Page 5 of 5

Posted: Mon, 18 Dec 2006, 16:46
by BillieJean
każdy wyraża swoje emocje na swój sposób, nie łapmy się za słowa
nie chce myśleć co ja bym napisała wczoraj będąc w wielkiej euforii kiedy oglądałam Michaela w telewizji

Posted: Mon, 18 Dec 2006, 18:50
by lol
A ja za to rąbnęłam pilotem w podłogę - byłam strasznie zła. Reakcja fanów - super, chociaż moja zupełnie inna, cieszę się, już się bałam, że mało kto o nim pamięta tak jak oni. Ale byłam zła. Spodziewałam się, że wyjdzie na scenę, zaśpiewa, może trochę zatańczy. A tu - klops! Nic nie bylo. Ledwo co go uslyszalam. Nie tak to sobie wyobrazalam.

Posted: Mon, 18 Dec 2006, 19:36
by Anitka
Zaczyna sie.... :ziew:
Kolejne domysły dlaczego Michael zaśpiewał, a dlaczego zaśpiewał tak a nie inaczej... :wariat:

Posted: Mon, 18 Dec 2006, 19:51
by Moon_Walk_Er
Stanisław Leon Kazberuk wrote:
Moon_Walk_Er wrote:Ja też normalnie w łózko się zlałem. Jak widzę Michaela to aż mi się ręce pocą...

Michael! KOCHAM CIĘ, KOCHAM CIĘ i jeszcze raz CIĘ KOCHAM!!!
Ż & Ż.

Znaczy się żałosne i żenada.

Zwykle bezkonfliktowy, lecz tym razem wreszcie musiałem wtrącić swoje zdanie odnośnie niektórych postów.

Jeżeli zbyt dosadnie to przepraszam.
Człowieku, spokojnie proszę... Ja wcale nie ukrywam, że nie jestem spokojnym, zrównoważonym itp. fanem tylko zapalonym fanatykiem.
A poza tym... Żałosne i żenujące to są właśnie wypowiedzi w tym stylu jak Twoja...

Widzę, że thewiz i BillieJean mnie chociaż rozumieją :wariat:

Posted: Mon, 18 Dec 2006, 19:51
by chory
NOSZ KUR** MA* !!!! PRZESPAŁEM GALE ! :wariat: Mam nadzieje ze bedzie to mozna niedlugo z neta sciagnac ... :wariat: :knuje: :knuje: :-) :-)

Posted: Tue, 19 Dec 2006, 9:59
by baniakwls
a mnie sie najbarzdiej podobalo ajk podszedl gosciu z guinessa by publicznie dowiesc o sukcesie Michaela...widac bylo jakim respectem daza go ludzie z ato czego dokonał...i to mnie cieszy kiedy ludzie od niego nie wymagaja wiecej chca tylko by on cieszyl sie wraz z nimi kiedy on jest dal nich naprawde kims wielkim...podobalo mi sie jak ten gosciu powiedział..."Michael od teraz jestes najslawniesza osoba na calym globie" kiedy uslyszalem to zdanie pomyslalem sobie ze chodzilo o to ze nie jakis Elvis czy The Beatles Michael jackson jest poprostu najwiekszym artysta tysiaclecia.

Posted: Tue, 19 Dec 2006, 11:06
by Megi1975
Michael Jackson jest geniuszem jaki rodzi się raz na 100lat!!Jest mistrzem nie tylko jeśli chodzi o muzykę,ale też o wzbudzanie emocjii.Potrafi jak mało kto, manipulować ludzkimi uczuciami,wzbudzać łzy i radość.Działa jak narkotyk od którego można się uzależnić :dance:

Posted: Tue, 19 Dec 2006, 13:29
by wirus2006
lol wrote:A ja za to rąbnęłam pilotem w podłogę - byłam strasznie zła. Reakcja fanów - super, chociaż moja zupełnie inna, cieszę się, już się bałam, że mało kto o nim pamięta tak jak oni. Ale byłam zła. Spodziewałam się, że wyjdzie na scenę, zaśpiewa, może trochę zatańczy. A tu - klops! Nic nie bylo. Ledwo co go uslyszalam. Nie tak to sobie wyobrazalam.
TEn watek byl juz poruszany na forum i to bardzo obszernie.
Wniosek z dyskusji nastepujacy MJ nie mial spiewac zrobil to pod wplywem chwili ( szczescie, fani etc) wiec powinnas mu dziekowac ze wogole cos zaspiewal :P

Posted: Tue, 19 Dec 2006, 15:45
by Moon_Walk_Er
wirus2006 wrote:
lol wrote:A ja za to rąbnęłam pilotem w podłogę - byłam strasznie zła. Reakcja fanów - super, chociaż moja zupełnie inna, cieszę się, już się bałam, że mało kto o nim pamięta tak jak oni. Ale byłam zła. Spodziewałam się, że wyjdzie na scenę, zaśpiewa, może trochę zatańczy. A tu - klops! Nic nie bylo. Ledwo co go uslyszalam. Nie tak to sobie wyobrazalam.
TEn watek byl juz poruszany na forum i to bardzo obszernie.
Wniosek z dyskusji nastepujacy MJ nie mial spiewac zrobil to pod wplywem chwili ( szczescie, fani etc) wiec powinnas mu dziekowac ze wogole cos zaspiewal :P
Przecież to oczywiste...
Gdyby miał śpiewać puściliby mu samą melodię, ewentualnie z chórkami, a nie jakiegoś S.Wondera czy R.Charlesa w tle.

Posted: Tue, 19 Dec 2006, 17:39
by M.Dż.*
Proszę temat "miał zaśpiewać czy nie miał zaśpiewać" w tym wątku zakączyć.
Dyskusja na ten temat odbywała się w temacie o WMA- zachęcam do poczytania zanim się wyda opinię w tej kwesti. Wszysko inne traktować będę, jako powielanie tematu.
Dziękuję :-/

Posted: Tue, 19 Dec 2006, 18:22
by Izzis
uuuu ostro Kachna, ostro!!! :hahaha: (ooops! sorry... :-P)

Posted: Tue, 19 Dec 2006, 18:55
by M.Dż.*
Izzis wrote:uuuu ostro Kachna, ostro!!! :hahaha: (ooops! sorry... :-P)
A co? Nie wyglądam na zołzę? :wariat:
Z natury nie jestem- czasem mi tylko rózki rosną
P.S. Koniec off-top'u ;-)

Posted: Thu, 21 Dec 2006, 10:33
by Damita Jo
Asieńka =D wrote:ja sie poryczałam ze szczęścia
Ja też miałam łzy w oczach jak zobaczyłam Mike'a i reakcje fanów... Coś ścisnęło mnie za gardło i nie mogłam wydobyś z siebie słowa... Potem gdy było już po gali poszłam do siebie do pokoju i zaczełam płakać ze szczęścia... Patrzyłam na plakaty MJ'a i płakałam.... Mike jest cudowny.... :mj: :dance: