MJPT

nie:)

"Duch" nie jest osobą, tylko nieodłączną częścią pewnego kosztownego cacka. To znaczy, względnie nieodłączną - cacko bez ducha też działa, ale już nie jest takie ładne...
lost children, z książką Katherine jesteś na dobrym tropie, tam właśnie się znajduje pożyteczna wskazówka.

O rany, nie mam pojęcia co to za "duch"; myślałam jeszcze o przebraniu dmuchanego grubasa, który Michael wkładał, gdy jeździł na spotkania Świadków Jehowy i "na służbę polową", ale to nie jest część "cacka", no chyba, że to Michael jest tym "cackiem", lecz wówczas nie zgadza się, że cacko bez tej części nie jest już takie piękne.
Może jakaś podpowiedź? Czy to cacko to samochód i chodzi o jego część?

dokladnie, lost children! Dobrze kombinujesz :)
Jeszcze moment i dojdziesz do celu

Myślała, że "Duch" już dawno się objawił w tym temacie, a tu "ani widu ani słychu". Ja pojęcia nie mam co to może być, a zagdaka intryguje mnie i męczy. Strzelam więc: NAWIGACJA, bo Michael początkowo bał się jeździć po autostradach i może błądził po ulicach LA. Chociaż z drugiej strony dostał prawo jazdy w 1981r i nie wiem czy wtedy już były takie urządzenia jak nawigacja samochodowa. Poza tym samochód bez nawigacji też jest ładny. Więc chyba się nie zgadza.
To jeszcze jeden strzał: zderzak/błotnik, bo Michael nie umiał parkować i ciągle o coś zahaczał? Może jeszcze jakaŚ podpowiedź, bo z ciekawości sama ducha wyzionę.

Nie :D


wykombinuj, jakim samochodem rozbijał się nasz młody kierowca, a potem o nim trochę poczytaj... ;)

Na początku jeździł Mercedesem, a potem czarnym Rolls-Roycem, który następnie przemalował na niebiesko. Tyle wiem..., a o duchach nic nie czytałam. Zlituj się Kochana, wskaż chociaż gdzie szukać, bo Katherina J. nic więcej na ten temat nie zdradza, Taboret też nic nie pisał ( za wyjątkiem tego, że Michael nie potrafił zaparkować samochód jak odwoził do hotelu jakiegoś piosenkarza, którego poznał podczas kolacji z Dianą), LaToya wspominała chyba tylko o przygodzie z policjantem i aresztowaniem Michaela...I więcej nic na ten temat... pustka...

Mercedes i Rolls Royce to właściwe autka. Teraz pora poczytać o nich (np. wikipedia!), jedno z nich ma właśnie owego Ducha. Słownik być może też się przyda, w końcu "duch" po angielsku to nie tylko "ghost"

Spirit of Ecstasy (Duch ekstazy) ??

kamlox, zgadłeś! :)

to figurka na masce Rollsa, wymarzony widok każdego kierowcy (chociaż ja osobiście wolałabym trójząb Maserati ;)

Wracając:
Jak brzmi przepis na sukces rodziny Jacksonów wpajany dzieciom od małego??

Praca, praca i jeszcze raz ciężka praca; próby, doskonalenie się determinacja, wiara w siebie, dążenie do celu itd...

Nie, chodzi o pewien cytat ;)

Podpowiedź:
Szukajcie w książce Jermaina

zgadza się... twoja kolej