: pt, 15 paź 2010, 15:06
Te ostatnie najlepsze jak narazie (oprócz niebieskiego oka oczywiście) Podobają mi się te błyszczące bąbelki i ten strój.. Choć możliwe jak zwykle ,że to jakieś stare zdjęcie tyle ,że przerobione..
Michael Jackson Polish Team
http://forum.mjpt.pl/
Plus zdjęcia z wystawy, którą dziś otwarto."Byliśmy jak dwójka dzieciaków, bawiących się na podłodze, układających puzzle. Byłem wtedy dzieciakiem, ale On był dziesięć razy większym dzieckiem. Przynosiłem naczynia wypełnione brokatem, On zanurzał w nich palec i patrzył, jak błyszczy. Wszędzie nim kruszył. Magazyny z modą były dla Niego jak katalogi z zabawkami.”
„Michael Jackson nie prosił mnie tylko o to, żebym robił Mu zdjęcia. Chciał, żebym zbudował jego wizerunek na kolejnych dziesięć lat."
Podczas sesji towarzyszył im cały zastęp doradców, notujących, czy Królowi Pop bardziej podoba się czerwony czy niebieski brokat.
"On właśnie w takim świecie żył. Niczym w złotej klatce. Był człowiekiem niezwykle ciekawym, o nienagannych manierach, zawsze skromnym, o wielkim szacunku dla innych, uprzejmym. Kiedy jakiś nowy szczegół Mu się spodobał, wskakiwał na kanapę i klaskał. Przytulał mnie, kłaniał się przede mną ze złożonymi rękoma, jak Japończyk. Musiałem Go prosić, żeby przestał mi dziękować, ale tak naprawdę byłem bardzo wzruszony."
Pomysł na sesję zrodził się, kiedy Michael zobaczył zdjęcia Baniego na okładce Sunday Times. Na początku Bani myślał, że ktoś urządza sobie żarty, dopiero w rozmowie z adwokatem potwierdził, że Król Popu oczekuje na spotkanie z nim. Ssesja trwała trzy dni.
Zdjęcie "The Golden Cape" (~ Złoty płaszcz/peleryna?) miało być wykorzystywane jako okładka "Invincible", pomysł został odrzucony przez Epic.
'Collector Box' - za 1000 eruo - to wielkoformatowe wydawnictwo i z czterema reprodukcjami zdjęć Baniego. Wydanie dostępne w sklepach, w twardej okładce - za 45 euro (na amazonie $38 - przyp. anialim) Wydanie w miękkiej okładce - za 19,90 euro - trafi do masowego druku.
Baniego obowiązywał kontrakt zakazujący mu przez 10 lat pokazywania zdjęć, które zdeponował w bezpiecznym miejscu w południowej Francji. Okres ten minął trzy tygodnie po 25.06.2009 r.
"Nie chcieliśmy się spieszyć. Nie chcieliśmy wtopić się w to wszystko, co ukazywało się w kolejnych miesiącach.
Podczas sesji z Jacksonem pracowali współpracownicy Baniego - Seb Bascle (fryzjer), Topolino (makeup innovator) oraz Frédérique Lorca Maïda (fashion trensetters)
Pomysł z krótką fryzurą Michaela był autorstwa A. Bani.
To Topolino był sprawcą największych problemów na początku sesji. Wraz ze swoim asystentem okolice oczu Jacksona wysmarowali wazeliną i delikatnie dmuchali brokatem w twarz Wokalisty. "Ekipa Jacksona była w szoku. Nie możecie dmuchać w twarz Jacksona", protestowali.”
Topolino lubił, kiedy w tle grała muzyka, więc kupił tanie radio, z którego wydobywał się dźwięk potwornej jakości i nastawił je na stacje, grające stare francuskie piosenki. "Michael Jackson był bardzo ciekaw tej francuskiej muzyki. Słuchał "'Aux Champs Elysées' i starych melodii Georges Brassens.” Charakteryzator wślizgnął się także pod specjalnie wybudowany dla Michaela i starannie czyszczony prysznic. Koniec końców, Jackson "zupełnie się tym nie przejął," wspomina Bani. Nie było nic z ekscentryzmu wielkiej gwiazdy, żadnych narzekań na jedzenie czy temperaturę w pomieszczeniach.
