 mg midazolamu. 13 kwietnia - o 11.15 200mg demerolu i 1 mg midazolamu. 9 i 13 kwietnia otrzymał z tymi lekami restylne. 15 kwietnia - zastrzyk z 200 mg demerolu i 1 mg midazolamu. 17 kwietnia - botoks pod pachami przeciw poceniu się, 200 mg demerolu i 1 mg midazolamu, potem kolejny zastrzyk ze 100 mg demerolu i 1 mg midazolamu- w sumie 300 mg demerolu. 21 kwietnia -botoks do pachwiny, 200 mg demerolu i 1 mg midazolamu, godzinę później 100 mg demerolu. Zdaniem RW przejście z 200 mg demerolu do 300 mg jest istotne- oznacza, że wzrastała u MJa tolerancja na demerol. 22 kwietnia- o 11.30 200 mg demerolu i 1mg midazolamu, godzinę później 100mg demerolu, godzinę później 75mg demerolu- łącznie 375mg demerolu wraz z botoksem. RW twierdzi, że nigdy nie dał pacjentowi 375mg demerolu. 23 kwietnia MJ otrzymał 100mg demerolu i 1 mg midazolamu. Łącznie w ciągu trzech dni (21,22 i 23 kwietnia) 775 mg demerolu.

27 kwietnia MJ otrzymał o 11.30 200mg demerolu i 1 mg midazolamu, godzinę później 100 mg demerolu i 1 mg midazolamu. 30 kwietnia - 200mg demerolu i 1 mg midazolamu, dwie godziny później - 100mg demerolu, 2 mg midazolamu. 4 maja- 200mg demerolu, 1 mg midazolamu, godzinę później 100 mg demerolu, 1 mg midazolamu. RW uważa, że MJ był zależny (dependent) od demerolu i możliwie/prawdopodobnie uzależniony (addicted) od opioidów. 6 tygodni stosowania opioidów w bardzo dużych dawkach u każdego wywołałoby zależność.
5 maja MJ otrzymał - 200 mg demerolu, 1 mg midazolamu, później 100 mg demerolu i 1 mg midazolamu. 6 maja- łącznie 300 mg demerolu w dwóch oddzielnych dawkach, 2 mg midazolamu w dwóch oddzielnych dawkach. RW stwierdza, że nie ma żadnych notatek w dokumentacji medycznej od dr Kleina, ponieważ nie ma podpisu ani inicjałów Kleina. W ciągu trzech dni -4, 5 i 6 maja podano MJowi łącznie 900mg demerolu.

Między 6 a 19 majem MJ nie kontaktował się z dr Kleinem. 19 maja MJ otrzymał 200 mg demerolu i 1 mg midazolamu (pospolita nazwa versed). 20 maja MJ otrzymał 200 mg demerolu i 1 mg versedu. 21 maja- 100mg demerolu, 1 mg midazolamu. 1 czerwca- 200mg demerolu, 1 mg midazolamu. 3 czerwca- 200 mg demerolu, 2 mg midazolamu. 9 czerwca- 200mg demerolu, 2 mg midazolamu. 16 czerwca- 100 mg demerolu, 1 mg midazolamu. 22 czerwca- 100 mg demerolu, 1 mg midazolamu.
RW mówi, że odstawienie opioidów pociąga za sobą lęk, niepokój, bezsenność. Bezsenność jest bardzo powszechnym objawem odstawienia opioidów. Najprostszym sposobem zakończenia karencji od demerolu byłoby podanie benzodiazepinów.


Prokuratura



RW mówi, że można być uzależnionym od benzodiazepinów, w tym od lorazepamu. RW nie przeglądał zeznań CM dotyczących tego, co się stało w nocy i rankiem w dniu śmierci MJa. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że CM wysyłał lorazepam i midazolam do mieszkania swojej dziewczyny, ale wiedział, że Murray dawał te leki MJowi. RW twierdzi, że przesyłki benzodiazepinów były nieistotne.
Odstawienie opioidów i benzodiazepinów nie wywołuje tych samych objawów. RW swoją opinię na temat tego, że MJ był fizycznie zależny (dependent) od demerolu oparł na dokumentacji medycznej Kleina, ale wysoce podejrzane byłoby zdiagnozowanie u MJa uzależnienia (addiction) bazując na tej samej dokumentacji.

RW zeznaje, że nie jest dyplomowanym specjalistą od uzależnienia od narkotyków/leków. RW jest zaangażowany w prowadzenie profesjonalnych dializ. To pociąga za sobą proces, podczas którego maszyna wykonuje funkcje nerek u tych pacjentów, których nerki nie funkcjonują prawidłowo. RW prosi o badanie moczu tych pacjentów, co do których sądzi, że go okłamują (nie prosi o to wszystkich pacjentów).

RW pracuje we własnym gabinecie. Wiele usług, które świadczy jest poufnych. Pracuje dla Visions Treatment Facility, Clearview Treatment Facility, Authentic Recovery Center, Cliffside Malibu. RW jest konsultantem, wykonuje dializy, ale nie może dokładnie określić, ile godzin w tygodniu pracuje.

Niektórzy z pacjentów RW nie otrzymali wcześniej właściwej troski. Łatwą częścią jego pracy jest pomoc w odstawieniu leków, trudną zaś jest utrzymanie pacjentów z dala od leków.

Zastrzyki z botoksu/Restylne'u od dr Kleina były dawane w tkanki okolic kości policzkowych, podbródka.
RW nie stosuje demerolu od dwóch dekad, ponieważ istnieją leki o wiele lepsze i bezpieczniejsze.

Obajwy absycnencyjne po demerolu pojawiłyby się w ciągu dnia. RW uważa, że istnieją znaczące przerwy między zastrzykami z demerolu w czerwcu 2009 roku.

Najpowszechniejsze objawy odstawienia benzodiazepinów to - niepokój, bezsenność, 'gęsia skórka'. RW zgadza się z wymaganiami Komisji Lekarskiej Stanu Kalifornia, dotyczącymi tego, że:
1. niedozwolone substancje powinny być pod zamknięciem, aby zapobiegać kradzieżom.;
2. dokumentacja medyczna musi być prowadzona przez wszystkich lekarzy.

RW twierdzi, że lekarz wspólnie z pacjentem decydują jaki rodzaj opieki medycznej jest dla pacjenta najlepszy.


Obrona


RW stwierdza, że czytał zeznania zarówno Faheema Muhammada, jak i Michaela Amira Williamsa. Mimo że były przedziały czasowe, kiedy MJ nie brał demerolu, to było martwiące.

Prokurator

RW twierdzi, że wykres który stworzył, został zrobiony jedynie na własny użytek - reprezentuje on wizyty MJa u dr Kleina. Walgren i RW analizują ponownie to, co każdy słupek reprezentuje. 20 kwietnia MJ nie był u Kleina, ale RW wprowadził dane do swojego wykresu, które odnoszą się do tego dnia. Podobnie nie zgadza się dzień 4 czerwca.
RW nie został osobiście poinformowany o tym, że CM był osobistym lekarzem MJa w kwietniu, maju i czerwcu 2009 roku. Wiedział jednak, że CM był osobistym lekarzem MJa - dowiedział się o tym z mediów, kiedy MJ zmarł.


Obrona

RW przejrzał podsumowanie od Chernoffa dotyczące medycznej dokumentacji MJa oraz dokumentację medyczną od Kleina. Dokumentacja medyczna była bardzo trudna do odczytania, dlatego zostały wykonane wykresy na osobisty użytek RW.


Świadek Dr Paul White

Obrazek

Pytania zadaje obrona

White jest emerytowanym anestezjologiem, jednakże nadal udziela konsultacji i jest zaangażowany w kilka projektów. Świadek mówi o swojej edukacji, specjalizacji, artykułach, książkach, nagrodach i badaniach. Zaznajomił się z propofolem dzięki europejskiemu lekarzowi. W tym czasie emulsja Propofolu wywoływała alergie. White zaproponował emulsję zawierającą tłuszcz, co pozwoli uniknąć alergii.
Flanagan pyta o Shafera i badania, które razem przeprowadzali.

Flanagan zadzwonił do White'a w styczniu 2011 roku. White słyszał o CM i nie chciał brać udziału w sprawie śmierci ikony. Powiedział, że nie lubi publicznej uwagi. W końcu po naleganiu Flanagana i wsparciu żony White zgodził się przejrzeć dokumenty.
White zgadza się z Flanaganem, że nie może usprawiedliwić poważnego problemu dotyczącego tego, że CM podawał propofol MJowi i pozostawił go samego.

Wstępny raport White'a opierał się na zeznaniach CM udzielonych policji, na raporcie z autopsji, opiniach 13 ekspertów. White był zaskoczony - jeśli CM zrobił to, co powiedział w swoich zeznaniach, MJ by nie umarł. White poprosił o spotkanie z CM. Flanagan próbuje spytać, czy spotkał CM, ale pojawia się sprzeciw. White poleciał do LA, żeby spotkać się z Flanaganem i Chernoffem. Dostał od nich kopię rozprawy wstępnej.

White napisał list zawierający jego wnioski, ale obecnie tak już nie myśli. W liście napisał o przypuszczeniach dotyczących doustnego spożycia propofolu opartych na świadectwach innych ekspertów. Dodał, że nie był świadomy badań dotyczących biodostępności doustnie zażytego leku. Dowiedział się o nich z raportu dr Shafera.

Flanagan pyta o chilijskie badania. White czuł się źle, że dr Shafer sam wypił Propofol. Świadek wspomina swoje obawy dotyczące tego badania- nie było ślepego testu, a jeden badany osiągnął poziom leku zbliżony do MJa. Przeprowadził badanie na beaglach i zgodził się, że absorpcja nie następuje przez żołądek. White i Shafer myśleli, że absorpcja u tej jednej osoby odbyła się poprzez usta i przełyk i wpadli na pomysł zrobienia z Propofolu lizaka w celu prowadzenia sedacji nieinwazyjnej.
White wspomina o odchyleniach stężenia we krwi uzyskanego za pomocą tej samej dawki leku- może różnić się 5krotnie, np. za pomocą tej samej dawki propofolu możesz osiągnąć stężenie we krwi wynoszące od 1 mg/ml do 5 mg/ml.

Prezentują kilka przykładów z artykułów, które pokazują pacjentów z różnym stężeniem we krwi.

White mówi, że większość leków działających ośrodkowo ma taką samą zmienność stężenia we krwi, np. lorazepam . Ponownie przytaczają artykuły i wykresy, które pokazują zmienność stężenia we krwi.

White wspomina o propofolu jako o uspokajającym środku nasennym. Niskie dawki wywołują senność, zmniejszają niepokój. Średnie dawki oznaczają głębszą sedację, a wysokie dawki- że pacjent nie reaguje na ból. Benzodiazepiny mają taki sam poziom zmienności.

White zeznaje, że przeznaczenie do usypiania na oddziale intensywnej terapii znajduje się na etykiecie dotyczącej stosowania propofolu, zaś usypianie w domu- nie widnieje na etykiecie leku.


Flanagan pyta o chińskie badania na temat propofolu i bezsenności. White mówi, że uważa te badanie za interesujące i że autorzy powinni dostać szansę. Rozumie obawy Shafera, ale może to zostać skorygowane w przeglądzie.

White zeznaje, że czytał raport toksykologiczny dotyczący MJa.

Flanagan pyta o polipragmazję. White wyjaśnia, że to łączenie leków. Służy redukowaniu efektów ubocznych - poprzez łączenie mniejszych dawek leków. White podaje przykład leczenia bólu. Polifarmacja jest dobrym rozwiązaniem, jeśli jest właściwie prowadzona. Typową metodą jest łączenie midazolamu i propofolu.
Flanagan pokazuje wykres wykonany przez dr Shafera- prezentujący dwie dawki po 2 mg lorazepamu podane o 2 i 5 nad ranem. Wykres ma 2 linie- poziom reagowania i nie reagowania na ból. White mówi, że lorazepam nie jest środkiem przeciwbólowym, nie rozumie tych linii.
Flanagan nie może znaleźć wykresu dla midazolamu.
Ostatnio zmieniony pt, 28 paź 2011, 17:16 przez argo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Proces Conrada Murraya, dzień 20; 28.10.2011

Kontynuowane jest przesłuchanie dr White’a. Pytania zadaje obrońca, J. Michael Flanagan.

