Kicz. Zachwycający temat, który nie powinien mieć miejsca.

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Skąd: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

Kicz w sensie kicz jest bezrefleksyjny. Wynika z pewnego rodzaju mentalności. Człowiek, który epatuje kiczem nie jest tego świadomy. jednak czasami może być inspiracją dla ludzi świadomych. To taki trochę zespół naczyń połączonych. Nic w naturze nie ginie :)

Okej, zamykam się już, bo temat został przeze mnie zamęczony. Pozdrawiam przyszłą artystkę! :)
Myślę, że nieco rzecz uprościłaś i podeszłaś do niej z pewną naiwnością. Są przypadki, kiedy epatuje się kiczem celowo i świadomie, z cynizmem. Patrz: większość współczesnych popowych przebojów i teledyski do nich.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
triniti
Posty: 468
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: triniti »

Margareta pisze:Myślę, że nieco rzecz uprościłaś i podeszłaś do niej z pewną naiwnością. Są przypadki, kiedy epatuje się kiczem celowo i świadomie, z cynizmem. Patrz: większość współczesnych popowych przebojów i teledyski do nich.
Podejrzewam, że masz na myśli epatowanie kiczem w celach marketingowych, przy założeniu, że ciemny lud to kupi, bo jest estetycznie niewyrobiony. Fakt, że kicz sprzedaje się lepiej, bo jest łatwiejszy. Wszystko, co wymaga wysiłku intelektualnego sprzedaje się gorzej.

To dotyczy wielu sfer , w tym mediów. Ostatnio przetoczyła się w naszym kraju debata na temat etyki mediów. W pewnej audycji na temat etyki dziennikarka zwierzyła się, że kazdy jej tekst jest redagowany i zdania złożone zamieniane są na proste. Redaktorzy argumentują, że społeczeństwo nie zrozumie zdań złożonych. Więc trzeba epatować sensacją posługując zdaniami prostymi, wtedy sukces jest gwarantowany i nakład gazety zejdzie na pniu

powinniśmy jednak ciągnąc w górę, nie w dół.

Więc inaczej, kicz może być nieświadomy, ale może być też świadomie wykorzystywany, by podbic sprzedaż, ale ci co kupują są nieświadomi. Manipulacja polega na tym, że nie jesteśmy świadomi, że jesteśmy manipulowani glupija

skomplkowane :)

Idę tworzyć kicz i zamykam swoją tyradę w tym wątku., ;)
Awatar użytkownika
cocainegirl
Posty: 316
Rejestracja: ndz, 01 maja 2011, 19:55
Skąd: Wrocław/Zielona Góra

Post autor: cocainegirl »

Media to juz inna sprawa, totalnie. To wiadome ,ze oni zawsze manipuluja. Teraz byl mundial, okej, ogladalam kazdy mecz, ale czulam troche niesmaku. Dlaczego? Ano dlatego, ze wszystkie media mowily tylko o mundialu i Merkel. Czy jakies media wspomnialy o zamieszkach w Brazylii? O tym, ze wydali kupe pieniedzy na mundial, a wieksza czesc spoleczenstwa nie ma na chleb? Oczywiscie, ze nie, bo to by sie nie oplacalo, ludzie chca wiedziec o mundialu, a to podbija ogladalnosc. No, ale tu nie o tym, koncze swoj wywod, i zgadzam sie z pania powyzej. (Glupio mi napisac 'kolezanka' ;-) )
"Łeb ścięty żydowskiego zbawiciela,
nigdy nie uniesie głowy na krzyżu."
triniti
Posty: 468
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: triniti »

No tak, ale ludzie tego chcą. "Chleba i igrzysk" to hasło wykrzykiwane przez tłum w czasach antycznych.

