ACTA
- Omega Supreme
- Posty: 258
- Rejestracja: śr, 21 mar 2007, 23:09
- Lokalizacja: Śląsk
mam pytanko :)
czemu niby film i muzyka ma miec jakies specjalne prawa?
skoro ktos nagra film.. i potem robi tysiace kopii i za kazda kopie tego filmu treba placić słono... to czemu jak malarz namaluje drogi obraz.. nie moze se machnąc przy okazji na ksero tysiac kopii tego malunku i te ksero kopie tez sprzedawac po cenach jak orginał :)???
czemu niby film i muzyka ma miec jakies specjalne prawa?
skoro ktos nagra film.. i potem robi tysiace kopii i za kazda kopie tego filmu treba placić słono... to czemu jak malarz namaluje drogi obraz.. nie moze se machnąc przy okazji na ksero tysiac kopii tego malunku i te ksero kopie tez sprzedawac po cenach jak orginał :)???
Mav, jakby się dało kliknąć "lubię to" na forum, to byś dostała lajka ode mnie ;]
Wróciłam sobie z nart i odkryłam, że nastał koniec świata, wszystkich zakuwają w kajdanki i koniec z wolnością wszelaką, tylko, że ja to przegapiłam, bom sierota jak zwykle.
Muszę przyznać, że choć trochę poczytałam, wciąż niewiele wiem, nie czytałam treści ACTA, chyba tego nie ma upublicznionego jeszcze, co tak naprawdę podpisano.
Co do słuchania muzyki niszowej - nie widzę problemu, jak rozumiem, zakaz ma dotyczyć tylko kopiowania itd, nie słuchania w ogóle, jak sobie zespoły udostępnią muze tylko do odsłuchu to sobie posłucham. Będę chciała mieć na własność, to kupię.
Inwigilacja w sieci już i tak była od dawna, ale ośmielam się wątpić w to, czy kogokolwiek interesuje, że według mnie X to fajna dupa, za to nie mogę patrzeć na Y. Jacha, moje preferencje co do np ubrań czy wakacji gdzieś tam jakieś firmy interesują, ale sądząc po spamie na skrzynce, który jest dopasowany do odwiedzanych stron, Wielka Siostra też czuwa, jakiej marki butki noszę.
Za to jak najbardziej bym chciała znać jakieś ABC rządzących, bo już mi się od dawna plącze kto tak naprawdę jest kim, kto kogo wspiera, za kim ja chcę właściwie głosować, bo tak to mi zostaje opcja zwiększania frekwencji w wyborach i zabazgrania tak, żeby głos był nieważny. Ale na takie ABC nie mam co liczyć, do Orwella nam wciąż daleko, na świecie jest podobno 9,5 miliona milionerów (ale może się mylę, na szybko sprawdzałam) to niech oni się martwią inwigilacją ich maili, podsłuchami tego co planują itd. Ta, wiem, samolubnie to piszę. MJ też należał do bogatych i wpływowych, należałby do tych wlasnie, co się mają o co martwić. Wedle mojego obecnego stanu wiedzy, który jest dość wątły, i taki zapewne zostanie.
A Mav "podjalkuję", bo z tego co podczytuję w różnych miejscach, zaczyna się robić szum z tego rodzaju, którego nie lubię. Owszem, ACTA prawdopodobnie nie jest błogosławieństwem i nie domyslam się nawet większości spraw z nią związanych, ale do realizacji własnych marzeń wciąż potrzebuje determinacji, cierpliwości, fantazji i uporu. Łatwo jest zwalać na okoliczności zewnętrzne, jeśli marzenia się nie spełniają. no chyba, że faktycznie ma się zła passę, to życzę każdemu i samej sobie, żeby zachować konsekwencję w byciu sobą, spełnianiu pasji, zdobywaniu wszelkich szczytów tego świata, coby z wyżyn strzelić gumką w oczy Wielkiemu Bratu. Zastrzegam sobie zmianę frontu z optymizmu na pesymizm, gdyby np wybuchła III wojna światowa, nie chcę docenić po czasie, jak piękne mam teraz życie, jak mi mimo wszystko dobrze, i jak bardzo mój los należy do mnie i tylko do mnie, nawet jak czasem coś w nim popaprzę.
Poczekam, zobaczę, doedukuję się jeszcze, póki co się wstrzymam z buntem, jeśli nie wiem przeciw czemu miałby być de facto skierowany.
Idę bo zwariuję, za mało oczytana w temacie jestem, potrzebne mi konkretne punkty dokumentu...
