Jackson 5 słuchać TRZEBA, ponieważ...

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

Awatar użytkownika
Jeanne
Posty: 323
Rejestracja: śr, 04 mar 2009, 14:33
Skąd: Starachowice

Post autor: Jeanne »

Dziwne, że wieloletni fani mylą nagrania pod szyldem THE JACKSON 5 z nagraniami pod szyldem MICHAEL JACKSON. Nie zapominajmy, że Michael w latach 60-70 w Motown nie nagrywał tylko płyt z braćmi.
Moimi ulubionymi albumami The Jackson 5 są z pewnością brzmienia odchodzące od pierwotnego. Moving Violation, Dancing Machine - świetne albumy, świetne bluesowe brzmienia. Nie pogardzę też Maybe Tomorrow, czy debiutanckim albumem polecanym przez Dianę. Na dużą uwagę zasługują świetne covery TJ5, które, śmiem twierdzić, były lepsze od orginałów. Spójrzmy na Who's Lovin' You, czy I Hear a Symphony. Michael stworzył inny nastrój, magię w tych piosenkach.
Żałuję, że tak wspaniały zespół kojarzony jest z 2-3 piosenek. Naprawdę warto zapoznać się z twórczością młodych Jacksonów, szczególnie jeśli jest mowa o fanach Michaela. Nie usłyszeć piosenek takich jak I Am Love, Never Can Say Goodbye, Get It Together, Mama I Gotta Brand New Thing uważam za ogromną stratę.
Awatar użytkownika
Tonka
Posty: 77
Rejestracja: wt, 08 wrz 2009, 17:21

Post autor: Tonka »

Bardzo mądrze piszesz, ale ja bluesa raczej nie odnajduję w ich twórczości. No, chyba że w "Who's Loving You" w interpretacji małego Michaela. Bardziej u Jacksonów odnotowuję mieszankę klasycznego soul'u & funk'u, a nawet elementy jazz'owe. Zresztą produkcje spod szyldu "Motown" miały tak niepowtarzalny klimat, że trudno opisać.
Awatar użytkownika
Jeanne
Posty: 323
Rejestracja: śr, 04 mar 2009, 14:33
Skąd: Starachowice

Post autor: Jeanne »

Poniekąd The Jackson 5 nagrywali Rhythm and Blues, w późniejszych płytach da się to zauważyć. Na początku to był Soul i Funk, jak mówisz. I ja się z tym zgadzam, bo wątpliwości żadnych nie mam. Albumem Skywriter całkowicie odeszli od pierwotnego stylu, przez co zespół odszedł trochę w cień. Potem jakoś się tam podniósł, głównie wspomagany The Jacksons TV Show, a to nowymi układami tanecznymi, czy nawet solowymi płytami Michaela.
Wracając do stylu - myślę, że jednak da odnaleźć się elementy Bluesa w nagraniach TJ5. Właściwie można powiedzieć, że Motown bawiło się pod koniec stylem jaki mają reprezentować bracia Jackson. I wyszła taka mieszanka, która nie wszystkim się spodobała.
Awatar użytkownika
MJwroc
Posty: 512
Rejestracja: sob, 03 paź 2009, 9:03
Skąd: Wrocław i Poznań

Post autor: MJwroc »

Mam szczególny sentyment do piosenek Jackson 5, ponieważ to od nich zaczęła się moja pasja Michaelem, gdy miałam 6 lat;)
Ale zdecydowanie wolę twórczość drugiego etapu. Bo jest bardziej osobista. Michael sam pisze i komponuje swoje piosenki, nie jest zależny od ludzi, których zatrudniła wytwórnia; to on jest gwiazdą i profesjonaliści muszą ufać jego geniuszowi. I dlatego wyraża się w muzyce całym sercem...
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Skąd: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

Jeanne pisze:Dziwne, że wieloletni fani mylą nagrania pod szyldem THE JACKSON 5 z nagraniami pod szyldem MICHAEL JACKSON. Nie zapominajmy, że Michael w latach 60-70 w Motown nie nagrywał tylko płyt z braćmi.
Moimi ulubionymi albumami The Jackson 5 są z pewnością brzmienia odchodzące od pierwotnego. Moving Violation, Dancing Machine - świetne albumy, świetne bluesowe brzmienia. Nie pogardzę też Maybe Tomorrow, czy debiutanckim albumem polecanym przez Dianę. Na dużą uwagę zasługują świetne covery TJ5, które, śmiem twierdzić, były lepsze od orginałów. Spójrzmy na Who's Lovin' You, czy I Hear a Symphony. Michael stworzył inny nastrój, magię w tych piosenkach.
Żałuję, że tak wspaniały zespół kojarzony jest z 2-3 piosenek. Naprawdę warto zapoznać się z twórczością młodych Jacksonów, szczególnie jeśli jest mowa o fanach Michaela. Nie usłyszeć piosenek takich jak I Am Love, Never Can Say Goodbye, Get It Together, Mama I Gotta Brand New Thing uważam za ogromną stratę.
Mówisz o The Temptations? Ja uwielbiam, uwielbiam "Born To Love You". Oryginal też mi się podoba, ale ich wersja to są ciary... japrosic
Awatar użytkownika
Jeanne
Posty: 323
Rejestracja: śr, 04 mar 2009, 14:33
Skąd: Starachowice

