W najnowszym wydaniu Vibe pojawiło się parę nowych wypowiedzi MJ, zapamiętanych przez jego współpracowników. Padają też tytuły piosenek, które MJ tworzył w ostatnich latach.
Ciekawsze fragmenty
Teddy Riley:
Szukał nie tylko projektu, który miałby tylko "Heal The World" (uzdrowić świat). On chciał zabić nienawiść na świecie. Taki miał plan.
Travis Payne.
Zapytałem go, czy się denerwuje [w kontekście wystąpień na scenie]. Opowiedział: "Nie. Tak to działa. Musisz to zostawić za sobą, jak wchodzisz na scenę. Jeśli jesteś nerwowy, udziela się to innym. I tak oto masz grupkę nerwowych żołnierzy. Z takim zapleczem nie wygrasz wojny. Zamierzam ich zdobyć. Zamierzam zszokować świat. Tylko patrz".
Bratu,
Tito Jacksonowi, przez telefon powiedział, że chce sprzedać 30 milionów płyt.
Pomyśleliśmy, że zwariował. Chciał sprzedać 30 milionów, podczas gdy inni cieszą się z nakładów przekraczających 5 milionów. W ubiegłym roku sprzedaż płyt Michaela przekroczyła 30 milionów.
David Michael Frank spotkał się z Michaelem, by popracować nad wspólną płytą z muzyką klasyczną. Michael zademonstrował mu kilka utworów, które Frank ocenił jako proste, piękne i ze świata dziecka.
Will I Am:
To, że tyle czasu schodziło na tworzeniu płyty brało się z tego, że Michael był perfekcjonistą. W studio powiedział mi: "To musi być doskonałe. Każde dźwięki mają być na swoim miejscu". Czasem musiałem spędzać cały dzień jedynie nad brzmieniem bębnów. Mówiłem mu: "Ty czarnuchu, zdajesz sobie sprawę, ile czasu straciłem na ten fragment?!" A on na to: "Will, ale ty jesteś zabawny". Lubił moją szczerość.
Jak MJ spotkał się z
Ne-Yo, to zanucił mu jego piosenkę,
Go On Girl. Podzielił się z nim swoją wizją płyty.
Nie chcę podążać czyimiś ścieżkami. Nie chcę się cofać do przeszłości. Chcę tworzyć muzykę ze znakiem jakości, z melodią która zaraża i ma w sobie przekaz. Chcę dawać światu radość w piosenkach. Chcę ludziom poprawiać nastrój; by się podnosili i chcieli tańczyć. Chcę by byli dzięki tym piosenkom pełni miłości.
Jedną z takich piosenek było dzieło Will I Ama,
Miss You- utwór w hołdzie Jamesowi Brownowi. Will podzielił się z Michaelem, że miał okazję nagrywać z Brownem. Michael spytał zaskoczony:
Serio, pracowałeś z Brownem? Wszystkie moje kroki pochodzą od niego. Will potwierdził i zaproponował Michaelowi, by stworzyli nagranie o tym, jak im brakuje Jamesa Browna. Michaelowi spodobał się pomysł. Will:
Ten kawałek jest bardzo piękny. Jest utrzymany w średnim tempie, pełen soulu. Powoduje, ze płaczę.
Michael budował ze współpracownikami bardzo otwartą, szczerą relację. A oni naprawdę w to szli.
Teddy Riley wspomina że nie bał się wskazywać Michaelowi, kiedy ten się mylił.
Słyszałem jak Michael posługuje się procesorem wokalnym (Auto-Tune- procesor zniekształcający wokal, jak np. w nagraniu Cher "Believe"). O nie!- zawołałem. Nie chciałem zniekształceń. Chciałem tylko, by śpiewał. Ludzie kochają jego głos.
Akon wspomina, że Michael stawiał przed nimi większe wyzwania. Mówił:
Daj z siebie więcej, niż po sobie się spodziewasz.
Po tym, jak Michael był z Will I Am'em na jednym z koncertów Prince'a w Vegas, zaprosił go na śniadanie do swojego hotelu.
Byliśmy do siebie ciągle porównywani, a przecież jesteśmy tak różni. O nim mówiono, że jest twórcą piosenek, a ja że jestem showmanem. Ale zapominano, ze ja też przecież piszę piosenki. To ja stworzyłem choćby "Billie Jean", "Beat It", "We Are The World"... Duże numery. Mam wiele serca dla Prince'a (I have so much love for Prince). Dlaczego jednak o mnie nie mówi się podobnie?
Michael Berden, keyboardzista
This Is It wspomina, że widząc pasję w oczach Michaela zdał sobie sprawę, iż to wszystko, co się dzieje, nie jest wymysłem. Jak Michael miał go poznać po raz pierwszy, Berden próbował sobie nagrania. Jak Michael wszedł, grał sobie właśnie
I Can't Help It. Michael wyglądał na zaskoczonego. Zapytał go:
Lubisz tę piosenkę? Berden wtedy zagrał medley
Workin' Day And Night i
Can You Feel It.
Michael nie chciał traktować
This Is It jako nostalgiczną podróż w przeszłość.
Ortega twierdzi, ze Michael chciał w trakcie koncertów zaprezentować swoje nowe nagrania. Nie zdążył jednak ich zaprezentować Ortedze. Mówił:
Już niedługo, niedługo.
W artykule mówi się o kontrakcie na płyty z nie wydanymi i nie skończonymi piosenkami. Wymieniają znany nam już tytuł
Hold My Hand nagrany z Akonem, którego współautorem okazuje się Claude Kelly, twórca piosenek dla Britney Spears, R. Kelly i Miley Circus. Padają też tytuły pochodzące ze współpracy z Will I Am-
The Future, nagranie utrzymane w klimacie bossa novy,
Miss You, zaraźliwy numer taneczny, nawiązujący do czasów
Off The Wall, będący hołdem dla Jamesa Browna,
The King- utwór w którym śpiewają muzycy, którzy inspirowali się Michaelem. Will:
To był mój pomysł. Powiedziałem Michaelowi, by w piosence pojawili się ci, na których miał wpływ, takie osoby, jak Usher, Ne-Yo, Omarion i Chris Brown. Każdy się pod pomysłem podpisał.
Artykuł wieńczą słowa Akona:
Wszystko w życiu Mike'a było przemyślaną choreografią. Pewnie teraz jest na jakiejś wyspę i zwyczajnie się poddaje się relaksowi, czekając na właściwy moment na come back. Godzę to z moim pogodzeniem się z jego śmiercią. Pewnego dnia pójdę do sklepu i może go zobaczę w jednym z tych jego przebrań. I wtedy mu powiem: Nie martw się Mike. Nie powiem nikomu.
Cały artykuł do
ściągnięcia dzięki
ginvid MJJC.
Przypominam, że (zgodnie z informacją zawartą w pierwszym poście tego tematu)
komentujemy tu<<.