To może teraz ja...
Moja mama uwielbia Michaela, może nie tak bardzo jak dawniej, kiedy w młodości była ogromną Jego fanką i każdy w mojej miejscowości o tym wiedział. Kupi mi wszystko z Michaelem

A nawet sama kupiłą sobie niedawno (przed moją 18) strój a'la Jackson style i paradowała w nim przed wszystkimi;p
Mój tata... No i tu zaczynają się schody

Nie jest źle, patrząc na sytuacje niektórych z Was. Ale nie jest też kolorowo. Przed 26 czerwca nic złego na Michaela nie mówił, no bo cóż nie było ku temu okazji (tylko ja z moją mamą czasami o Mike'u rozmawiałyśmy). Teraz jest inaczej. Ma poplecznika w osobie
mojego wujka i razem krytukują Michaela, że był pedofilem, gejem, fanatykiem operacji itp. Problem nie tkwi tutaj w niechęci do Jego muzyki. Po prostu mój tata jest zły, że nie gra od pewnego czasu pierwszych skrzypiec w domu. Widzi, że Jego żona i dzieci (bo
moje rodzeństwo, szczególnie najmłodsza siostra kochają Michaela i Jego muzykę - oczywiście dzięki mnie;p) szaleją za kimś kto nie dość, że już martwy, to jeszcze taki skomplikowany.. Z resztą ja mu się nie dziwię, bo w wakacje to miał ze mną trzy światy. Zrobiłąm najgorszą rzecz jaką dziecko może zrobić rodzicom... uciekłam z domu. Oczywiście z powodu Mike'a, gdyż najpierw tata obiecał, że mnie puści na koncert do wiednia, a potem mu się odwidziało. Ale mniejsza o to. Najważniejsze, że mi nie zabrania słuchania Go (mogę sobie puścić regulator na fulla i jest git;p). Chociaż teraz post się zaczął i nie mogę muzy słuchać;/ (A co najgorsza z forum na te kilkadziesiąt dni też będę się musiała pożegnać

)
Moi dziadkowie znają Michaela i nie mają nic przeciwko mojej fascynacji tą osobą. Moja babcia powiedziała mi, że czasami to ona się modli za Jego duszę:)
Jeżeli chodzi o
szkołę, to współczuję niektórym, gdyż ja mam idealne warunki do rozwijania swojej pasji.
Wszyscy szanują Michaela, nie usłyszałam ani jednego złego słowa od moich znajomych bliższych i dalszych. Wręcz przeciwnie zamawiają dla mnie Jego piosenki w radiowęźle (tylko, że wtedy karzą mi moonwalka tańczyć;p), jak mają jakieś newsy o Nim to zaraz mi mówią i nie irytuja się kiedy Go notorycznie słucham i opowiadam o Nim. Nawet na 18 dostałam od niektóych kilka rzeczy Michaelowych. Z tego co przeczytałam powyżej, śmiem twierdzić, że ja to mam chyba jak w raju.
Donna,
Adrianna,
Paulina_,
mmjjaacckkssoonn myślę, że dzieje się u Was w szkole tak ze względu na wiek (wnioskuję, że jesteście z gimnazjum). Jestem pewna, że kiedy Wasi znajomi dorosną to zmienią zdanie i przyznają Wam rację, bo tutaj chodzi o wzajemny szacunek i tolerancję. Na razie musicie być wytrwałe i dzielnie znościć kpiny i inne formy lekceważenia Michaela. Trzymam kciuki:))