Page 6 of 19
Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:27
by karolinag4
tadeyro wrote:
Więc może to będą ostatnie koncert w Londynie a nie w ogóle...
O tym samym myślałam... Przecież Michaela nie kochają tylko Londyńczycy, co z resztą świata? MJ na pewno zdaje sobie sprawę, ze nie wszyscy są w stanie przybyć do Londynu...

............
Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:28
by Lilka
A mi się wydaje że powiedział to w kontekście- To już moje ostatnie koncerty, odbędą się one w Londynie.
Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:29
by viva201
pożyjemy zobaczymy...teraz to możemy sobie gdybać

Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:30
by Michaelka111
Boże jak ja CIe kocham Michael!
Te słowa znaczył dla mnie... Bardzo dużo!
Zbierajjcie sie! Musimy jechac!
Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:33
by Kacmurka
A ktoś wcześniej wspomniał,że szczerość jego dzisiejszej wypowiedzi w stylu I love You była podważalna.A ja osobiście zauważyłam największą dozę uczucia kiedy wypowiadał te słowa,nigdy jeszcze nie wyrażał tak emocjonalnie swych słów do tłumu.
Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:33
by tancerz
Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:33
by sandrus
A gdyby była możliwość wyjazdu na koncert zabierzecie ze sobą nieletnią ? ;)
Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:33
by sergi13
Jest zły, smutny i nie wiem jak to jeszcze ująć

Re: ............
Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:33
by Aniate
Lilka wrote:A mi się wydaje że powiedział to w kontekście- To już moje ostatnie koncerty, odbędą się one w Londynie.
Nawet jesli okaze sie ze to prawda to jakos wcale mu sie nie dziwie. Wystepuje na scenie od dziecinstwa, jest juz po 50-tce i mimo, ze na pewno kocha to co robi, to domyslam sie, ze moze chciałby odpoczac. Chociaz oczywiscie czas pokaze jak bedzie

Re: ............
Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:34
by dangerous_girl
Lilka wrote:A mi się wydaje że powiedział to w kontekście- To już moje ostatnie koncerty, odbędą się one w Londynie.
mi tez się tak wydaje....ech nie ma to jak optymistyczne myślenie

Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:34
by Final Cloud
Lilka- Dokładnie!
Ja muszę tam jechać!
A co do tego, że to ostatnie koncerty w Londynie- no cóż i tak myślałem, że jakby robił trasę to już ostatnią- jednak po Londynie jest jeszcze wiele innych krajów których podczas trasy może odwiedzić!!

Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:37
by michael4ever
czemu Londyn a nie Polska? 
Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:37
by zu
...czyli nic nie wiadomo, a każdy ma swoją interpretację tego, co Michael powiedział. Bo mówił tak niejasno, tak nie wprost, jak tylko się dało. Mamy jedną daną: będzie 10 koncertów w Londynie. Proponuję nie panikować, że Michael poza tym już nie wystąpi, nie nagra, nie zaśpiewa. Jak również nie mitomanić, że te występy to jest dowód na nowy materiał w przyszłości. Jedno i drugie jest tak samo prawdopodobne.
Jedna dana zawsze jest więcej warta niż żadna, a ponadto... To przecież coś, na co większość z nas wyczekiwała wiele, wiele lat. Nawet jeśli ma to być forma prezentu, ukłonu w naszą stronę, eventu nie związanego z żadnym nowym materiałem.
A nasz żal po tej konferencji wynika z tego, co sami sobie albo wmówilśmy, albo na co mieliśmy nadzieję PONADTO. Widocznie tyle ma nam wystarczyć.
Na razie. Bo przecież nie wiemy :)
Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:43
by Fanka MJ
zu wrote: Proponuję nie panikować, że Michael poza tym już nie wystąpi, nie nagra, nie zaśpiewa. Jak również nie mitomanić, że te występy to jest dowód na nowy materiał w przyszłości. Jedno i drugie jest tak samo prawdopodobne.
Jedna dana zawsze jest więcej warta niż żadna, a ponadto... To przecież coś, na co większość z nas wyczekiwała wiele, wiele lat. Nawet jeśli ma to być forma prezentu, ukłonu w naszą stronę, eventu nie związanego z żadnym nowym materiałem.
A nasz żal po tej konferencji wynika z tego, co sami sobie albo wmówilśmy, albo na co mieliśmy nadzieję PONADTO. Widocznie tyle ma nam wystarczyć.
Na razie. Bo przecież nie wiemy :)
Zgadzam sie w 100% . Wiekszość wyobraziła sobie co MJ powie, co obieca, po prostu czegoś oczekiwaliscie. A ze powiedział coś innego niz to na co sie nastawiliście, to juz nie Jego wina.
Pozyjemy zobaczymy :) Poki co, jest dobrze...:)
Posted: Thu, 05 Mar 2009, 19:43
by TheVoiceWithin
Ja tam nie martwię się o kasę, tylko o dostępność biletów
