Lauren pisze:Dear Michael.
Bo ogólnie płytę Forever, Michael bardzo lubię i ciężko mi określić, co jest najsłabsze. Kiedy słyszę tę melodię mam ochotę przełączyć piosenkę, a chórek też nie za specjalny, reszta przeciętna.
Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
W takim razie to pożegnanie prawdziwego Michaela. Był wówczas taki "słodziasty", nosił morelkowe dzwony oraz bluzy z myszką Mikey i truskaweczkamitancerz pisze:Dear Michael Papapa cukierkowy Michaelu

W prywatnym rankingu Dear Michael mam dopiero na 8. pozycji.
Żałoba po You Are There

Nie zawsze piosenka musi bombardować emocjami by oddać to, co czujemy w danym momencie, pozwala odpocząć. W mojej subiektywnej ocenie na pewno nie ostatnia.
Niezmiennie głos na Dapper-Dan - "sia la la la boom boom"
Ostatnio zmieniony śr, 09 wrz 2009, 16:43 przez Talitha, łącznie zmieniany 1 raz.
- MJ4everify
- Posty: 153
- Rejestracja: śr, 12 sie 2009, 20:05
- Skąd: PL, ale serce zostało w Pradze:)
- DirtyDiana94
- Posty: 270
- Rejestracja: pn, 07 lip 2008, 12:14
- Skąd: stamtąd. ;D
I'll Come Home To You.
Na Dear Michael głosowałbym w następnej kolejce. Dapper-Dan niech jeszcze zostanie, bo do niej aż prosi się potańczyć.
Ta płyta cała jest szczególna, bo Michael na niej nie krzyczy. Nie śpiewa "ile powietrza w płucach". Tak śpiewał wcześniej. Ta płyta przez to może wydać się stonowana, ale właśnie to jest jej atutem. Michael uczył się inaczej budować klimat, ze zmienionym po mutacji głosem. Później wypośrodkował.
Na Dear Michael głosowałbym w następnej kolejce. Dapper-Dan niech jeszcze zostanie, bo do niej aż prosi się potańczyć.
Ta płyta cała jest szczególna, bo Michael na niej nie krzyczy. Nie śpiewa "ile powietrza w płucach". Tak śpiewał wcześniej. Ta płyta przez to może wydać się stonowana, ale właśnie to jest jej atutem. Michael uczył się inaczej budować klimat, ze zmienionym po mutacji głosem. Później wypośrodkował.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Dear Michael moi drodzy. Już czas.
I'll Come Home To You pomogło mi w trudnych chwilach po 25 czerwca.
Wrzućcie kompakt do odtwarzacza. Kliknijcie na 10. Zgaście światło. Zamknijcie oczy... i wsłuchajcie się w refren. Jedne z najpiękniejszych słów, które wydobyły się z jego gardła...
I tylko mi nie piszcie że nie chwyta za serducho!
I nic nie sugeruję.
I'll Come Home To You pomogło mi w trudnych chwilach po 25 czerwca.
Wrzućcie kompakt do odtwarzacza. Kliknijcie na 10. Zgaście światło. Zamknijcie oczy... i wsłuchajcie się w refren. Jedne z najpiękniejszych słów, które wydobyły się z jego gardła...
I tylko mi nie piszcie że nie chwyta za serducho!
I nic nie sugeruję.

