Strona 6 z 9

: ndz, 06 kwie 2008, 18:04
autor: maadziulaa
Ja mam nawet często takie sny.Tylko niektóre takie jakby za mgłą.A w jednym żeby przestać śnic to skoczyłam z urwiska nawet.Ale o snach już chyba było

: ndz, 06 kwie 2008, 18:07
autor: marcia654
i możesz w nich wpływać na wszytsko co sie dzieje?

: ndz, 06 kwie 2008, 18:10
autor: Sugar
Eeee... Okej, panujesz nad tym co robisz ale nie sądzę żeby można było wejść do snu kogoś innego ; >

: ndz, 06 kwie 2008, 18:14
autor: marcia654
Mi się kiedyś śniło, że byłam z koleżanką (całkiem inaczej wyglądała niz w rzeczywistości) u lekarza, bo chodziła jej po ręce, a raczej dookoła ręki gąsienica i nic się nie dało z nią zrobić :wariat: Lekarz powiedział, że trzeba oszukać przeznaczenie...

Zapomniałam napisać, że ta moja koleżanka miała na ręce tatuaż i to po nim "pełzała" ta gąsienica nenene

: ndz, 06 kwie 2008, 18:15
autor: maadziulaa
Mogę wpływać na to co się dzieje,ale raczej wejść do czyjegoś snu?To mi sie nie zdarzyło jeszcze

EDIT:Można prosić moderatorów o przyłączenie tego tematu do tego o snach? ;-) Myślę,że nie potrzeba zaśmiecać niepotrzebnie forum,a wielkiej krzywdy założycielce chyba nie wyrządzimy;)
kaem-> mówisz-masz.

: ndz, 06 kwie 2008, 18:16
autor: marcia654
A ja właśnie czytałam, że można, tylko ta osoba (to chyba oczywiste :wariat: ) musi spać, i musi być w fazie REM czyli ona też musi śnić...Interesuje sie troche ezoteryką i myslę, że to może być możliwe glupija

Ale tak po prostu się nie wchodzi są różne metody ;-)

: ndz, 06 kwie 2008, 19:30
autor: calineczka
Ja mam głupie sny (delikatnie mówiąc). Niedawno śniło mi się, że byłam z kolegami z klasy w Grenlandii, na Antarktydzie, lub innym zimnym miejscu i po kilku godzinach stwierdzili, że mają mnie dość i rzucili na pożarcie morsom glupija
Już nie pierwszy raz w moim śnie pojawiły się morsy, kiedyś na nie polowałam innym razem tańczyłam z nimi :wariat:

: ndz, 06 kwie 2008, 19:39
autor: KrwawaMerry
calineczka, ale sny mi też się śnią tego typu głupoty nenene

: ndz, 06 kwie 2008, 19:41
autor: Kara1992
Hmmm to może podasz jakie :P ?

: ndz, 06 kwie 2008, 20:03
autor: Karolina
Taa... miałam kiedyś LD. Samo przyszło. Fajne uczucie.

Jest coś takiego jak I-Doser. To może podobno wywołać Lucid Dream (i wiele innych fajnych odczuć :wariat: ).

: ndz, 06 kwie 2008, 20:18
autor: grzechu jackson
Ja kiedyś miałe DeJaveu chyba to tak sie pisze.
I to nawet kilka razy mi sie tio zdarzyło np: śpię i śnie jestem w kinie i leci dokładnie ta sama scena co w śnie. Albo jestem w sklepie i widzę tą samą bluzkę co w śnie. To takie fajne uczucie ;-)

: ndz, 06 kwie 2008, 20:42
autor: Jacksomanka
grzechu jackson pisze:Ja kiedyś miałe DeJaveu chyba to tak sie pisze.
I to nawet kilka razy mi sie tio zdarzyło np: śpię i śnie jestem w kinie i leci dokładnie ta sama scena co w śnie. Albo jestem w sklepie i widzę tą samą bluzkę co w śnie. To takie fajne uczucie
Mi też ...
Czasami.
Jak widzisz ze nie wiem ciocia sie ciebie pyta : Kupiłaś bułki ?
To ja miałąm wrażenie że już sie mnie kiedyś pytała.
śmieszne, straszne, a zarazem ciekawe.

: ndz, 06 kwie 2008, 20:52
autor: MJowitek
grzechu jackson pisze:Ja kiedyś miałe DeJaveu chyba to tak sie pisze.
Ciepło ;-)
Pisze się déjà vu.
Déjà to po francusku "już", a vu to "widziany/-a.
Czyli déjà vu to coś już widziane, po prostu.

Przeświadczona, że "pfff i tak wiem wszystko", zajrzałam do nieocenionego źródła i jednak czegoś się dowiedziałam...

