Nie lubię słuchać tej piosenki
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
-
- Posty: 396
- Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
- Skąd: Rzym
Dyskusja o gustach wtedy ma sens, kiedy jest jakaś wspólna płaszczyzna argumentacji. Kiedy argumentacja wyczerpuje się na "po prostu nie lubię", wątek może sobie liczyć 50 stron ale do niczego nie prowadzi... Wystarczy poczytać stare posty forumowych koneserów żeby zobaczyć, jak to się robi...
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
The Girl Is Mine... Z całego albumu Thriller tylko ta piosenka ma przyklejoną etykietkę "przewiń dalej".
Tekst jest moim zdaniem kompletnie bez sensu. Dwóch facetów kłóci się o kobietę, ciągle klepiąc dziobami "Ta dziewczyna jest moja, ta dziewczyna jest moja". W mojej opini zero jakiegokolwiek przesłania, a tylko monotonne klepanie o tym, kogo ta dziewczyna bardziej kocha.
Tekst jest moim zdaniem kompletnie bez sensu. Dwóch facetów kłóci się o kobietę, ciągle klepiąc dziobami "Ta dziewczyna jest moja, ta dziewczyna jest moja". W mojej opini zero jakiegokolwiek przesłania, a tylko monotonne klepanie o tym, kogo ta dziewczyna bardziej kocha.
Run, Forrest! RUN!
-
- Posty: 396
- Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
- Skąd: Rzym
A co sądzisz o muzyce?A-g-A pisze:ekst jest moim zdaniem kompletnie bez sensu. Dwóch facetów kłóci się o kobietę, ciągle klepiąc dziobami "Ta dziewczyna jest moja, ta dziewczyna jest moja". W mojej opini zero jakiegokolwiek przesłania, a tylko monotonne klepanie o tym, kogo ta dziewczyna bardziej kocha.
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
Hmm... Muzyka w porównaniu z treścią wypada na pewno lepiej, ale nie jest to coś, do czego by się chciało częściej wracać. W moim odczuciu jest za spokojna i nieco usypiająca. Zawsze, gdy ją słyszę mam wrażenie, że moje powieki stają się coraz cięższe i cięższe... Dobre to na dobranoc.
Run, Forrest! RUN!
No właśnie... Ja też należę do "słuchowców", tzn. że najpierw musi mi się spodobać melodia, rytm itp. Na słowa zawsze później zwracam uwagę. A zresztą, ja naprawdę nie cierpię kompozycji R. Kelly'ego.dangerous_girl pisze:Przyznam rację tym którzy uważają że ta piosenka ma dobry tekst, jest głęboka i skłania do przemyśleń, to prawda, ale dla mnie najważniejsze i zawsze na 1 miejscu są wrażenia słuchowe, wpierw musi mi się spodobać melodia i wokal, lub na odwrót, dopiero potem zwracam uwagę na tekst i całą resztę, a w przypadku "You are not alone" ani wokal, ani tym bardziej melodia mnie nie przekonują...więc już nic nie pomoże.
Z tym też się zgadzam. Uwielbiam na przykład "I Just Can't Stop Loving You" - jest to najczęściej słuchana przeze mnie ballada.dangerous_girl pisze:są inne piękniejsze i przeszywające mnie na wskroś ballady MJa, więc bez tej jednej się obejdę
Każdy ma inne gusta (nie tylko muzyczne), a o gustach się nie dyskutuje :) Jak komuś się nie podoba jakaś piosenka, a mi się do szaleństwa podoba, to szanuję opinię tego drugiego.
A no właśnie... Ci nie podoba się "Dirty Diana", a lubisz "You Are Not Alone", a u mnie jest dokładnie odwrotnie :) W "You Are Not Alone" to właśnie muzyka mnie "dobija". Ja po prostu uwielbiam słuchać "Dirty Dianę" (szczególnie gdy mam chandrę)MacJack50 pisze:Ja nie wiem czemu , ale denerwuje mnie
Dirty Diana .nigdy za tą piosenką nie przepadałem .Do tej jedynie piosenki mam jakiś dystans .Zawsze gdy słucham piosenek Michael tę piosenkę omijam.Może i tekst jest nie najgorszy to muzyka mnie dobija ...
- Streetwalker
- Posty: 432
- Rejestracja: śr, 20 lut 2008, 15:38
Osobiście nie znoszę Little Susie.W tej piosence irytuje mnie wszystko;chór,melodia i ta głupia pozytywka.Niektórzy twierdzą,że LS jest wzruszająca,z przesłaniem itd.Możliwe,ale kompozycyjnie jak dla mnie jest do bani.