Lepsze igrzyska od wojny. To taki trochę wentyl bezpieczeństwa. Nazwijmy to, walczą pokojowo. Od 70 lat nie mieliśmy wojny i ludzie aż rwą się do wojaczki, Trzeba jakoś ich instynkty neutralizować. Jeszcze wiele lat po II Wojnie Światowej podczas meczy na stadionach nie dochodziło do burd. Zamieszki stadionowe to ostatnie 20, może 30 lat. Podobno nawet w Anglii wyznaczono zamknięty teren,by kibice mogli się tłuc .
Hipokryzja igrzysk olimpijskich najlepiej była widoczna podczas ostatniej olimpiady zimowej.
Brazylijczycy kochają futbol. Protesty dotyczyły stopnia rozpasania przygotowań.
Katar,mundial 2022
Media też nie wspominają o pozytywnych rzeczach, bo te nie podbijają słupków. Teraz się pisze dla słupków. Nie wspominają o polskim licealiście, który wynalazł lek na Alzheimera, ani o polskim konstruktorze autobusów, ani o wynalezieniu przez Polaków najtańszej metody produkcji grafenu. O tym powinno huczeć w mediach. Podobno dziennikarze widzą podczas wywiadów na żywo w studiu telewizyjnym słupek oglądalności. Ta kreseczka idzie w góre albo w dół. Jak idzie w dół, oglądalność spada, wiedzą, ze muszą zadać takie pytanie, by wzrosła. A więc swoim pytaniem muszą wykreować kontrowersję, bo kontrowersja ludzi zatrzyma przy odbiornikach telewizorów. Kiedy śledzi się mainstreamowe media można odnieść wrażenie, ze za chwilę skończy się świat. A życie przecież toczy się zwykłym, normalnym rytmem.
Niestety, ale ta delikatną równowagą łatwo zachwiać i media mają w tym swój niebagatelny udział. Nagle sąsiedzi zza miedzy, żyjący dziesiątki lat pokojowo obok siebie, zaczynają się mordować.

edit: Lady Gaga zaszczyciła swoją obecnością Luwr. Jest niebywale ekspansywna. :)

http://www.newnownext.com/robet-wilson- ... e/11/2013/


oooo i okładkę do jej albumu wykonał najlepiej obecnie sprzedający się artysta świata, Jeff Koons, dla którego kicz jest chlebem powszednim

Obrazek

autor tego dzieła:

Obrazek[/url]
Ostatnio zmieniony pn, 14 lip 2014, 20:29 przez triniti, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Skąd: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

