Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

User avatar
moni
Posts: 552
Joined: Tue, 07 Jul 2009, 16:25
Location: kraków

Post by moni »

2000 Watts jak zwykle bo nie lubię być kopana prądem :)

Morphine nie oddam że względu na mój ulubiony fragment o Demerolu ktory powtarzam niczym MANTRA....aż za serce ściska.
Nie przeżyję że poleciało SITD...wieć rączki precz od WH....jak możecie w ogóle pfff wstydźcie się !! :)
Being crazy is a lonely road, but I've got only one life to live.
User avatar
martina
Posts: 330
Joined: Sun, 26 Jul 2009, 15:12
Location: z innej bajki

Post by martina »

2000 Watts ponownie, powody te same, ale zeby nie było dorzuce kolejny :D
Juz DSTUGE ma wiecej poweru w nucie i słowach :D A poza tym wolę Morfinę od tych ohmów :D

Ktoś beknie za Someone... czuję to w kościach :D
Image
User avatar
Dirty Nancy
Posts: 109
Joined: Sat, 04 Jul 2009, 13:50
Location: Heaven

Post by Dirty Nancy »

No i po "Someone", nie muszę się powtarzać :)

2000 Watts tym razem. Lubię tą piosenkę, ale w porównaniu z utworami na tej liście wypada bardzo blado.
Image
User avatar
Poola
Posts: 108
Joined: Sun, 01 Nov 2009, 16:18
Location: Będzin

Post by Poola »

morphine, jak zwyle
Image
_________________
You are my life Michael, I ♥ you more!
User avatar
MJ_Aniuta
Posts: 192
Joined: Sat, 21 Feb 2009, 19:15
Location: Bydgoszcz

Post by MJ_Aniuta »

Canario wrote:Off the Wall : jedyna płyta w dyskografii MJa ,gdzie nie opuszczam żadnego kawałka.Słucham od 1 do 10.Płyta bardzo równa,ale równa w tych górnych granicach,nieosiągalnych ale dzisiejszych "gwiazd". Właściwie ocierające sie o Jazz podłady muzyczne +młodzieńczy,radosny głos Michaela tworzą mistrzowską mieszanke.A poza tym MJ był wtedy jeszcze wolny od myśli o ratowaniu świata, i permanętnej wojny z mediami.I to też słychać.
W zupełności się zgadzam i też zawsze przesłuchuje całą. Dla mnie ta płyta to taki osobisty odstresowywacz. Michael nie żałował sekcji dętej co właściwie potem nie często spotykamy, czuć rękę Quincy'ego Jones'a. Mój tata zaszczepił mi sentyment do dęciaków, bo sam jest saksofonistą, tak więc za to też wielki plus. A piosenka Off The Wall to zawsze była dla mnie zastrzykiem pozytywnej energii. Zawsze idealnie sprawdzała sie do tego, żeby z rana dojść do siebie ;-) Ale mimo to jak poprzednio głos mój na Don't Stop 'Til You Get Enough, jak mówiłam, nie ma wątpliwości co do tego, że to świetny utwór i fajny na początek płyty, tyle że potem jest tylko lepiej i lepiej i lepiej... A 2000 Watts, za duże wrażenie zrobił na mnie, kiedy pierwszy raz sie na niego natknęłam i jest taką świeżynką...:P więc jeszcze nie czas. Wyrzuciliscie Someone In The Dark, jak pisałam poprzednio nie miałabym serca na tą balladke zagłosować, jak widać sumienia do ballad tu brak i sami ją wywaliliście, moje sumienie jest czyste dzieki nenene
User avatar
Aisha
Posts: 280
Joined: Sun, 04 May 2008, 15:33
Location: gdzieś z Polski

Post by Aisha »

siadeh_ wrote:Tym razem, ku uciesze znudzonej gawiedzi odpada Someone in the Dark.
I chwała za to :)
Tym sposobem zostały w zestawieniu piosenki które lubię albo bardzo lubię.

2000 Watts może nie zalicza się do pierwszej dziesiątki, ale czym zasłużył sobie na aż tak zmasowany atak...
Dla mnie to eksperyment....udany zresztą. Ani wcześniej ani później Michael nie nagrał niczego podobnego,.... i chyba głównie przez swoją oryginalność i nietypowość ten kawałek ma u mnie duży plus. W moim rankingu wyżej od Morphine.


