Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

Awatar użytkownika
MJ4everify
Posty: 153
Rejestracja: śr, 12 sie 2009, 20:05
Skąd: PL, ale serce zostało w Pradze:)

Post autor: MJ4everify »

Behind the Mask - stanowczo. Głosuję na to od początku, a to ciągle się trzyma! Poza tym Muscles to mój faworyt, w jego obronie Behind the Mask-OUT
Obrazek
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Nooo... ze skruchą w ostatnim etapie... Piotr wybacz ale ciężko mi jakoś ostatnio myśli zebrać.

Napiszę o faworycie tylko bo drugi kawałek nie działa na mnie w ogóle.
Kiedy pierwszy raz usłyszałem Muscles wyobraziłem sobie jak by
to zabrzmiało z ust Michaela... Przyznam, że nie za ciekawie.
Jednak to, że potrafił napisać, coś dla kobiety... oczami kobiety... duszą kobiety szalenie sobie cenię bo to ukazuje mi jak uniwersalnym twórcą
był Michael Jackson. Potrafił założyć maskę... być moze dla pozoru a być może by lekko ujawnić swoje nigdy do końca nie odkryte "ciągoty".
To może kontrowersyjne co piszę ale tak to odbieram...
Kawałek szalenie uwielbiam i często do niego wracam.

Głos na sztuczne Behind The Mask.
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Wiecie że Behind The Mask miało być na Thrillerze? Michael nagrał swoją wersję, ale w związku z problemami natury prawnej utwór został zatrzymany. Więcej TU<<. Pozwoliłem sobie dopisać do posta Panka. Pank wybaczy.

Co do Muscles, to wg mnie to nie tyle Michaela coming out, a po prostu wcielanie się w uczucia, myśli kobiety. Tak jak choćby Grzegorz Ciechowski piszący erotyczne teksty Justynie Steczkowskiej. Przykładów podobnych w świecie muzyki jet sporo. Bardziej zastanawiające tropy homoseksualne w twórczości Michaela są gdzie indziej. Choćby w Human Nature, prawda Mandey?
Choć, o ile mnie pamięć słuchowa nie myli, to na TII Michel gdzieś się walnął i zaśpiewał she, nie he. Może zaczął się krępować?
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
ula
Posty: 117
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 16:31
Skąd: świętokrzyskie

Post autor: ula »

Kaem zaintrygowałeś mnie.
kaem pisze:Bardziej zastanawiające tropy homoseksualne w twórczości Michaela są gdzie indziej. Choćby w Human Nature, prawda Mandey?
A gdzie te tropy, w którym miejscu? Chyba w interpretacji tekstu nie podzieliłeś się tymi spostrzeżeniami? W aranżacji? No nie mogę teraz przestać o tym myśleć. Wzbudziliście moje zainteresowanie
Awatar użytkownika
Pank
Posty: 2160
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:07

Post autor: Pank »

kaem pisze:Idę potańczyć sobie.
Anet18 pisze:Super na potańcówę
Aisha pisze:do tańca czy potupania nóżką - znakomita
mariolka pisze:a ja wolę bardziej potańczyć
Też mi argumenty. Do Lady Gagi i Lady Agi też można sobie potańczyć a większość forum kręci nerwowo nosem jak je słyszy. :siesta:
Pank pisze:Tylko tekstu pewnie nie napisał... muscle man, I want to love you, in the sun, oil on your body w ustach Jacksona odpadałoby.
kaem pisze:Muscles to Michael 100%, tekst też jego
Mandey pisze:Potrafił założyć maskę... być moze dla pozoru a być może by lekko ujawnić swoje nigdy do końca nie odkryte "ciągoty". To może kontrowersyjne co piszę ale tak to odbieram...
kaem pisze:Bardziej zastanawiające tropy homoseksualne w twórczości Michaela są gdzie indziej.
loveMJPT
Awatar użytkownika
mariolka
Posty: 253
Rejestracja: ndz, 19 lip 2009, 18:39

Post autor: mariolka »

Ja przy głosowaniu nie kierowałam się tym, czy w danym utworze słychać Jacksona bardziej, czy mniej. W Muscles chciano nam, odbiorcom, coś przekazać, ale ja bym to zrobiła w inny sposób. Może to jest jakiś argument.
edit. Chciałam sie przekonać do Muscles i znalazłam wykonanie live. Utwierdziło mnie to w tym, że jak ktoś już pisał, ma w sobie coś irytującego. Ciekawe, jak osoby bez "kaloryfera" się bawiły na tym.
Ostatnio zmieniony pn, 16 lis 2009, 11:02 przez mariolka, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

ula pisze:Wzbudziliście moje zainteresowanie
W Human Nature rzeczywiście tekst miejscami bardzo jednoznacznie może się kojarzyć. Może Mandey rozwinie swoją myśl, bo w sumie sam to wyłapał, tylko się wstydzi teraz.. ;)
Co do tropów, znalazłem kilka, przeglądając wszystkie teksty piosenek i wierszy, które by nadawały się do tematu z wykrzyknikiem w tytule. Obiecuję tam do tego wrócić.

