Ja dzisiaj rano wydrukowałam ten obrazek 'I love MJ' z tematu 'Kilka miłych fotek MJ'a dla rozluźnienia', a w szkole powiesiłam go na szafce. Przez cztery (!) lekcje wisiał z małym zadarciem. I tak cud, że nie zerwano go od razu... Później, kiedy siedziałam pod klasą, przyszedł mój 'kolega' z tą kartką na koszulce. Następnie musiał oczywiście podrzeć obrazek i przeklinać na Michaela. Chciałam go uderzyć, ale on jest taki potężny, że oddałby mi dwa razy mocniej, a poza tym udawałam, że nie rusza mnie to Tak więc kartka przetrwała pięć godzin.
Teraz mam angielski z panią, która jest fanką Michaela, więc będziemy świętować
ja nie czekałam na werdykt wogóle mnie to nie obchodziło... mimo to ten dzień jest dla mnie wyjątkowy... bo Michael został uniewinniony... sprawiedliwości stała się zadość
Karolina, mnie też było przykro jak zobaczyłam tych 'pajaców' (przepraszam za wyrażenie) z tą kartką. A tak w ogóle to dzisiaj wielkie święto!
Michael - hip, hip, hurra!!! :D Z tej okazji zjem dzisiaj całe ptasie mleczko. A jutro - będę gruba... xD
Ja pamiętam że oczywiście bardzo mnie ucieszyła ta wiadomość i dla mnie to było oczywiste że MJ zostanie uniewinniony bo przecież nie było dowodów.Pamiętam też że dostałam tego dnia mnóstwo smsów od znajomych którzy nie są Jego fanami że MJ został uniewinniony.
__________________
"W zasadzie najważniejsze jest życie.A jak już jest życie,to najważniejsza jest wolność.A potem oddaje się życie za wolność."