Strona 434 z 986

: wt, 18 sie 2009, 21:12
autor: Larsi
Bardzo trudny wybór - tym bardziej, że obydwa występy z mojej ukochanej ery.
Jednakże głos oddaję na
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)
za bardzo teatralne, ten kapelusz jakoś mi nie pasuje, i ten gospel na obcasach.
Plus dla Another part of me za to, że Mike jest tam żywiołowy, pełen energii, naturalny (bardziej niż podczas następnych tras), APOM nie miało kontynuacji na następnych trasach (a szkoda ...) - tym bardziej jest wyjątkowe, no i uśmiech Mike'a :happy:

: wt, 18 sie 2009, 21:13
autor: Anet18
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)

Strasznie ciężki wybór, oba występy po prostu kocham ale wygrać może tylko jeden.
Another part of me lubię bardzo a już w tym wykonaniu uwielbiam. Michael na żywo, pełen wdzięku i uśmiechu;)
Poza tym w momencie gdy przyłączyłam się do zabawy miałam nadzieję że wygra i mam ja nadal;)

: wt, 18 sie 2009, 21:14
autor: Fanka MJ
Na tym etapie nie mam wątpliwości, głos na Another Part of Me (Bad Tour - Live At Wembley) . Grammy '88 jest moim Number 1 odkąd pamietam, ciarki mam za kazdym razem gdy to oglądam... I to jest moje uzasadnienie, aby sie nie rozpisywac. ;-)

: wt, 18 sie 2009, 21:27
autor: Mandey
Zamknąłem się w pokoju i na DVD zobaczyłem sobie te występy.
No nie mam wątpliwości że oba są genialne... Słabość do wstępu
The Way You Make Me Feel mam od zawsze i nie ma bata by Mandey
nie pstrykał palcami przy oglądaniu...

Ale jak włączyłem Another Part Of Me to już nie pstrykałem palcami.
Tu pracowało już całe ciało, bo kawałek niesamowicie energetyczny.
Świetnie zagrany i zaśpiewany... na żywo co niezmiernie ważne!

Zatem głos na TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards) bo jednak taśma leciała... a na tym drugim Michael oddał
nam siebie całego... w tańcu i głosie. Tyle.

: wt, 18 sie 2009, 21:32
autor: Anet18
Hah tancerz widziałam że przed chwilą glosowałeś na
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards) ale nie dziwię się ze zmieniasz zdanie bo cholernie ciężki wybór...

: wt, 18 sie 2009, 21:32
autor: Lauren
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)
Nawet nie myślałam, że mogłoby znaleźć się w czołówce, ale co poradzić... Na drugie miejsce zdecydowanie bardziej zasługuje występ z 1995 roku, ale niestety przepadł.
Nic nie może pokonać tej magii w Another Part Of Me, którą słychać. Pozytywne przekazanie światu, tego co najważniejsze. Cały występ - szaleństwo, szalenstwo, szalenstwo! Cała esencja Michaela w jednym występie. Energia, magia, cudowny wokal i te ruchy - coś niesamowitego.

: wt, 18 sie 2009, 21:37
autor: Solange
To samo:
Solange pisze:TWMMF & Man in the Mirror Grammy '88
MITM mnie w tym wydaniu w ogóle nie porywa, poza tym jakieś problemy z 'wyciąganiem' wysokich tonów chyba słyszę i nie podoba mi sie 09:19 oraz podskoki. Oprócz tego do Another... czuję emocjonalne przywiązanie.