Wróciłam sobie z nart i odkryłam, że nastał koniec świata, wszystkich zakuwają w kajdanki i koniec z wolnością wszelaką, tylko, że ja to przegapiłam, bom sierota jak zwykle.
Muszę przyznać, że choć trochę poczytałam, wciąż niewiele wiem, nie czytałam treści ACTA, chyba tego nie ma upublicznionego jeszcze, co tak naprawdę podpisano.
Co do słuchania muzyki niszowej - nie widzę problemu, jak rozumiem, zakaz ma dotyczyć tylko kopiowania itd, nie słuchania w ogóle, jak sobie zespoły udostępnią muze tylko do odsłuchu to sobie posłucham. Będę chciała mieć na własność, to kupię.
Inwigilacja w sieci już i tak była od dawna, ale ośmielam się wątpić w to, czy kogokolwiek interesuje, że według mnie X to fajna dupa, za to nie mogę patrzeć na Y. Jacha, moje preferencje co do np ubrań czy wakacji gdzieś tam jakieś firmy interesują, ale sądząc po spamie na skrzynce, który jest dopasowany do odwiedzanych stron, Wielka Siostra też czuwa, jakiej marki butki noszę.
Za to jak najbardziej bym chciała znać jakieś ABC rządzących, bo już mi się od dawna plącze kto tak naprawdę jest kim, kto kogo wspiera, za kim ja chcę właściwie głosować, bo tak to mi zostaje opcja zwiększania frekwencji w wyborach i zabazgrania tak, żeby głos był nieważny. Ale na takie ABC nie mam co liczyć, do Orwella nam wciąż daleko, na świecie jest podobno 9,5 miliona milionerów (ale może się mylę, na szybko sprawdzałam) to niech oni się martwią inwigilacją ich maili, podsłuchami tego co planują itd. Ta, wiem, samolubnie to piszę. MJ też należał do bogatych i wpływowych, należałby do tych wlasnie, co się mają o co martwić. Wedle mojego obecnego stanu wiedzy, który jest dość wątły, i taki zapewne zostanie.
A Mav "podjalkuję", bo z tego co podczytuję w różnych miejscach, zaczyna się robić szum z tego rodzaju, którego nie lubię. Owszem, ACTA prawdopodobnie nie jest błogosławieństwem i nie domyslam się nawet większości spraw z nią związanych, ale do realizacji własnych marzeń wciąż potrzebuje determinacji, cierpliwości, fantazji i uporu. Łatwo jest zwalać na okoliczności zewnętrzne, jeśli marzenia się nie spełniają. no chyba, że faktycznie ma się zła passę, to życzę każdemu i samej sobie, żeby zachować konsekwencję w byciu sobą, spełnianiu pasji, zdobywaniu wszelkich szczytów tego świata, coby z wyżyn strzelić gumką w oczy Wielkiemu Bratu. Zastrzegam sobie zmianę frontu z optymizmu na pesymizm, gdyby np wybuchła III wojna światowa, nie chcę docenić po czasie, jak piękne mam teraz życie, jak mi mimo wszystko dobrze, i jak bardzo mój los należy do mnie i tylko do mnie, nawet jak czasem coś w nim popaprzę.
Poczekam, zobaczę, doedukuję się jeszcze, póki co się wstrzymam z buntem, jeśli nie wiem przeciw czemu miałby być de facto skierowany.
A nie może? Jak ktoś mu to skseruje i będzie sprzedawał, to rozumiem, że nie może. Ale jak ktoś sam sobie pokseruje to co sam zrobił, to sobie może sprzedawać po cenach jakich chce. Gdzie jest napisane, że nie może?Omega Supreme pisze:skoro ktos nagra film.. i potem robi tysiace kopii i za kazda kopie tego filmu treba placić słono... to czemu jak malarz namaluje drogi obraz.. nie moze se machnąc przy okazji na ksero tysiac kopii tego malunku i te ksero kopie tez sprzedawac po cenach jak orginał :)???
_________________
Idę bo zwariuję, za mało oczytana w temacie jestem, potrzebne mi konkretne punkty dokumentu...
Ostatnio zmieniony ndz, 29 sty 2012, 16:51 przez MJowitek, łącznie zmieniany 1 raz.
jest upublicznione, np. tu: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/5 ... sku.html,8MJowitek pisze:nie czytałam treści ACTA, chyba tego nie ma upublicznionego jeszcze, co tak naprawdę podpisano.