Post autor: Jeanne »

Nie tylko The Temptations.
Smokey Robinson, The Four Tops, The Supremes, Stevie Wonder... [...]
Albo świetne covery z Christmas Album.
Ach, święta idą, trzeba by odświeżyć świątecznie nagrania...
Awatar użytkownika
lazygoldfish
Posty: 152
Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 19:20

Post autor: lazygoldfish »

The Jackson 5 to jest akurat ten etap kariery MJ'a, który znam raczej wyrywkowo. Była daaaaawno temu kaseta "Maybe Tomorrow" i "Dancing Machine" - właśnie w tej chwili słucham sobie tej płyty i jestem zaskoczona, jak mało z niej pamiętam, najwyraźniej ta stara kaseta musiała być jakims misz maszem róznych płyt J5. Swoją drogą niezła funkowa psychodelia to całe "Dancing Machine", czy to normalne, że "What you Don't Know" słucham na nieustannym repeacie od jakiejś godziny? Re-we-la-cja.
Na dzień dzisiejszy mam tylko jedną oryginalną "The Ultimata Collection" z tracklistą, która pozostawia wiele do życzenia, naprawdę nie wiem, po co na te składanki wrzucają solowe utwory Michaela z tamtego okresu. Nawet nie znając perfekcyjnie twórczości J5 bez problemu znalazłabym w ich katalogu 18-20 piosenek, które taki the best of by wypełniły.

Jest w tym moim podejściu do motownowskich lat Michaela pewien paradoks. Bardzo lubię na przykład jego solowe płyty z tamtego okresu, największe przeboje J5 uwielbiam z Maybe Tomorrow i nietykalną trójcą I want you back/abc/the love you save na czele. Jednak jakimś cudem wolałam przez lata pielęgnować bardziej miłość do solowego Michaela i The Jacksons z czasów CBS niż zagłębiać się w stare dobre J5. Nawet nadejście ery downloadów jakos nie zmobilizowało mnie do rzucenia się na te stare nagrania. Zapewne w najbliższych miesiącach przekonam się, że był to mój największy bład, ale plusem całej tej sytuacji jest to, że nerwowe wyczekiwania na nowe/stare niepublikowane utwory Michaela mogę sobie jakoś umilić poprzez powolne i systematyczne uzupełnianie braków w katalogu J5.

no i oczywiście tak, The Jackson 5 trzeba słuchać, ponieważ można przez nieuwagę i zwykłe lenistwo ominąć kilka muzycznych perełek.
pushu
Posty: 116
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: pushu »

Dla mnie jeden z najlepszych utworów J5 to "Maria".Czy wie ktoś może czy to utwór nagrany oryginalnie przez J5 czy też cover?Uwielbiam również "Goin back to Indiana" - zwłaszcza ostatnie sekundy tego utworu gdzie Mike nuci bardzo wysoko.
Awatar użytkownika
M.J.[*]
Posty: 499
Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 20:11

Post autor: M.J.[*] »

mam do Was takie pytanie..otóż swoją ''przygodę'' zMichaelem zaczęłam dość niedawno , już rozpoczęłam swoją kolekcje od dojrzałego MJ ale bardzo chciałabym też zacząć z Jackson 5 i The Jackson. No własnie..od czego zacząć...jaką plyte mi polecicie jako start z małym Mike ? najlpiej jakby to była jakaś płyta z wieloma piosenkami , taki mix z różnych płyt.
Obrazek
''CHCIAŁEŚ SAM ZBAWIĆ ŚWIAT.ŚMIALI SIĘ Z TWOICH RAD ale wiem,że spełni się Twój sen.Bo sen Twój to lepszy świat.''
Tylko kto powie mi jak żyć i dokąd iść ?
pushu
Posty: 116
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: pushu »

To może zacznij od razu z grubej rury i zafunduj sobie : "Hello world:The Motown Solo Collection".Jest to ładnie wydany komplet 3CDna których znajdziesz 6 solowych albumów Michaela gdy był jeszcze członkiem J5.Cena w empiku 129zł
Awatar użytkownika
M.J.[*]
Posty: 499
Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 20:11

Post autor: M.J.[*] »

pushu dziękuje za rade :happy:
Obrazek
''CHCIAŁEŚ SAM ZBAWIĆ ŚWIAT.ŚMIALI SIĘ Z TWOICH RAD ale wiem,że spełni się Twój sen.Bo sen Twój to lepszy świat.''
Tylko kto powie mi jak żyć i dokąd iść ?
Awatar użytkownika
Pank
Posty: 2160
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:07

Post autor: Pank »

