Michael Jackson - Dangerous (1991)
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Dangerous to moja ulubiona płyta. Najwięcej piosenek, które można ocenić maksymalnie na 6. Świetne Give in to me, Black & White czy JAM :) Ale są także spokojne, idealne na refleksje kawałki. Jak fajnie jest posłuchać Gone to soon, heal the world czy will you be there...
"I love you. I really do so much. From the bottom of my heart. This is it!"
- JoannaTempest
- Posty: 167
- Rejestracja: wt, 01 wrz 2009, 13:44
"Give In To Me" jest cudowną piosenką, jedną z najlepszych na Dangerous, "Who Is It" no i oczywiście piosenka tytułowa...swietny album, mój ulubiony po Bad.
Album nawet dziś brzmi świerzo (choć jest prawie tak stary jak ja ;))
"Jam", "Why You Wanna Trip On Me" czy "She Drives Me Wild" są zupełnie inne niż wczesniejsze dokonania Michaela, pokazały jego nowy image i nowy styl muzyczny (odejście od lat 80 na korzyść nowoczesnej muzyki lat 90).
Album nawet dziś brzmi świerzo (choć jest prawie tak stary jak ja ;))
"Jam", "Why You Wanna Trip On Me" czy "She Drives Me Wild" są zupełnie inne niż wczesniejsze dokonania Michaela, pokazały jego nowy image i nowy styl muzyczny (odejście od lat 80 na korzyść nowoczesnej muzyki lat 90).
Moim zdaniem Dangerous jest naprawdę świetne..
Nie będę wypisywać moich faworytów z tej płyty, bo okaże się, że wypisze wszystkie utwory
Albo dobra, opiszę kilka z nich...
Will You Be There: zawsze, kiedy jej słucham się wzruszam. Po prostu zawsze jakaś łezka pocieknie. Najpiękniejszy moment w tym utworze to moim zadaniem:
"But they told me
A man should be faithful
and walk when not able
and fight to the end
but I'm only human"
Keep The Faith- Ahhh, uwielbiam to!! Za.... za wszystko praktycznie..!!
Who Is It- cudowne, cudowne, cudowne!! MJ ma tu piękny głos...łał...
Reszta jest równie cudowna, ale na tą chwilę coś mnie tknęło, żeby wyszczególnić te trzy utwory. Pewnie za moment będę na siebie wkurzona, że innych nie opisałam, ale co tam
A poza tym.... okładka- CUDO!! Moja ulubiona!!
Nie będę wypisywać moich faworytów z tej płyty, bo okaże się, że wypisze wszystkie utwory
Albo dobra, opiszę kilka z nich...
Will You Be There: zawsze, kiedy jej słucham się wzruszam. Po prostu zawsze jakaś łezka pocieknie. Najpiękniejszy moment w tym utworze to moim zadaniem:
"But they told me
A man should be faithful
and walk when not able
and fight to the end
but I'm only human"
Keep The Faith- Ahhh, uwielbiam to!! Za.... za wszystko praktycznie..!!
Who Is It- cudowne, cudowne, cudowne!! MJ ma tu piękny głos...łał...
Reszta jest równie cudowna, ale na tą chwilę coś mnie tknęło, żeby wyszczególnić te trzy utwory. Pewnie za moment będę na siebie wkurzona, że innych nie opisałam, ale co tam
A poza tym.... okładka- CUDO!! Moja ulubiona!!