Tekst art. 27:
ARTYKUŁ 27
Dochodzenie i egzekwowanie w środowisku cyfrowym
1. Każda Strona zapewnia w swoim prawie, w stopniu określonym w sekcji 2 (Dochodzenie i egzekwowanie praw w postępowaniu cywilnym) i sekcji 4 (Dochodzenie i egzekwowanie praw w postępowaniu karnym) dostępność procedur dochodzenia i egzekwowania, tak aby umożliwić skuteczne działania przeciwko naruszaniu praw własności intelektualnej, które odbywa się w środowisku cyfrowym, w tym doraźne środki zapobiegające naruszeniom i środki odstraszające od dalszych naruszeń.
2. Poza postanowieniami ust. 1, procedury dochodzenia i egzekwowania każdej Strony mają zastosowanie do naruszenia prawa autorskiego lub praw pokrewnych za pośrednictwem sieci cyfrowych, które może obejmować bezprawne wykorzystanie środków powszechnego rozpowszechniania w celu dokonania naruszenia. Procedury są stosowane w sposób, który pozwala uniknąć tworzenia barier dla zgodnej z prawem działalności, w tym handlu elektronicznego, oraz, zgodnie z prawem Strony, przy zachowaniu podstawowych zasad, takich jak wolność słowa, prawo do sprawiedliwego procesu i prywatności .
3. Każda Strona dąży do wspierania wspólnych wysiłków przedsiębiorców na rzecz skutecznego zwalczania naruszeń praw związanych ze znakami towarowymi, praw autorskich lub praw pokrewnych, przy jednoczesnym zachowaniu zgodnej z prawem konkurencji oraz, zgodnie z prawem Strony, przy zachowaniu podstawowych zasad, takich jak wolność słowa, prawo do sprawiedliwego procesu i prywatności.
4. Strona może, zgodnie ze swoimi przepisami ustawodawczymi i wykonawczymi, przewidzieć możliwość wydania przez swoje właściwe organy dostawcy usług internetowych nakazu niezwłocznego ujawnienia posiadaczowi praw informacji wystarczających do zidentyfikowania abonenta, co do którego istnieje podejrzenie, że jego konto zostało użyte do naruszenia, jeśli ten posiadacz praw zgłosił w sposób wystarczający pod względem prawnym żądanie dotyczące naruszenia praw związanych ze znakami towarowymi, praw autorskich lub praw pokrewnych i informacje te mają służyć do celów ochrony lub dochodzenia i egzekwowania tych praw. (...)
Mówiąc krótko, Sony może sobie pójść do mojego dostawy neta i zażądać dokładnych namiarów na mnie, bo podejrzewają, że ściągnęłam płytę "Michael" z neta. Bez policji, bez prokuratury, bez żadnych służb.
O, dzięki! Brakuje mi jeszcze jednego weekendu po urlopie na połapanie się w tym wszystkim, bo czuję, że jestem sama na granicy pisania głupot na bazie niewiedzy...
PS. Mimo wszystko, nie wydaje mi się, żeby np takie Sony zawracało sobie głowę jednostkową mną jak ściągnę jednostkową płytę (czego w sumie i tak nie robię, ale to tak wyszło po prostu), jakby miało i tak dość roboty z takimi, którzy zostawiają kompa nastawionego na ściąganie non stop. Już nie mówię o mafiach i innych sporych interesach, bo to kompletnie nie moja dziedzina.
Poza tym, Sony niech już będzie, że mnie się uczepi i zażąda tych namiarów na mnie, a "informacje te mają służyć do celów ochrony lub dochodzenia i egzekwowania tych praw". Tu jeszcze nie jest napisane, że idę do więzienia bo ściągnęłam plik. Spodziewałabym się raczej roszczeń finansowych. Ale tu ponownie się tylko spodziewam a niewiele wiem. Zresztą na logikę, trzymanie mnie w więzieniu sie nie opłaca, ściąganie ze mnie kasy - jak najbardziej. Idąc tym tropem chciałabym wiedzieć jakie maja być sankcje za ściągnięcie pliku lub całej płyty. I czy warto w takim razie się bardzo denerwować, bo wystarczy, że nie będę nic nielegalnie ściągać, tak jak nie rozpakowuje w sklepie paczek z cukierkami, żeby sprawdzić, które najlepsze. Choć przyznam się, żeby nie było, że ja taka święta, w zeszłym miesiącu zjadłam tak trzy żelki na wagę w carrefourze.