A mój głos na Don't stop til' you get enough - falset temu winien jest.
"Sam tylko umysł siłą swą
Może uczynić niebo z Piekła i piekło z Nieba"


Image
moon_song
Posts: 248
Joined: Wed, 02 Sep 2009, 8:08
Location: z gór

Post by moon_song »

Agnieszkaaaaa wrote:Mój głos na... Earth Song
aaaaaaa!!!!!!!
BOOOLIIIII !!!!!
:beksa: :beksa: :beksa:
Nóż w serce!
Nie teraz.
pliisss japrosic
"Would you hold my hand,
If I saw You in heaven..."
User avatar
GosiOla
Posts: 234
Joined: Wed, 09 Dec 2009, 23:58
Location: Łódź

Post by GosiOla »

Ja tym razem będę bronić ballady - Liberian Girl kojarzy mi się z niewinną młodzieńczą miłością, ciepłymi letnimi nocami, nieśmiałymi muśnięciami dłoni i głębokimi spojrzeniami w oczy. W moim wieku takie emocje miło się wspomina ;-) . Na razie nie mam jescze problemu z wyborem bo 2000 Watts może i jest nowatorskie i czasem miło jest powydzierać się przy refrenie ale u mnie nie wywołuje żadnych mocnych wrażeń.
DSTYGE jest dla mnie utworem niezastąpionym podczas drogi do pracy, chodzę na piechotę i kiedy mam go w słuchawkach lecę do pracy prawie jak na skrzydłach.
Lukas
Posts: 144
Joined: Sun, 06 Jul 2008, 18:04

Post by Lukas »

Głos na Don't stop til' you get enough - jedyny utwór w tym towarzystwie który mnie nie zachwyca. Pozostałe to jak napisał kaem, to kwestia z którym utworem jesteśmy bardziej zżyci, który jest blizszy naszym emocjom ten będziemy stawiali wyżej na naszej liście. W ogóle to dla mnie powoli wchodzi faza trudnych wyborów. Bo jak uzasadnić wyższość np Smooth Cryminal nad Billie Jean lub odwrotnie? nie wiem jak Wam ale dla mnie jest to kwestia jedynie osobistego żżycia z danym utworem bo jeśli chodzi o czynniki wokalne czy myzyczne to oba utwory uwielbiam. Co do Off the wall jako płyty, to ta płyta mnie nie zachwyca jak inne. Lubie ją przede wszytkim za utwór tytułowy, I can;t help it, Rock with you, She's out of my life ale dla mnie Michael Jackson to lata 90-te. To na tych płytach znajdują sie moje ulubione piosenki ( Dangerous - Give in to me,Will you be there, Jam, History - Earth song, You are not alone, a nawet Invicible - WH, 2000 Watts,). O ile jeszcze Thriller (za BJ, Beat it, The lady in my life), Bad (Man in the mirror, Smooth Cryminal, Dirty diana) uważam za bardzo dobre płyty to Off the wall w moim rankingu odstaje. Wiem, że wielu z Was to zdziwi ale tak już mam i nic na to nie poradzę ;-)
User avatar
Pank
Posts: 2160
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 19:07

Post by Pank »

Może nie jestem zbyt obiektywny, bo wg Kopcia to do kotłowni się bardziej nadaje, a ja z kotłowni jestem, różowej w dodatku. Ale. Morphine, jak i cała w niecałości swojej Blood on the Dance Floor, to rzecz do której wracam dzisiaj najchętniej. A przecież kiedyś się wystrzegałem! Szorstkie, niedopracowane, inne to, i jeszcze te remiksy, na Boga, khy! I to wstrętne Superfly Sister ze swoimi tanimi efektami dźwiękowymi... Ale minęło kilka lat, człowiek przesłuchał kilka ciekawych albumów, poduczył się angielskiego, poczytał trochę ciekawych opinii i stwierdził, że fajniej jest, jak nie jest tak oczywiście. A ta płytka (dlaczego nie EP? dlaczego?!) jest źródłem nieoczywistego przecież. Nieoczywistego w kategoriach nieboszczyka Michaela, oczywiście. Pocieszam się, że głosujący dzisiaj na Morphine może też za te kilka lat stwierdzą, że do tego wracać mi się chce, i że to jest to.

Mógłbym dobić leżącego, chyba. Czyli 2000 Watts. Homesick tak marudziła, że nie ma tam jakiegoś klajmaks, że ma być bum a nie ma. Jak nie ma bum, to nie. Ale 2000 Watts też jest szorstkie, w kategoriach Invincible już w ogóle, czyli co? Że Pank i hipokryzja? Miałem ochotę w sumie na Don't Stop, ale oczywiście Kaem musiał być pierwszy z moim głosem i se ne da. :-/

Ale co tam. No to hsszzz.
Jak tradycja każe, w obronie sobie zagłosuję! W obronie Morphine, bo za dużo tych głosów na to. Więc 2000 Watts!
User avatar
heavencanwait
Posts: 52
Joined: Wed, 04 Nov 2009, 18:57

Post by heavencanwait »

Agnieszkaaaaa wrote:Mój głos na... Earth Song
zapożyczam keamowe 'do szopy na tydzień' :surrender:


Mój głos na Głos na Don't stop til' you get enough , uzasadnienia były wcześniej - dopóki nie odpadnie, będę na niego głosowała.
User avatar
Eva
Posts: 625
Joined: Sun, 13 Sep 2009, 17:08
Location: Sercem tam gdzie Michael..

Post by Eva »

Agnieszkaaaaa wrote:Mój głos na... Earth Song
Poszaleli..wbiłaś mi sztylet w serce!! glupija

Ludzie jeszcze nie czas żegnać ES. :nerwy:
Image
Shulamitka
Posts: 396
Joined: Thu, 13 Mar 2008, 9:26
Location: Rzym

Post by Shulamitka »

Jedna jaskółka wiosny nie czyni...;-)
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
User avatar
Man in the mirror
Posts: 768
Joined: Tue, 15 Jul 2008, 18:08

Post by Man in the mirror »

Don't stop til' you get enough , uzasadnienie było wcześniej - dopóki nie odpadnie, będę na niego głosować!
Canario
Posts: 688
Joined: Wed, 03 Oct 2007, 17:55
Location: Aszyrdym

Post by Canario »

Do wszystkich głosujących na Don't Stop 'Til You Get Enough dedykuje poniższy tekst :

Spacerując po parku, często dokarmiam wiewiórki. Wydają się takie wdzięczne i niewinne, gdy przycupnąwszy cichutko u moich stóp, oczekują na jakiś smakołyk.
Przez pewien czas, bacznie przyglądałem się jednej z nich. Różniła się od swoich rówieśniczek. Płochliwa, ostrożna – najwyraźniej nie darzyła mnie zaufaniem.
Któregoś dnia, odważyła się jednak podejść nieco bliżej. Powoli – aby jej nie wystraszyć – wyciągnąłem dłoń, podając jej maleńki orzeszek pinii.
Podbiegła, chwyciła go w obie łapki i w mgnieniu oka czmychnęła w kierunku kryjówki. Czyżbym zaskarbił sobie odrobinę jej sympatii?
Z czasem oswoiła się do tego stopnia, że sama usiłowała otworzyć moją dłoń w nadziei na porcję ziarenek...

Michael Jackson - Dancing The Dream

A tu : http://www.youtube.com/watch?v=0A2moFdM ... re=related ta sama wiewiórka ze swoimi rówieśniczkami. Nie macie serca!! ;-)

******************************************************************************************************************

A tak poważnie to troszke dziwie się, że tyle głosów pada na Don't Stop kompozycja energetyczna,świetna na pobudke i na rozpoczęcie dnia.
Najważniejsze jednak to ,że bez tej piosenki być może nie pojawił by sie Justin Timberlake. A chyba nie musze Wam pisać jaka to by była strata dla muzyki ;].
http://www.youtube.com/watch?v=JdksSqPPJIY

Jeśli miałbym coś obstawiać do wypadu z tej płyty to obstawiałbym utwór tytułowy. Jakos nigdy nie był moim faworytem.
Oprócz Don't Stop mógłbym wskazać spokojnie jeszcze cztery utwory które bardziej lubie od Off the Wall .

Podobnie w przypadku płyty Bad dziwią głosy na Liberian Girl.Nie wiem skąd to się bierze.
Czy to z powodu tych szeptów w języku swahili?
Czy może z powodu pięknej melodii?
Czy też może tego nastrojowego klimatu?
który został stworzony bardzo prostymi środkami ,bez potrzeby wydzierania się i wołania o ratunek dla :
świata,przyrody,zwierząt,dzieci,muchówki korzennej i muszelki sześcioramiennej.

Smooth Criminal bardziej zasługuje na głos. Jeśli się weżmie pod uwage aspekt czysto muzyczny. I w związku z tym mam taki apel.
Panie i Panowie oddzielajmy wizje od foni. Na teledyski jeszcze przyjdzie czas ;-) .
heavencanwait wrote:zapożyczam keamowe 'do szopy na tydzień'
Mandey opatentuj to powiedzenie.
Bo ci tą szope ukradną. ;-)
Locked