Strona 412 z 986

: sob, 01 sie 2009, 0:48
autor: MJackson
1992 SuperBowl Performance po raz kolejny

: sob, 01 sie 2009, 0:55
autor: po-cichu
Po przemyśleniu: Man In The Mirror (Dangerous Tour)

: sob, 01 sie 2009, 0:57
autor: Final Cloud
Who's Loving You (Ed Sullivan TV Performance)- Goodbye!

: sob, 01 sie 2009, 8:45
autor: Moscan
1992 SuperBowl Performance

: sob, 01 sie 2009, 9:59
autor: kaem
Man In The Mirror z trasy Dangerous ma swoją dramaturgię, swoje znaczenie. A myk z odlotem ze sceny jest genialny. Uwielbiam TWYMMF w aranżacji z Grammys, ale jak miałbym wybierać między eliminacją jednego a drugiego MITM, wybrałbym występ na nagrodach. Ten chórek gospel na obcasach nie pasował mi zawsze. Wolę wersję z jej autorką w tle.

: sob, 01 sie 2009, 11:31
autor: ghost_ola
ciężki wybór...
po długim zastanowieniu chyba rzeczywiście nadszedł czas na
1992 SuperBowl Performance ...

: sob, 01 sie 2009, 11:51
autor: Xander
Who's Loving You (Ed Sullivan TV Performance)

: sob, 01 sie 2009, 12:36
autor: old_fan
Who's Loving You

: sob, 01 sie 2009, 12:49
autor: kaem
A dlaczego Who's Loving You? Najlepszy popis wokalny Michaela w całej jego karierze, zaryzykowałbym takie stwierdzenie.

: sob, 01 sie 2009, 12:56
autor: daisy
kaem ja wole Michaela bardziej 'suwerennego', gdzie prezentuje sie w pelni sam, siebie, swoja osobowosc.
A tam za kurtyna stoi Joe Jackson.
Owszem, ten wystep demonstruje niesamowity talent etc., ale sam wokal to nie wszystko, zreszta o ten 'najlepszy w calej karierze' tez mozna sie spierac ;-)

: sob, 01 sie 2009, 13:08
autor: Canario
Głos na Smooth Criminal. Wole teledysk.

Joe Jackson :smiech: :smiech:

za kurtyną :smiech: :smiech:

: sob, 01 sie 2009, 13:23
autor: Jagi0012
1992 SuperBowl Performance niby to fajne ale według mnie jako całosc prezentuje się na średnim poziomie.Zdecydowanie gorsze od pozostałych występów.Myśle ze potem przyjdzie czas na MITM z trasy dangerous myk z odlotem rzeczywiscie fajny ale według mnie duzo więcej emocji zostało pokazanych na Grammy.
kaem pisze:Ten chórek gospel na obcasach nie pasował mi zawsze
Jak dla mnie to własnie ten chórek nadaje klimat tej piosence. ;-)

: sob, 01 sie 2009, 14:04
autor: kaem
Jasne, chórek to podstawa i to najpiękniejsze w tej piosence, chodziło mi o te osoby bliżej sceny.. Ale to drobnostki w sumie, oba wykonania wymiatają. Na koncercie te odgrywane sceny utraty energii i udzielania mu pomocy nabierają jeszcze dodatkowego znaczenia. Michael konstruował koncerty z zamysłem. Z opowieścią, dlatego wolę bronić wersji koncertowej. :-)
A co do gospel, zawsze marzyłem o takiej wersji na scenie Keep The Faith.

: sob, 01 sie 2009, 14:11
autor: Speed Demon
1992 SuperBowl Performance. Występy u Sullivana to legendarna sprawa, każdy odcinek oglądało tyle osób, że trema musiała być niesamowita, a młody Michael (którego niecierpię i niecierpię każdej piosenki śpiewanej jego młodym głosem, oprócz "I want you back") dał sobie radę. Ach ten klimat lat 60.

: sob, 01 sie 2009, 14:15
autor: aga.mj
Jagi0012 pisze:1992 SuperBowl Performance niby to fajne ale według mnie jako całosc prezentuje się na średnim poziomie.Zdecydowanie gorsze od pozostałych występów.Myśle ze potem przyjdzie czas na MITM z trasy dangerous myk z odlotem rzeczywiscie fajny ale według mnie duzo więcej emocji zostało pokazanych na Grammy.
kaem pisze:Ten chórek gospel na obcasach nie pasował mi zawsze
Jak dla mnie to własnie ten chórek nadaje klimat tej piosence. ;-)
zgadzam się w 100%.

i dla mnie chórki dają klimat w każdej piosence :P
kaem pisze:A co do gospel, zawsze marzyłem o takiej wersji na scenie Keep The Faith.
ja również, szkoda ze nie śpiewał jej na koncertach, to moj ulubiony kawałek Jacksona, przesłanie jest, chórki dające klimat są, wierze ze wtedy częśc ludzi po koncercie wyszłaby z większa wiarą w siebie :P