I żeby nie było, ja nie jestem za ACTA, jestem za niewpadaniem w owczy pęd i przede wszystkim za doinformowaniem samej siebie, co w perspektywie najbliższego tygodnia marnie widzę. Mam nadzieję, że się w tym wkrótce sensownie połapie...
PS. Mimo wszystko, nie wydaje mi się, żeby np takie Sony zawracało sobie głowę jednostkową mną jak ściągnę jednostkową płytę (czego w sumie i tak nie robię, ale to tak wyszło po prostu), jakby miało i tak dość roboty z takimi, którzy zostawiają kompa nastawionego na ściąganie non stop. Już nie mówię o mafiach i innych sporych interesach, bo to kompletnie nie moja dziedzina.
Poza tym, Sony niech już będzie, że mnie się uczepi i zażąda tych namiarów na mnie, a "informacje te mają służyć do celów ochrony lub dochodzenia i egzekwowania tych praw". Tu jeszcze nie jest napisane, że idę do więzienia bo ściągnęłam plik. Spodziewałabym się raczej roszczeń finansowych. Ale tu ponownie się tylko spodziewam a niewiele wiem. Zresztą na logikę, trzymanie mnie w więzieniu sie nie opłaca, ściąganie ze mnie kasy - jak najbardziej. Idąc tym tropem chciałabym wiedzieć jakie maja być sankcje za ściągnięcie pliku lub całej płyty. I czy warto w takim razie się bardzo denerwować, bo wystarczy, że nie będę nic nielegalnie ściągać, tak jak nie rozpakowuje w sklepie paczek z cukierkami, żeby sprawdzić, które najlepsze. Choć przyznam się, żeby nie było, że ja taka święta, w zeszłym miesiącu zjadłam tak trzy żelki na wagę w carrefourze.
I żeby nie było, ja nie jestem za ACTA, jestem za niewpadaniem w owczy pęd i przede wszystkim za doinformowaniem samej siebie, co w perspektywie najbliższego tygodnia marnie widzę. Mam nadzieję, że się w tym wkrótce sensownie połapie...
- Omega Supreme
- Posty: 258
- Rejestracja: śr, 21 mar 2007, 23:09
- Lokalizacja: Śląsk
- kamiledi15
- Posty: 753
- Rejestracja: śr, 24 lut 2010, 22:07
- Lokalizacja: Koło Warszawy
Dobra, ,,strona może mieć ujawnione moje dane, jeśli podejrzewa, że ściągnąłem plik", i co dalej? Dostaję karę, idę do sądu, czy co? I jakie pliki są dozwolone do ściągania, a jakie nie? W Super Expresie pisali, że ściąganie z serwisów typu Chomikuj jest legalne, ale z torrentów już nie. W innym miejscu piszą, że ściąganie jest legalne, a tylko wrzucanie plików do internetu jest nielegalne. Trochę się w tym pogubiłem.
- Omega Supreme
- Posty: 258
- Rejestracja: śr, 21 mar 2007, 23:09
- Lokalizacja: Śląsk
- yourlovelystar
- Posty: 203
- Rejestracja: wt, 10 sty 2012, 19:40
- Lokalizacja: Oława
zapanuje samowolka. a może to nowy pomysł na podreperowanie budżetu państwa... ;/
You gave me strength when I wasn't strong
You gave me hope when all hope is lost
You opened my eyes when I couldn't see...
www.yourlovelystar.photoblog.pl
You gave me hope when all hope is lost
You opened my eyes when I couldn't see...
www.yourlovelystar.photoblog.pl
- Omega Supreme
- Posty: 258
- Rejestracja: śr, 21 mar 2007, 23:09
- Lokalizacja: Śląsk
Ale pierdoły opowiadacie. Na trzy mądre wypowiedzi pięciu kolejnych nie da się czytać. Doinformujcie się. Nara.
--> Proszę nie pisać głupich postów bo Użytkownicy się skarżą. Odsyłam do Regulaminu społeczności MJPT. pzdr. zu
-> dopsz. użytkownik paczy.
mav.
--> Proszę nie pisać głupich postów bo Użytkownicy się skarżą. Odsyłam do Regulaminu społeczności MJPT. pzdr. zu
-> dopsz. użytkownik paczy.
mav.