-
- Posty: 90
- Rejestracja: czw, 23 lip 2009, 6:06
- Skąd: Płock
Dangerous to wybitny album.........to najwyższa półka......ale w sumie Michael zawsze rozpieszczał nas małymi dziełami sztuki, trudno znaleźć minusy tej płyty..........album ten jest niezwykle innowacyjny, różnorodny i oryginalny....nadal brzmi bardzo świeżo, nie zestarzał się nawet o "gram" od daty wydania..........do tej płyty mam szczególny sentyment, bo od niej zaczęła się moja wtedy jeszcze "nieświadoma" przygoda z Michaelem, kasetę Dangerous dostałem na imieniny w wieku 9/10 lat.....można, sobie wyobrazić, jak ogromne wrażenie na dziecku wywarła ta muzyka......sound był tak inny od tego co wtedy słyszałem, że nie nadążałem, normalnie hahahaha....ale słuchałem i pamiętam, że bardzo mi się podobało.....dyskoteki takie wtedy odchodziły, że aż kapcie wszystkim spadały.........mój stosunek do tego albumu nie zmienił się od tamtej pory.....teraz tylko słucham bardziej świadomie,pewnie...... ale tak samo uwielbiam, a może nawet i bardziej ciary są do tej pory
Płytę oceniam na 6+, podobnie jak większość piosenek
Moje ulubione piosenki to, (piosenki z gwiazdką oceniam na 6+) pozostałen 6 hahahah
-Why you wanna trip on me *( to intro......wow)
-She drives me wild
-Give in to me*(ten klimat, ta gitara, ten teledysk ...wow, wow, wow)mój absolutny numer 1 z tej płyty
-Who is it*(ten klimat ...wow)-mój absolutny numer 2 z tej płyty
-Will you be there*-mój numer 3 z płyty(genialne intro/outro, chór bajer)
-Dangerous
-Heal the world*(jejku ja żałuje, że nie śpiewałem tej piosenki na koncercie live, możecie się śmiać, ale chciałbym poczuć tę magię, wspólnego śpiewania,łapania się za łapki, chciałbym poczuć ten klimat z innymi fanami....na Mjowisku mieliśmy tego mały przedsmak,ale to nie to samo co stanąć w 100 tysięcznym tłumie)......
-In the closet
-Remember the time
-Black or white
-Jam
-Gone too soon
Wymieniłem większość utworów, ale dla mnie to naprawdę genialna płyta trudno mi ją dzielić na kawałki.......
Can't let her get away, Keep the faith, to chyba "najsłabsze" numery na płycie, ale jeśli chodzi o Michaela to najsłabsze utwory oceniam na 5- co najniżej reszta 6 hahahahah
Szkoda, że płyta nie wygenerowała więcej numerów 1, albo chociaż numerów w top 5 na oficjalnych listach sprzedaży, zwłaszcza w USA.......ale wszyscy wiemy jak było, dobrze, że chociaż płyta się dobrze sprzedała, mimo wszystko,myślę że Michael mógł spokojnie sprzedać 40 mln egzemplarzy tego krążka, gdyby tylko okoliczności sprzyjały
Płytę oceniam na 6+, podobnie jak większość piosenek
Moje ulubione piosenki to, (piosenki z gwiazdką oceniam na 6+) pozostałen 6 hahahah
-Why you wanna trip on me *( to intro......wow)
-She drives me wild
-Give in to me*(ten klimat, ta gitara, ten teledysk ...wow, wow, wow)mój absolutny numer 1 z tej płyty
-Who is it*(ten klimat ...wow)-mój absolutny numer 2 z tej płyty
-Will you be there*-mój numer 3 z płyty(genialne intro/outro, chór bajer)
-Dangerous
-Heal the world*(jejku ja żałuje, że nie śpiewałem tej piosenki na koncercie live, możecie się śmiać, ale chciałbym poczuć tę magię, wspólnego śpiewania,łapania się za łapki, chciałbym poczuć ten klimat z innymi fanami....na Mjowisku mieliśmy tego mały przedsmak,ale to nie to samo co stanąć w 100 tysięcznym tłumie)......
-In the closet
-Remember the time
-Black or white
-Jam
-Gone too soon
Wymieniłem większość utworów, ale dla mnie to naprawdę genialna płyta trudno mi ją dzielić na kawałki.......
Can't let her get away, Keep the faith, to chyba "najsłabsze" numery na płycie, ale jeśli chodzi o Michaela to najsłabsze utwory oceniam na 5- co najniżej reszta 6 hahahahah
Szkoda, że płyta nie wygenerowała więcej numerów 1, albo chociaż numerów w top 5 na oficjalnych listach sprzedaży, zwłaszcza w USA.......ale wszyscy wiemy jak było, dobrze, że chociaż płyta się dobrze sprzedała, mimo wszystko,myślę że Michael mógł spokojnie sprzedać 40 mln egzemplarzy tego krążka, gdyby tylko okoliczności sprzyjały
no proszę Cię... Toż to od "Give in to me" do "Keep the faith" mój ulubiony "ciąg" na płycie!SunsetDriver83 pisze:Keep the faith, to chyba "najsłabsze" numery na płycie
Ten album uważam za najlepszy, pewno m.in. dlatego, że - jeszcze w wydaniu kasetowym - był to mój pierwszy prawdziwie majkelowy nabytek, z którym zaprzyjaźniłam się od razu:) Z resztą "Dangerous" została moją przyjaciółką na zawsze - płyta - magnes. Jest na niej wszystko: jest energia, miłość, wzruszenia, siła, nadzieja... sex... Wszystko. Muzycznie płyta jest po prostu fantastyczna - i choć jak to zawsze u MJa wszystko dopracowane do granic możliwości (a nawet poza nie;)) - tu jakoś szczególnie mi się to w ucho rzuca.