Termin "deja vu" pochodzi (między innymi, jak to z historią bywa...) z wiersza "Kalejdoskop" Paula Verlaina, gdzie poeta użył określenia „déjà vecu” czyli "już przeżyte".
Wiersz wkleję poniżej.
A nazwisko Paula Verlaina warto zapamiętać (jeśli sie go jeszcze nie kojarzy) z kilku powodów. Pal licho zainteresowanie poezją czy skomplikowane wiwisekcje psychologiczne dawno umarłych poetów, pana warto kojarzyć choćby dla szpanu. Verlaine to jeden z najbardziej znanych poetów francuskich, żył w XIX wieku i poza tym, że pisał wiersze, to sporo pił, zostawił żonę i syna dla innego poety (Arthur Rimbaud, kilka fajnych rzeczy napisał swoją drogą), którego mało co nie zastrzelił w porywie zazdrości, siedział w kiciu, nawrócił się tam na katolicyzm, potem podróżował po Anglii i jakby trochę oszalał, ale szaleństwo jest u poetów normalne. Nazywany "Księciem Poetów". Jego wiersz "Chanson d'automne" (Pieśń Jesieni") służyła aliantom podczas II wojny światowej do kodowania wiadomości. Myślę że tyle starczy...
Mnie osobiście kojarzy się z barankami.

A to "Kalejdoskop":

Na ulicy snów, w sercu marzonego miasta,
To będzie tak, jak gdyśmy już raz coś przeżyli:
Mglistość i wyrazistość tej jedynej chwili...
O, to słońce wschodzące, co nad mgły wyrasta!
O, ten krzyk ponad morzem, to wołanie w borach!
To będzie, jak gdy nie zna się przyczyn ni celu:
Dusza budzi się z wolna po wędrówkach wielu:
Rzeczy bardziej te same będą, niźli wczoraj
Na tej, ulicy, w mieście tych marzeń zaklętych,
Gdzie w zmierzchu mleć się będzie gigue na
katarynkach,
Gdzie na szynkwasach koty rozsiądą się w szynkach
I będą defilować bandy orkiestr dętych.
To będzie, jakbyś umrzeć miał - nieodwołalne:
Słodkie łzy spływające łagadnie po twarzy,
Śmiechy łkające w kół turkocie i rozgwarze,
Ku śmierci, by nadeszła, wezwania błagalne,
Przebrzmiałe słowa jak uwiędłych kwiatów smutek!
Czasem buchnie gwar ostry zabawy ludowej,
A w miedzianyml otoku swych czół chłopki-wdowy
Będą się przedzierały przez tłum prostytutek,
Co włóczą się w kompanii staruchów bezbrwistych
I obleśnych smarkaczy, w dobrej komitywie,
Gdy o dwa kroki, cuchnąc moczem obrzydliwie,
Festyn od fajerwerków drżeć będzie rzęsistych.
To będzie jak gdy człowiek śni, i gdy na poły
Budzi się, i zasypia, i za każdym razem
Śni mu się baśń ta sama z tym samym obrazem,
Latem, w trawie, w tęczowych graniach lotu pszczoły,

tłum. Anna Drzewicka

A o samym deja vu na wikipedii jest jeszcze sporo ciekawych rzeczy, nie będę kopiować bo po co. Kto chce, sam zajrzy. Ciekawe, która z tych wszystkich teorii jest najbliższa prawdzie...

: ndz, 06 kwie 2008, 21:39
autor: Kadia
Też czytałam trochę o deja vu ;-) Jedna z teorii mówi, że po prostu w niektórych momentach jedna półkula mózgowa pracuje szybciej od drugiej i wydaje nam się wtedy, że już coś widzieliśmy nenene

: ndz, 06 kwie 2008, 22:36
autor: MJwodzuMJ
Czytelnicy prestiżowego, polskiego magazynu popularno-naukowego - 'Wiedza i Życie', w kwietniu 2006 roku, mieli okazję czytać ciekawą publikację nt. zjawiska déja vu ("Déja vu - czyli Twój mózg już tu był" Małgorzata Załoga WiŻ, nr 4 - kwiecień 2006). Gdy zauważyłem, że na forum poruszono ten wątek, od razu sięgnąłem do biblioteczki z archiwalnymi numerami magazynów, które prenumeruję lub prenumerowałem, mając w pamięci ten felieton (a pamiętałem o nim, ponieważ był to pierwszy zakupiony przeze mnie numer WiŻ). Miałem zamiar zeskanować Wam te trzy karteczki... Aż tu nagle (nie)miła niespodzianka: 'Kto ruszał kabel od skanera?'. Wszyscy już dawno śpią więc pytanie pozostało bez odpowiedzi. Może uda mi się w najbliższym czasie zeskanować ten fragment (bo jest dosyć ciekawy) i go tutaj umieścić...
Tym niemniej déja vu stanowi bardzo interesujący aspekt naszego życia - bez względu na to czy da się je racjonalnie wytłumaczyć czy też nie.
Mi samemu zdarza się ono cyklicznie w dużej dawce (to znaczy miesiąc przerwy a potem kilka razy w tygodniu, i znów miesiąc czy dwa przerwy...) i wydaje się być bardzo wiarygodne. Pozostaje jednak pytanie czy owa cykliczność wynika z regularnego 'przemęczenia' mózgu czy raczej z faz księżyca (to tak dla zwolennikow teorii spiskowych) nenene .