Jakieś "ale" mam jeszcze do Tabloid Junkie;zwrotki są w sumie ok,podoba mi się barwa głosu MJ'a.Gorzej z refrenem.Jak dla mnie jest mdły,nie charakterystyczny,a refren przecież powinien wpadać w ucho,jest właściwie wizytówką piosenki...a tu kicha.Jak dla mnie ta piosenka to taki płytowy zapychacz-żeby było.
Nieszczególnie lubię też 2000 watts,kompletnie niemichaelowa,jakaś taka wydziwiana.
Znalazłoby się jeszcze kilka niewypałów,ale ich jestem w stanie posłuchać od czasu do czasu więc nie będę zaliczać ich do tych trzech czarnych owiec.
Jakieś "ale" mam jeszcze do Tabloid Junkie;zwrotki są w sumie ok,podoba mi się barwa głosu MJ'a.Gorzej z refrenem.Jak dla mnie jest mdły,nie charakterystyczny,a refren przecież powinien wpadać w ucho,jest właściwie wizytówką piosenki...a tu kicha.Jak dla mnie ta piosenka to taki płytowy zapychacz-żeby było.
Nieszczególnie lubię też 2000 watts,kompletnie niemichaelowa,jakaś taka wydziwiana.
Znalazłoby się jeszcze kilka niewypałów,ale ich jestem w stanie posłuchać od czasu do czasu więc nie będę zaliczać ich do tych trzech czarnych owiec.
Choć MJ dał nam tyle muzyki, to nie sposób i tak wszystkim dogodzić. Nasze gusta są za to odpowiedzialne, ale też wydarzenia ( np. jakaś piosenka może nam się kojarzyć ze złymi przeżyciami itp...) zatem nie dziwi fakt, że komuś coś po prostu może nie podchodzić. MJbasior masz rację, że dobrze poprzeć swoją odpowiedź choć małym argumentem.
Natomiast jeśli chodzi o mnie, to hmm nie potrafię wybrać piosenki, której bym nie lubiła. Głos MJa zawsze działa na moje uszy i wszystkie inne zmysły jak relaksujący balsam. Nie ważne, czy to głos małego Michaela, czy dorosłego, w ekspresyjnej nowoczesnej muzie, żywiołowym, tanecznym disco, czy nostalgicznej, ujmującej balladzie. Oprócz głosu zwracam uwagę też na całą oprawę, tło muzyczne, instrumenty. W utworach MJa to po prostu jest bajka. Czego dziś posłucham, zależy od nastroju, samopoczucia i wielu innych czynników ( podobnie mam z Dżemem, ahh). MJ stworzył cały wachlarz tak różnorodnej muzyki w swoich stylach, treści i wykonaniach, że zawsze coś na daną chwilę jestem wstanie dopasować. Tak więc w moim wypadku szukanie tej mniej lubianej piosenki jest stratą czasu
-> temat posprzątany 22 lutego 2010.
mav.
Natomiast jeśli chodzi o mnie, to hmm nie potrafię wybrać piosenki, której bym nie lubiła. Głos MJa zawsze działa na moje uszy i wszystkie inne zmysły jak relaksujący balsam. Nie ważne, czy to głos małego Michaela, czy dorosłego, w ekspresyjnej nowoczesnej muzie, żywiołowym, tanecznym disco, czy nostalgicznej, ujmującej balladzie. Oprócz głosu zwracam uwagę też na całą oprawę, tło muzyczne, instrumenty. W utworach MJa to po prostu jest bajka. Czego dziś posłucham, zależy od nastroju, samopoczucia i wielu innych czynników ( podobnie mam z Dżemem, ahh). MJ stworzył cały wachlarz tak różnorodnej muzyki w swoich stylach, treści i wykonaniach, że zawsze coś na daną chwilę jestem wstanie dopasować. Tak więc w moim wypadku szukanie tej mniej lubianej piosenki jest stratą czasu
-> temat posprzątany 22 lutego 2010.
mav.
**********
There's a place in your heart
And I know that it is love
**********
To jest straszne! Ostatnio skusiłam się na posłuchanie jej przy malowaniu rzęs.. wsadziłam sobie szczotkę w oko. To dzieciątko śpiewające na początku jest straszne, pozytywka dobija a chórki wprost przybijają ostatni gwóźdź do trumny. Słucham tylko w pogodne dni bo w nocy boję się, że nie zasnę. Nie jest to moja ulubiona piosenka zdecydowanie.Streetwalker pisze:Osobiście nie znoszę Little Susie.