Ostatnio zmieniony wt, 08 wrz 2009, 21:17 przez Mandey, łącznie zmieniany 1 raz.
o tak... sam początek If I had my way girl, I'd never leave for a minute... So while I'm away I want you to remember, how much I love you I love you, I love you jest jak balsamMandey pisze:I'll Come Home To You pomogło mi w trudnych chwilach po 25 czerwca.
To ja pozostaję przy Dapper-Dan, bo Dear Michael sama tyle razy wypisywałam, że jakoś z sentymentu ręki nie podniosę... jeszcze ;)
Widzę, że Dear Michael już raczej przepadł z kretesem. No wiecie? Nie wzrusza was ta historia?
Państwo pozwolą, że zanim oddam głos, odniosę się do wypowiedzi przedmówców. Uzasadnienie się samo wyłoni.
Idąc tym tropem - odczepiam się w tym odcinku od Cinderelli (tekst może trochę i trywialny, ale w połączeniu z muzyką daje radę), nie zagłosuję na Dapper - Dan (bo lubię ten rytm, a zresztą - musi być choć jeden inny utwór dla wewnętrznej równowagi), ale też i za nic nie podniosę ręki na I'll come. Do Dear Michael mam swój irracjonalny sentyment.
Głos na Take Me Back - nie czuję tutaj tej magii w pełni, a do tego mam wrażenie, że tekściarz w refrenie wyzuł się z pomysłów i poupychał to "take me" gdzie tylko się dało.

Państwo pozwolą, że zanim oddam głos, odniosę się do wypowiedzi przedmówców. Uzasadnienie się samo wyłoni.
Talitha pisze:Nie zawsze piosenka musi bombardować emocjami by oddać to, co czujemy w danym momencie, pozwala odpocząć.
kaem pisze:Ta płyta cała jest szczególna, bo Michael na niej nie krzyczy. Nie śpiewa "ile powietrza w płucach". Tak śpiewał wcześniej. Ta płyta przez to może wydać się stonowana, ale właśnie to jest jej atutem. Michael uczył się inaczej budować klimat [...]
Dokładnie. Jakbym czytała swoje myśli. Klimat, moi drodzy, klimat. Muzyka to magia. To uczucie, emocje, budowanie napięcia, malowanie głosem. Takie nim operowanie, żebyśmy zamknąwszy oczy mogli się przenieść w inny świat. Jeśli piosenka nie ma duszy, to nawet najpiękniejsza melodia jej nie uratuje. Tak, ta płyta jest w pewnym sensie jednostajna, ale tu zgodzę się z tym, co napisał kaem - w tym jest jej piękno. I dlatego będę bronić ballad, a już szczególnie tych, w których piękny tekst spotyka się z pięknym dźwiękiem.Mandey pisze:I'll Come Home To You [...]
Wrzućcie kompakt do odtwarzacza. Kliknijcie na 10. Zgaście światło. Zamknijcie oczy... i wsłuchajcie się w refren. Jedne z najpiękniejszych słów, które wydobyły się z jego gardła...
Idąc tym tropem - odczepiam się w tym odcinku od Cinderelli (tekst może trochę i trywialny, ale w połączeniu z muzyką daje radę), nie zagłosuję na Dapper - Dan (bo lubię ten rytm, a zresztą - musi być choć jeden inny utwór dla wewnętrznej równowagi), ale też i za nic nie podniosę ręki na I'll come. Do Dear Michael mam swój irracjonalny sentyment.
Głos na Take Me Back - nie czuję tutaj tej magii w pełni, a do tego mam wrażenie, że tekściarz w refrenie wyzuł się z pomysłów i poupychał to "take me" gdzie tylko się dało.
Czy słyszysz, jak tam daleko muzyka gra?
Na Cinderella Stay A While nie jestem w stanie podnieść ręki, na resztę piosenek moim zdaniem jeszcze nie czas, więc głos oddaję na
Dapper- dan
Ze zwykłych powódek.
Nie przepadam za tą piosenką. Co prawda Dear Michael jest słodkie jak pół kilograma krówek czy też lukrowych pączków ale mam sentyment do tej piosenki. Młody, słodki Michael. Czy przesłodzony, być może.
Dapper- dan
Ze zwykłych powódek.
Nie przepadam za tą piosenką. Co prawda Dear Michael jest słodkie jak pół kilograma krówek czy też lukrowych pączków ale mam sentyment do tej piosenki. Młody, słodki Michael. Czy przesłodzony, być może.