Wciąż dyskutowana jest zmienna tolerancja leków wśród różnych ludzi. Propofol działa w mózgu, jego stężenia w mózgu nie da się zmierzyć w przypadku osób żyjących, przeprowadza się wtedy alternatywne badania np. EEG.

Flanagan pokazuje szereg badań i wykresów, które wskazują na zróżnicowane stężenie w przypadku różnych pacjentów.

Flanagan sięga po wykres dr Shafera dotyczący lorazepamu (2 dawki po 2mg). White mówi, że jest on akuratny dla przeciętnego pacjenta, ale nie dla MJa. White mówi, że jeśli MJ przyjmował doustnie lorazepam, można było oczekiwać, iż w jego organizmie znajdowała się resztka leku z poprzednich dni. Walgren sprzeciwia się używaniu określenia „doustnie”.

White mówi, że według tego, co przyznał CM o tym, jak leczył MJa midazolamem i lorazepamem, również spodziewałby się ich śladowych ilości z poprzednich dni, ale ponieważ świadek nie wie, ile leków MJ przyjmował, nie potrafi sprecyzować swoich przypuszczeń.

Flanagan pokazuje wykres dr Shafera dla midazolamu (2 dawki po 2mg podane o 3:00 i 7:30). Rzeczywiste stężenie midazolamu we krwi, jakie wykazano podczas sekcji, jest bliskie temu modelowi.

Flanagan pokazuje wykres dr Shafera, na którym połączył midazolam i lorazepan; inny wykres pokazujący symulację 25mg propofolu podawanego przez 3-5min i jeszcze inny wykres – obejmujący to wszystko (25mj propofolu, 2x2mg lorazepamu i 2x2mg midazolamu). Wg White’a taka mieszanka nie pokazuje sytuacji niebezpiecznej.

Flanagan z Whitem omawiają pewne badanie, na jego podstawie White twierdzi, iż 25mg propofolu wywołałoby minimalne znieczulenie, pomogłoby na niepokój i wywołałoby małą senność White mówi, że CM podał MJowi minimalne znieczulenie.

Flanagan pyta, czym jest umiarkowane/przytomne znieczulenie. White odpowiada, że w takim przypadki pacjent reaguje na bodźce, drogi oddechowe i funkcje sercowo-naczyniowe są w normie.

White mówi, że szpitalne procedury wymagają od lekarzy szkolenia na wypadek nieumyślnego wprowadzenia w stan głębokiego znieczulenia tak, by mogli go uratować.

Flanagan wskazuje, że CM miał certyfikat ze szpitala Sunrise w Las Vegas do umiarkowanego znieczulania (tzw. moderate sedation). Na jego podstawie CM mógł oceniać konieczną dawkę leku znieczulającegodla pacjenta, podawać znieczulenie, w razie konieczności udrożnić drogi oddechowe i monitorować pacjenta i jego reakcję na znieczulenie.

Flanagan pokazuje wykres Shafera dla 40mg lorazepamu. Na początku Shafer zaznaczył pierwszą dawkę ok. północy, później skorygował czas. White mówi, że przeciętny pacjent zmarłby lub wpadłby w śpiączkę otrzymując 40mg przez ponad 5 godzin. Shafer sporządził taką symulację, ponieważ w domu znaleziono 10ml fiolkę. W zmodyfikowanej symulacji Shafera (9 dawek po 4mg każda od 1:30), White mówi, że nie zgadza się to ze znalezioną w domu fiolką, a ponadto ostatnie dawki musiałyby zostać podane, kiedy MJ jeszcze spał.

Flanagan pokazuje symulację 40mg lorazepamu z dwoma dawkami midozolamu i lorazepamu. White mówi, że nie widzi sensu w podawaniu MJowi midazolamu, kiedy byłby mocno znieczulony lorazepamem.

Flanagan pokazuje symulację komputerową: 2 dawki 2mg lorazepamu (o 2:00 i 5:00) oraz doustnej dawki 20mg (10 tabletek zażytych na raz) o 7:00. Symulacja ta zakłada, że w organizmie nie było pozostałości leku z poprzednich dni.

Flanagan pokazuje inny wykres. Do założeń z poprzedniego dodaje pozostałości leku na poziomie 10mg z poprzednich 5 dni. Osiągnięte stężenie odpowiadałoby 16mg (8 tabletkom) zażytym doustnie o 7:00.

Flanagan mówi, że ilość lorazepamu zbadana w żołądku MJa była bardzo mała. White mówi, że tabletka rozpuściłaby się po 15 min, a okres połowicznego rozkładu wynosi 22 minuty. White mówi, że to całkiem normalne, że w żołądku zbadano niewielką ilość lorazepamu.

White mówi, że jego symulacje dot. lorazepamu są bardziej sensowne, a wykres Shafera dla 40mg jest irracjonalny. White mówi, że symulacje uwzględniające ślady leku w organizmie z poprzednich dni są bardziej realistyczne.

White mówi, że być może MJ nie wziął 8 tabletek na raz. Być może najpierw wziął kilka, a później między 6 a 8:00 zażył kilka więcej. White mówi, że to spekulacje, ale są bardziej sensowne niż bolusy 4mg co 30 min.

White wyjaśnia, że mała ilość lorazepamu w żołądku wynika z absorpcji połowicznego rozkładu.

Flanagan wspomina o innym artykule i pyta, czy zbadana ilość odpowiadająca 1/333 tabletki w żołądku zgadza się z symulacją White’a. White mówi że jeśli lorazepam podawano przez kroplówkę, leku nie powinno się wykryć w żołądku.

White mówi, że ponieważ w żołądku znajdował się wolny lorazepam, musiał on zostać przyjęty doustnie.

White odnosi się do symulacji dr Shafera. Mówi, że wykres Shafera, w którym zakładał on dawki propofolu podawane przez 30-60 sekund są sprzeczne z tym, co Murray powiedział policjantom. White mówi, że symulacja Shafera zakładająca 100mg bolus nie przystaje do lidokainy. White mówi, że taka dawka spowodowałaby potworne palenie w żyłach.

White mówi, że wielokrotne zastrzyki po 50mg nie zgadzają się z poziomem lidokainy, jaki określono podczas sekcji. White mówi, że MJ miałby trudności, by samemu nabrać propofol. White mówi, że nie jest pewien, czy MJ mógłby sam to zrobić, a obrona nigdy tego nie twierdziła.

White mówi, że scenariusz z 25mg jest tylko nieco mniej absurdalne, ponieważ wiąże się z minimalnym znieczuleniem. Flanagan pyta, czy osoba, która jest przytomna mogłaby przez 30sek wstrzykiwać 25mg leku – White odpowiada, że tak. Dodaje, że stężenie krwi zależy od tego, jak szybko wykonuje się zastrzyk. Powolne podawanie leku w mniejszym stopniu wpływa na serce i układ krążenia.

Flanagan pokazuje wykres dla lorazepamu, midazolamu i gwałtownie podany bolus 25mg propofolu. White mówi, że szybko podana dawka przy poziomie lorazepamu, mogła być śmiertelną.

White również demonstruje podawanie propofolu. W strzykawce ma 5ml soli fizjologicznej (która miała być lidokainą, jaką nie dysponował na sali). Nabiera 5ml propofolu. White wyjaśnia, że Shafer używał niewłaściwego zestawu do kroplówki, z długą rurką. White używał krótszej. White wskazuje, że w taki sposób widać, że nie ma powodu, by zatrzymywać kroplówkę z solą podczas podawania propofolu.

Obrazek

White mówi, że 100ml kroplówka z wersji Shafera nie zgadza się z tym, co CM powiedział policjantom. Wg niego rączka fiolki propofolu nie była używana. White mówi, że umieszczona w worku fiolka znajdowałaby się zbyt nisko i byłaby niebezpieczna. White mówi, że jeżeli pacjent poruszyłby się albo dotknął rurki, fiolka mogłaby spaść. White mówi, że nie potrafi podać powodu, dla którego rączka miałaby nie być używana i mówi o kłopotliwym przecinaniu torby.

White mówi, że przed wprowadzaniem do użytku pomp infuzyjnych fiolki propofolu wlewano do soli fizjologicznej. Jeżeli wleje się lek do pustego worka po kroplówce, można zauważyć, jak propofol osadza w worku i w kroplomierzu. W worku ani w długiej rurce nie stwierdzono śladów propofolu.

White mówi, że nie ma dowodów przemawiających za kroplówką i jego zdaniem - jej nie było.

White raz jeszcze odwołuje się do symulacji Shafera zakładającej 100ml kroplówkę. Mówi, że to niewiarygodny przypadek, by pacjent umarł w momencie, kiedy ampułka jest pusta.

White mówi również, że wynik propofolu w moczu nie potwierdza teorii zakładającej 100ml kroplówkę podawaną przez 3 godziny. Wg niego, bazując na stężeniu w moczu, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest ten zakładający samodzielnie wykonany zastrzyk 25mg propofolu ok. 11:30

White mówi, że scenariusze Shafera nie przystają do tego, co CM powiedział policjantom, zaś jego wersja wydarzeń z samodzielnie wykonanym zastrzykiem, pasuje do wszystkiego.

Posiedzenie sądu kończy się wcześniej. Media donoszą, że prokurator Walgren poprosił o czas na przygotowanie się do swojego przesłuchania świadka obrony.
Ostatnio zmieniony sob, 03 gru 2011, 15:42 przez anialim, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Proces Conrada Murraya, dzień 21; 31.10.2011

Prokurator David Walgren przesłuchuje dr Paula White’a.

White jest obecnie na emeryturze – praktykującym anestezjologiem był przez 30 lat, pracował w tedy i w szpitalu i zajmował się badaniami naukowymi. Uważa się za eksperta w sprawach dotyczących użycia propofolu. Przyznaje, że nie jest ekspertem w dziedzinie farmakokinetyki i nie tworzy komputerowych symulacji, w przeszłości opierał się na modelach dr Shafera. Jest autorem ponad 100 prac nt. propofolu i jego użycia.
Walgren pyta, czy White zgadza się ze stwierdzeniem, że 25.06.2009 r. dr Conrad Murray w wielu aspektach naruszył zasady opieki medycznej – White zgadza się z tym. White zgadza się również ze stwierdzeniem, że CM naruszył zasady sprawowania opieki medycznej w swojej pracy na dwa miesiące przed śmiercią MJa.

White mówi, że na podst. rozmowy CM z policjantami, CM przez 6 tygodni podawał MJowi zarówno kroplówki, jak i bolusy propofolu, niemal każdej nocy. Walgren wielokrotnie podkreśla, że swoje odpowiedzi White opierać ma na transkrypcie rozmowy CMa z policjantami, który stanowi dowód w sprawie – dr White bowiem odbył dwie rozmowy z C. Murray’em, za co został upomniany przez sąd. Z tego, co CM powiedział policjantom wynika, że CM podawał MJowi przez niemal 2 miesiące przed Jego śmiercią 25-50mg propofolu, po czym podłączał kroplówkę z tym środkiem. White nie zna dokładnych szczegółów tego, w jaki sposób CM podawał MJowi te leki – mogło być tak, jak demonstrował to dr Shafer (z dwoma kroplówkami), ale są też inne możliwości. White zgadza się ze stwierdzeniem, że podawanie propofolu w warunkach domowych, bez odpowiedniego monitorowania pacjenta mogło być niebezpieczne. White mówi, że nie podawałby propofolu, jeśli przynajmniej nie miałby do dyspozycji worka resuscytacyjnego. White przyznaje również, że nigdy nie podawał pacjentowi propofolu w jego sypialni, przed tą sprawą nie słyszał o takich przypadkach. White podawał propofol w warunkach szpitalnych, w klinikach, w gabinetach lekarskich – w przeszłości administrował propofol bez dostępnego sprzętu do intubacji pacjenta, pożądana jest obecność ssaka. Lekarze są przygotowani na wypadek ewentualnych komplikacji. Zdaniem White’a pulsoksymetr i aparat do mierzenia ciśnienia są potrzebne przy podawaniu anestetyków. Zwykle używa także EKG, użyteczny jest również kapnograf.

Walgren prosi, by White odniósł się od zeznań dr Shafera odnośnie naruszenia przez CMa zasad sprawowania opieki medycznej i nieprowadzenia dokumentacji pacjenta. White odpowiada, że nie jest mu znana skala dr Shafera, ale przyznaje, że dokumentacja medyczna jest „pożądana” i zwykle jest prowadzona, wg niego jest to naruszenie zasad sprawowania opieki medycznej. Wg White to naruszenie na poziomie między drobnym a poważnym, sam White prowadził dokumentacje medyczną.