Kurcze, dla mnie 'Little Susie' jest przepiękna! Uwielbiam ją, szczególnie tę pozytywkę na początku... HIStory bardzo by straciła w moich oczach gdyby nie LS. Za to obyła by się spokojnie bez DS ('Dom Sheldon is a cold man' w kółko i w kółko to samo..., naprawdę irytujące). Kiedyś przewijałam(jak jeszcze na kasetach wszystkiego słuchałam ;P) też '2Bad', ale od 'Ghosts' przekonałam się do tego utworu - jednak ma w sobie 'to coś'. Nie przepadam też za 'Just good friends', jakaś taka bez polotu ta pioseneczka dla mnie.Eva pisze:To jest straszne! Ostatnio skusiłam się na posłuchanie jej przy malowaniu rzęs.. wsadziłam sobie szczotkę w oko. To dzieciątko śpiewające na początku jest straszne, pozytywka dobija a chórki wprost przybijają ostatni gwóźdź do trumny. Słucham tylko w pogodne dni bo w nocy boję się, że nie zasnę. Nie jest to moja ulubiona piosenka zdecydowanie.Streetwalker pisze:Osobiście nie znoszę Little Susie.
Pisząc 'Ghosts' miałam na myśli oczywiście filmik, ale piosenkę też uwielbiam :) Ale nick to od czegoś zupełnie innego ;) W zamierzchłych czasach taki fanklub był w Wawie i stąd mój nick, bo to moje 'korzenie Majkelowe'.
Wracając do utworów 'Just good friends' jeszcze ujdzie, ale DS nie polubie chyba nigdy - chyba że w wersji instrumentalnej może... Hmm.. w sumie musze sprawdzić ;P Po prostu ten refren mnie tak irytuje, że nie mogę tego słuchać... Ale coż każdy ma swój gust ;)
Wracając do utworów 'Just good friends' jeszcze ujdzie, ale DS nie polubie chyba nigdy - chyba że w wersji instrumentalnej może... Hmm.. w sumie musze sprawdzić ;P Po prostu ten refren mnie tak irytuje, że nie mogę tego słuchać... Ale coż każdy ma swój gust ;)
Speed Demon
Taka sobie, jakoś bardzo mi nie przeszkadza ale jak nadchodzi jej kolej na płycie to przełączam, wolę posłuchać innych utworów.
Liberian Girl
Bez wyrazu, jakaś taka „natchniona”, innego słowa nie potrafie znaleźć na jej określenie :P
Give In To Me
Męczy mnie jej słuchanie, jest nijaka i bez wyrazu, a nawet rzec bym mogła, że wnerwiająca. Nie podoba mi się. Nie mogę jej słuchać.
She Drives Me Wild
Bardzo kojarzy mi się z In the closet, a tą drugą usłyszałam jako pierwszą i zdążyłam się do niej przyzwyczaić, więc SDMW nie jest dla mnie niczym nowym i nadzwyczajnym, tylko nieudaną podróbką ITC(nawet słyszę tam dość sporo z 'Jam', co tym bardziej nie wpływa na jej korzyść)
Dangerous
Taka jakaś bez rytmu, nie podoba mi się. Mogę jej słuchać tylko wtedy jak widzę taniec Michaela i innych tancerzy w czarnych garniturach, uwielbiam go ;). Wtedy jak najbardziej piosenka mi pasuje i patrze w ekran jak zaczarowana :P ;)
You Are Not Alone
Zawsze przełączam, bo denerwuje mnie melodia.
Blood On The Dance Floor
Po prostu nie lubię
Heaven Can Wait
Nudna, monotonna, strasznie się ciągnie, nie mogę zdzierżyć jej słuchania.
Billie Jean
Czasem mogę posłuchać ale jak dla mnie jest przeciętna, nic nadzwyczajnego
Butterflies
To męka dla moich uszu ;P
Why You Wanna Trip On Me.
Taka zwyczajna, nic szczególnego.
You are my life.
Nuuudy
Money
Tak właściwie to słuchałam tego utworu chyba ze dwa razy i wcale nie zamierzam słuchać trzeci, a już napewno nie w całości :P
Edit:
No i przecież zapomniałam o Earth song, wkurza mnie ta piosenka , a już najbardziej to zaczęła mnie denerwować po obejrzeniu akcji z czołgiem;/. Bardzo mnie to zniechęciło. Ten utwór nie wzbudza we mnie żadnych emocji.
