Strona 527 z 986

: wt, 16 lut 2010, 18:14
autor: Lukas
Don't stop tit you get enough, jak już wcześniej pisałem - nie dla mnie ten utwór. To nie ta barwa głosu mnie w Michaelu urzeka.

: wt, 16 lut 2010, 18:24
autor: Margareta
Ponownie "Give In To Me" - może Michael był szczery, może przeżywał do głębi każde wyśpiewane słowo, może napisał ją pod wpływem szczególnego natchnienia, może Slash zagrał solówkę z ogromnym namaszczeniem... ale co z tego skoro kompletnie mnie to nie rusza? Uważam, że głos Michaela gubi się w tej pop - rockowej konfekcji. Melodia jest w moim odczuciu przeciętna, takich podniosłych pop - rockowych piosenek jest tysiące. Może gdyby była inaczej zaaranżowana, zostawiłabym ją w spokoju, ale w tej postaci kompletnie do mnie nie przemawia.

: wt, 16 lut 2010, 18:35
autor: natpoznan
Konsekwentnie - głos na Unbreakable.
Shulamitka pisze:Blood on the dance floor[...] nigdy nie słuchałam jej dla przyjemności. Natomiast , alternatywną niewydaną wersję piosenki uwielbiam.
Ja za to nie mogę jej słuchać. I cieszę się, że nie została wydana, bo kilka kawałków z cyklu "jak za pomocą beznadziejnego umc-umcowego mixu zniszczyć świetną piosenkę" już mamy na krwawej płycie. Wystarczy.

: wt, 16 lut 2010, 18:40
autor: Margareta
natpoznan, mam to samo wrażenie odnośnie tej wersji, ta na "krwawej płycie" to właściwy wybór :)

: wt, 16 lut 2010, 18:41
autor: Eva
Liczę na bana, Shout again.

: wt, 16 lut 2010, 18:52
autor: Man in the mirror
Don't Stop 'Til You Get Enough


Ta piosenka już się za długo trzyma,jest według mnie gorsza od pozostałych i dlatego out

: wt, 16 lut 2010, 18:52
autor: aga.mj
:wariat: Nie sądziłam, że już teraz będziecie chcieli wyrzucić Shout, dla mnie powinno być o wiele wyżej w rankingu.
Co do Blood... to uwielbiam ją [piosenkę] każdą cząstką duszy, no ale cóż...każdy ma inny gust, trzeba to uszanować ;-)
co nie zmienia faktu, że nadziwić się nie mogę nenene

Mój glos to nadal Someone in the dark-> powody te same co wcześniej

: wt, 16 lut 2010, 18:55
autor: moon_song
Mandey pisze:Najśmieszniejszym faktem dla mnie jest motyw z tym, że niektórzy znajomi mi fani z miasta myśleli że on tam śpiewa o Debbie Rowe w spokojnym momencie. Niezły ubaw miałem. :)
uwaga, wstawka z 2005 roku:
Można się tylko domyślać co MJ wypalił przed napisaniem tego utworu ale na pewno nie można go krytykować. Myślę ze nawet gdyby się ten utwór komuś nie podobał to nie odważył by się go skrytykować, tu jest za dużo serca a wstawka z Debie to po prostu rozbraja.
Nieeee.... ******** błagam Cię, powiedz, że z tą Debbie to żartowałeś.... Buhahahaha
jak powie, że żartował, to to już nie będzie takie śmieszne Buhahahaha
No ładnie... co prawda wyszedłem na durnia ale przynajmniej się czegoś nowego dowiedziałem Buhahahaha A ja cały czas żyłem w świadomości że MJ w tej wstawce leży na kozetce i prosi Debbie o pomoc, jeszcze jedną dawkę czy cós... Tylko nie pytajcie skąd mi się wzięła taka teoria.
Mandey :)
przyznam, że sama umarłam ze śmiechu czytając to :smiech: :smiech: :smiech:
Ale błądzić jest rzeczą ludzką ;-)
Sama Morphine, obojętnie co tam Michael wypalił czy też nie wypalił, jest kawałkiem genialnym nie zasługującym na wypadkę na tym etapie.
Pozdrawiam cieplutko :)

: wt, 16 lut 2010, 18:57
autor: Anet18
o nie nie nie.
Z tego co widzę bój się toczy pomiędzy Shout a Someone in the dark.
Miałam głosować na co innego ale w tej sytuacji w obronie Someone in the dark mój głos pada na Shout. Świetna kompozycja dla mnie ale nie dajecie mi wyboru głosując na przepiękną balladę Someone in the dark.
Oj nie.
:snajper:
Kocham ten przejmujący wokal. Cząstka romantycznej Anet jeszcze nie umarła :D

glosu na Blood nie bede komentować..