Każda piosenka jest inna, każda jest wspaniała. Absolutnym faworytem jest dla mnie jednak "Will you be there"... i choćby nie wiem, jak bolało (szczególnie w kontekście ostatnich wydarzeń) jest i tak na szczycie mojej playlisty
Dlatego też ta płyta zajmuje honorowe miejsce w mojej kolekcji:)
-
- Posty: 90
- Rejestracja: czw, 23 lip 2009, 6:06
- Skąd: Płock
Żeby było jasne...uważam, że Keep the faith to bardzo dobry numer...."ciut słabszy" w tym przypadku nie robi żadnej różnicy, jestem z tą piosenką tylko trochę mniej osłuchany, ale absolutnie nie podważam, jej wyjątkowości, wiem, że to najwyższa półka....... dangerous nie ma słabych punktów jak pisałem...kocham tę płytę całościowo, zresztą jak każdą inną Michaela......ten człowiek tworzył tylko wybitne dzieła muzyczne.
- PsychoButcher
- Posty: 76
- Rejestracja: ndz, 08 lis 2009, 15:00
- Skąd: Neverland
Można powiedzieć że "Dangerouds" to płyta przełomowa w dyskografii MJ'a jak i w środowisku muzyki, płyta, która zmieniła styl MJ'a, a mimo to jest jedną z najlepszych płyt w dyskografii. Moja opinia na temat poszczególnych kawałków znajduje się poniżej. Więc zapraszam do lektury
1.Jam : Pierwszy kawałek z płyty, zapowiada nam w jakim klimacie będzie płyta i jakiego mniej więcej poziomu musimy się spodziewać. Jam nie spodobało mi się jakoś specjalnie. Cichy wokal MJ'a (choć możliwe że to tylko w mojej wersji), podkład średnio mi pasujący, podsumowując nie mój styl.
2.Why You Wanna Trip On Me : No i tu już dla mnie o wiele lepiej, ale nadal żaden z dwóch pierwszych kawałków nie osiąga żadnego poziomu z "Bad" czy "Thriller". Tekst bardzo dobry, podkład mi nie odpowiada, nie mój klimat lecz nie jest najgorszy. Podsumowując piosenka średnia, ale lepsza od piosenki pierwszej.
3.In The Closet : W moim prywatnym rankingu najsłabszy kawałek z płyty. Ani tekst ani podkład do mnie nie trafia, da mnie najgorszy kawałek z płyty.
4.She Drives Me Wild : Wreszcie doczekałem się jakiegoś dobrego kawałka. Podkład na początku skojarzył mi się z brzmieniem jednego rapowego kawałka z NY, jednak to co później usłyszałem to po prostu cudo.
5.Remember The Time : O tym kawałku słyszałem wiele opinii, że jest świetny, że to jeden z najlepszych kawałków MJ'a, więc postanowiłem go przesłuchać i ... wcale tak różowo nie było. Podkład nie pasował mi, przesłanie płynące z kawałka również, średnio lubię ten kawałek. I mimo tych zachwalających go komentarzy, kawałek oceniłbym na 4 z mocnym minusem.
6.Can't Let Her Get Away : Kawałek który mnie zaskoczył ale nie tym że był dobry tylko tym że był słaby. Najnudniejsza chyba pozycja z płyty.
7.Heal the World : Kawałek cudowny, jedna z najmocniejszych pozycji na albumie, ważne przesłanie, którym wiele ludzi się nie przejmuje. Dla mnie mocna pozycja na albumie i jedna z najlepszych piosenek MJ'a.
8.Black or White : Kultowy kawałek z wielkim przesłaniem, pokochałem ten kawałek od pierwszego przesłuchania. Michael śpiewa w nim bardzo żywo, teledysk również jest bardzo żywy, tak samo podkład. Kawałek którym żaden ze słuchaczy się nie zawiedzie.
9.Who Is It : Kolejny piękny kawałek na płycie, MJ świetnie panował w nim nad swym głosem, dzięki czemu wyszedł jeden z najlepszych kawałków na płycie.