White mówi, że z propofolem związanych jest wiele niebezpieczeństw, zwł. problemy z oddychaniem.

Walgren pyta o to, ile obrona Murray’a płaci dr White’owi – do tej pory otrzymał 11,000 USD. White przyznaje, że za dzień swojego udziału w sprawach sądowych zwykle kasuje 3500 USD, w tej sprawie być może zażąda mniej, ponieważ nie sądzi, że obrona ma takie środki.
Walgren pyta, co White zrobił w sytuacji, kiedy pacjent, któremu podał propofol przestał oddychać. White odpowiada, że wentylował ich lub intubował.
Pytany przez Walgrena, White mówi o relacjach pacjent – lekarz, zgadza się, że lekarz powinien przede wszystkim nie szkodzić. Walgren pyta, czy zdaniem White’a, podając przez okres 2 miesięcy propofol, lekarz naruszyłby tę podstawową zasadę – White odpowiada, że w ciągu poprzednich 6 miesięcy nie było „szkody”. Walgren pyta, czy zatem świadek ocenia działania na podstawie skutku: „Jeśli pacjent wciąż żyje, to uważa pan, że lekarz nie wyrządza szkody?” White odpowiada, że CM robił to, czego wymagał od niego MJ. Walgren wskazuje, że na podstawie tego, co CM powiedział policjantom, miał zarabiać pieniądze za to, że podawał MJowi co noc propofol. Walgren pyta, kto jest ostatecznie odpowiedzialny za decyzje w relacjach pacjent – lekarz: White odpowiada, że odpowiedzialność rozkłada się po obu stronach, ale lekarz zawsze może zostawić pacjenta. Walgren pyta, czy jeżeli White’owi zaproponowanoby pieniądze za podawanie pacjentowi jego zdaniem niedobrego środka, do tego, pacjent nalegał na jego podanie – czy zgodziłby się sprawować opiekę nad takim pacjentem – White odpowiada, że nie podjąłby się pracy dla takiego pacjenta.

White odpowiadając na pytanie Walgrena mówi, że granica między poszczególnymi poziomami znieczulenia jest cienka, podając znieczulenie przez kroplówkę lub powtarzające się bolusy należy mieć sprzęt monitorujący.

Walgren pyta o to, czy White pozostawiłby osobę, której podał 25mg propofolu bez obserwacji i wyszedł z pokoju – świadek odpowiada, że 25mg to minimalna dawka, która działa do 15 min., po jednej dawce po 20-30 minutach uważa, że można opuścić miejsce obok pacjenta. Walgren wskazuje, że nie tylko dawka jest ważna, ale przede wszystkim reakcja pacjenta na nią – White zgadza się z tym i mówi, że dlatego powiedział o przynajmniej 15-minutowej obserwacji pacjenta. Walgren pyta, czy taka sytuacja miałaby miejsce w warunkach szpitalnych – White odpowiada, że tak, w innych nie znieczula pacjentów. W warunkach szpitalnych nie można mówić o pozostawieniu pacjenta niemonitorowanego, ponieważ jest tam sprzęt, jak choćby pulsoksymetr. Walgren wskazuje, że pulsoksymetr bez alarmu w sytuacji, kiedy lekarz bezpośrednio nie obserwuje pacjenta, jest bezużyteczny – White ostatecznie się z tym zgadza.

Walgren pyta White’a, czy wiedząc, że wcześniej pacjentowi podano lorazepam i midazolam, a White podałby mu 25mg propofolu, czy po 15-30 minutach opuściłby pacjenta. White wielokrotnie unika odpowiedzi. W końcu odpowiada, że procedury nakazują monitorowanie pacjenta; jeżeli uznałby, że minęło zagrożenie dla pacjenta, mógłby wyjść z pomieszczenia. Walgren pyta, czy jeżeli wiedziałby, że pacjent „lubi samemu wstrzykiwać sobie” leki, czy wciąż zostawiłby pacjenta samego – White znów unika odpowiedzi, w końcu przyznaje, że nie zostawiłby pacjenta samego.

Walgren pyta, czy White jest w stanie usprawiedliwić zwłokę CMa w wezwaniu pogotowia – White odpowiada, że nie. Walgren pyta, czy White działał, jak dobrze wyszkolony przygotowany do zabiegów resuscytacyjnych lekarz, White odpowiada, że nie był obecny i nie jest w stanie ocenić zachowania oskarżonego; mówi, że CM prawdopodobnie był zdenerwowany, a takie sytuacje są stresujące nawet dla lekarzy. White mówi, że na jego miejscu niezwłocznie wezwałby pomoc i natychmiast rozpocząłby CPR. White wezwałby karetkę, wskazuje jednak, że wg jego wiedzy, w domu obowiązywały pewne procedury, że wezwanie karetki nie było proste. Walgren zgadza się, że sytuacja była niecodzienna, ale CM miał w ręku telefon komórkowy, z którego dzwonił do Michaela Amira Williamsa, czy zatem nie mógł wybrać numeru 911, włączyć tryb głośnomówiący i kontynuować CPR – White zgadza się z tym, ale dodaje, że dostęp do domu nie był prosty. Walgren dopytuje, czy zatem istnienie ogrodzenia domu i zamykanej bramy usprawiedliwia fakt, że CM zwlekał z wezwaniem pogotowia – White odpowiada, że nie. White mówi, że jego zdaniem CM po to dzwonił do MAW, by powiedzieć, że potrzebuje pomocy medycznej. Walgren wskazuje, że CM nie powiedział wtedy Amirowi, by wezwał pomoc medyczną. White mówi, że CM powinien był szybciej wezwać pomoc, zaznacza jednak, że nie jest pewien, czy miałoby to wpływ na ostateczne efekt końcowy tej sprawy.

Walgren pyta, co White zrobiłby na miejscu CMa, kiedy ten zorientował się, że MJ nie oddycha, wyczuwał słaby puls – rozpocząłby resuscytację i zaraz po 3-5 minutach wezwałby pogotowie.

Walgren pyta, czy lekarz nie ma moralnego i etycznego obowiązku, by ratownikom przybyłym na miejsce powiedzieć o wszystkich lekach, jakie podawał pacjentowi – White odpowiada, że zasadniczo tak, ale w sytuacjach awaryjnych czasem trudno przypomnieć sobie „wszystkie szczegóły”. Walgren pyta, czy zatem niepoinformowanie sanitariuszy o podaniu propofolu było „pominięciem szczegółu” – White odpowiada, że szczegóły łatwo pominąć. Walgren pyta, czy zatem zdaniem White’a był to tylko „szczegół, jaki został pominięty” – White odpowiada, że było to coś, co przeoczył. White dopytuje, czy również, kiedy w UCLA Muray nie wspomniał o propofolu, czy wciąż było to jedynie „pominięty szczegół” – White odpowiada, że wyraźnie zostało to pominięte. Walgren wskazuje, że równie dobrze mogło być to celowym kłamstwem, White się z tym zgadza.
Walgren odwołuje się do raportu White’a – świadek odpowiada, że nie sporządził raportu, a jedynie napisał list do Flanagana. Prokurator odpowiada, że dokument na jaki się powołuje jest jedynym, jaki otrzymał w tej sprawie: to list zawierający „wstępne wnioski” związane z prawą. Walgren pyta o to, czy podane wcześniej benzodiazepiny wpływają na ryzyko narażenia życia pacjenta – White odpowiada, że jest to wpływ teoretyczny, potencjalny. Walgren odwołuje się do zeznań White’a z piątku, kiedy powiedział, że ponieważ MJ połknął tabletki lorazepam, a później szybko wstrzyknął sobie propofol i w rezultacie sam się zabił – White mówi, że to jedna z opcji, która zakłada, że w organizmie MJa utrzymywało się wysokie stężenie lorazepam i przy szybkim podaniu propofolu mogło pojawić się zagrożenie życia.

Walgren pyta, kto zdaniem White’a jest odpowiedzialny za obecność propofolu w domu Michaela Jacksona – White odpowiada, że z pewnością CM zakupywał propofol, ale wg niego MJ miał także „swoje zapasy”. Walgren dziwi się i pyta, gdzie jest o tym mowa w transkrypcie z przesłuchania CMa przez policję, a White odpowiada, że transkrypt przeglądał w lutym, a dodatkowo odbył dwie rozmowy z Murray’em. Walgren prosi sędziego o upomnienie świadka za powoływanie się rozmowy z CMem, o których wcześniej sąd zabronił mu wspominać, które nie są dowodem w sprawie. Sędzia Pastor prosi przysięgłych o opuszczenie sali i upomina świadka.

**Już po zakończeniu rozprawy okazuje się, że zdaniem sędziego Pastora, White celowo wspominał o rozmowach, o których Pastor zabronił mu mówić (nie dopuścił ich, jako dowody w sprawie, a wyrok wydawany jest wyłącznie na podstawie zatwierdzonych dowodów – anialim). Flanagan bronił White’a, mówiąc, że być może myli fakty z przesłuchania Murray’a z tym, co oskarżony powiedział mu w rozmowie, ale sędzia powiedział, że tego „nie kupuje.”. Dodał „Niezła próba. To takie oczywiste… W każdym punkcie stara się dodawać jakiś materiał. To działanie umyślne. Nie podoba mi się to i nie mam zamiaru na to dłużej pozwalać.” Kiedy White jeszcze raz wspomniał o ww. rozmowach Pastor powiedział, że to bezpośrednie złamanie sądowego zakazu – było to kolejne upomnienie White’a, który wcześniej został już upomniany za komentarze opublikowane w Internecie, jakie to poczynił pod adresem jednego ze świadków obrony. Pastor powiedział, że 16.11. odbędzie się rozprawa, na której zadecyduje o konsekwencjach wobec White’a. Sędzia rozważy ukaranie White’a grzywną w wysokości 1,000 USD. - więcej

Walgren pokazuje White’owi dowód WW - rurkę od kroplówki z urwanym wentylem oraz dowód 157 – wentyl jest na miejscu. White nie wie, w jaki sposób wentyl został urwany z dowodu obrony. Walgren pyta, czy White zgodzi się ze stwierdzeniem, że rurka od kroplówki (dowód obrony) jest mała i mieści się w dłoni, można ją schować do kieszeni – White ostatecznie przyznaje, że tak.

Walgren odwołuje się do „wstępnych wniosków” nt. sprawy autorstwa White’a, świadek przyznaje, że początkowo twierdził, że doustne zażycie propofolu mogło odegrać rolę w sprawie, że MJ mógł sam wypić propofol. Teraz White dorzuca teorię wypicia propofolu, jako przyczynę śmierci. White dodaje, że w marcu 2011 r. zakładał albo samodzielne podanie leku albo wypicie go, bazując na „innych zeznaniach, jakie czytał” – Walgren dopytuje, co a na myśli, ponieważ z tego okresu nie istnieją żadne opracowania sugerujące taki scenariusz. White przyznaje, że było to podczas wstępnej rozprawy, kiedy Flanagan pytał dr Ruffalo o możliwość doustnego podania propofolu. White przygotowywał swój list w ciągu kilku dni. Walgren wskazuje, że w dokumencie nie zapisano, że są to „wstępne wnioski”. Walgren cytuje fragment listu, w którym White napisał, że „jego zdaniem Michael Jackson sam podał sobie propofol albo dożylnie lub ustnie”. Walgren pyta, na jakich badaniach White oparł swoją opinię – White przyznaje, że nie miał żadnych naukowych dowodów na podstawie których sformułował swoje zdanie. White przyznaje, że przed napisaniem listu, o którym mowa, to Flanagan podniósł temat o możliwości doustnego zażycia propofolu. Walgren wskazuje, że od tamtego czas White zmienił zdanie i zrezygnował ze scenariusza zakładającego wypicie propofolu i teraz twierdzi, że MJ połknął 8 tabletek lorazepamu.

