MJPT

Spearmint pisze:A może tu nie chodzi o żadną wygraną

dobrze....ja przecież tylko żartowałam

KWASNA pisze:

Spearmint pisze:A może tu nie chodzi o żadną wygraną

dobrze....ja przecież tylko żartowałam

Ja też...

Nikt nie wie?

Było to podczas jakiejś imprezy na statku (nie pamiętam jak statek się nazywał...)

eworrra pisze:Było to podczas jakiejś imprezy na statku (nie pamiętam jak statek się nazywał...)

Statek nazywał się "Queen Mary" i to wtedy,podczas przyjęcia Michael po raz pierwszy zobaczył Paula.Poznanie miało miejsce odrobinkę później.

W 1979 "(...) Znacznie później, po zakończeniu swego tournee po Stanach Zjednoczonych, Paul przyjechal z rodziną do Los Angeles. Zaprosili mnie na przyjęcie które odbywało sie w posiadłości Harolda Lloyda. Tam właśnie poznałem Paula McCartneya. Stojąc wśród tłumu ludzi uścisnelismy sobie dłonie a Paul powiedział: "- Wiesz co?, napisałem dla ciebie piosenke".

No,nareszcie! >>aGa<<,co chcesz w nagrodę za uratowanie honoru forum? Zgadywaliście przez prawie 5 miesięcy...

Aż się zdziwilam... książke czytał chyba każdy forumowicz a tu odpowiedzi nie było . Ale to chyba lenistwo tak mi sie cos wydaje
W nagrodę chcę oddać kolejkę aby jakos rozruszać zabawę .

>>aGa<<, masz teraz prawo do zadania dowolnego pytania nt. MJ.

Kaem, >>aGa<< oddała kolejkę :]

No to może ja wezme oddaną kolejkę
Jak brzmiało przesłanie tournee "Victory"?

...że wszyscy się jednoczą, na gruncie muzyki i miłości. I że to ostatnie tournee zespołu, w takim składzie.

http://www.youtube.com/watch?v=1artilNQs6s
Obejrzyjcie to.
Wiecie, czemu Michael się tak wierci i rozgląda, podczas mowy Quincy'ego?

kaem pisze:http://www.youtube.com/watch?v=1artilNQs6s
Obejrzyjcie to.
Wiecie, czemu Michael się tak wierci i rozgląda, podczas mowy Quincy'ego?

świetne video :D i to jak się migali kto ma najpierw gadać w podziękowaniach

hm, pewnie się podniecił chłopak, wspólna robota, on doceniony,,, nic innego nie przychodzi mi do głowy dlaczego się tak wiercił. ;P tak ma raz w kadrze raz poza nim, raz w kadrze raz poza nim, bujał się w rytm ich melodii chyba

nie

moim zdaniem bawił się w chowanego z kamerzystą
ciekawe z czego tak zacieszał Michael
ale na koniec mnie wzruszyło, że Michael wziął 'po pachę' Stieviego Wondera i go poprowadził