triniti pisze:Podejrzewam, że masz na myśli epatowanie kiczem w celach marketingowych, przy założeniu, że ciemny lud to kupi, bo jest estetycznie niewyrobiony. Fakt, że kicz sprzedaje się lepiej, bo jest łatwiejszy. Wszystko, co wymaga wysiłku intelektualnego sprzedaje się gorzej.
Otóż to ;-).
triniti pisze:To dotyczy wielu sfer , w tym mediów. Ostatnio przetoczyła się w naszym kraju debata na temat etyki mediów. W pewnej audycji na temat etyki dziennikarka zwierzyła się, że kazdy jej tekst jest redagowany i zdania złożone zamieniane są na proste. Redaktorzy argumentują, że społeczeństwo nie zrozumie zdań złożonych. Więc trzeba epatować sensacją posługując zdaniami prostymi, wtedy sukces jest gwarantowany i nakład gazety zejdzie na pniu
Hmm, poniższy komentarz pod rozmową z Hanną Samson zdaje się zadawać kłam przekonaniu, że lud oczekuje prostej, żeby nie rzec, prymitywnej rozrywki, a zdań złożonych w publikacjach prasowych nie "kuma":
theomera pisze:Najgorsze - że nie ma dokąd uciekać. Cała Europa, cały świat są już omamione marketingiem, brandingiem, contentem, wmówiono wszystkim, że warto się tym zajmować, że pozycję społeczną buduje się osiągając jedno ze stanowisk z angielskojęzyczną nazwą, że jakiś tam inżynier, mechanik, czy rolnik, to cienias i frajer, bo lepiej być managerem i zarządzać zasobami ludzkimi. Nie wiem, gdzie jeszcze na świecie są miejsca, gdzie jest normalnie- tzn produkt, jak jest dobry, to sprzedaje się sam, o jego popularności decyduje tylko jakość, a nie reklama. I mam na myśli i żywność i kulturę i edukację. Czy jest gdzieś jeszcze świat, gdzie konsument umie sam zdecydować, co mu potrzebne? W Polsce trzeba być szalenie upartym i konsekwentnym, żeby nie zetknąć się z chłamem pop-kultury, pop-żarcia, pop-wiedzy. Wpychają się wszędzie i choć mówi nam sie, że mamy wybór - ten chłam jest mocno promowany, a to dobre spychane na margines. Znacznie łatwiej dowiedzieć się, gdzie jest koncert popowy, niż klasyczny. Znacznie łatwiej docieram do informacji, gdzie są przecenione plastikowe parówki, niż gdzie mogę kupić kurczaka bez hormonów. To co dobre, jest ukryte, pilnie strzeżone. Nawet mądrzy ludzie nie są promowani, tylko celebryci. Podobno dlatego, że z celebrytą możemy się łatwiej utożsamić, nie przytłacza nas wiedzą i doświadczeniem, łatwiej mu dorównać kupując ciuch, czy robiąc taki sam dzióbek na słitfoci. Czemu nie można poczytać o osiągnięciach naukowców? Czemu nie dać ludziom codziennie poczytać wywiadu a to z fizykiem, a to z biologiem - zamiast w kółko kazać im oglądać kaczy dziób Natalii Siwiec? Ale podobno jesteśmy za głupi, Natalia to szczyt naszych możliwości. Tego chcemy, to nas kręci i podnieca, możemy dostać w nagrodę jeszcze więcej Natalii. I wygrać zniżkowy bon na parówki, jeśli wymyślimy dobre hasło, które je zareklamuje.


Cały wywiad, jeśli kogoś interesuje, znajduje się tutaj.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
triniti
Posty: 468
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: triniti »

Bardzo mądry artykuł i bardzo mądry komentarz, bardzo…


Liczę na to, że "theomera" nie jest wyjątkiem.

____

http://architizer.com/blog/ten-hollywoo ... hitecture/


10 budynków definiujących współczesną Kalifornię. Michael był na przeciwnym biegunie. Całkowicie anty współczeny typ pod tym względem.
Z rodziny Jacksonów jedynie Janet ( pamiętam z wywiadu jej dom) preferowała corbusierowski styl w architekturze. Zresztą jej logo też jest minimalistyczne. Intrygujące, że Janet wychowana w stylistyce barku zupełnie się od niej odcięła.
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Skąd: silent world

cd. Kicz. Zachwycający temat, który nie powinien mieć miejsca.

Post autor: cicha »

@neta pisze: czw, 21 lis 2013, 19:15
Ale rzeczywiście, coś w tym jest że kiedy człowiekowi czegoś brakuje za młodu to w późniejszych latach może za tym podążać.
no to my ...dzieci socrealizmu dlatego tak kochamy Jacksona, za Jego kolor i wyrazistość :-)

Tajemnicą Michaela było inwestowanie w najmłodszą publikę....która dorastała razem z Nim.A jak wiadomo, doświadczenia z dzieciństwa są na całe życie.I dlatego Jego fani są najwierniejsi, choć dziś deklarują, że gusta im się wyrobiły i są na poziomie :-) Tymczasem ukradkiem głaszczą cekinową rękawiczkę ;-)
Odkopując stary temat, nic mądrego tu nie dodam, ale dla ścisłości pamiętajmy, że MJ występował zawodowo od dziecka i była jacksonmania = michaelamania, która celowała początkowo w rówieśników MJa (względnie w publiczność zbliżonym do wieku jego rodzeństwa), przez etap dorastania, dojrzewania na muzycznej drodze, a przy tym przyciągała, przyciąga i będzie przyciągać pośmiertnie młodsze pokolenia.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
ODPOWIEDZ