Nie przepadam jeszcze za kilkoma utworami z Invincible ale za rzadko ich słucham, żebym mogła umieścić je na tej liście, bo być może jeszcze sie do nich przekonam.
Taka sobie, jakoś bardzo mi nie przeszkadza ale jak nadchodzi jej kolej na płycie to przełączam, wolę posłuchać innych utworów.
Liberian Girl
Bez wyrazu, jakaś taka „natchniona”, innego słowa nie potrafie znaleźć na jej określenie :P
Give In To Me
Męczy mnie jej słuchanie, jest nijaka i bez wyrazu, a nawet rzec bym mogła, że wnerwiająca. Nie podoba mi się. Nie mogę jej słuchać.
She Drives Me Wild
Bardzo kojarzy mi się z In the closet, a tą drugą usłyszałam jako pierwszą i zdążyłam się do niej przyzwyczaić, więc SDMW nie jest dla mnie niczym nowym i nadzwyczajnym, tylko nieudaną podróbką ITC(nawet słyszę tam dość sporo z 'Jam', co tym bardziej nie wpływa na jej korzyść)
Dangerous
Taka jakaś bez rytmu, nie podoba mi się. Mogę jej słuchać tylko wtedy jak widzę taniec Michaela i innych tancerzy w czarnych garniturach, uwielbiam go ;). Wtedy jak najbardziej piosenka mi pasuje i patrze w ekran jak zaczarowana :P ;)
You Are Not Alone
Zawsze przełączam, bo denerwuje mnie melodia.
Blood On The Dance Floor
Po prostu nie lubię
Heaven Can Wait
Nudna, monotonna, strasznie się ciągnie, nie mogę zdzierżyć jej słuchania.
Billie Jean
Czasem mogę posłuchać ale jak dla mnie jest przeciętna, nic nadzwyczajnego
Butterflies
To męka dla moich uszu ;P
Why You Wanna Trip On Me.
Taka zwyczajna, nic szczególnego.
You are my life.
Nuuudy
Money
Tak właściwie to słuchałam tego utworu chyba ze dwa razy i wcale nie zamierzam słuchać trzeci, a już napewno nie w całości :P
Edit:
No i przecież zapomniałam o Earth song, wkurza mnie ta piosenka , a już najbardziej to zaczęła mnie denerwować po obejrzeniu akcji z czołgiem;/. Bardzo mnie to zniechęciło. Ten utwór nie wzbudza we mnie żadnych emocji.
Nie przepadam jeszcze za kilkoma utworami z Invincible ale za rzadko ich słucham, żebym mogła umieścić je na tej liście, bo być może jeszcze sie do nich przekonam.
Ostatnio zmieniony pt, 12 mar 2010, 23:46 przez Beti_90, łącznie zmieniany 4 razy.
Hmm...Bardzo podoba mi się ten temat.
Naprawdę mnie dziwi, że ludzie, a w szczególności fani tego samego artysty, mogą mieć tak różne gusta.
Ja na przykład nie rozumiem jak można nie lubić Speed Demon, czy Superfly Sister(nie patrząc na tekst). No, ale ktoś inny może mnie wyśmiać, że lubię Morphine...
Przejdę do rzeczy.
Nie mam spisu piosenek znienawidzonych. Nazywam je 'mniej lubianymi' lub takimi, do których 'coś mam'.
Earth Song
To ciągłe 'aaaaaaa' i 'uuuuuuu' doprowadza mnie do szału.
Give In To Me
Szczerze...kocham tą piosenkę, ale nie mogę jej słuchać. Po prostu nie mogę. Kojarzy mi się z deszczowymi dniami po śmierci Michaela. Wprowadza mnie w depresyjny nastrój i chce mi się płakać. Nie wiem czemu...
Heal The World
Nie mam na to słowa.
She Drives Me Wild
Ogólnie lubię, ale mam na nią takie określenie - muzyka sobie gra, Michael sobie śpiewa. Zero spójności.
2000 Watts
Przepraszam, czy tekst tej piosenki ma jakikolwiek sens?
Moja lista jest dłuższa, ale tyle wystarczy.
Naprawdę mnie dziwi, że ludzie, a w szczególności fani tego samego artysty, mogą mieć tak różne gusta.
