A to przypadkiem nie chodziło o to, że mamy 4 lata do mniemanego końca świata w 2012 roku? O ile dobrze pamiętam Michael mówił to w trakcie piosenki Earth Song, gdzie chodziło o planete, która jest zanieczyszczona, niszczona przez ludzi (jakkolwiek to nazwać). Wiemy, że Michael również bodajże w 1999 roku wierzył, że będzie koniec świata, więc niewykluczone, że i tym razem wierzył w to, co zapisali Majowie.osobiście trzymam się wersji "we have 4 years...." itd. z TII, to było co sam powiedział w jakimś kontekście, więc jeśli wierzyć, to tylko jemu samemu.;) -to jeśli chodzi o mnie.
Michael żyje [spekulacje]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Run, Forrest! RUN!
Tyle, że film TII był w 2009 r i o tych słowach mowa....Michael wypowiedział je właśnie podczas prób do trasy. Więc owe 4 lata, wypadałyby w 2013, a koniec świata planowany jest na 2012 . Stąd dla niektórych istnieje rozbieżność w datach.A-g-A pisze:A to przypadkiem nie chodziło o to, że mamy 4 lata do mniemanego końca świata w 2012 roku?osobiście trzymam się wersji "we have 4 years...." itd. z TII, to było co sam powiedział w jakimś kontekście, więc jeśli wierzyć, to tylko jemu samemu.;) -to jeśli chodzi o mnie.
1958 - forever...
- kamiledi15
- Posty: 753
- Rejestracja: śr, 24 lut 2010, 22:07
- Skąd: Koło Warszawy
Tak to dokładnie brzmiało, więc raczej nie dotyczy to comebacku. Podobny tekst widziałem w książce K-Pax, tam było powiedziane, że musimy zmienić swoje postępowanie w ciągu 25 lat, potem procesy niszczące przyrodę zajdą za daleko, żeby je zmienić. Pewnie Michaelowi chodziło o to samo.Love is important. To love each other.
We're all one. That's the message. And take care of the planet. We have four years to get it right or else
it's irreversible, the damage we've done. So we have an important message to give.
kamiledi15, właśnie o to mi chodziło, a dodając jeszcze, to:
Zależy, jak Michael na to spoglądał. Biorąc pod uwagę fakt, że próby były na początku roku 2009, a koniec świata jest przewidywany na 21 grudnia 2012, to można wziąć pod uwagę fakt, że Michael mógł policzyć również rok 2009, a wtedy wychodziłyby pełne 4 lata
Tak to rozumiem.
buziaczek pisze:Tyle, że film TII był w 2009 r i o tych słowach mowa....Michael wypowiedział je właśnie podczas prób do trasy. Więc owe 4 lata, wypadałyby w 2013, a koniec świata planowany jest na 2012 . Stąd dla niektórych istnieje rozbieżność w datach.A-g-A pisze:A to przypadkiem nie chodziło o to, że mamy 4 lata do mniemanego końca świata w 2012 roku?osobiście trzymam się wersji "we have 4 years...." itd. z TII, to było co sam powiedział w jakimś kontekście, więc jeśli wierzyć, to tylko jemu samemu.;) -to jeśli chodzi o mnie.
Zależy, jak Michael na to spoglądał. Biorąc pod uwagę fakt, że próby były na początku roku 2009, a koniec świata jest przewidywany na 21 grudnia 2012, to można wziąć pod uwagę fakt, że Michael mógł policzyć również rok 2009, a wtedy wychodziłyby pełne 4 lata
Tak to rozumiem.
Run, Forrest! RUN!
Dzięki za ten cytat, by the way.kamiledi15 pisze:Cytat:
Love is important. To love each other.
We're all one. That's the message. And take care of the planet. We have four years to get it right or else
it's irreversible, the damage we've done. So we have an important message to give.
