primo-to nie jest zadne innowacyjne brzmienie,bardziej mi to brzmi spiewaniem do lustra w domu i nagrywaniem sie do podkladu sciagnietego z emula.hubertous pisze: tandetą mi tu nie zalatuje tylko profesjonalnym, dojrzałym materiałem, zapewniam was, że MJ chce podbić dzisiejszy rynek muzyczny innowacyjnym brzmieniem (który już mi się podoba), wokalem oraz choreografią, którą zapewne nas nie zawiedzie.
secundo-to nie jest wokal MJa.Nawet gdyby MJ nie miał szczeki i byl umierający nie zaśpiewał by tak piosenki.
tertio-moze i za mocno sie tym emocjonuje, i może będzie wstyd kiedy się okaze,że to kawałek MJa, ale nawet cienizna na invincible nie jest tym szajsem co mamacita.No proszę was.
co do toma foxa to on calkiem przyjemnie śpiewa i kurcze też nie wiem czy odwazylby się nagrac mamacite.