Ja na przykład nie rozumiem jak można nie lubić Speed Demon, czy Superfly Sister(nie patrząc na tekst). No, ale ktoś inny może mnie wyśmiać, że lubię Morphine...
Przejdę do rzeczy.
Nie mam spisu piosenek znienawidzonych. Nazywam je 'mniej lubianymi' lub takimi, do których 'coś mam'.
Earth Song
To ciągłe 'aaaaaaa' i 'uuuuuuu' doprowadza mnie do szału.
Give In To Me
Szczerze...kocham tą piosenkę, ale nie mogę jej słuchać. Po prostu nie mogę. Kojarzy mi się z deszczowymi dniami po śmierci Michaela. Wprowadza mnie w depresyjny nastrój i chce mi się płakać. Nie wiem czemu...
Heal The World
Nie mam na to słowa.
She Drives Me Wild
Ogólnie lubię, ale mam na nią takie określenie - muzyka sobie gra, Michael sobie śpiewa. Zero spójności.
2000 Watts
Przepraszam, czy tekst tej piosenki ma jakikolwiek sens?
Moja lista jest dłuższa, ale tyle wystarczy.
No to i ja się wypowiem.
Na początek:
- Get On The Floor
- It's The Falling In Love
- Burn This Disco Out
Te trzy piosenki z 'Off The Wall' są moim zdaniem zbyt... Dyskotekowe? Mają takie typowe brzmienie dla tej płyty, które mnie denerwuje. Chodzi mi tu głównie o muzykę w tych utworach.
Do Thrillera nie mam żadnych zastrzeżeń, co do 'Bad':
- Just Good Friend
Piosenka jest nawet ok, ale ten początek... Od razu mi się słuchać odechciewa.
- Gone Too Sone
Ten utwór także nie jest najgorszy, ale gdybym miała z całego 'Dangerous' wytypować najsłabszy kawałek, postawiłabym właśnie na tę piosenkę. Taka trochę smętna.
- Stranger In Moscow
Kiedyś lubiłam, ale teraz moja sympatia jest o wiele mniejsza. Zwrotki mi się podobają, ale refren i końcówka tak trochę, hm, zamulają.
- Money
Jak dla mnie, najsłabsza piosenka na płycie. Kiedy lecą zwrotki, to przysypiam. Ta melodia trochę przynudza. Ale do refrenu się nie przyczepię.
- Childhood
Ech, to w ogóle piosenka jest? Jedynie podoba mi się tutaj głos Michaela i w jaki sposób on śpiewa. Muzyka, a właściwie to pobrzdękiwanie w tle, mnie dobija.
- Smile
No nie wiem, jakoś mi nie pasuje. Źle mi się kojarzy.
- Superfly Sister
Odrzuca mnie sam początek. A jak początek mnie odrzuca, to potem przechodzi mi ochota na dalsze słuchanie, bo piosenkę kojarzę tylko ze złym wstępem.
A oprócz tego wszystkie remiksy na BOTDF. Bardzo nie lubię takiej muzyki. Mam wstręt do wszelakich coverów, remiksów, itp. No, ale muszę przyznać, że HIStory (Tony Moran's HIStory Lesson) wpada w ucho.
To teraz 'Invincible'.
- Heartbreaker
- Invincible
- Butterflies
- 2000 Watts
Tu się zaczynają schody. Wiadomo, że w 'Invincible' można usłyszeć to nowsze brzmienie. Nie będę się tu zbytnio rozpisywać na ten temat. Napiszę tylko tyle, że nie lubię dzisiejszej muzyki, a w tych utworach, które wyżej przedstawiłam, tę nowoczesność słyszę aż nadto. Dlatego nie za bardzo za nimi przepadam.
Piosenek Jackson 5, czy The Jacksons nie będę wymieniać, bo trochę by zeszło. To samo z dziecięcymi hitami Michaela.
- She Got It
Kiedy włączyłam ją pierwszy raz, miałam głośniki niemal na fulla i aż mnie uszy zaszczypały. Niestety, ta piosenka nie zdała testu na pierwsze dobre wrażenie. Teraz już zawsze będzie mi się nieprzyjemnie kojarzyć.
- Scared Of The Moon
Podobnie, jak Childhood
- Gangsta (No Friend Of Mine)
Piosenka, przy której dostałam zawału, bynajmniej nie z zachwytu. Nigdy nie zapomnę tej nocy, kiedy po raz pierwszy ją włączyłam...