Swoją drogą, tak realnie rzecz ujmując, jeśli chodzi o nieodwracalne zmiany i procesy niszczące przyrodę, to 4 lata to jest nic i równie nic by to nie zmieniło nawet jeśli jakimś cudem cały świat nagle zacząłby żyć super-ekologicznie. Ponadto na wiele czynników człowiek nie ma wpływu lub też musi produkować coś, co jest generalnie niszczące dla środowiska, ale jednak zapewnia/ułatwia/jest potrzebne do życia współczesnemu człowiekowi, gospodarce itd. Grunt tylko w tym, jak zmniejszać zagrożenie, ograniczać przedostawanie się szkodliwych substancji do atmosfery. Ale całego biegu Ziemi i atrybutów cywilizacji nie zmienisz, nie zawrócisz... Od dawna wiele procesów już jest nieodwracalnych. Więc nie jestem pewna, czy chodziło mu właśnie o to, że nagle, w 4 lata zadbajmy o Ziemię, to będziemy ocaleni. ;p
Co do comeback'u nie upieram się,bo jak wspomniałam ja nie wiem, nikt nie wie, tylko wierzę w to i owo, co on mówił, podczas TII i nie tylko, zarówno konkretnie, jak i metaforycznie, różnie.... i coraz więcej rzeczy (ogólnie) składa się w jedną zgrabną całość.
Ale to tylko moje zdanie. Nie jestem wyrocznią,tylko szarym człowiekiem z jakąś pewną ilością szarych komórek, wyobraźnią i własnym zdaniem. Tyle.
peace.
Michael'owi chodziło nie o koniec świata, ale o plany na końcówkę 2012 elity światowej. Mówił nam, że musimy dbać o planetę, kochać się itp. itd., bo potem będzie za późno... innymi słowy mówi: "otwórzcie oczy i zacznijcie działać", jeśli faktycznie nie żyje to właśnie przez tą agendę go sprzątneli, a jeśli wiedział, że się na niego szykują to mógł sfingować swoją śmierć. Poczekamy zobaczymy ;]
Tutaj chodzi o walkę o człowieczeństwo, że musimy się przeciwstawić Nowemu Porządkowi Świata, czyli jednego rządu światowego.
Tutaj chodzi o walkę o człowieczeństwo, że musimy się przeciwstawić Nowemu Porządkowi Świata, czyli jednego rządu światowego.
http://www.youtube.com/watch?v=HblbSe3z3G4 - mój Tribute
Napływają nowe dowody w sprawie. Z tym, że te dowody:
~ albo są owiane jakąś dziwną tajemnicą np. przewożenie nagrań z prób This Is It ciężarówkami w nocy. Niby miały one pokazać, w jakim stanie zdrowia naprawdę był Michael. ( Z dwóch wyników autopsji dostępnych w internecie, to ciężko wywnioskować, czy był chory, bo te wyniki różnią się.)
~ albo mają na celu udowodnić, że Michael brał narkotyki (?) - znalezienie kokainy w rzeczach osobistych MJa w 2005 r. Tylko dlaczego dopiero teraz o tym mówią? Po 6 latach przypomniało im się, że znaleźli narkotyki?
Hmm... no cóż... wychodzi na to, że Michael był tak zdesperowany, że się uzależnił, albo po prostu ma to w ten sposób wyglądać, żeby było jakieś wytłumaczenie. Nie wiem. Pewnie z czasem będziemy wiedzieli więcej...
~ albo są owiane jakąś dziwną tajemnicą np. przewożenie nagrań z prób This Is It ciężarówkami w nocy. Niby miały one pokazać, w jakim stanie zdrowia naprawdę był Michael. ( Z dwóch wyników autopsji dostępnych w internecie, to ciężko wywnioskować, czy był chory, bo te wyniki różnią się.)
~ albo mają na celu udowodnić, że Michael brał narkotyki (?) - znalezienie kokainy w rzeczach osobistych MJa w 2005 r. Tylko dlaczego dopiero teraz o tym mówią? Po 6 latach przypomniało im się, że znaleźli narkotyki?
Hmm... no cóż... wychodzi na to, że Michael był tak zdesperowany, że się uzależnił, albo po prostu ma to w ten sposób wyglądać, żeby było jakieś wytłumaczenie. Nie wiem. Pewnie z czasem będziemy wiedzieli więcej...
Kilka skromnych update'ów.
- 13 lipca podobno coś się wydarzyło. Nikt "z zewnątrz" nie potrafi jednak powiedzieć co, wiedzą to tylko oczywiście rosyjskie hoaxerki (najlepiej i nadprogramowo poinformowana grupa na świecie), ale nie chcą zdradzić. Na jednej ze stron pisano, że ma to powiązanie z Cirque du Soleil "Michael Jackson Immortal Tour", które ma mieć premierę w lipcu 2012. Szczegóły jednak nie są znane.