10.Give In To Me : Chyba najsmutniejsza piosenka na albumie, ale za to jaka! Po prostu majsterczyk na płycie. Nie wiem dlaczego ale praktycznie po każdym przesłuchaniu staję się smutny. Nie wiem dlaczego, może to przez tekst ? Nie wiem muszę na spokojnie nad tym pomyśleć.
11.Will You Be There : to właśnie za chór pokochałem ten kawałek najbardziej. Kawałek poprawiający mi humor, podkład i śpiew chóru po prostu bajeczny. Zdarza mi się rozklejać po głębszym przesłuchaniu tej piosenki, po prostu kawałek genialny.
12.Keep The Faith : Początek wzruszający, później mocne i raźne dźwięki które rozjaśniają kawałek. A na początku myślałem że będzie to wzruszający kawałek, ale jak widać pozory mylą. Warto dodać że takich wzruszających momentów w kawałku jest jeszcze kilka, ale fani smutnych piosenek zadowoleni nie będą, bowiem po kilku sekundach smutnego fragmentu piosenka zaczyna robić się skoczna i wesoła.
13.Gone Too Soon : Kawałek trzynasty. Dla wielu liczba trzynaście to liczba pechowa, lecz nie tym razem. Dostajemy naprawdę wzruszającą piosenkę, która słabszych fanów może doprowadzić do łez(niektóre piosenki taką mają właśnie "magię"). Mimo wszystko numer trzynasty pecha piosence Gone Too Soon nie przyniósł. Fani smutniejszych piosenek będą zadowoleni.
14.Dangerous : Tytuł, jaki powinien mieć zawsze pierwszy kawałek na płycie(powinien być taki jaki płyta ma tytuł) tutaj dostajemy jako ostatni. Mnie tej kawałek średnio przypadł do gustu, jednak jest lepszy od pierwszych 6-ciu kawałków. Podsumowując ostatni kawałek, który powinien być swoistym zamknięciem płyty jakoś specjalnie do gustu mi nie przypadł.
"Dangerous" to świetna płyta, pierwsze sześć kawałków mnie zniesmaczyło swoim brzmieniem aby potem zaskoczyć świetnością kawałków 7-14. Płyta w swoich czasach innowacyjna, w tych czasach innowacyjna już tak nie jest, ale bez wątpienia "Dangerous" jest płytą przełomową zarówno dla muzyki jak i dla dyskografii MJ'a. Mimo słabych 6 pierwszych kawałków wystawiam płycie ocenę 6/6 za świetne kawałki 7-14 i za innowacyjność w dyskografii MJ'a i muzyce jak na tamte czasy. Pozdrawiam
1.Jam : Pierwszy kawałek z płyty, zapowiada nam w jakim klimacie będzie płyta i jakiego mniej więcej poziomu musimy się spodziewać. Jam nie spodobało mi się jakoś specjalnie. Cichy wokal MJ'a (choć możliwe że to tylko w mojej wersji), podkład średnio mi pasujący, podsumowując nie mój styl.
2.Why You Wanna Trip On Me : No i tu już dla mnie o wiele lepiej, ale nadal żaden z dwóch pierwszych kawałków nie osiąga żadnego poziomu z "Bad" czy "Thriller". Tekst bardzo dobry, podkład mi nie odpowiada, nie mój klimat lecz nie jest najgorszy. Podsumowując piosenka średnia, ale lepsza od piosenki pierwszej.
3.In The Closet : W moim prywatnym rankingu najsłabszy kawałek z płyty. Ani tekst ani podkład do mnie nie trafia, da mnie najgorszy kawałek z płyty.
4.She Drives Me Wild : Wreszcie doczekałem się jakiegoś dobrego kawałka. Podkład na początku skojarzył mi się z brzmieniem jednego rapowego kawałka z NY, jednak to co później usłyszałem to po prostu cudo.
5.Remember The Time : O tym kawałku słyszałem wiele opinii, że jest świetny, że to jeden z najlepszych kawałków MJ'a, więc postanowiłem go przesłuchać i ... wcale tak różowo nie było. Podkład nie pasował mi, przesłanie płynące z kawałka również, średnio lubię ten kawałek. I mimo tych zachwalających go komentarzy, kawałek oceniłbym na 4 z mocnym minusem.
6.Can't Let Her Get Away : Kawałek który mnie zaskoczył ale nie tym że był dobry tylko tym że był słaby. Najnudniejsza chyba pozycja z płyty.
7.Heal the World : Kawałek cudowny, jedna z najmocniejszych pozycji na albumie, ważne przesłanie, którym wiele ludzi się nie przejmuje. Dla mnie mocna pozycja na albumie i jedna z najlepszych piosenek MJ'a.