Ach, zapomniałam jeszcze o Beat It 2008 - duet z Fergie. Matko, ona śpiewa jakby siedziała na kiblu z bardzo mocnym zatwardzeniem. Odnoszę wrażenie, że za wszelką cenę chciała upodobnić swój głos do głosu Michaela... . No i jak można było w taki sposób zbeszcześcić moje ukochane "Beat It"?
Na początek:
- Get On The Floor
- It's The Falling In Love
- Burn This Disco Out
Te trzy piosenki z 'Off The Wall' są moim zdaniem zbyt... Dyskotekowe? Mają takie typowe brzmienie dla tej płyty, które mnie denerwuje. Chodzi mi tu głównie o muzykę w tych utworach.
Do Thrillera nie mam żadnych zastrzeżeń, co do 'Bad':
- Just Good Friend
Piosenka jest nawet ok, ale ten początek... Od razu mi się słuchać odechciewa.
- Gone Too Sone
Ten utwór także nie jest najgorszy, ale gdybym miała z całego 'Dangerous' wytypować najsłabszy kawałek, postawiłabym właśnie na tę piosenkę. Taka trochę smętna.
- Stranger In Moscow
Kiedyś lubiłam, ale teraz moja sympatia jest o wiele mniejsza. Zwrotki mi się podobają, ale refren i końcówka tak trochę, hm, zamulają.
- Money
Jak dla mnie, najsłabsza piosenka na płycie. Kiedy lecą zwrotki, to przysypiam. Ta melodia trochę przynudza. Ale do refrenu się nie przyczepię.
- Childhood
Ech, to w ogóle piosenka jest? Jedynie podoba mi się tutaj głos Michaela i w jaki sposób on śpiewa. Muzyka, a właściwie to pobrzdękiwanie w tle, mnie dobija.
- Smile
No nie wiem, jakoś mi nie pasuje. Źle mi się kojarzy.
- Superfly Sister
Odrzuca mnie sam początek. A jak początek mnie odrzuca, to potem przechodzi mi ochota na dalsze słuchanie, bo piosenkę kojarzę tylko ze złym wstępem.
A oprócz tego wszystkie remiksy na BOTDF. Bardzo nie lubię takiej muzyki. Mam wstręt do wszelakich coverów, remiksów, itp. No, ale muszę przyznać, że HIStory (Tony Moran's HIStory Lesson) wpada w ucho.
To teraz 'Invincible'.
- Heartbreaker
- Invincible
- Butterflies
- 2000 Watts
Tu się zaczynają schody. Wiadomo, że w 'Invincible' można usłyszeć to nowsze brzmienie. Nie będę się tu zbytnio rozpisywać na ten temat. Napiszę tylko tyle, że nie lubię dzisiejszej muzyki, a w tych utworach, które wyżej przedstawiłam, tę nowoczesność słyszę aż nadto. Dlatego nie za bardzo za nimi przepadam.
Piosenek Jackson 5, czy The Jacksons nie będę wymieniać, bo trochę by zeszło. To samo z dziecięcymi hitami Michaela.
- She Got It
Kiedy włączyłam ją pierwszy raz, miałam głośniki niemal na fulla i aż mnie uszy zaszczypały. Niestety, ta piosenka nie zdała testu na pierwsze dobre wrażenie. Teraz już zawsze będzie mi się nieprzyjemnie kojarzyć.
- Scared Of The Moon
Podobnie, jak Childhood
- Gangsta (No Friend Of Mine)
Piosenka, przy której dostałam zawału, bynajmniej nie z zachwytu. Nigdy nie zapomnę tej nocy, kiedy po raz pierwszy ją włączyłam...
Ach, zapomniałam jeszcze o Beat It 2008 - duet z Fergie. Matko, ona śpiewa jakby siedziała na kiblu z bardzo mocnym zatwardzeniem. Odnoszę wrażenie, że za wszelką cenę chciała upodobnić swój głos do głosu Michaela... . No i jak można było w taki sposób zbeszcześcić moje ukochane "Beat It"?
Maverick pisze:Raczej tak. Za pięć lat ciocia homesick Ci wytłumaczy ;]
zajecia praktyczne prowadze kilka razy w tygodniu,Eva pisze:A czy i mi ciocia wytłumaczy? ;)
miejsce spotkan-zazwyczaj osobiste lozko,
liczba miejsc ograniczona do dwoch.
teorie wykladam na privie.
<bozzzzzzzze...ten zapomniany juz dreszczyk emocji przy spamowaniu i to jeszcze przy zachecie moderatora>
'the road's gonna end on me.'