Okazuje się, że wykresy, na których opierał się White zostały przygotowane przez dr Ornelis, ekspertka w dziedzinie farmakokinetyki. Walgren wskazuje, że – w przeciwieństwie do dr Shafera, który przekazał zarówno obronie, jak i prokuraturze pełen zestaw materiałów wraz z programem komputerowym – White przekazał Walgrenow jedynie wydruk wraz z algorytmem programu, bez samego oprogramowania. White przyznaje, że wcześniej nie słyszał o dr Ornalez, to obrońcy polecili ją. White mówi, że dr Ornalez oglądała proces w telewizji i ona zadecydowała o tym, jak skonstruować symulację, o której MJ miałby zażyć propofol.
Walgren pyta, czy jeśli Michael Jackson zaproponowałby White’owi pracę i oczekiwałby od niego, by podawać mu co noc propofol, przyjąłby taką ofertę – White odpowiada stanowczo, że nie: za żadne pieniądze, ponieważ wiąże się to ze zbyt dużą odpowiedzialnością i czasem.
White mówi, że nie brał udziału w badaniach na beaglach dot. absorpcji propofolu przeprowadzanych w Indianie – odpowiadał za nie Flanagan. Nie było żadnego formalnego raportu z badań – jedynie Flanagan ustnie poinformował White’a o negatywnym wyniku badania na biodostępność.
Walgren pyta, kim jest Ian Glenn, czy określa się go mianem „ojciec propofolu” – White odpowiadając wskazuje, że niektórzy nazywają jego (czyli White’a) „ojcem propofolu” – Glenn powiedział White’owi, że propofol podany doustnie nie jest dostępny biologicznie.
White mówi, że wcześniej nie wiedział o badaniach dot. biodostępności doustnie podanego propofolu. Walgren wskazuje, że już badania przeprowadzone przez dr Glenn już temu dowodziły. Walgren dziwi się, że White’owi wystarczyło ustne zapewnienie Flanagana nt. wyników badań na beaglach, a nie żądał danych.

Walgren pyta, czy zdaniem White’a MJ miał samemu podać sobie propofol wtedy, kiedy CM wyszedł – jak zeznał – na dwie minuty z sypialni czy w innym momencie, kiedy CM zostawił MJa samego – White nie umie określić, kiedy miało to nastąpić. Walgren pyta również, czy twierdząc, że ok. 7:00 MJ zażył 8 2mg tabletek lorazepamu, White zakłada, że także wtedy CM zostawił MJa niemonitorowanego – White odpowiada, że niekoniecznie. White uważa, że CM był w pomieszczeniu, ale MJ mógł poruszać się po pokoju i sam sięgnął po tabletki: CM mógł tego albo nie widzieć, albo był w innym pomieszczeniu.

Walgren pyta, jak zdaniem White’a MJ miałby sobie podać propofol: zdaniem świadka CM nabrał 50mg lidokainy i 50mg propofolu do strzykawki, zostawił tą strzykawkę w sypialni, CM zostawił strzykawkę w zasięgu MJa, który to miał podać sobie lek. Miało to nastąpić wtedy, kiedy CM korzystał z telefonu. Wg White’a MJ w pewnym momencie obudził się, wstał z łóżka, sięgnął po strzykawkę – White nie wie, gdzie miała się ona znajdować – wrócił do łóżka i sam, przez założony na nodze port kroplówki, podał sobie śmiertelną dawkę leku. Walgren wskazuje, że MJ był podłączony do cewnika i kroplówki ustawionej na stojaku – White odpowiada, że można stojak jest ruchomy i można się z nim poruszać. Pytany przez Walgrena White mówi, że jest to jedna z możliwości tego, co mogło się wydarzyć. Prokurator dopytuje zatem, czy również prawdopodobne jest to, że to CM podał więcej propofolu – White odpowiada, że mógłby to zrobić, „jeśli chciałby zaszkodzić panu Jacksonowi”. White mówi również, że jeśli MJ sam podał sobie lek, nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństwa, nie zrobił tego specjalnie, by sobie zaszkodzić. Walgren pyta, czy zdaniem White’a MJ po to zatrudnił CMa, by ten „lekko go znieczulał”, wskazuje, że przy takiej sedacji pacjent odpowiada na bodźce – nie jest to tożsame ze snem. Zdaniem White’a MJ potrzebował regenerującego snu, co nie jest jednoznaczne z ogólnym znieczuleniem. Zdaniem White’a, przez 6 tyg. MJ mógł otrzymywać niemal każdej nocy bolus i kroplówkę propofolu (zdaniem White’a to minimalna d0 umiarkowanej sedacji).

Walgren pyta, czym jest MAC – Monitored Anesthesia Care. Prokurator wskazuje na szereg artykułów autorstwa White’a, poświęconych MAC, w których White pisał o wymaganiach bezpiecznych działań w ramach MAC.

Walgren pokazuje również wytyczne dla lekarzy innych specjalizacji niż anestezjologów z roku 2002 r. – zapisano, że nawet przy znieczuleniu miejscowym należy zachować szczególną ostrożność. Nigdy nie można przewidzieć, jak pacjent zareaguje na znieczulenie, należy być przygotowanym w razie zagrożenia życia.
Kiedy używa się kroplówki zwykle mamy do czynienia z umiarkowanym znieczuleniem – w tym przypadku wytyczne nakazują, by być przygotowanym na wypadek, gdyby świadek popadł w głębokie znieczulenie.
White wskazuje, że wytyczne te są podane do sytuacji, kiedy przeprowadzana jest operacja – Walgren wielokrotnie pyta, czy nie są one akuratne w sytuacji podawania propofolu w warunkach domowych, White wielokrotnie unika odpowiedzi na pytanie. W końcu przyznaje, że podczas podawania propofolu lekarz podający lek powinien przynajmniej monitorować pacjenta.

White mówi, że wytyczne te są akuratne w sytuacji podawania propofolu przez kroplówkę. Benzodiazepiny – są podawane w warunkach domowych; czy jeśli w warunkach domowych podawany jest bolus 25mg propofolu – nie wszystkie wytyczne są przestrzegane w takich sytuacjach, chociaż najlepiej byłoby ich przestrzegać, byłaby to „sytuacja idealna”.

Walgren odwołuje się do dowodu obrony – symulacji 25mg ok. 10:40-10:50 przez CM i dawki 25mg podanej przez MJa ok. 11:40-11:50.
Obrazek
White mówi, że autorką ekspertyzy jest dr Ornelis, nie dostarczał jej żadnych danych do symulacji. Ornelis opierała się w swojej symulacji na pracy Simonsa z 1988. White przeglądał artykuł, nie wczytywał się w jego treść. Walgren dziwi się, że White nie wczytał się szczegółowo w treść artykułu, na którym oparł swoją teorię, jaką zaprezentował przysięgłym. White mówi, że spotkał się z Ornelis w domu Flanagana i tam rozmawiali o jej ekspertyzie – miało to miejsce w zeszłym tygodniu.
Walgren pokazuje symulacje, w której skupiono się na skali czasu, kiedy to MJ miałby sam podać sobie propofol.
Obrazek

Walgren prosi White’a o porównanie tego wykresu z tym przygotowanym przez Ornelis – White podkreśla, że nie jest ekspertem w dziedzinie farmakokinetyki. Walgren wskazuje, że mimo to pod przysięgą składał zeznania, opierając się na modelach Ornelis. Wyjaśniając akuratność modeli dr Ornelis White mówi, że jego zdaniem MJ podał sobie propofol po 11:40.
White analizował wyniki sekcji – nie wykazała ona, by MJ cierpiał na problemy kardiologiczne. Walgren odwołuje się do zeznań Murray’a przed policją, gdzie powiedział, iż po powrocie z łazienki zauważył, że MJ nie oddycha, a pulsoksymetr wskazywał ok. 122 uderzeń oraz sprawdzając puls, wyczuł go na tętnicy udowej. Sugeruje to, że serce jeszcze biło, choć zdaniem White’a Murray mógł czuć własny puls. Walgren wskazuje, że jeśli CM wyczuwał puls, jest to sprzeczne z teorią White’a, wg której MJ zmarł natychmiast po podaniu sobie śmiertelnej dawki propofolu. Walgren raz jeszcze odwołuje się do listu White’a do Flanagana, w którym ekspert wśród możliwych przyczyn śmierci MJa wymienił zapaść oddechowo – krążeniową i wypicie propofolu, jakie teraz odrzuca.
Walgren sięga później po symulacje dotyczące lorazepamu, prezentowane przez obronę.
Obrazek Obrazek Obrazek

Walgren wskazuje, że sekcja wykazała w żołądku 0,006mg lorazepamu, a na wykresie jest 0,0013 – White nie wie, skąd Ornelis wzięła taką liczbę. Ornelis założyła również obecność w organizmie pozostałości lorazpeamu, zakładając przyjmowanie przez MJa 10mg/dziennie przez 5 poprzednich dni. Walgren wskazuje również, że sekcja wykazała 0,169 lorazepamu we krwi - liczba ta nie zgadza się z 0,164 ujętą w modelu White’a/Ornelis. White tłumaczy, że być może jest to literówka – nie wie, ponieważ sam nie sporządzał tej symulacji.
Walgren prosi, by White wskazał na ww. modelu, o której CM miałby podać MJowi propofol – White wskazuje na ok. 10:45, zaś MJ miałby podać sobie propofol – na krótko przed południem – wtedy poziom lorazpamu w organizmie MJa były nieco niższy.
Walgren pokazuje poziom lorazepamu na kolejnym wykresie
Obrazek
White oceniając poziom leku w organizmie mówi, że MJ być może później podał sobie propofol – Walgren wskazuje, przeczy to jego wcześniejszym zeznaniom.
Walgren pokazuje symulację, jaką dr Shafer przygotował na podstawie algorytmu, jaki White przekazał prokuraturze (ten, na podstawie którego Ornelis tworzyła swoje symulacje)
Obrazek

Walgren wskazuje później, że symulacje, na których opierał się White bazują na badaniu Simonsa. Walgren włącza artykuł Simonsa do materiału dowodowego z 1988 (w organizmie w wyniku metabolizmu pozostaje mniej niż 0,3%). Walgren zadając kolejne pytania dotyczące badania Simonsa wykazuje, że White nie zna treści artykułu, na którym opierają się symulacje Ornelis, na których z kolei on opierał swoje zeznania. Prokurator powołuje się również na szereg kolejnych badań naukowych – White nie szukał literatury naukowej w tej dziedzinie.

Walgren pyta, dlaczego White nie przekazał wcześniej prokuraturze swoich analiz – White tłumaczy, że sam otrzymał je dzień przed składaniem zeznań.


Ponowne przesłuchanie przez obronę

Flanagan wraca do tematu wezwania karetki pogotowia – Flanagan wskazuje, że dom jest ogrodzony, nikogo nie ma przy bramie, ochroniarze są na zewnątrz, nie ma telefonu stacjonarnego – White mówi, że sensownie było poprosić osobę będącą w kuchni, by wezwała pomoc. White mówi, że przed wezwaniem pomocy sam próbowałby przeprowadzać CPR.

White nie spodziewałby się, by podany o 10:40-10:50 bolus 25mg propofolu miał wpływ na stan pacjenta ok. południa.
Zdaniem White’a, jeśli MJ nie żył już od południa, zabiegi sanitariuszy nie przyniosłyby skutku – jeśli w UCLA wiedzieliby o podaniu propofolu, nie zmieniłoby to sposobu ich postępowania, ani ostatecznego rezultatu – śmierci.

Flanagan pokazuje White’owi kroplówkę, którą wcześniej pokazywał mu Walgren (bez wentyla) – okazuje się, że White wyciąga z kieszeni taką samą kroplówkę, wskazując, której części brakuje (to plastykowa „zatyczka”) – brak tej części nie ma wpływu na funkcjonowanie kroplówki. White mówi, że chowając rurkę do kieszeni, kieszeń byłaby dość „wypchana” i mokre od kroplówki.

Flanagan pyta, czy od czasu, kiedy przesłał White’owi dokumenty związane ze sprawą, kontaktował się z nim prokurator Walgren. White opowiada, że tak – napisał maila i dzwonił. White powiedział mu, że już kontaktowała się z nim obrona.
Ostatnio zmieniony sob, 03 gru 2011, 15:52 przez anialim, łącznie zmieniany 1 raz.
argo
Posty: 48
Rejestracja: czw, 29 paź 2009, 7:33
Skąd: Płock

Post autor: argo »

Sędzia Pastor i adwokaci spędzili wtorkowe popołudnie (1 listopada) na kończeniu instrukcji dla ławników, które zawierają wytyczne dotyczące sposobu rozważania sprawy. Prokuratura twierdzi, że podczas gdy Murray w trakcie leczenia Jacksona podejmował praktyki zgodne z prawem, jest on winny karygodnego zaniedbania w wielu swoich działaniach. Ława przysięgłych zostanie poinformowana, że może rozważyć, czy Murray powinien wiedzieć, że śmierć Jacksona była dającymi się przewidzieć konsekwencjami jego działań.

