Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.
pLaYmAn pisze:a co do Muscles ... oceniamy piosenki czy klipy do nich, bo się trochę pogubiłem ?
Oceniamy całokształt odczuć. Ulubioną piosenką jest czasem najbardziej kiczowaty utwór z gatunku róż_plusz_plastik tylko dlatego,ze sie nam kojarzy z czyms wyjatkowo przyjemnych... Mam wrażenie, że sam fakt, iż w zestawieniu pojawiają sie utwory, które do dziel wiekopomnych nie nalezą i nigdy należec nie będą, pokazuje, że argumentacja wyboru Najsłabszego Ogniwa może byc różnoraka
...pzdr
siadeh_the_vampire_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"
Miałam przez chwilę wątpliwości czy zagłosować na SD czy na Muscles. Po głębszym namyśle zdecydowałam, że będzie to jednak Muscles, które jest tak nudne, że można zsnąć w połowie słuchania. Nie podoba mi się w ogóle.
Ludzie co Wy chcecie od SD ??? To super muzyczka idealna do szaleństwa na Mjowisku aby zanurzyć się w marzeniach i poczuć imprezę od środka, od samego środka szaleństwa tanecznego. To MJ którego Kocham takiego zwariowanego i ze świetnymi bitami do tańczenia. Zawsze mnie ta piosenka ponosi i jest i niebo lepsza od Muscles Którego tu typuje. Za mało tego powera i Michaela.
A o SD proszę na MJowisko 2010 bo chce się przy niej ponieść emocjom i tańczyć do upadłego upajać się tym utworem.
No niee mogę przez wasze głosowanie na ten utwór postanowiłem zastrajkować i ide tańczyć przy Tej Muzie, lece na parkiet!!!! nara
Jeżeli już wybierać między Sunset Driver a Muscles a rozgrywka o best bestów się dzieje... Pierwszy to odrzut przecież jest i, nawet jeżeli na Off the Wall o wiele ciekawiej pasowałby w miejsce takiego Girlfriend, to i tak jest odrzutem. Znacznie odstającym zresztą od poziomu naszej pierwszej trójki albumu z 1979 r. Ktoś dałby to na składankę z tym, co w dyskografii Michaela najlepszego?
Wiecie, lubię posłuchać, nawet pamiętam że na ostatnim MJowisku się dobrze przy tym bawiłem, ale co z tego, co z tego. Eliminuję.
A Muscles jest przynajmniej kompozycją o bardziej ciekawej budowie.
Póki co nie brałam udziału w żadnej z zabaw NO, ale kiedy ma być wybrany the best of the best to tego niestety już nie moge odpuścić :P a wiec mój głos na Muscles, a to dlatego, że nawet nie mogłam sobie przypomnieć jak to leciało.. Żeby się upewnić to włączyłam sobie no i troche przez chwile sie zawahałam czy dobrze głosuje...ale mimo wszystko nie robi na mnie większego wrażenia, do tego ten tekst, który kompletnie do mnie nie przemawia..
A np: Sunset Driver nigdy nie zapomniałabym jak brzmi jak i w przypadku innych piosenek MJ'a - byłoby to niedopuszczalne!! uważam jak tancerz, że to idealna piosenka by się troche rozruszać, rozweselić i zabawić na parkiecie. A Muscles... nuda...
Oj Hanky Panky. Co tak nieśmiało..? Że polecę Pankiem, bo co greatest moments w NO, to greatest moments.
Pank pisze:I to w Muscles właśnie Michael niemal wylewa się: jest w konstrukcji utworu, jest w strzelaniu palcami, jest w sposobie śpiewania i jest nawet słyszalny w chórkach, o ile słuch mnie nie myli. Tylko tekstu pewnie nie napisał... muscle man, I want to love you, in the sun, oil on your body w ustach Jacksona odpadałoby.
Napisał. Można podumać znowu nad Michaelowymi sprawami związanymi z tym i owym, bo tabu na forum wiadomo, żadnego nie ma. Bysio rządzi!
A trójca z Off The Wall i brak wspomnianych utworów w niej to skandal na miarę wokalu Ushera na tegorocznych Grammys. Kochamy Don't Stop, tyle że inaczej.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
ołłłł nołłłł nie mówcie, że chcecie odrzucić 'wężową' piosenkę ??? :>
to taka urocza piosnka do pobujania w fotelu,
a i kompozycyjnie całkiem sprytna;)
Nie mam wyboru głosuję na SD/ bo i tak widzę, że ta runda rozegra się między tymi dwoma utworami/
i chociaż de facto nie mam się do czego przyczepić to tak sobie myślę,
że całkiem dobrze się stało,że nie znalazła się na płycie bo w takim zestawieniu wypada naprawdę słabiutko.
hm faktycznie "sunset driver" najmniej udany z calego zestawu, toteż glosuje na te piosenke.
to jest w ogole ciekawy przypadek, bo poczatek "sunset drivera" jest bardziej niz obiecujacy jednak z kazdymi kolejnymi sekundami piosenka traci, na dodatek refren bolesnie 'siada', dusi sie by szybko umrzec na rzecz energetycznej zwrotki. kawal swietnego funku jednak w zderzeniu z pozostalymi trackami z "off the wall" prezentuje sie mizernie.
Głos na Muscles, jakoś w zestawieniu z innymi nie brzmi najlepiej. Dianka śni o mięśniach w podtekście złośliwości autora o jego wężu, a jak na erotyk to trochę beznadziejne. Diana z kipieli wstała a potykając się o zwały męskiego ciała zaśpiewała, prawie zamiauczała. Brr... Mój argument jest jeden - nie znoszę tej piosenki.
Po cudacznych analizach, jakie dokonały się w mojej głowie, po zastosowaniu 3 rożnych rodzajów technik pomiaru, wystandaryzowaniu narzędzia badawczego i wykonaniu dogłębnych badań, na dobry początek zechciałabym pożegnać się z Sunset Driver. Utwór ten aż ocieka nijakością, nigdy, ale to nigdy nie zawiesiłam na nim ucha, zawsze przechodzi koło mnie niepostrzeżenie. A to chyba nie o to chodzi w muzyce... Albo ja taka niewrażliwa jestem, taka opcja też istnieje :P
To będzie trudny konkurs, jednak oddanie głosu w pierwszej rundzie przychodzi mi z łatwością - Muscles. Poza majkelowym pstrykaniem palcami, nie ma nic w tej piosence, jest wręcz nudna. A mięśniaki są be.
Sunset Driver?! :o Jest mega-energetyczny i aż mnie przy nim nosi. Luuudzie... :)