A tak przy okazji, jako że jest to temat lubiący spam pytam, jak Wy młodzi umiecie się teraz uczyć? Dawno już nie musiałem się do czegoś przygotowywać w niedzielę, teraz muszę i wszystko przeszkadza, mając internet przed nosem. Jak Wy to robicie, że cokolwiek robicie? Bo sam robię wszystko by nic nie robić.
Co do ankiety...:) Zacytuję pewną bardzo mądrą forumowiczkę, która pragnie pozostać anonimowa. Skojarzenie, jakby stylu Picassa vs Warhola, a nawet na awatarku z behind the mask - mieszanka obu. Na awatarku z Dianą...no gdzie te muscles? Chyba tylko w ciemnej-czerwieni wyeksponowanych ust. Trudne zadanie. Niepełna twarz Diany to piękny model, ale wolę ulotną metaforykę maski.

Bysio musi odejść!
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Willy
Posty: 1473
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 21:08
Skąd: Szczecin

Post autor: Willy »

Oj, tutaj absolutnie dylematu nie ma i w końcowej rozgrywce mogę spokojnie oddać głos na Muscles, tym bardziej, że niestety wygrywa w tej chwili.
Teraz, w obronie Behind the mask, przydałoby się napisać coś mądrego i odkrywczego ponad to co już zostało powiedziane, ale chyba nie jestem w stanie. To po prostu bardzo fajny, elektryzujący i wkręcający utworek.
Może na pierwszy rzut ucha, w odróżnieniu od Muscles, nie da się wyczuć, że maczał w nim palce Michael Jackson ale już znając ten fakt, takich michaelowych akcentów można tam trochę znaleźć. Szczególnie w sposobie w jakim niektóre partie tekstu zostały odśpiewane czy w ozdobnikach typu "hee hee" ;] Nawet obserwując taniec Grega w teledysku mozna mieć pewne skojarzenia, chociaż może w tym momencie nadinterpretuję fakty. Tak czy inaczej bardzo lubię Behind the mask.
MonikaJ
Posty: 98
Rejestracja: wt, 18 sie 2009, 17:29
Skąd: Wrocław

Post autor: MonikaJ »

No to ja też zagłosuję chociaż zawsze! Wywalacie moich faworytów! Od początku Muscles nie za bardzo mi się podobało - doceniam fakt, że tu jest niby najwięcej MJ-a, choć dla mnie to jest bardziej jego chichot i ironia niż utwór napisany z serca... no ale cóż pewnie i tak będzie na pierwszym miejscu :( chyba, że.... może wreszcie jakieś pospolite ruszenie w obronie Behind the mask się ruszy... może Wrocław wreszcie się odezwie i zagłosuje? Podsumowując mój głos Muscles, Muscles i jeszcze raz Muscles jak to Willy w poprzednich postach zgrabnie ujął piosenka dla dziewczyn szukających swojego Pudziana, ja tam wolę romantycznie i bajkowo ale już dawno odpadło.... Co do tańca Grega też zauważyłam lekką inspirację MJ-em :)
I close my eyes
Just to try and see you smile one more time...
All my dreams are broken
Awatar użytkownika
Pank
Posty: 2160
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:07

Post autor: Pank »

Wzruszam się w takich chwilach, no... mamy zwycięzcę.
MUSCLES :banan:

I mój avatar.

12 głosów na Behind the Mask. 6 głosów na bysia, poza 2 po czasie, co i tak nie zrobiłoby różnicy. Pewnie dla większości do przewidzenia od samego początku. No, normalnie to już prawie propaganda homoseksualna. Mandey, to jak z tym Human Nature?!...

Pierwsze podsumowanie, jak znajdę więcej czasu. Nie pali się przecież. Przed nami druga część najsłabszego ogniwa - słuchać więc intensywnie duetów! Postaram się polecieć z tym szybciej, co byśmy skończyli jeszcze w 2009 i żebym na widok Pan K. napisał wiadomość nie musiał myśleć rzeczy złych.
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Skąd: Śląsk

Post autor: a_gador »

Pank pisze:no... mamy zwycięzcę.
MUSCLES
No nie da się ukryć, że do przewidzenia. Parafrazując znaną kwestię: wybór był tendencyjny. ;-) Ale fajnie było poszerzyć swoje muzyczne horyzonty. To czekam na kolejne starcie
Canario
Posty: 688
Rejestracja: śr, 03 paź 2007, 17:55
Skąd: Aszyrdym

Post autor: Canario »

Pank pisze:Pan K
Widze że ani prośbami , ani grożbami , ani wierszem Pana K nie udał sie zwabić.
To może ja w zastępstwie wciele sie w tą role. W końcu Canario pisze sie przez C ale wymawia przez K ;-) .
Ustosunkuje sie do wszystkiego.