: wt, 18 sie 2009, 21:38
autor: aga.mj
Fanka MJ pisze:Na tym etapie nie mam wątpliwości, głos na Another Part of Me (Bad Tour - Live At Wembley) . Grammy '88 jest moim Number 1 odkąd pamietam, ciarki mam za kazdym razem gdy to oglądam... I to jest moje uzasadnienie, aby sie nie rozpisywac. ;-)
no ja mam podobnie...również głos na Another Part of Me. po prostu przy grammy 88 ciarki mnie za kazdym razem przechodza przy konócwce, chce mi sie śpiewac, pstrykam palcami itd. po prostu wzbudza we mnie więcej emocji mimo ze 3/4 występu jest z tasmy ;] tylko Michael tak potrafi :-)

: wt, 18 sie 2009, 21:39
autor: Mandey
Anet18 pisze:Hah tancerz widziałam że przed chwilą glosowałeś na
Michał zmienił zapewne bo Iwona już go tam poganiała po chacie. ;-)

: wt, 18 sie 2009, 21:45
autor: tancerz
Mandey pisze:
Anet18 pisze:Hah tancerz widziałam że przed chwilą glosowałeś na
Michał zmienił zapewne bo Iwona już go tam poganiała po chacie. ;-)
:szepcze: ciii

: wt, 18 sie 2009, 21:48
autor: iza89
A ja się kiwłam, bo myślałam, że głosujemy na najlepszy występ :crazy:
Post już poprawiony

: wt, 18 sie 2009, 21:59
autor: Liberian Girl
Głos na Another Part of Me (Bad Tour - Live At Wembley)
bo mam słabosć TWYMMF jak Mandey
bo czuję ogień podczas oglądania Grammy performance (te ruchy)
bo czuję ciarki po całym ciele....

Takich emocji nie wzbudza we mnie APOM

: wt, 18 sie 2009, 22:23
autor: Dangerous_Dominika
Głos na TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)

nie wiedzialam na co zaglosowac..bo oba znacza dla mnie cos innego i oba sa niesamowite..dlatego spytałam nie-fana co o tym sadzi i napisal bo obejrzeniu cos takiego:

"oba wystepy przedstawiaja cos zupelnie innego:
pierwszy(Anotjer Part Of Me) jest zywy pelen energii i w pewien sposob ukazuje jednosc Michaela i widowni jest lepiej sklejony
drugi(TWYMFM&MITM) skupia sie na Michaelu i jego ruchach piosenka jest dosc spokojna"

: wt, 18 sie 2009, 22:24
autor: MJdoris
głos na :
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)

Przeczytałam kilka stron postu , opinie są bardzo ciekawe zresztą każdy z nas ma swoje inne odczucia ….
Dla mnie , jeśli chodzi o te dwa występy….
na pierwszym miejscu obstawiam Another Part of Me ( Bad Tour ) :dance:
uzasadnienie : ten występ ,to ten czas kiedy właśnie zaczęła się moja pasja MJ
1) Wiele cudownych wspomnień , byłam małą dziewczynką i oglądałam ten występ zawsze z zapartym tchem , oglądałam go kilkanaście razy dziennie , mama zawsze się wściekała …. :rocky:
2) Kostium z tego okresu , z czasu Trasy Bad zawsze bardzo mi się podobał ( i z tych trzech dużych tras Michaela jest wg. mnie najlepszy ) ;-)
3) Wokal i taniec – Super , bardzo dużo energii Michael włożył w ten występ , oczywiście śpiewany na żywo , bardzo profesjonalnie – to się ceni :mj: MJ fantastyczną forme w tym okresie
Aczkolwiek TWYMMF & Man In The Mirror ( Live At Grammy 88 Wards ) też mi się oczywiście podoba ,bo to przecież jest ten sam okres, zresztą bardzo wzruszający kawałek …. ale ja gustuję raczej w szybkich energicznych ruchach MJ

: wt, 18 sie 2009, 22:31
autor: mimi-yoshi
Głos na TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards) , pomimo iż to jeden z pierwszych występów MJa, które dane mi było zobaczyć i wywołał u mnie ciarki na całym ciele, pomimo playbacku.


Mając jednak do wyboru te dwa występy, to dla mnie APOM z koncertu w Wembley jest po prostu ge- nial- ne. Ten power, ten głos, ta piosenka!