Obrona będzie mogła podkreślić zeznania pięciu świadków moralności, które, jak zostaną poinformowani ławnicy, mogą być wystarczające do stworzenia uzasadnionej wątpliwości (reasonable doubt). Zeznania te ilustrują siedem cech, które lekarz prezentował w całej swojej karierze- bycie uważnym, pouczającym, wprawnym, ostrożnym, pełnym współczucia, lojalnym i znającym się na rzeczy.
Mogą również rozważyć, czy świadkowie moralności wykazali, że Murray jest bezinteresowny i nie jest motywowany finansowo. Prokuratura przydzieliła mu rolę chciwego i ochoczego w dogadzaniu Jacksonowi, który zgodził się płacić lekarzowi 150.000 dolarów miesięcznie. Piosenkarz zmarł zanim umowa została sfinalizowana,.

Prokurator powiedział, że oferują ławnikom dwie odrębne teorie nieumyślnego spowodowania śmierci: 1. zachowanie CM- używanie propofolu - było działaniem zgodnym z prawem, ale odbyło się w sposób kwalifikujący się jako karygodne zaniedbanie; lub 2. Nie przestrzegał swojego prawnego obowiązku jako lekarza.

Mimo sprzeciwu obrony, Pastor zaakceptował również instrukcje dotyczące pytania czy Murray może być uznany za winnego nawet jeśli ławnicy uwierzą w twierdzenie obrony, że Jackson sam wstrzyknął sobie propofol.


Ławnicy zostaną poinstruowani, że Murray wciąż ponosi odpowiedzialność karną, "jeśli oskarżony powinien przewidzieć możliwość wyrządzenia krzywdy, która mogła wynikać z jego działania"

http://m.apnews.mobi/ap/db_6718/content ... x=#display
http://www.latimes.com/news/local/la...,3651619.story
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Proces Conrada Murraya, dzień 22; 1.11.2011

Zeznania wciąż składa dr White. Przesłuchanie przzez obronę

Flanagan znów odwołuje się do symulacji.
Adwokat pokazuje model dot. lorazepamu, zakładający doustne zażycie 16mg, oparty na założeniu o zawartości w żołądku na poziomie 0.0013mg. Jeżeli przesunąć czas zakładanego zażycia do 8:00, ilość lorazepamu w żołądku byłaby na poziomie 0,008mg, jaki wykazała sekcja i stężeniu, jakie zbadano we krwi.

Flanagan przechodzi do tematu propofolu w moczu (0,3). W modelu zakładającym 100ml kroplówkę propofolu podawaną przez 3 godziny, poziom propofolu zmieniłby się z 1 do 3 mg w moczy. 1mg to ilość 10x większa od tej, jaką wykazano podczas sekcji.

Flanagan wspomina o uczuciu palenia w żyłach podczas podawania propofolu, które byłoby jeszcze bardziej spotęgowane w przypadku drobnych żył, takich jak u MJa. Lidokaina podawana jest przed propofolem, albo na początku jego podawania. White mówi o połowicznym rozkładzie lidokainy i twierdzi, że w przypadku podawanej przez 3 godziny kroplówki, sekcja nie powinna wykazać lidokainy, a było inaczej (0.84 mg/ml)

White mówi , że jeżeli były 2 zastrzyki, to lidokainę również podano dwa razy i White spodziewałby się lidokainy na poziomie, jaki wykazano podczas sekcji.

Flanagan mówi, że zasady opieki medycznej różnią się od praktyki. Standardy jego zdaniem dotyczą sytuacji idealnej i wskazane są w przypadku każdego pacjenta, ale czasem ich spełnienie jest niemożliwe.

Flanagan wraca do tematu minimalnego znieczulenia. W takim wypadku pacjent odpowiada na bodźce. Adwokat pyta, czy pacjenta można obudzić wyłącznie do niego mówiąc. Dalej omawiają dawkę 25mg ptopofolu. White mówi, że pomogłaby ona zredukować niepokój, ale zasadniczo nie uśpiłaby. White Mówi, że w przypadku, gdyby pacjent był zmęczony, po takiej dawce mógłby odpocząć. White dodaje również, że najmniejszy hałas w pokoju,obudziłby pacjenta. Świadek mówi również, że przy minimalnym znieczuleniu nie ma zagrożenia drożności dróg oddechowych ani funkcji układu krwionośnego

Flanagan kończy przesłuchanie. Walgren nie ma więcej pytań. Dr White kończy składanie zeznań.

Podczas nietransmitowanej części rozprawy sędzia Pastor pyta dr Conrada Murray’a, czy chce zeznawać - Murray odpowiada, że nie.
Następnie sędzia daje prokuraturze pół godziny na podjęcie decyzji ws. ewentualnego powołania dodatkowych świadków.
Po przerwie prokurator Walgren ponownie powołuje na świadka dr Shafera.


Ponowne przesłuchanie dr Shafera

Przesłuchanie przez prokuraturę:
Walgren pyta, czy w przypadku podawania lorazepamu przez kroplówkę, czy jakaś jego część dostałaby się do żołądka. Shafer odpowiada, że tak i nie ma to nic wspólnego z pośmiertną dystrybucją leku.
Shafer potwierdza stwierdzenie Walgrena: nieważne, czy to MJ sam zażył lorazepam, czy podał Mu go CM - w organizmie wygląda on tak samo.

Walgren wraca do teorii Shafera zakładającej 100ml kroplówkę propofolu podawaną przez ponad 3 godziny. Shafer mówi, że na podstawie jego modelu nie można stwierdzić, kiedy dokładnie MJ zmarł, niekoniecznie było to w południe. Shafer mówi, że zasadniczo miała ona jedynie pokazać, że MJ zmarł, kiedy wciąż był podłączony do kroplówki.

Walgren pyta o ustawienie sprzętu do podawania kroplówki. Shafer mówi, że kontrolowanie ilości leku jedynie za pomocą zacisków jest powszechne, ale tylko w przypadku środków, gdzie nie jest ważna ich precyzyjna dawka - w przypadku propofolu stosuje się pompy infuzyjne.

Shafer mówi, że poziom lidokainy, jaki wykazano podczas sekcji nie zgadza się z symulacją zakładającą 100ml kroplówkę podawaną przez 3 godziny. Shafer mówi, że lidokaina mogła być pomieszana z propofolem w fiolce.

Walgren pyta o główne zagrożenie związane z podawaniem propofolu, Shafer odpowiada, że to niewydolność oddechowa i brak tlenu w sercu zabija je.

Walgren podnosi temat artykułu, na jaki w swoich symulacjach powoływała się obrona, dot. niezmiennego poziomu propofolu badanego w moczu. Shafer przejrzał literaturę w tym względzie. W artykule, na jaki powoływała się obrona - z 1988 r. - napisano, że stwierdzono niewielką illość propofolu w moczu (0 do 0,3), ale nie potwierdzono jednoznacznie, czy był to faktycznie propofol czy jego metabolit.
Shafer mówi, że na ten temat opublikowano nowsze artykuły. Najbardziej szczegółowy pochodzi z 2002 roku. Tam zmierzony propofol był na poziomie między 0,002% a 0,004%.
Sekcja wykazała w moczu 0,15mg/ml. 500ml moczu = 82.50 mikrogramów propofolu.
Walgren pokazuje tabelę z artykułu z 2002 r. Średnio w przeprowadzonym badaniu stwierdzono 70.71 mikrogramów propofolu w moczu odpowiada to dawce 2000 mg.
Shafer mówi, że to z całą pewnością wyklucza teorię dr White’a i wręcz sugeruje, że MJ otrzymał jeszcze więcej propofolu niż przypuszczał dr Shafer.

Walgren pyta o standardy opieki anestezjologicznej w warunkach innych niż szpitalne (gabinety stomatologiczne itp.). Shafer mówi, że w takich wypadkach tolerancja błędu jest jeszcze mniejsza, ponieważ nie ma wsparcia. Nie wolno “działać na sktóry”. Shafer mówi, że w przypadku podawania anestetyków w sypialni - błąd oznacza zgon. Dlatego standardy opieki powinny być jeszcze wyższe.

Przesłuchanie przez obronę
Flanagan nie zgadza się z tym, co Shafer napisał w swoim raporcie odnośnie lidokainy - Shafer twierdzi, że Flanagan nie zrozumiał tego, co jest napisane - świadek czyta fragment swojego raportu.

Flanagan odwołuje się do artykułu z 2002 r. i pyta czy 25mg propofolu byłoby dawką niewielką. Shafer odpowiada, że w przypadku większości pacjentów owszem, ale należy brać pod uwagę inne leki podawane pacjentowi. Flanagan stara się wykazać, że w artykule nie ma mowy o niskiej dawce.

Przesłuchanie przez prokuraturę

Walgren próbuje wyjaśnić kwestię związaną z artykułem i pojęciem małej dawki - Shafer odpowiada, że dawka większa powoduje bardziej dokładny rezultat.

Kończy się przesłuchanie świadków.
Strony przyjmują stypulację, w której zapisano, że dowód prokuratury #52 zawiera prawdziwe numery telefonów.

Sędzia informuje przysięgłych, że obie strony poprosiły o dzień czasu na przygotowanie mów kończących proces. Przysięgli zostają zwolnieni z obowiązków na resztę dnia, a sędzia, prokuratorzy i obrona - podczas nietransmitowanej części rozprawy - pracują nad wytycznymi dla przysięgłych.

Mowy kończące proces zostaną wygłoszone 3.11.2011. Rozprawa rozpocznie się o 9 rano.

źródło: Ivy/MJJC
Ostatnio zmieniony sob, 03 gru 2011, 15:52 przez anialim, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Proces Conrada Murraya, 03.11.2011.
Sędzia informuje przysięgłych, iż otrzymają listę dowodów – dowody, które mogą być niebezpieczne (np. leki) będą dostępne pod nadzorem; następnie przedstawia listę dowodów, jakie ostatecznie dopuszczono w sprawie.
Następnie sędzia Pastor przedstawia przysięgłym instrukcje:
• każdy z przysięgłych otrzymuje instrukcje do wglądu
• przysięgli mają podjąć decyzję wyłącznie na podst. dowodów przedstawionych w sprawie – nie mogą kierować się innymi czynnikami
• mają przestrzegać poleceń sędziego
• nie mogą korzystać z innych źródeł (od Biblii po Internet), nie mogą przeprowadzać dochodzeń na własną rękę
• mogą korzystać z własnych notatek, jakie sporządzali podczas procesu
• obowiązuje domniemanie niewinności – postawienie zarzutów nie oznacza winy, wina oskarżonego musi zostać udowodniona ponad uzasadnioną wątpliwość
• opierają się wyłącznie na: składanych pod przysięgłą zeznaniach, dowodach i tym, co sędzia wskaże jako dowód – mowy i pytania prawników nie są dowodem w sprawie; liczą się wyłącznie fakty, które zaistniały podczas obrad sądu
• sędzia wyjaśnia, czym są dowody bezpośrednie i pośrednie
• jeżeli przysięgły ma wątpliwości, co do winy oskarżonego i są okoliczności, które przemawiają na korzyść i niekorzyść oskarżonego, przeważa ta przemawiająca za niewinnością
• sędzia wyjaśnia, na co zwrócić uwagę w przypadku analizowania zeznań świadków
• w przypadku konfliktu dowodów – decyzja należy do przysięgłych
• przysięgli nie muszą zgadzać się z opiniami ekspertów – sami decydują o ich słuszności; dot. to również hipotetycznych ich założeń; w przypadku sprzeczności opinii ekspertów – decyzja należy do przysięgłych
• przysięgli mogą sami decydować o zeznaniach świadków i ich wiarygodności
• oskarżony ma prawo do odmowy składania zeznań; jego wypowiedzi składane poza salą sądową mogą zostać uznane za istotne w sprawie tylko, jeśli są poparte innymi dowodami;
• prokuratura nie miała za zadania wykazania motywu przestępstwa – przysięgli mogą uznać, że on był
• oskarżony jest o nieumyślne przestępstwo: czyn kryminalny związany z zaniedbaniem o charakterze kryminalnym oraz niewypełnienie obowiązków wynikających z funkcji gwaranta (sędzia mówi tu o działaniu oskarżonego związanym z zagrożeniem życia lub zdrowia)
• jeżeli przysięgli uznają, że MJ przyczynił się do swojej śmierci lub zaistniały inne okoliczności, mogą uznać CMa niewinnym, jednak jeśli jego działania przyczyniły się do śmierci MJa – CM jest winny
• jeżeli przysięgli uznają, że śmierć MJa była wypadkiem, oznacza to niewinność CMa


