: śr, 24 lut 2010, 12:52
Morphine/ny raz jeszcze poproszę.
Bardziej zasługuje. "SC" akurat jest piosenką obok której przechodzę obojętnie. Za dużo elektroniki, za bardzo 80's - a ja, szczerze mówiąc, nigdy nie byłam fanką lat 80, właśnie za ten odwrót od "żywych" instrumentów. Piosenki Michaela z tego okresu akurat lubię... ale bardziej jednak te z "Thrillera", niż z "Bad", dlatego, że nie są tak bardzo przesiąknięte elektronicznymi brzmieniami. A poza tym nie rusza mnie, chociaż wiem, że dla wielu to utwór kultowy. Ja jednak wole inne rzeczy w wykonaniu Michaela.Canario pisze:
Smooth Criminal bardziej zasługuje na głos. Jeśli się weżmie pod uwage aspekt czysto muzyczny. I w związku z tym mam taki apel.
Panie i Panowie oddzielajmy wizje od foni. Na teledyski jeszcze przyjdzie czas .
To co, polishblacksoul? "Beat It" odpada i bierzemy się za "Give In To Me"?polishblacksoul pisze:glosy na "morphine" naprawde przerazajace. fajny wstepniak siadeh_ ! :))
moj typ to beat it na ktory glosowac bede przynajmniej jeszcze kilka rund choc ciagle waham sie - "beat it" czy "give in to me". jedno i drugie prawdziwe jak aktorzy z filmow porno, no ale za to dobrze sie sprzedaja i zawsze znajda nabywcow. zabijacie prawdziwego michaela glosujac na "morphine" (i to chyba najprawdziwszego z prawdziwych), wolicie zostawic komercyjnego pop-rocka w postaci "beat it" wlasnie czy "give in to me". cóz szkoda sie mowi.
Chodzi o Speechless?lazygoldfish pisze:Liberian girl to jedna z najlepszych ballad MJ'a i jedna z moich ulubionych jego piosenek. Jest dla mnie o tyle cenna, że skomponowana w całości przez niego. Z perspektywy czasu niebywałym wydaje mi się być fakt, że po premierze Bad na kolejną tak "elektryzującą" i seksowną balladkę miłosną Michael kazał czekać aż do Invincible!!!
polishblacksoul pisze:"beat it" czy "give in to me". jedno i drugie prawdziwe jak aktorzy z filmow porno, no ale za to dobrze sie sprzedaja i zawsze znajda nabywcow. zabijacie prawdziwego michaela glosujac na "morphine" (i to chyba najprawdziwszego z prawdziwych), wolicie zostawic komercyjnego pop-rocka w postaci "beat it" wlasnie czy "give in to me". cóz szkoda sie mowi.
A co z Dirty Diana?Odpuścicie jej? Przecież to też rockers.Margareta pisze:To co, polishblacksoul? "Beat It" odpada i bierzemy się za "Give In To Me"?
SŁUCHAM???polishblacksoul pisze:moj typ to beat it na ktory glosowac bede przynajmniej jeszcze kilka rund choc ciagle waham sie - "beat it" czy "give in to me". jedno i drugie prawdziwe jak aktorzy z filmow porno,
je t'aime!give_in_to_me pisze:Zastrzeżenia byłyby duże, gdyby podczas któregoś z etapów swojej kariery Michael próbowałby zrobić z siebie drugiego Axla Rose, Jona Bon Jovi czy nie daj Boże Bruce'a Springsteena. Nigdy nie widziałąm, żeby się na koncercie zgiął się wpól i zaczął kręcić głową by mu włosy latały (to niebezpieczne, jak sie peruki nosi)
mrok z lekka nutka dekadencji i przepysznym tekstem wrzynajacym sie do krwi w rytm, melodie, beatbox.Canario pisze:Ja też mam taką piosenke - Who Is It.No naprawde nie rozumiem jej fenomenu.
"Dirty Dianie" w późniejszych rundach nie odpuszczę. Jedyne dwie piosenki w takiej konwencji które lubię to "Beat It" na które akurat konsekwentnie głosuje polishblacksoul i "Black Or White" (chociaż mniej).Canario pisze:Większość z nas ma utwór którego"fenomenu nie rozumie" i nie lubi, bądż lubi mniej od innych.
Shulamitka-Blood On The Dance Floor
Homesick - Liberian Girl
Mandey - Morphine,Dirty Diane, Give In To Me ;]
Ja też mam taką piosenke - Who Is It.No naprawde nie rozumiem jej fenomenu. Gdzie wielu stawia ją na równi z Billie Jean czym wprawiają mnie w osłupienie.
Mimo tego że uważam Dangerous za najlepszy album MJa to akurat Who Is It nie należy do pierwszej trójki tego albumu, ba nawet w mojej kwalifikacji nie łapie sie do pierwszej szóstki.Doceniam bit,wokal, ale czegoś jej brakuje żebym ją stawiał np. ponad Morphine. Bo tak jak już pisałem ani z niej wielki przebój nie był , pomimo niezłego klipu. A w dziedzinie piosenki klimatycznej Morfinka bije ją równie mocno jak Pudzian Najmana. Może to po prostu nie jest moja estetyka muzyczna.
Głos na ; Off the Wall
W mojej klasyfikacji albumu z 1979 roku ta piosenka plasuje sie na 7 miejscu.
Chodzi o Speechless?lazygoldfish pisze:Liberian girl to jedna z najlepszych ballad MJ'a i jedna z moich ulubionych jego piosenek. Jest dla mnie o tyle cenna, że skomponowana w całości przez niego. Z perspektywy czasu niebywałym wydaje mi się być fakt, że po premierze Bad na kolejną tak "elektryzującą" i seksowną balladkę miłosną Michael kazał czekać aż do Invincible!!!
***********************************************************************************
polishblacksoul pisze:"beat it" czy "give in to me". jedno i drugie prawdziwe jak aktorzy z filmow porno, no ale za to dobrze sie sprzedaja i zawsze znajda nabywcow. zabijacie prawdziwego michaela glosujac na "morphine" (i to chyba najprawdziwszego z prawdziwych), wolicie zostawic komercyjnego pop-rocka w postaci "beat it" wlasnie czy "give in to me". cóz szkoda sie mowi.A co z Dirty Diana?Odpuścicie jej? Przecież to też rockers.Margareta pisze:To co, polishblacksoul? "Beat It" odpada i bierzemy się za "Give In To Me"?
Uwielbiam te eksperckie wypowiedzi że coś jest prawdziwe a co innego to już fałsz. I to że Michael zawsze był czarny,ma czarną dusze,czarną krew i tylko w takiej muzyce jest prawdziwy.
A rock to była pomyłka z jego strony i pokazał że w tej konwencji się zupełnie nie sprawdza.
Świdomie nas oszukiwał , ale my jesteśmy na tyle mądrzy że te oszustwo potrafimy wykryć.
I dlatego dla Michaela rockersa mówimy stanowcze nie!!!
magnolia pisze:Mój głos powędruje na Off the Wall. Szczerze mówiąc trudno mi było wskazać na jakiś utwór. Wahałam się między kilkoma piosenkami, ale postanowiłam ostatecznie zagłosować na Off the Wall. Ogólnie płytę Off the Wall lubię, ale sama piosenka Off the Wall nie należy do moich ulubionych z tej płyty. Wolę inne z tego krążka :).