Charakteryzacja trwała godzinami. Michael "miał tendencję do wyłączania się [z tego, co działo się wokół]. Prosiłem, żeby dla niektórych ujęć zatańczył, miałem wrażenie, że drzemał. Wyglądał na zmęczonego. Ale nagle po prostu dostawał kopa i tańczył."
Zgrzyt dotyczący sesji był wynikiem niełatwych relacji między firmą fonograficzną a managmentem Jacksona. "Michael Jackson kapryśnie wymyślił sobie, żeby jakiś 23-letni dzieciak z nikąd, jakiś francuski fotograf mody robił Mu zdjęcia. Brakowało zaufania, zwłaszcza, że projekt wiązał się z wielkimi pieniędzmi."
"Nie było żadnych ograniczeń finansowych. Jeżeli lampasy na spodniach Michaela Jacksona miały kosztować 10,000 euro - ok. W którymś momencie, ludzie z $ony, że nigdy nie wydali wcześniej tyle pieniędzy na żaden garnitur i nawet wyciągnęli z magazynów ubrania, żeby pokazać mi, co zwykle (Michael) nosił na scenie. Była tam okropna kurtka z okrągłymi cekinami, które były najzwyczajniej przyklejone."
Na zdjęciach "Blue Eye" Jackson miał na sobie garnitur Yves Saint Laurent (...)
Projekt od początku niewolny był od trudności. Najpierw - przez dwa tygodnie Jackson nie odzywał się i Bani nie był pewien, czy sesja w ogóle dojdzie do skutku. Zdarzało się, że Wokalista spóźniał się trzy lub cztery godziny, bo musiał "15 razy okrążać budynek, by zgubić fanów". Miejsca planowanej sesji zmieniano z Paryża na Nowy Jork, później Niemcy i Disneyland w Paryżu, ostatecznie wybrano stolicę Francji. Pierwszego dnia zdjęciowego – Michael nie pojawił się.
Prace Arno Bani wystawione zostaną w grudniu, na dwa dni przed aukcją, której organizatorzy twierdzą, że trudno było im przewidzieć, z jakim zainteresowaniem się spotkają. "Oczywiście będziemy się cieszyć, jeśli sala wypełniona będzie po brzegi, a na zewnątrz będzie czekało jeszcze ze dwa tysiące ludzi. Michael Jackson to popularna marka, a forma aukcji jest mało demokratyczna. Musimy zapewnić ludziom możliwość do zakupu przedmiotów wystawianych i wspomnień z nimi związanych.
tłum. - anialim
Swoją droga ciekawe skąd wytrzasnął Arno?@neta pisze:no i cały Michael.Nakręcił chłopaka, poświęcił mu swój czas jak prezent i ....zniknął jak kometa
Justine1304 pisze:Swoją droga ciekawe skąd wytrzasnął Arno?
anialim pisze:Pomysł na sesję zrodził się, kiedy Michael zobaczył zdjęcia Baniego na okładce Sunday Times. Na początku Bani myślał, że ktoś urządza sobie żarty, dopiero w rozmowie z adwokatem potwierdził, że Król Popu oczekuje na spotkanie z nim.
To teraz ciekawe co to była za okładkaanialim pisze:Justine1304 pisze:Swoją droga ciekawe skąd wytrzasnął Arno?anialim pisze:Pomysł na sesję zrodził się, kiedy Michael zobaczył zdjęcia Baniego na okładce Sunday Times. Na początku Bani myślał, że ktoś urządza sobie żarty, dopiero w rozmowie z adwokatem potwierdził, że Król Popu oczekuje na spotkanie z nim.
nie znam francuskiego, ale czy przypadkiem nie piszą tu, że to ta ze Sphinxem?Justine1304 pisze:To teraz ciekawe co to była za okładka
Tłumaczenie podpisu pod zdjęciem:anialim pisze:chodzi oczywiście o dodatek do ST poświęcony stylowi/fashion