Edit: pełen tekst instrukcji
---

Oświadczenie podsumowujące rozprawę - prokurator David Walgren:


To przysięgli mają zdecydować, czy CM był faktorem prowadzącym do śmierci MJa .
Dowody w sprawie są wyraźne – CM działał z karnym zaniedbaniem opieki – CM pozbawił PPiB ojca – dla nich ta sprawa nie będzie miała końca, przez CMa nie mają ojca.
Zaufanie dr – pacjent – to istotny faktor o historycznych źródłach: pacjent ufa lekarzowi, dr zapewnia najlepszą opiekę, przed wszystkim nie szkodzi, to etyczny obowiązek – życzenia pacjenta nie mają znaczenia. CM naruszał to zaufanie każdego dnia – to był układ pracodawca: pracownik – CM miał podawać niemal co dzień przez 2 mce propofol w sypialni MJa za wynagrodzenie. Nie chodziło o opiekę medyczną, a o pracę. MJ ufał CMowi – powierzył mu swoje życie i swoje życie, wierzył, że kiedy MJ spał, CM dbał o niego i ufał, że następnego dnia będzie mógł dalej być ze swoimi dzieći. Za to zaufanie MJ zapłacił życie.
24.06 MJ odbył udaną próbę, z optymizmem patrzył w przyszłość. MJ przygotowywał się do największej trasy w życiu, miał plany na przyszłość zawodową i rodzinną – oczywiście obawiał się trasy, co normalne dla perfekcjonisty, który chciał zadowolić swoich fanów, chciał być najlepszy. Mimo tego niepokoju, cieszył się – optymistycznie patrzył w przyszłość. W październiku 2008 MJ powiedział Phillipsowi, że chce się ustatkować, czynił długofalowe plany na przyszłość. Dla MJa ważne było przesłanie jego twórczości – chciał dzielić się nim podczas trasy. Chciał pokazać dzieciom, czym się zajmował przez całe życie – podczas trasy chciał prowadzić normalne życie z dziećmi. W przyszłości chciał kręcić filmy, chciał zająć się reżyserią – miał plany, marzenia i nadzieje. Chciał stworzyć szpital dla dzieci. Po koncertach w Europie chciał zabrać je ze sobą w świat. Ludzie z otoczenia MJa wiedzieli o tym.
Dla MJa najważniejsze były jego dzieci. Wszystkie marzenia i pragnienia MJa nie spełniły się – 25.6. zaledwie 50-letni MJ zmarł. Słyszeliśmy o reakcjach dzieci, które były świadkiem wydarzeń z tego dnia. Do tego doprowadziły czyny CMa.
CM oskarżony jest o nieumyślne spowodowanie śmierci.
CM jest MD – był w obowiązku gwaranta, lekarz ma prawny obowiązek udzielenia pomocy. Podanie propfolu przez CMa doprowadziło do śmierci MJa. Jako lekarz był odpowiedzialny za leczenie i opiekę nad pacjentem.Działanie CMa wyczerpuje znamiona karnego zaniedbania – nie oznacza to działania z bezpośrednim zamiarem – tego prokuratura nie miała zamiaru udowadniać.
Działania CMa doprowadziły do śmierci MJa.
Obrona twierdziła, że MJ sam podał sobie propofol , co doprowadziło do śmierci. CM sam przyznał, że wiedział, iż MJ lubił podawać wstrzykiwać leki – zatem było to do przewidzenia, CM powinien był przewidzieć konsekwencje. Jeśli p rzysiegli zgadzają się z tą teorią, oznacza to, że CM jest winny, bo CM w istotnym stopniu przyczynił się do śmierci MJa.
CM nie powiedział sanitariuszom – to przyznanie się do winy: CM doskonale wiedział, co doprowadziło do śmierci, a nie „przeoczenie”, o jakim mówił White; CM celowo pominął ten fakt – podobnie w UCLA. Dodatkowo CM jako lekarz wiedział o informacjach, jakie powinien był przekazać lekarzom.
CM podpisał umowę z MJem i AEG – pozostałe strony go nie podpisały. Miał zarabiać 150,000 miesięcznie przez ok. 10 mc + mieszkanie w Londynie. CM zamykał praktykę „na czas nieokreślony” – „wygrał los na loterii” – pracował dla MJa.
Propofol to anestetyk. CM zamawiał ogromne ilości leku – wysyłane były nie do jego przychodni, ale do mieszkania N.Alvarez. CM zamawiał również lorazepam i miodazelam. CM mówił, że chciał, by MJ odzwyczaił się od propofolu – wciąż go zamawiał. Przysięgli słyszeli nagranie MJa pod narkozą – 10.05, na 1,5 mca przed śmiercią MJa. To smutne nagranie – z nieznanych przyczyn nagrane przez lekarza, który nie raczył nawet napisać jednej strony dokumentacji medycznej MJa. Nawet pod wpływem leków, MJ mówi o planach na przyszłość, o pragnieniach; o planach zbudowania szpitala dla dzieci im. MJa – MJ nawet nie ma powodu przypuszczać, że ktoś udokumentuje jego słowa – mówi o przyszłości i trosce o innych: to jego prawdziwe pragnienia. Z nieznanych przyczyn i niewyjaśnionych, CM siedzi koło MJa i nagrywa Go.
Po 10.05 – zalednie dwa dni później zamawia kolejną dużą dostawę propofolu i miodazelamu. 10.06 – kolejna dostawa propofolu – a CM mówił, że chce, by MJ odzwyczaił się od propofolu. Jeszcze na 10 dni przed śmiercią MJa CM zamawia lorazepam i midazolam. 4.09 galonów propofolu – tyle zamówił CM przez 80 dni czyli ok. 2000mg/dzień. A CM mówi, że 25.06 podał MJowi zaledwie 25mg. Nigdzie nie znaleziono propofolu po 25.06.
CM wiedział, jaką krzywdę wyrządzał MJowi. CM był na spotkaniu dot. zdrowia MJa – CM powiedział, że zajmie się tym; Philllips mówił, że MJ mocno ufał CMowi. CM zapewniał wszystkich, że MJ jest w dobrym stanie zdrowia – jeszcze 25.06. zapewniał o tym B.Taylora.
19.06 Ortega był zaniepokojony stanem MJa – Ch. Lee potwierdziła, że mogły to być objawy propofolu, dr Walllllll, że to od benzodiazepinów. Ortega napisał maila – doszło do spotkania, okazało się, że CM był zły, iż MJ nie odbył tamtego dnia próby; CM kazała Ortedze zająć się swoimi sprawami i zostawić sprawy zdrowia CMowi. Tak właśnie się stało – niestety. 21.06 – MJ miał dziwne objawy, szukał pomocy u Lee, która kazała zabrać Go do szpitala. Wiemy, że później CM kontaktował sięz Amirem (który dzwonił do Lee).
23.06 – udana próba; patrzył w przyszłość. 24.06 – ostatnia próba: wspaniała, wszyscy cieszyli się. MJ cieszył się na kolejny dzień, na 25.06., kiedy mieli próbować efekty specjalne do TII.
25.06: wg CMa – MJ był odwodniony i zmęczony, więc podał Mu lorazepam, żeby zasnął, następnie był świadkiem zapaści MJa. Ta wersja zmieniła się – dopiero 27.06.09 CM rozmawiał z policjantami. Wtedy nie było jeszcze wyników sekcji i toksykologii. Policjanci wiedzieli tylko, że nie było obrażeń zewnętrznych – zbierali informacje. W obecności swoich prawników CM powiedział, co chciał powiedzieć: był lekarzem MJa, miał pomagać Mu zasnąć, CM powiedział, że przez 30dni w miesiącu niemal każdego dnia podawał MJowi 50mg bolus propofolu i później kroplówkę. CM powiedział o valium, później podać miał dożylnie lorazepam – MJ wciąż nie spał – o 3:00 CM podał midazolam – MJ spał przez ok. 12 minut. Wg CMa tylko tyle MJ spał tamtej nocy. Później wg CMa, o 4:30 MJ miał narzekać na brak snu, że go potrzebuje, by funkcjonować. O 5:00 podaje 2mg lorazepam, o 7:30 2mg midazolam – MJ wciąż nie śpi. Dr White sugerował, że MJ połknął 16mg lorazepamu o 7:00 – wg słów CMa przecież o 7:30 wciąż nie spał.
O 10:00 MJ miał powiedzieć, że „chce mleka” – CM nie martwił się o to, że 25mg propofolu i MJ pośpi 7min, CM martwi się o to, że MJ nie wstanie w południe, by pójść na próbę. MJ mówi, że może spać dłużej niż do południa – CM mówi wtedy, że poda propofol – CM nie zamierzał zatem uśpić Go na 10min. Wg CMa o 10:40 miał podać 25mg propofolu z lidokainą. Wg CMa – CM wyszedł na 2 min, kiedy wrócił- MJ nie żył: sprawdził pulsoksymetr: 122 uderzenia; sprawdził puls na tętnicy udowej – wyczuł go. MJ nie oddychał – to ryzyko podawania propofolu. Ale wg CMa, serce MJa wciąż biło.
Jak CM usprawiedliwiał to, że nie wezwał niezwłocznie pogotowia – nie chciał „zaniedbać MJa”. Zadzwonił do MAW o 12:12 – nie powiedział, by MAW wezwał pogotowie, nagrał wiadomość głosową, by MAW do niego zadzwonił. CM wiedział, co zrobił – wiedział, że swoim działaniem zabił MJa: być może wpadł w panikę, może liczył na cud – celowo zwlekał z wezwaniem pomocy: przedkładał siebie i swoje dobro nad życie MJa.
Wiemy, że CM korzystał z telefonu w czasie, kiedy wg samego CMa, MJ miał narzekać na brak snu. CM sprawdzał emaile, kiedy MJ miał narzekać na brak snu – wiemy, że CM przeczytał email ws. ubezpieczenia MJa. Później wciąż korzystał z telefonu. O 11:17, kiedy MJ leży pod wpływem propofolu i innych środków, CM pisze, że MJ jest zdrowy. CM kłamał – był pracownikiem, który robił to, o co go proszono, a nie lekarzem, który dbałby o dobro pacjenta. O 11:50 zadzwonił do Sade Anding – co było tak ważnego, że zadzwonił do niej? Sade mówiła, że słyszała w tle kaszel, odgłosy – zapewne w tym czasie CM zorientował się, że MJ nie żyje. Znów, przeczy to temu, co CM powiedział policjantom o tym, że wyszedł tylko na 2 min. Nigdy nie dowiemy się, jak długo MJ był w takim stanie, czy MJ się dusił, czy wołał o pomoc – tego nigdy się nie dowiemy.
O 12:15 MAW oddzwonił do CMa – MAW dzwoni do F. Muhammada, do AA, któremu każe pójść do domu. AA widzi Paris krzyczącą „Tatusiu” – zabiera ją z pokoju. CM wtedy zbierał fiolki i każe robić to samo AA i każe schować AA torbę z kroplówką, we wnętrzu której AA widział fiolkę. AA myślał, że pomaga lekarzowi przygotować się do drogi do szpitala, myślał, że ratuje MJa.
Dopiero po tym, CM poleca AA zadzwonić po pogotowie. Później AA widział szlochającą Paris. Ratownicy przybyli na miejsce po 4 min. CM nie wspomniał o propofolu – ratownicy wykonywali BAS, ale było już za późno. Później AAS. Nie wiemy, ile MJ nie żył przedtem, być może było już za późno. Sanitariusze spieszyli się do szpitala, dzieci płakały – CM wrócił do sypialni, gdzie widział go sanitariusz.
CM miał na sobie spodnie z dużymi kieszeniami (lewa wypchana kieszeń. W UCLA CM powiedział, że podawał valium, flomax, lorazepam – to nie było „przeoczenie propofolu”, jak mówił dr White.
Od ochroniarzy wiemy, że CM chciał z UCLA wrócić do Carolwood, po „krem, o istnieniu którego świat nie powinien był się dowiedzieć” – CM wiedział, że torby, propofol, strzykawki i inne przedmioty są wciąż w domu – czy naprawdę ktoś uwierzy w to, że CM martwił się wtedy o Benoquin? CM myślał tylko o sobie.
CM powiedział policjantom o torbach – CM myślał, że policja wtedy już wiedziała o tych torbach, że miała już wyniki toksykologii. CM wiedział, że toksykologia wykaże, że MJ zmarł w wyniku zatrucia propofolem + benzodiazepinami.
Standardy opieki medycznej – prokuratura wezwała świadków zeznających w tej dziedzinie. Każdy z lekarzy zeznających w sprawie przyznało, że żaden z nich nie robił by tego, co zrobił CM, bo groziło to śmiercią.
Propofol podawany jest w pomieszczeniach odpowiednio przygotowanych, wyposażonych w sprzęt, z dodatkowym personelem – to rażące zaniedbanie i przyczyna bezpośrednio prowadząca do śmierci MJa. Propofol nie jest właściwym środkiem w leczeniu bezsenności – po śmierci MJa przeprowadzono eksperyment na Tajwanie – ale był to eksperyment i punkt wyjścia do dalszych badań. Skoro w 2010 jest to eksperyment, tym bardziej był to eksperyment w 2009 r. i to przeprowadzany przez lekarza do tego nieprzygotowanego. Każdy ekspert mówił o ryzyku związanym z podawaniem propofolu – zatrzymanie oddechu, w efekcie śmierć. Przy podawaniu propofolu należy mieć do dyspozycji sprzęt i umieć go użyć oraz leki ratujące życie. Chociaż na miejscu był worek resuscytacyjny, CM nawet nie wspomina o jego użyciu. CM zostawił pacjenta – korzystał z telefonu, wyszedł z pokoju – nie zostawia się pacjenta, za życie którego jest się odpowiedzialnym. Benzodiazepiny podawane z propofolem jeszcze wzmagają zagrożenie życia pacjenta. Każdy błąd kosztować może życie pacjenta. CM nie posiadał pisemnej zgody MJa na leczenie – to również karne zaniedbanie. CM nie prowadził dokumentacji leczenia. W latach 2006-2008 CM prowadził dokumentację MJa – później zadecydował o jej nieprowadzeniu, nie dokumentował tego, co robił MJowi.
Podstawową rzeczą w sytuacji zagrożenia jest wezwanie pogotowia – CM tego nie robi, chociaż ma telefon. Nie prosi też niezwłocznie o wezwanie pomocy – to zachowanie kryminalne.
CM nie dbał o MJa, nie dbał przede wszystkim o zdrowie pacjenta. Jego zachowanie było nieetyczne i niedopuszczalne.
Wg Shafera MJ podłączony był do kroplówki z propofolem, kiedy doszło do bezdechu i po pewnym czasie – wciąż pod kroplówką – MJ umiera. Fakty potwierdzają, że fiolka z propofolem była podłączona do rurki od kroplówki –umieszczono ją w worku kroplówki – rączka fiolki była nieużywana. Na fiolce są odciski palców CMa.
CM sam powiedział, że co noc podawał MJowi 50mg bolus + kroplówkę propofolu. MJ wcale nie leżał i narzekał – CM musiałby wtedy ignorować narzekanie swojego pracodawcy i korzystać telefonu. MJ musiał wtedy spać,
Teoria o samodzielnym podaniu propofolu i połknięciu lorazpeamu nie przystaje do chronologii wydarzeń.
Być może nigdy nie dowiemy się tego, co tak naprawdę wydarzyło się w sypialni na Carolwood. Ale MJ zmarł w wyniku zatrucia propofolem – w wyniku działania CMa.
Dawni pacjenci CMa – CM leczył ich w szpitalach, CM leczył ich problemy kardiologiczne – CM jest kardiologiem. Nie poznaliśmy żadnego pacjenta, którego CM leczył ostatnio – poza R. Russel: był zadowolony z leczenia, ale w jego trakcie CM go zostawił.
Dr Metzger, Ch. Lee – MJ uważał, że propofol był bezpiecznym środkiem, jeżeli tylko był pod opieką lekarza. MJ nie był lekkomyślny – miał dzieci, które kochał i planował przyszłość.
Lekarz miał obowiązek prowadzenia dokumentacji medycznej i przechowywania leków poza zasięgiem pacjenta.
Dr White jest na emeryturze – jego zeznania to bzdury – niezależnie z jakich pobudek zeznawał, być może finansowych. Obowiązują zasady nauki, poszukiwania prawdy – White dał smutne świadectwo i nauce i prawdzie. White od samego początku twierdził, że MJ był winnym swojej śmierci – to jedyna rzecz, w której zachował konsekwencję. Na początku spekulował, że MJ wypił propofol lub sam sobie go wstrzyknął. Shafer w kwietniu wykluczył możliwość doustnego podania propofolu – White mówi, że przeprowadzili badania na zwierzętach, ale nie uznał za stosowne publikowania rezultatów tych badań – okazało się, że owo „badanie” nie przystawało do naukowych standardów – White nie uczestniczył w badaniu – Flanagan przedstawił mu jedynie „ustny raport”. White zeznał, że nie podawałby MJowi propofolu, by pomóc Mu zasnąć; powiedział, że CM powinien był wcześniej wezwać karetkę; CM nie powinien był podawać propofolu w sypialni; powiedział, że pulsoksymetr bez alarmu, pod nieobecność w pomieszczeniu jest bezwartościowy; White powiedział, że wiedząc, iż pacjent „lubi wstrzykiwać sobie propofol” – nie zostawiłby pacjenta samego. White przedstawił własne scenariusze wydarzeń – okazało się, że symulacje wykonała dr Ornales, która oglądała proces w telewizji – „na takiej nauce opiera się obrona”. White rozmawiał Ornales raz – w domu Flanagana. White sam przyznawał, że nie jest ekspertem w dziedzinie farmakokinetyki – White nie miał wiedzy o modelach, na których opierał swoje zeznania. White wielokrotnie przyznał, że nie jest ekspertem, w sprawie której zeznawał.
Poza propofolem, White twierdził, że MJ zażył lorazepam o 10:00 – obrona chciała wykaać, że o 12:00 przy max stężeniu lorazepamu, o 12:00 MJ miał sięgnąć po strzykawkę i podać sobie lek. Kiedy okazało się, że nie przystaje to do wyników – obrona zmieniła czas zażycia lorazepamu na 7:00; zmienili teorię o doustnym zażyciu propofolu.
Rurka kroplówki była mała – można było łatwo ją schować w kieszeni.
Dr Shafer szukał literatury odnośnie poziomu propofolu w moczu – potwierdził, że MJ otrzymał przynajmniej 1000ml propofolu.
MJ ufał CMowi – powierzył mu swoje życie. I nim zapłacił.
CM myślała tylko o sobie – nie chciał stracić pracy – tak nie zachowuje się lekarz: to wbrew etyce.
Działania CMa doprowadziły do śmierci MJa – prokuratura nie musiała tego udowadniać – musieli udowodnić, że był czynnikiem pośrednim.
CM jest winny śmierci MJa – Walgren: proszę o uznanie CMa winnym śmierci MJa. CM zostawił MJa, podał Mu propofol i zostawił Go.