8.Black or White : Kultowy kawałek z wielkim przesłaniem, pokochałem ten kawałek od pierwszego przesłuchania. Michael śpiewa w nim bardzo żywo, teledysk również jest bardzo żywy, tak samo podkład. Kawałek którym żaden ze słuchaczy się nie zawiedzie.
9.Who Is It : Kolejny piękny kawałek na płycie, MJ świetnie panował w nim nad swym głosem, dzięki czemu wyszedł jeden z najlepszych kawałków na płycie.
10.Give In To Me : Chyba najsmutniejsza piosenka na albumie, ale za to jaka! Po prostu majsterczyk na płycie. Nie wiem dlaczego ale praktycznie po każdym przesłuchaniu staję się smutny. Nie wiem dlaczego, może to przez tekst ? Nie wiem muszę na spokojnie nad tym pomyśleć.
11.Will You Be There : to właśnie za chór pokochałem ten kawałek najbardziej. Kawałek poprawiający mi humor, podkład i śpiew chóru po prostu bajeczny. Zdarza mi się rozklejać po głębszym przesłuchaniu tej piosenki, po prostu kawałek genialny.
12.Keep The Faith : Początek wzruszający, później mocne i raźne dźwięki które rozjaśniają kawałek. A na początku myślałem że będzie to wzruszający kawałek, ale jak widać pozory mylą. Warto dodać że takich wzruszających momentów w kawałku jest jeszcze kilka, ale fani smutnych piosenek zadowoleni nie będą, bowiem po kilku sekundach smutnego fragmentu piosenka zaczyna robić się skoczna i wesoła.
13.Gone Too Soon : Kawałek trzynasty. Dla wielu liczba trzynaście to liczba pechowa, lecz nie tym razem. Dostajemy naprawdę wzruszającą piosenkę, która słabszych fanów może doprowadzić do łez(niektóre piosenki taką mają właśnie "magię"). Mimo wszystko numer trzynasty pecha piosence Gone Too Soon nie przyniósł. Fani smutniejszych piosenek będą zadowoleni.
14.Dangerous : Tytuł, jaki powinien mieć zawsze pierwszy kawałek na płycie(powinien być taki jaki płyta ma tytuł) tutaj dostajemy jako ostatni. Mnie tej kawałek średnio przypadł do gustu, jednak jest lepszy od pierwszych 6-ciu kawałków. Podsumowując ostatni kawałek, który powinien być swoistym zamknięciem płyty jakoś specjalnie do gustu mi nie przypadł.
"Dangerous" to świetna płyta, pierwsze sześć kawałków mnie zniesmaczyło swoim brzmieniem aby potem zaskoczyć świetnością kawałków 7-14. Płyta w swoich czasach innowacyjna, w tych czasach innowacyjna już tak nie jest, ale bez wątpienia "Dangerous" jest płytą przełomową zarówno dla muzyki jak i dla dyskografii MJ'a. Mimo słabych 6 pierwszych kawałków wystawiam płycie ocenę 6/6 za świetne kawałki 7-14 i za innowacyjność w dyskografii MJ'a i muzyce jak na tamte czasy. Pozdrawiam
I'm gonna make a change, for once in my life...
- Damianos60
- Posty: 466
- Rejestracja: pt, 12 gru 2008, 10:57
- Skąd: Legnica
- PsychoButcher
- Posty: 76
- Rejestracja: ndz, 08 lis 2009, 15:00
- Skąd: Neverland
Dorzucę kilka słów od siebie na temat płyty "Dangerous".
Nie będę ukrywać, że cenię ją niesamowicie
przede wszystkim za klimat w jakim została utrzymana.
Nie mówiąc o teledyskach, które jak dla mnie są najlepszymi teledyskami Michaela.
Poczynając od mniej docenianych tj "Why you wanna trip on me", kończąc na tej najbardziej znanej "Black or white". Każda z piosenek na płycie jest wyjątkowa
poprzez muzykę, tekst, połączenie energii i wokalu Michaela, przechodząc do bardziej wzruszających i uczuciowych.
Dangerous to niewątpliwie płyta zawierająca wiele perełek-utworów.
Można wymieniać tu zalety każdej z piosenek, nie sposób mi przedstawić "słabszych" bo uważam, że nie ma tu takich.
Dlatego daję w pełni zasłużoną 6 i to z podwójnym wykrzyknikiem.