Ostatnio zmieniony ndz, 29 sty 2012, 20:42 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
MJowitku, tu sprawa jest przecież znacznie bardziej skomplikowana - pytanie: czy ściąganie muzyki z neta przynosi straty czy zyski? W moim konkretnym przypadku zyski. W życiu nie miałabym na półce 90% płyt gdybym ich wcześniej nie miała skopiowanych. Nie kupuję muzyki w ciemno.MJowitek pisze:Poza tym, Sony niech już będzie, że mnie się uczepi i zażąda tych namiarów na mnie, a "informacje te mają służyć do celów ochrony lub dochodzenia i egzekwowania tych praw". Tu jeszcze nie jest napisane, że idę do więzienia bo ściągnęłam plik. Spodziewałabym się raczej roszczeń finansowych. Ale tu ponownie się tylko spodziewam a niewiele wiem. Zresztą na logikę, trzymanie mnie w więzieniu sie nie opłaca, ściąganie ze mnie kasy - jak najbardziej. Idąc tym tropem chciałabym wiedzieć jakie maja być sankcje za ściągnięcie pliku lub całej płyty. I czy warto w takim razie się bardzo denerwować, bo wystarczy, że nie będę nic nielegalnie ściągać,
Ale to na marginesie. Jakim prawem Sony czy Universal czy cokolwiek ma prawo iść do pana Mietka, admina sieci w której jestem, i zażądać od niego mojego adresu, telefonu i rozmiaru stanika? Jak prokuratura uzna mnie za pirata, zapraszam, chętnie porozmawiam dlaczego nielegalnie ściągnęłam "Division Bell", żeby sobie go następnie kupić. Ale wara biznesmenom od moich drzwi.
Toteż czasami trzeba wyjść na ulicę..I ja te protesty w pełni popieram i poszłabym na protest w Lublinie gdyby nie moje codzienne obowiązki. Jednak nie chciałbym uczestniczyć w wiecu w którym narodowcy wznoszą nienawistne hasła wobec swoich przeciwników politycznych a ludzie bezmyślnie je powtarzają. A i tak w Lublinie było.Omega Supreme pisze:triniti napisała:
"Istnieją różne metody walki z systemem..A najważniejsza, to budowanie siebie, kreacja, poszukiwanie..i wciąż otwarty umysł.. "
jakie piekne słowa szkoda tylko ze kiedy wszytko bedzie manipulowane przez rządy na nic sie zda jakakolwiek nasza kreacja i otwarty umysł :)
Posiadam bardzo silny gen wolnościowy i reaguję odczynem alergicznym na wszelkie próby tłumienia go..…
Jednak chciałabym wcześniej poznać mojego hipotetycznego wroga zanim pójdę na całość..no i jeszcze nie chciałabym uczestniczyć w nie mojej wojence..
Myslę, że wszyscy tu jesteśmy mniej lub bardziej przeciw ACTA…Istotna jest również świadomość zagrożeń…
pozdrawiam
A skąd wiesz że coś takiego w przyszłości bliższej lub dalszej nie będzie miało miejsca?homesick pisze:o boszsz...
uciekając od manipulacji popadacie w kolejną tylko nakręcaną przez inną grupę. ze skrajności w skrajność.
ostrzegacie przed bezmyślnymi masami, a na przykładzie ostatnich dni widać jak łatwo kierować internetowym tłumem. wystarczy znaleźć wroga, podsycić lęki, a spirala strachu i absurdu sama się nakręci.
Hitler potrzebował obozów koncentracyjnych do zniewolenia ludzi i ich eliminacji. Illuminati potrzebuje chipów pod skórę i cenzury do manipulacji ludźmi żeby zgodzili się na jakieś ustawy nawet niezgodne z interesami ludzi. Do czego to odprowadzi i jak daleko pójdzie nie wiemy, ale przyszłość nie maluje się nam kolorowo.
W skrócie: samo ściąganie jest raczej legalne. ( napisałem "raczej" - ponieważ zawsze się znajdzie jakiś paragraf, a ACTA ma to m.in. ułatwić).kamiledi15 pisze:Dobra, ,,strona może mieć ujawnione moje dane, jeśli podejrzewa, że ściągnąłem plik", i co dalej? Dostaję karę, idę do sądu, czy co? I jakie pliki są dozwolone do ściągania, a jakie nie? W Super Expresie pisali, że ściąganie z serwisów typu Chomikuj jest legalne, ale z torrentów już nie. W innym miejscu piszą, że ściąganie jest legalne, a tylko wrzucanie plików do internetu jest nielegalne. Trochę się w tym pogubiłem.
Torrenty natomiast są nielegalne dlatego że jak coś się ściąga to się równocześnie to udostępnia innym. (chyba że się ustawi upload na 0)
A umieszczanie na serwerach też jest legalne, pod warunkiem, że robi się to na własny użytek i nie będzie to powszechnie dostępne.