***
Oświadczenie obrony. Ed Chernoff:

Nieważne, co mówi prokurator – to przysięgli oceniają dowody, oskarżenie i wydają wyrok. Walgren mówi, że nie musi udowadniać bezpośredniego związku CMa ze śmiercią MJa – jest wręcz przeciwnie.
Prokurator nie udowodnił popełnienia przestępstwa. Nigdy nie twierdziliśmy, że CM nie popełniał błędów – za to prokuratura powinna była udowodnić, że CM zabił MJa, a tego nie zrobiła.
CM w południe zorientował się, że MJ nie oddycha. CM dbał wyłącznie o dobro MJa. Dlatego pierwszą rzeczą, którą robi jest próba pomocy MJowi, próbuje Go ożywić.
Od 11:18 do południa CM rozmawiał przez telefon – w tym czasie CM nie stwierdził, że MJ nie oddycha. Propofol podawany jest dożylnie. Jeżeli przed 11:18 CM podałby MJowi zastrzyk, do 11:18 nie byłoby już zagrożenia dla życia MJa. Mimo to prokuratura próbuje udowodnić, że była kroplówka.
Prokuratura chce, byście skazali CMa za czyny MJa – prokurator nie mówi tego wprost.
Alberto Alvarez jest niewiarygodnym świadkiem: 25.06 powiedział, że jedynie zadzwonił po karetkę, po dwóch miesiącach powiedział, że zadbał o dzieci MJa, pomagał przy CPR, chował dowody – czy naprawdę wierzycie, że AA po procesie nie zamierza zarobić na tej historii?
AA niemal nie znał się z CMem i to CM miał prosić go o chowanie dowodów? AA zeznał, że pomógł CMowi przenieść MJa na ziemię – nagranie wezwania karetki temu przeczy. AA powiedział, że przeprowadzał CPR – kiedy ratownicy przybyli na miejsce MJ leżał w łóżku. AA w kilkadziesiąt sekund miał wykonać szereg czynności – wyprowadza dzieci, wraca, zamyka drzwi, CM mówi mu, że MJ „źle zareagował” – CM podaje mu fiolki, AA pakuje je do torby, zdejmuje kroplówkę ze stojaka, chowa ją i dopiero dzwoni po karetkę. To niemożliwe – AA kłamał i prokuratura o tym wie.
Fleak nie wspomniała o fiolce w worku – nie ma notatek, zdjęć, chronologii – 18 m-cy później pojawia się temat o fiolce w worku, którą „nagle sobie przypomniała”.
Smith, Mayers, Martinez – to profesjonaliści. Smith powiedział, że nie widział fiolki w worku od kroplówki, a skrupulatnie notował wszystko. Jej tam nie było.
W kwietniu 2011 – przesłuchanie AA przez policjantów: AA sporządził rysunki kroplówki. Martinez przywiózł na spotkanie z prokuratorem całe mnóstwo dowodów – ale uwaga skupiła się na przeciętym worku od kroplówki i fiolce. Tak powstała teoria o fiolce w worku, co miało udowodnić istnienie kroplówki. Jeżeli wierzyć temu, co mówił CM: nie było zagrożenia dla MJa.
Skoro miała być podłączona kroplówka – jak wyjaśnić to, że CM nie użył rączki do zawieszenia fiolki na stojaku od kroplówki – przecinanie worka, włożenie do niego fiolki nie było konieczne, nie miałoby to sensu. W długiej rurce od kroplówki nie było żadnych śladów – w krótkiej: ślady propofolu i lidokainy – jak powiedział CM.
Shafer nie przedstawiał hipotez – wmawiał, co zaszło. Shafer nie zeznawał jako naukowiec, ale jako stronnik w sprawie.
Shafer vs. White: Shafer nie był bezstronny – White przyznał, że nie miał kwalifikacji, albo nie zrobiłby tego, co CM zrobił. White wie więcej o propofolu niż Shafer kiedykolwiek się o nim dowie. Shafer myślał, że się nie zorientujemy: przedstawił symulacje, z których tylko ta, o którą my go poprosiliśmy, miała związku ze sprawą. Chciał przekonać przysięgłych, że rozważał każdą możliwość. Został „wynajęty po to, by wykazać istnienie kroplówki, której nie było.”
CM podał MJowi tylko 25mg, wstrzykując przez 3-5min: z symulacji Shafera widać, że nie niosło to ze sobą zagrożenia dla życia MJa.
Shafer wykreślił z symulacji 10x4mg lorazepamu uwagę o reagowaniu na bodźce, mówiąc, że nie chciał obciążać przysięgłych niepotrzebnymi uwagami - lorazepam to anestetyk, MJ po 4 dawkach tak znieczulony, że nie reagowałby na ból. Shafer zakładał też w swoich symulacjach pierwsze dawki w czasie, kiedy MJ był jeszcze na próbie.
Zgodnie z wytycznymi od sędziego, jeżeli w sprawie są dwa sensowne scenariusze, powinniście wybrać ten przemawiający za uniewinnieniem: jeden zakłada 10x4mg podane będącemu już w śpiączce MJowi albo MJ sam poszedł do łazienki i zażył lorazepam – w co uwierzycie?
Prokuratorzy chcą, żebyście skazali CMa za czyny MJa – czy jeśli chodziłoby o kogoś innego niż MJ, czy ktoś w ogóle sądziłby lekarza?
Poznaliście pacjentów CMa – wiecie, co dla nich zrobił: czy CM nie szanował ludzkiego życia? Posłuchajcie jego rozmowy z policją, tego, jak mówi o szacunku dla MJa. Dlaczego CM miałby się przyznać do podawania propofolu przez 60 dni, nie sądzicie, że wymyśliłby coś lepszego, żeby się chronić?
Czy CM działał z karalnym zaniedbaniem? Czy bezpośrednio spowodował tym śmierć MJa? Czy była ona skutkiem tego działania? Na te pytania musicie odpowiedzieć.
Spore kieszenie CMa nie świadczą o tym, że zabrał on jedyną rzecz – rurkę od kroplówki – to absurd. Walgren powie zatem za chwilę, że to nie ma znaczenia – będzie mówił o lekarzach, którzy mówili, że postąpiliby inaczej niż CM. Łatwo wskazywać na kolegę po fachu – ale ci lekarze nigdy nie znaleźli się w sytuacji, w jakiej znalazł się CM: CM miał ogromne współczucie dla MJa. CM jest wspaniałym człowiekiem – znalazł się w takiej sytuacji, ponieważ wierzył, że uda mu się pomóc MJowi – mylił się, bo nie miał kontroli nad sytuacją – nie miał wpływu na to, co działo się za kulisami.
Świadkowie mówili, że pierwszą rzeczą w sytuacji zagrożenia życia jest wezwanie pogotowia – naprawdę? Znajdujecie własnego pacjenta w prywatnej rezydencji – nie oddycha - a jesteście lekarzem – czy ktokolwiek od razu wzywałby pomoc? Czy CM nie pokazał szacunku dla życia, próbując przywrócić życia MJa? CM rozpoczął CPR, podał leki, zszedł na dół i prosił Kai Chase o pomoc. Kai Chase wiedziała, że coś jest nie tak – powiedziała Prince’owi, że coś złego dzieje się z jego Ojcem – wystarczyłoby, by poszła do przyczepy, gdzie znajdowała się ochrona: CM tego od niej oczekiwał. Jeżeli CM od razu zadzwoniłby po karetkę, pomoc nadeszłaby po 7min: czy CM w tym czasie miał nic nie robić?
Steinberg zeznał, że CM niewłaściwie przeprowadzał CPR – „bo nie przeniósł Go z łóżka na podłogę”. CPR polega na uciskach i wentylacją – CM podpierał ręką plecy MJa: nie ma dowodów na to, że CPR była niewłaściwa.
Dlaczego każde działanie uznaje się za zachowanie wbrew standardom? Bo uznano, że CM musi pójść siedzieć. Po to prokuratura musiała udowodnić istnienie kroplówki.
Prokurator pokazał zdjęcie dzieci – ich widok łamie serca i tylko o to chodziło. Wezwał Nicole Alvarez – po co? Żeby udowodnić istnienie przesyłek? Wiemy o tym z dokumentów przewozowych i zamówień. Prokurator mówi o galonach propofolu – musiało być go dużo, sam CM powiedział, że co noc podawał go MJowi.
Prokuratura chce przedstawić obraz idylli i niewinnej ofiary. Nie ma idealnej ofiary.
Prokuratura chce udowodnić, że CM gnał z UCLA do domu – widzieliście na nagraniu z monitoringu, że tak nie było. Oczywiście, że chciał wrócić do domu – zostawił tam samochód – trudno za to uwierzyć w to, że MAW zareagował na słowa CMa o „kremie” zadecydował, by zamknąć dom.
Faheem, MAW i AA – to team, który wiedziałby o istnieniu kremu.
CM nie wiedział, że MJ odwiedza A. Kleina. Frank Dileo dzwonił do CMa – Frank: Musimy sprawdzić, co bierze. Nie chodzi o to, co bierze, ale o to, co mu podawano. MJ był pod ogromną presją ze strony AEG – widać to w mailu Ortegi do Phillipsa.
CM podawał propofol przez 60 dni – CM podawał lek w związku ze stanem zdrowia MJa: nie podawał demerolu, nie zaspokajał głodu narkotycznego. Czy robił to Klein? Niewiadomo. Prokuratura wierzy, że CM musi odpowiedzieć ze to, że MJ sam podał sobie lek.
Steinberg przywołał porównanie do śpiącego dziecka położonego na krawędzi - to najgorsza obelga pod adresem MJa: że był jak dziecko, nie mógł podejmować decyzji, dbać o własne dzieci. Walgren ma tu rację – MJ był dorosłym człowiekiem, odpowiadał za siebie, snuł plany.
MJ powiedział raz, że lekarz pozwolił mu kiedyś wstrzyknąć sobie lek – CM odpowiedział: nie przy mnie. CM nie przyglądałby się bacznie, gdyby widział, że MJ sam zażywa lek.
Rozważcie tę sprawę w oderwaniu od MJa. Jeżeli uznacie, że CM jest odpowiedzialny – nie róbcie tego przez MJa. To nie reality show – to rzeczywistość. Mam nadzieję, że zadecydujecie, iż CM jest niewinny.