-Prośby ignoruje

-Grożby wyśmiewam

-Wiersze nie czytam (ale pisze -;) przekonacie się czytając do końca ten post

Rozumiem że nastawiajac sie na świetną zabawe ,pózniej jest duża frustracja jeśli głowny bohater tej zabawy nie pojawia sie na placu zbiórki.
Wszystko legnie w gruzach. Ale...
To nie Pan K planował impreze
Więc jeśli ktoś ma pretensje to jak już to do Panka.

Dziwne jest że nikt nie pytał kim jest ten Pan k. Są 2 możliwosci.
Pierwsza-- wszyscy dobrze wiedzą kim on jest i przez to nikt nie pyta, ale tą możliwosc odrzucam z powodu ankiety , a właściwie wyniku tej ankiety ;-) .
Druga-- wszyscy mają gdzieś i myślą sobie G... mnie obchodzi jakiś Pan K i siedmiu wspaniałych, ja chcę głosować a nie postulować.

Co do muzycznych przerywników głownego tematu Pan K
Musclesy,So Shy-aje,Behind The Maski są to dla mnie ogromne fiaski. Mam je gdzieś tak samo jak duety.


Pierwsze Wypociny Canario

Czy to w Aszyrdymie
czy w innej
nad morskiej krainie
dopada Cię
chwila zwątpienia
czasem lęku
lub zaniepokojenia
czy to chęć milości?
czy to chęć spełnienia?
NNNiiiiiiEEEEEEEEE
to Twoja zdolność
do bez sensownego
pierdolenia


Z dedykacja dla Pana K.
Ujawnij się Pan.
wro

znikam znów na czas jakiś,starczy tej integracji
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Chciałbym zaznaczyć, że jeszcze nie padł głos na Childhood. Czyżby niezaprzeczalny urok Pan K.?
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Pank
Posty: 2160
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:07

Post autor: Pank »

Że się powtórzę, bo trzeba jakoś drugą turę rozgrywki zacząć. :-)

Nie jestem do końca przekonany czy Michael Jackson miał szczęście do duetów. W całej jego karierze tych, przy których chciałoby się postawić wykrzyknik, zliczyć można byłoby pewnie na palcach rąk obu. Dla przykładu, mało kto pamięta chyba udział Patti Austin na płycie Off the Wall, tak jak niemal niezauważalna na Bad jest Siedah Garett. Z kolei Just Good Friends ze Steviem Wonderem to jedyna piosenka z tego albumu, która nigdy nie została wydana na singlu! I to na płytę Paula McCartneya trafił prawdopodobnie najlepszy owoc współpracy obu muzyków - Say Say Say; The Girl Is Mine z Thrillera musi wydawać się przy tym cieniutkie... Historię z What More Can I Give, From The Bottom Of My Heart czy chociażby duetemi z Princem czy Madonną też zna chyba większość czytających. A to pewnie wierzchołek góry lodowej projektów, które nigdy nie doczekały się realizacji. I pewnie nigdy się nie doczeka...

W drugiej turze głosujemy na duety spoza regularnych albumów Michaela. Takich, co są rozsiane po dziesiątkach płyt różnych artystów, gwiazd i innych gwiazdeczek... Albo krążą w sieci, czekając na wydanie, które pewnie i tak się nie ukaże. Nie są to też wszystkie piosenki: przyjąłem, że pomijamy utwory, w których Michael pojawia się bardziej jako tło (vide: Don't stand another chance Janet Jackson) albo śpiewa coś przez chwilę i już (vide: Yeah Eddiego Murphy'ego czy I need you 3T).

TURA II / RUNDA I
Niech odpadną 3 piosenki. Do poniedziałku, włącznie.