- Przy okazji chciałabym wspomnieć o tym, że w Rosji jest chyba największe przekonanie o tym, że Michael żyje,a jego śmierć została sfingowana z pewnych ważnych powodów. Może wierzą (lub wiedzą), bo w ich historii działy się o wiele bardziej niemożliwe rzeczy...? Trudno powiedzieć. Mam na facebook kilka koleżanek Rosjanek, które działają na rosyjskim forum hoaxowym, są bardzo dobrze poinformowane we wszystkim dotyczącym tej sprawy. Tworzą całą sieć znajomych, którzy co jakiś czas mają zloty, gdzie wspólnie omawiają nowe dowody i clues. Niektórzy z Was pewnie by powiedzieli: kupa świrów. Ale widocznie coś jest na rzeczy.
Warto poczytać: http://jacksonlive.ru/ (jest po angielsku)
a tutaj forum: http://mjisalive.ru/
chociaż ostatnio z jakiegoś powodu trudno się tam dostać. Po rejestracji w piątek i sobotę do dziś nie przysłali na email potwierdzenia, że już można wejść, czytać i dyskutować. Hmm...
- Michael w odwiedzinach w TMZ
http://img13.imageshack.us/i/2689791782 ... 641532.jpg
żeby nie było... nikt nie twierdzi, że to zdjęcie "po śmierci". ;) myślę, że 2007, 2008..
- Michael podobno znał wcześniej kilku ludzi z redakcji, m.in. Harvey'a Levina, więc mógł zawrzeć z nimi jakiś układ. Ale te informacje nie są nigdzie potwierdzone.
- Dla wszystkich [zainteresowanych], którzy mają Facebook i śledzą tam różne strony: trzeba naprawdę uważać i samemu chłodno oceniać w co i komu można wierzyć. Jest bardzo dużo fake'ów. Piszą oni ciekawe rzeczy, ożywiające posty, nie raz z hoaxowymi faktami, ale raz po raz coś budzi wątpliwości i wielu z nich z czasem znika,okazując się oszustami. Trzeba uważać.
- Istotnym faktem, choć nie wiem, czy w ogóle mającym związek z hoaxem, jednak dość ciekawym jest upadek News Of The World - największego tabloidu na świecie. Gazeta, która miała naprawdę rekordowy nakład, została zamknięta już oficjalnie tydzień temu. Jednocześnie za sprawą ciągnie się ogon i już chyba The Sun i Bild robią w majty. Upadek tabloidów to coś, na co sama czekam z niecierpliwością. :) A myślę, że to dopiero początek.
- I na koniec..
Zapewne żadna "podpowiedź", bo nie słychać wyraźnie co mówią na końcu, ale... warto zobaczyć.
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&v=-42Lp-AbHn4
Pozdrawiam.
- 13 lipca podobno coś się wydarzyło. Nikt "z zewnątrz" nie potrafi jednak powiedzieć co, wiedzą to tylko oczywiście rosyjskie hoaxerki (najlepiej i nadprogramowo poinformowana grupa na świecie), ale nie chcą zdradzić. Na jednej ze stron pisano, że ma to powiązanie z Cirque du Soleil "Michael Jackson Immortal Tour", które ma mieć premierę w lipcu 2012. Szczegóły jednak nie są znane.
- Przy okazji chciałabym wspomnieć o tym, że w Rosji jest chyba największe przekonanie o tym, że Michael żyje,a jego śmierć została sfingowana z pewnych ważnych powodów. Może wierzą (lub wiedzą), bo w ich historii działy się o wiele bardziej niemożliwe rzeczy...? Trudno powiedzieć. Mam na facebook kilka koleżanek Rosjanek, które działają na rosyjskim forum hoaxowym, są bardzo dobrze poinformowane we wszystkim dotyczącym tej sprawy. Tworzą całą sieć znajomych, którzy co jakiś czas mają zloty, gdzie wspólnie omawiają nowe dowody i clues. Niektórzy z Was pewnie by powiedzieli: kupa świrów. Ale widocznie coś jest na rzeczy.
Warto poczytać: http://jacksonlive.ru/ (jest po angielsku)
a tutaj forum: http://mjisalive.ru/
chociaż ostatnio z jakiegoś powodu trudno się tam dostać. Po rejestracji w piątek i sobotę do dziś nie przysłali na email potwierdzenia, że już można wejść, czytać i dyskutować. Hmm...
- Michael w odwiedzinach w TMZ
http://img13.imageshack.us/i/2689791782 ... 641532.jpg
żeby nie było... nikt nie twierdzi, że to zdjęcie "po śmierci". ;) myślę, że 2007, 2008..