Odpowiedź prokuratora na oświadczenie obrony:

Jesteśmy tu, na sali sądowej, tylko z uwagi na działania CMa – być może kamery są tu z uwagi na MJa – my nie.
To, co zrobił CM nie ma precedensu – nikt nawet nie słyszał o podawaniu propofolu poza szpitalem, a co dopiero w sypialni prywatnego domu. Podawanie leku, który niesie ze sobą zagrożenie życia pacjenta, bez wsparcia, bez niezbędnego sprzętu, bez zadbania o bezpieczeństwo - to czyn karalny.
Wbrew temu, co mówił Chernoff - wierzę zeznania pacjentów CMa o tym, jak CM dobrze o nich dbał, korzystając ze sprzętu medycznego – ale MJ pozbawiony był monitoringu, nie był leczony w szpitalu, ani CM nie leczył Go kardiologicznie - a na bezsenność, o której CM nie miał pojęcia. To, jak CM dbał o innych nie świadczy o tym, jaką opieką obdarzył MJa.
Biedny Murray – wszyscy przeciwko niemu: AEG, Kai Chase, ochroniarze, Klein, Fleak – wszyscy, tylko nie CM. Rubin pytany przez obronę powiedział, że CM był zdenerwowany – oczywiście, wiedział, co zrobił.
Obrona twierdzi, że Alberto Alvarez, Fleak, Shafer kłamią – wg nich Chase też nie zrobiła niewiadomo czego – obrona zapomniała jeszcze zrzucić winę na Prince’a Jacksona. Wszyscy są winni, tylko nie CM.
AA powiedział, co widział. Fleak również – teraz obrona sugeruje dziwny spisek między koronerem a ochroną, bo wspomnieli o przeciętej torbie od kroplówki, nawet nie wiedząc, że ma ona znaczenie w sprawie.
CM przez 2 m-ce podawał propofol, okłamał sanitariuszy i lekarzy w UCLA , zwlekał 20 min z wezwaniem pogotowia – to dziwne zachowanie, dlaczego więc miałby też w nietypowy sposób – bez użycia zawieszki przy fiolce – podawać propfol?
Czy to wina MJa, że CM zostawił Go samego? Nie sprzeciwiamy się tezie, że MJ chciał propofolu, ale był tylko jeden lekarz, który za 150,000 USD zgodził się Mu go podawać: CM.
MJ nie żyje – i to CM jest biedny? Owszem, żaden z lekarzy zeznających w sprawie nie wie, jak to jest być na miejscu CMa – bo wszyscy zeznali, że nigdy nie postąpiłby jak CM.
Shafer zeznawał za darmo i mówił prawdę , przyznał, że symulacje są przykładowe. Nie odrzucił teorii obrony dot. tabletek lorazepamu, powiedział jedynie, że na pewno nie miało to miejsc o 10:00, jak twierdziła obrona. Nie wiemy, czy tak było – czy CM podał MJowi tabletki czy też MJ wziął je sam.
CM był odpowiedzialny za pacjenta, który był pod jego opieką.
Chernoff mówił o koniecznej do wykazania przyczynowości: CM podawał propofol – jeżeli by tego nie robił– nie doszłoby do śmierci MJa. Shafer wykazał, że należy zachować szczególną ostrożność, bo pacjent może źle zareagować na propofol: to reakcja oczywista i łatwa do przewidzenia.
Jeżeli A.Alvarez chciałby kłamać, powiedziałby np., że CM chował fiolki, że go nie było w sypialni albo, że spał – AA nie gra roli w sprawie, nie ma żadnych motywów przeciwko CMowi. Tak samo Fleak – dlaczego ona miałaby kłamać. Smith powiedział, że był w innym pokoju i nie widział przeciętego worka do kroplówki – nie było go tam, też mówił prawdę.
Nie ma żadnego spisku, jak to twierdzi obrona.
Shafer nie miał ukrytych zamiarów, dostarczył obronie materiały; zeznawał zgodnie z nauką. Nikt nie może kategorycznie stwierdzić, czy był lorazepam doustny – ani czy podał go CM ani czy zażył go sam MJ.
W kwestii odcisków palców –na worku od kroplówki nie ma odcisków palców A.Alvareza, na strzykawce, którą użyć miał MJ nie ma Jego odcisków. Na 100ml propofolu są odciski palców CMa.
Oceniając prawdomówność CMa weźcie pod uwagę fakt, że CM zapewniał wszystkich o dobrym stanie zdrowia MJa – CM doskonale wiedział, że tak nie było. CM z rozmysłem pominął propofol w rozmowie z sanitariuszami; w UCLA również skłamał: kłamał z poczucia winy. Kłamał składając zamówienia na leki – wcale nie sprowadzał ich do kliniki. CM musiał też okłamywać MJa, zapewniając Go, że będzie bezpieczny. CM kłamał twierdząc, że chciał przeprowadzenia sekcji – to Cooper powiedziała, że nieznana przyczyna śmierci indykuje autopsje, CM nie miał nic wspólnego z podjęciem tej decyzji. CM nie miał nic wspólnego z organizowaniem opieki dla rodziny MJa – takie są standardy w UCLA. CM okłamał też matkę MJa, która szukała odpowiedzi na pyt, co się stało, a on odp., że nie wie.
„Biedny CM…”
CM twierdził, że MJ był uzależniony, że lubił wstrzykiwać sobie propofol; CM podał valium, midazolam, lorazepam, propofol i zostawi Go. Nie jesteśmy w stanie udowodnić, co tak naprawdę się wydarzyło – MJ też nie odpowie na to pytanie, bo nie żyje. Wy wiecie za to, co działo się każdej nocy, wiecie ile propofolu dostarczono i wiecie, że MJ zmarł z powodu zatrucia propofolem – był to dający się przewidzieć rezultat podania leku, czyli znamieniem przestępstwa.
CM mówił, że troszczył się o MJa? Czyny mówią więcej niż słowa. CM doskonale wiedział, co robi MJowi.
Relacje między MJem a CMem były oparte na zaufaniu – MJ powierzył CMowi swoje życie. CM przyniósł do Carolwood propofol, podał go, zostawił pacjenta, nie monitorował go, nie zapewnił wsparcia na wypadek oczywistego zagrożenia, nie zadzwonił po karetkę – CM jest karnie odpowiedzialny za śmierć MJa. Nie dlatego, że to MJ, ale dlatego, że działanie CMa wyczerpuje znamiona karalnego zaniedbania. CM jest bezpośrednio odpowiedzialny za śmierć MJa.
Ufam i proszę, byście zakończyli swoje obrady jedynym słusznym wyrokiem w sprawie i uznali CMa winnym nieumyślnego spowodowania śmierci, a podejmując tę decyzję opierajcie się wyłącznie na działaniach CMa.


***
Sędzia Pastor poucza przysięgłych, iż powinni wybrać swojego przewodniczącego. Każdy z nich sam podejmuje decyzje – ale na podst. dyskusji z innymi. Przypomina, że nie są adwokatami żadnej ze stron, a współsędziami w sprawie. Wyrok musi być jednomyślny: przysięgli muszą zadecydować o winie lub niewinności oskarżonego, wymiar kary nie leży w ich gestii.

Przysięgli rozpoczną obrady jutro, tj. 4.11.2011.


Przepraszam za literówki.
Ostatnio zmieniony sob, 03 gru 2011, 15:53 przez anialim, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