M.J.[*] pisze:No własnie..od czego zacząć...jaką plyte mi polecicie jako start z małym Mike ?
Kilka stron wcześniej mieliśmy podsumowanie najsłabszego ogniwa z albumami Jackson 5. Pomocna ściągawka, choć wyniki kontrowersyjne. Nie tylko jedna to ściągawka zresztą. Dzisiaj pewnie warto sięgnąć do Christmas Album, niedawno zresztą wznowionego. Choć sam nie słucham, bo piosenek świątecznych nie znoszę przecież.
pushu pisze:Hello world:The Motown Solo Collection
Jest tam dużo nagrań, przez które pewnie i dość wytrwałym fanom będzie ciężko przejść. Ale tylko z tego powodu, że tam niemal wszystko przecież jest. Warto mieć.
pushu pisze:Dla mnie jeden z najlepszych utworów J5 to "Maria".
Nie Jackson 5, tylko Michaela Jacksona. Z tej płyty, to zresztą b-side singla z tytułowym utworem był. A ostatnio pojawił się w świetnej wersji też na The Remix Suite.

Pst, proszę wcześniej czytać forum, szukać, poznać też google. W internecie naprawdę jest prawie wszystko.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 625
Rejestracja: ndz, 13 wrz 2009, 17:08
Skąd: Sercem tam gdzie Michael..

Post autor: Eva »

Ja osobiście nie słucham Jackson 5. Oczywiście cenię sobie ich największe przboje ale to zdecydowanie nie jest zespół bliski memu sercu. Nawet jeśli śpiewał tam Michael to taka muzyka mówiąc bardzo ogólnie raczej mi nie odpowiada. Wolę twórczość dorosłego MJ ponieważ jest dojrzała i ma wypracowany bardzo charakterystyczny styl. W J5 odnoszę wrażenie, że Michael jeszcze szukał swojego stylu. W późniejszych etapach odnalazł go dlatego też ta muzyka tak dobrze do mnie przemawia. :mj:
Obrazek
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Myślę że to sztuka być dorosłym i umieć się nachylić nad tym, co dziecięce. To jest dojrzałe, odcinanie się od przeszłości prowadzi zwykle na manowce. Piosenki Michaela z okresu Motown przepełnione są entuzjazmem, chęcią poszukiwania, spontanicznością, potrzebą demonstracji swoich umiejętności. To jest taka energia, której próżno później szukać. I to nie tyczy się tylko Michaela z Sony vs. Michaela z Motown, ale w ogóle czegokolwiek, co się zmienia. Czemu debiuty tak nas ekscytują? Są nagrody za debiut, artyści i recenzenci zwracają na nie szczególną uwagę. Kiedy twórca jeszcze nie jest wystudiowany, kiedy jest nieprzewidywalny, kiedy jeszcze nie wiadomo, czego po nim można się spodziewać.
Wtedy słychać więcej inspiracji, muzyka zwykle jest mniej homogeniczna, bardziej różnorodna. Takie są płyty Jackson 5- pełne soulu, później funku i disco, takie są pierwsze solowe płyty Michaela- krążące wokół ballad staromodnego r'n'b, takie są płyty The Jacksons, eksperymentujące z pop-funkiem. Michael, którego znamy powiedzmy od Thrillera, jest bardziej uważny na szczegół, wypielęgnowany, pieczołowicie wyprodukowany, z zamysłem. Nie wyobrażam sobie inaczej, ale nie powiedziałbym, że ten etap jest dojrzalszy, w sensie ważniejszy. Jest inny; jest następstwem poprzedniego.

Myślę, że gdybym znał Michaela tylko z ostatnich 6 płyt, traktowałbym go jedynie jako Pana Przeboja i po kilku latach bym go może porzucił. Poprzedni okres ma też swoją historię, ma swoją... Magię. Entuzjazm. Eva, myślę że sporo tracisz, robiąc takie cięcie nożyczkami między ostatnim a poprzednimi okresami w Jego twórczości. Ale, oczywiście, masz do tego prawo.
Może, jak kiedyś wrócimy do dyskusji nad płytami Jackson 5/The Jacksons/małego Michaela, coś Cię zaciekawi i serce odpowie na starsze nagrania. Śledź temat Najsłabsze Ogniwo, bo tam taka dyskusja jest najbardziej prawdopodobna.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Justine
Posty: 611
Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 4:08
Skąd: na zawsze z tobą Michael :*

Post autor: Justine »

Ciezko mi w ogole wybrać który etap /epoke kocham najbardziej, ktora piosenke i plytę zarówno MJ w J5 Jacksons a konczac na solowej karierze.
Kocham małego MJ , wchodzącego w etap dorosłego życia oraz MJ dorosłego.
Dlaczego warto słuchać J5 ? Mi po prostu odpowiada ta muzyka ,ich energia siła i to coś co maly Michael miał wtedy i "ma" do tej pory.
"TO COŚ"
Tym ktorzy malo znaja historię J5 polecam ją przestudiować bo trzeba poznać jego geniusz od początków.
JUSTICE 4 MICHAEL!!
Janet Translate -> http://janettranslate.tnb.pl
JJPT -> www.jjpolishteam.fora.pl
ODPOWIEDZ