Don't Let A Woman (& Joe King Carrasco) (piosenka dodana pod naciskiem mojego ulubionego psychologa, dla dobra ogółu: można zmieniać głosy, jeżeli ktoś uważa że Michael i reggae to pomyłka :] )
Ease on down the road (& Diana Ross)
Eaten Alive (& Diana Ross)
Fly Away (& Rebbie Jackson)
Gangsta (& Temperamental)
Get It (& Stevie Wonder)
Hold My Hand (& Akon)
I'm In Love Again (& Minnie Ripperton)
Just Friends (& Carol Bayer Sager)
Night Time Lover (& La Toya Jackson)
Save Me (& Dave Mason)
Say Say Say (& Paul McCartney)
Somebody's Watching Me (& Rockwell)
State Of Shock (& Freddie Mercury)
Tell Me I'm Not Dreamin' (& Jermaine Jackson)
The Man (& Paul McCartney)
This Is It (& The Jacksons)
To Satisfy You (& Bryan Loren)
We Are The World (USA For Africa)
We Be Ballin' (& Shaquille O'Neal + Ice Cuce)
What More Can I Give (United We Stand)
Whatzupwitu (& Eddie Murphy)
When We Grow Up (& Roberta Flack)
Who's Right Who's Wrong (& Kenny Loggins)
Why (& 3T)

Pierwszy do odstrzału to rewelacyjny Hold My Hand, w niektórych kręgach znany też jako piosenka o trzymaniu dicka. Pamiętam, że jak pierwszy raz przesłuchałem na głośnikach w laptopie, to nie wiedziałem do końca, gdzie są partie Akona a gdzie partie Michaela, bo wszystkie zlało się w pop-papkę. W ogóle duet miał być taki, że hej, że niby zapowiedź wielkiego powrotu Michaela a potem nawet na żadną płytę nie wszedł. I ci recenzenci, co jako pierwsi słuchali nowej wówczas płyty Akona - jeszcze z tym nieszczęsnym duetem (bonus-niespodzianka?) - kręcili nosem i pewnie nerwowo szukali wyjścia... Ojojoj.

Drugi niech będzie I'm in love again, bo tam jest wszystko, co słodkie: lukier, cukier, puder i jeszcze kilka bez. Sztuka nieudanego cukiernictwa, bo nie od dziś wiadomo, że nadmiar szkodzi. A Minnie piszczy... choć co kto lubi. Allmusic sugeruje, że warto byłoby poznać jej dwie pierwsze płyty. I jedna ciekawostka, swoją drogą. Znalazłem tutaj.
zu pisze:Piosenka znalazła się na płycie "Love lives forever" wydanej w 1980 roku. Minnie Riperton zmarła jednak w roku 1979, a więc album został wydany już po jej śmierci.
Na Love Lives Forever, poza Michaelem, udziela się też Stevie Wonder na harmonijce i znany nam skądinąd... Greg Philinganes.

Trzeci do odstrzału to Why. Michael, whyyyyyy? Chcieliście homoseksualne tropy w twórczości Miłościwie Nam Panującego, to macie. Nie obchodzi mnie, że to rodzina! A 3T nigdy nie zdejmuje skarpet podczas... ugh. Nieważne. Grunt, że piosenka jest jak ta sesja. Niestrawna, chociaż niektórym się spodoba. A czy Ty jesteś jej fanem?

Obrazek Obrazek
This is Michael Jackson posing for a totally traditional and normal family pic with his nephew
Ostatnio zmieniony sob, 28 lis 2009, 23:25 przez Pank, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Xander
Posty: 1163
Rejestracja: sob, 24 lis 2007, 22:54
Skąd: Włoclawek

Post autor: Xander »

O to będzie ciężka rozgrywka, choć prawda jest smutna - z tych znanych nam duetów ledwo byśmy złożyli jedną, dobrą płytę, a i tak byłaby lepsza jedynie od Blood on the dancefloor. Muszę się tu zgodzić z Pankiem - MJ nie miał szczęścia do duetów. W marzeniach pozostają nam wyśnione kombinacje - Michael Jackson feat Prince, Madonna, Queen czy nawet lirycznie ze Stingiem bądź ostro z Led Zeppelin. Uff ale dajmy ochłonąć emocjom...

Na pierwszy odstrzał wybiorę Just Friends - przyznam, że chyba pierwszy raz słyszę i nie podoba mi się. Wersja nieciekawa i sam osobiście wolę wokal Michaela z późnych lat 70. Niezbyt porywająca piosenka.

Dalej chcę pożegnać I'm In Love Again - bardzo podobne uzasadnienie do pierwszego. Lirycznie to Michael nastrój tworzy najlepszy, śpiewając sam. Niech nikt tego nie psuje.

A teraz Hold my Hand - gdyby nie nazwisko Michaela w życiu nie spojrzałbym na tą piosenkę. Miałem to samo odczucie co Pank i nadal mam. To okropne. Nie lubię Akona, żałuje, że Michael rozpoczął pracę z tym człowiekiem, nic dobrego z niej nie wyszło i zmarnował czas. Głosy zbyt się zlewają i nie ma w niej puntku zaczepienia. Momentu do ktorego mołgbym wracać wielokrotnie. Do tego o ironio, mam w głowie amatorski teledysk Bena Jacksona i w tym momencie może skończe bo zwymiotuje.
Obrazek
Zablokowany