Dodatkowo przez teledyski do Black or white, Remember the time czy też In the closet. Po prostu cudo.
Nie będę ukrywać, że cenię ją niesamowicie
przede wszystkim za klimat w jakim została utrzymana.
Nie mówiąc o teledyskach, które jak dla mnie są najlepszymi teledyskami Michaela.
Poczynając od mniej docenianych tj "Why you wanna trip on me", kończąc na tej najbardziej znanej "Black or white". Każda z piosenek na płycie jest wyjątkowa
poprzez muzykę, tekst, połączenie energii i wokalu Michaela, przechodząc do bardziej wzruszających i uczuciowych.
Dangerous to niewątpliwie płyta zawierająca wiele perełek-utworów.
Można wymieniać tu zalety każdej z piosenek, nie sposób mi przedstawić "słabszych" bo uważam, że nie ma tu takich.
Dlatego daję w pełni zasłużoną 6 i to z podwójnym wykrzyknikiem.
Dodatkowo przez teledyski do Black or white, Remember the time czy też In the closet. Po prostu cudo.
xx
http://mjgraph.blogspot.com/ moje grafiki
http://mjgraph.blogspot.com/ moje grafiki
- PsychoButcher
- Posty: 76
- Rejestracja: ndz, 08 lis 2009, 15:00
- Skąd: Neverland
Często czytam mniej więcej taki tekst:
Uwielbiam Who Is It ten bit mroczny teledysk,epokowe dzieło.
Give In To Me zdecydowanie najlepszy kawałek MJa z rockowym pazurem,wciska w fotel.
Will You Be There genialna ballada , zawsze się wzruszam jak jej słucham i ten wstęp z muzyki klasycznej dodaje jej jakiejś szlachetności.
Ale te,te ,te pierwsze pare piosenek to jakaś taka,taka jakaś mechaniczna sieczka i jakoś tak głowa mnie boli jak tego słucham.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam taką teze z która jeszcze się chyba nie podzieliłem wiec zrobie to teraz.
Kto nie lubi :
Jam,Why You Wanna Trip On Me ,In The Closet,Dangerous
Kto nie docenia :
She Drives Me Wild ,Can't Let Her Get Away
Ten nigdy nie zrozumie fenomenu tej płyty.
Uwielbiam Who Is It ten bit mroczny teledysk,epokowe dzieło.
Give In To Me zdecydowanie najlepszy kawałek MJa z rockowym pazurem,wciska w fotel.
Will You Be There genialna ballada , zawsze się wzruszam jak jej słucham i ten wstęp z muzyki klasycznej dodaje jej jakiejś szlachetności.
Ale te,te ,te pierwsze pare piosenek to jakaś taka,taka jakaś mechaniczna sieczka i jakoś tak głowa mnie boli jak tego słucham.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam taką teze z która jeszcze się chyba nie podzieliłem wiec zrobie to teraz.
Kto nie lubi :
Jam,Why You Wanna Trip On Me ,In The Closet,Dangerous
Kto nie docenia :
She Drives Me Wild ,Can't Let Her Get Away
Ten nigdy nie zrozumie fenomenu tej płyty.
- Damianos60
- Posty: 466
- Rejestracja: pt, 12 gru 2008, 10:57
- Skąd: Legnica
We fragmentach w dokumencie z Dangerous Diary i programie emitowanym przy okazji pierwszego koncertu na trasie, z Monachium.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
A ja właśnie bardzo lubię "Can't Let Her Get Away", "She Drives Me Wild", też mi się podoba, a z tego co wymieniłeś, to nie grzeje mnie "Jam".Canario pisze:Często czytam mniej więcej taki tekst:
Uwielbiam Who Is It ten bit mroczny teledysk,epokowe dzieło.
Give In To Me zdecydowanie najlepszy kawałek MJa z rockowym pazurem,wciska w fotel.
Will You Be There genialna ballada , zawsze się wzruszam jak jej słucham i ten wstęp z muzyki klasycznej dodaje jej jakiejś szlachetności.
Ale te,te ,te pierwsze pare piosenek to jakaś taka,taka jakaś mechaniczna sieczka i jakoś tak głowa mnie boli jak tego słucham.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam taką teze z która jeszcze się chyba nie podzieliłem wiec zrobie to teraz.
Kto nie lubi :
Jam,Why You Wanna Trip On Me ,In The Closet,Dangerous
Kto nie docenia :
She Drives Me Wild ,Can't Let Her Get Away
Ten nigdy nie zrozumie fenomenu tej płyty.