- Michael podobno znał wcześniej kilku ludzi z redakcji, m.in. Harvey'a Levina, więc mógł zawrzeć z nimi jakiś układ. Ale te informacje nie są nigdzie potwierdzone.
- Dla wszystkich [zainteresowanych], którzy mają Facebook i śledzą tam różne strony: trzeba naprawdę uważać i samemu chłodno oceniać w co i komu można wierzyć. Jest bardzo dużo fake'ów. Piszą oni ciekawe rzeczy, ożywiające posty, nie raz z hoaxowymi faktami, ale raz po raz coś budzi wątpliwości i wielu z nich z czasem znika,okazując się oszustami. Trzeba uważać.
- Istotnym faktem, choć nie wiem, czy w ogóle mającym związek z hoaxem, jednak dość ciekawym jest upadek News Of The World - największego tabloidu na świecie. Gazeta, która miała naprawdę rekordowy nakład, została zamknięta już oficjalnie tydzień temu. Jednocześnie za sprawą ciągnie się ogon i już chyba The Sun i Bild robią w majty. Upadek tabloidów to coś, na co sama czekam z niecierpliwością. :) A myślę, że to dopiero początek.
- I na koniec..
Zapewne żadna "podpowiedź", bo nie słychać wyraźnie co mówią na końcu, ale... warto zobaczyć.
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&v=-42Lp-AbHn4
Pozdrawiam.
nie wiem czy to było ale wrzucę kiedyś byłem tak zwanym beLIEwersem to znaczy dalej twierdzę ze MJ żyje tylko uświadomiłem sobie że to oczekiwanie na wielki come back jest wielkim głupstwem bo to nigdy nie nastąpi
ale do rzeczy nigdy nie opierałem się na jakiś naciąganych dowodach tylko na takich które wydają się najbardziej wiarygodne i to we dług mnie najbardziej wiarygodny ze wszystkich jakie znam
Konferencja zapowiadająca TII, pomijać już fakt że MJ w ogóle się tam dziwnie zachowywał cały czas się śmiał spoglądał z kulisy a ci którzy znają się na body language zobaczą że Michael dał tam wiele sygnałów nie werbalnych że kłamie.
Ja chciałbym zwrócić uwagę na dwie ciekawostki
1.
http://www.youtube.com/watch?v=c00CwFA5JNE
między 4;35a4;45 po słowach sea you july robi krok w tył (co w wielu filmach dokumentalnych o kłamstwach polityków oznaczało że niejako wycofują się z tego co powiedzieli) zaczyna się chichrać i lekko przecząco pokręca głową.
2.
http://www.youtube.com/watch?v=c00CwFA5JNE
po słowach "kiedy mówię to jest to to właśnie to mam na mysłi ponieważ........" i właśnie tu między 3;50 a 3;57
możemy usłyszeć I'M DEAD
tu jak by ktoś nie słyszał;
http://www.youtube.com/watch?v=oZirUDj8ScE
http://www.youtube.com/watch?v=DlLgcgJEv58
http://www.youtube.com/watch?v=50tusEWpMpQ
ale do rzeczy nigdy nie opierałem się na jakiś naciąganych dowodach tylko na takich które wydają się najbardziej wiarygodne i to we dług mnie najbardziej wiarygodny ze wszystkich jakie znam
Konferencja zapowiadająca TII, pomijać już fakt że MJ w ogóle się tam dziwnie zachowywał cały czas się śmiał spoglądał z kulisy a ci którzy znają się na body language zobaczą że Michael dał tam wiele sygnałów nie werbalnych że kłamie.
Ja chciałbym zwrócić uwagę na dwie ciekawostki
1.
http://www.youtube.com/watch?v=c00CwFA5JNE
między 4;35a4;45 po słowach sea you july robi krok w tył (co w wielu filmach dokumentalnych o kłamstwach polityków oznaczało że niejako wycofują się z tego co powiedzieli) zaczyna się chichrać i lekko przecząco pokręca głową.
2.
http://www.youtube.com/watch?v=c00CwFA5JNE
po słowach "kiedy mówię to jest to to właśnie to mam na mysłi ponieważ........" i właśnie tu między 3;50 a 3;57
możemy usłyszeć I'M DEAD
tu jak by ktoś nie słyszał;
http://www.youtube.com/watch?v=oZirUDj8ScE
http://www.youtube.com/watch?v=DlLgcgJEv58
http://www.youtube.com/watch?v=50tusEWpMpQ