: wt, 16 lut 2010, 19:15
autor: polishblacksoul
"blood on the dance floor" jest wlasnie piosenką ktora kwalifikuje siew mojej ocenie do kategorii "popu na wysokim poziomie" prezentowanego przez michael od czasu powiedzmy "bad".
to kawalek porywajacy, ze znakomita melodia (ktora, na boga! jest najwazniejsza!), dobrym brzmieniem ktore choc dzis zdradza nieco wiek pioseki, niczego jej nie ujmuje. do tego refren z drzacymi chorkami, szept w zwrotce, spiew w srodku i krzyk michaela a do tego nasz ulubieniec w czerwonej skorze i niech mi ktos powie, ze "botdf" zasluguje na odpadniecie? ;) nie pojmuje, naprawde.

: wt, 16 lut 2010, 19:50
autor: kaem
Unbreakable
Mnie ta piosenka przytłacza, i to już na początku płyty. Ja rozumiem i cieszę się, że wtedy Michael chciał zamanifestować swoją siłę, ale to już wolę tę demonstrację open'erową na HIStory sto razy bardziej.

Trochę jestem zdezorientowany, jak czytam niektóre posty. Posty typu co będzie jak zagłosuję teraz na Billie Jean to co mi zrobicie pokazują, że albo chodzi o zadymę albo inną prowokację. I zabawa przeistacza się w brak zabawy.
Ale na szczęście nie szczędzicie uzasadnień.

: wt, 16 lut 2010, 19:53
autor: Black_or_white
Black_or_white pisze:Mój głos na 2000 watts.
Uzasadnienie 3 strony wcześniej :)

: wt, 16 lut 2010, 19:56
autor: Shulamitka
kaem pisze:Unbreakable
kaem pisze:Trochę jestem zdezorientowany, jak czytam niektóre posty. Posty typu co będzie jak zagłosuję teraz na Billie Jean to co mi zrobicie
Dla mnie ten głos był właśnie zachowaniem tego typu ;) Przepraszam jeśli Cię zbyt łatwo osądziłam.

Za to mój głos jest jak najbardziej szczery i choćby się wszyscy oburzali i darli szaty nad wielkością popu w BOTDF to ja mogę tylko westchnąć i stwierdzić że widocznie o innym "wielkim popie" mówimy...
Wiedziałam że będę mieć liczną grupę przeciwników, szczególnie że pamiętam, że w innych grach tego typu BOTDF było zawsze bardzo wysoko pozycjonowane. Ale cóż. Na forum i nie tylko kieruję się zasadą bądź szczera, a nie miła...;-)

: wt, 16 lut 2010, 19:59
autor: Pointrox
"Shout" - nie dość, że piosenka jest praktycznie niezrozumiała bo i tak zaszumiony wokal jest dodatkowo zagłuszony przez podkład.
Ciekawostką jest, że refren nie jest niczym oryginalnym: http://www.youtube.com/watch?v=VL9xOLpwI0I
[pewnie wszyscy to znali, ale sam fakt, że użyli tak skocznej piosenki aby zrobić takiego gniota przyprawia o torsje]
Już wiem dlaczego utwór ten nie pojawił się na "Invincible". Ba, dla tego utworu nawet pojawienie się na niemal niszowym singlu "Cry" to za dużo.

Dlatego zasługuje na wypad :rocky:

: wt, 16 lut 2010, 20:03
autor: polishblacksoul
Shulamitka pisze:a mogę tylko westchnąć i stwierdzić że widocznie o innym "wielkim popie" mówimy...
jak na przykład?:))