Strona 546 z 986

: czw, 25 lut 2010, 16:04
autor: endka
Głosuję na Morphine bo nie lubię, bo mnie nie przekonuje, bo bzyczy jak komar, bo ciągnie się w nieskończoność, to tyle.

Don't Stop 'Til You Get Enough przy tym kawałku Moje ciało wibruje jak nie wiem powiem co, bez kitu nie rozumiem Was..

: czw, 25 lut 2010, 17:00
autor: Speed Demon
Dopiero przebiłem się przez prawie 50 stron głosowania, żeby sprawdzić, na co głosujemy i czy zasady nie uległy zmianie. Aż żal nie brać udziału w takiej wojnie. Wśród tych wszystkich tytułów, które pozostały, są utwory dla mnie bardzo znaczące: ten, od którego zacząłem przygodę z MJem, ten, który słuchałem tuż po jego śmierci, ten, który zna każde dziecko, są utwory tzw. arcydzieła, hymny, prowadzące do jakichś ponadludzkich przeżyć, wpływające nie tylko na narządy słuchu, ale też na podejście do życia, świata ludzi. Na tle tego wszystkiego najmniej podoba mi się "Morphine", którego bardzo dobry tekst, bit, moment uspokojenia są naprawdę świetne, ale jak to się mówi "skoro mam wybrać..."

: czw, 25 lut 2010, 21:08
autor: blackvarnish
Dziwne to bardzo, ale z każdą rundą coraz bardziej nie lubię Don't stop 'til you get enough. Więc mam nadzieję, że głosuję po raz...przedostatni, bo widzę, że w tej rundzie kandydatem do odstrzału jest Morphine. Cóż, ja na nią nie zagłosuję. Nie mam do niej sentymentu czy coś, ale jest dla mnie hmmm taka szczera. Wiecie, lubię muzykę przez którą artysta wyraża to co czuję, jest wiarygodny.

: czw, 25 lut 2010, 21:53
autor: MJ_Aniuta
Cóż to ja się nie dowiaduje w tej rundzie. Że moja ukochana piosenka jest jak aktor z filmu porno?! że jak Michael troche rockowy to do niczego? Według mnie Michael różni się od innych właśnie też tym jak potrafi odnaleźć się w wielu różnych stylach i fajnie je ze sobą łączyć. Myślę, że nie można Michaela zaszufladkować do jednego typu muzyki. Mój głos znowu, aż do skutku, na Don't Stop Til You Get Enough, mimo tego, że grozi mi osąd osoby nieumiejącej się bawić... :-P Nie eliminuje go wśród kiepskich piosenek, ale wśród piosenek, które są statystycznie najlepsze. Mnie też porywa do tańca, bez dwóch zdań, ale na tym etapie to za mało. ;-)

: czw, 25 lut 2010, 22:01
autor: DJ SCARECROW
vote na Morphine gdyż ta piosenka kojarzy mi się ze śmiercią MJa [*] ;(

: czw, 25 lut 2010, 22:02
autor: niespodzianka
Morphine, bo "coś trzeba wybrać", a ten utwór jest mi obojętny. Wolę muzykę Michaela z wcześniejszych okresów.

: czw, 25 lut 2010, 22:25
autor: Annie Jackson
Ciężko mi było wybrać, ale na chwilę obecną:
"Liberian Girl".
Lubię tę piosenkę, ale pośród innych jest dla mnie najsłabszym ogniwem.
Z jednej strony piękna ballada, ale w tym momencie do mnie to nie dociera. Całkowicie nie czuję klimatu i aż mierzwi mnie słysząc "You came and you changed my world", bo od razu kojarzy mi się z dziewczyną z "You rock my world", której mówi to samo.
Zastanawiałam się nad "Don't stop...", które prawdopodobnie pójdzie na odstrzał, ale dopiero w następnej rundzie.

: czw, 25 lut 2010, 22:27
autor: GosiOla
Muszę oddać głos w obronie DSTYGE więc, niestety, Morphine.

: czw, 25 lut 2010, 22:57
autor: Estrella
Głos na piosenkę, którą lubię ale jeśli mam wybierać to cóż, ona w moich oczach ma się najsłabiej w tym towarzystwie.... Tak więc Morphine. Uwielbiam emocje jakie w sobie zawiera, chaos jakim jest sama w sobie i dualizm nastroju, który powstaje kiedy Michael zaczyna spokojniej, ciszej śpiewać...
Niemniej jednak Morphine najpóźniej wkradła się w moje serce i to ją stawia na przegranej pozycji.
(Aż ją sobie włączyłam w formie zadośćuczynienia....)

: pt, 26 lut 2010, 10:11
autor: Aisha
Ponownie głos na Don't stop til' you get enough
Aisha pisze:falset temu winien jest
DJ SCARECROW pisze:Morphine gdyż ta piosenka kojarzy mi się ze śmiercią
Morphie też boleśnie przypomina mi o śmierci Michaela. Cały utwór taki rozrywający wywołujący wiele uczuć, bliżej jeszcze nieokreślonych, rozgryzanych w mojej własnej głowie. Świadomość jego autentyczności działa wręcz przerażająco. Słucham rzadko, nigdy dla przyjemności.

: pt, 26 lut 2010, 11:11
autor: Noemi.best
z tych samych powodow co DJ SCARECROW glos na MORPHINE

: pt, 26 lut 2010, 11:23
autor: siadeh_
Moi Drodzy,
dzis "wstepniaka" nie bedzie za bardzo , bo miĘ praca goni i na porządne bilety na koncert RAMMSTEINA poluję (a co!), ale...

Dzisiaj, po zaciętej walce zwolenników charczenia, emocji z gatunku lekko masochistycznych i ostrego brzmienia z wielbicielami soulowo/funkowo/ discowego Michaela z czasów Off The Wall Najsłabszym Ogniwem okazało się być .... MORPHINE. Demerol, Demerol...

Bim Bom
Runda Jedenasta :)

Mój głos na DSTYGE. Bardzo lubię ten utwór. Naprawdę. Niemniej jednak w tym momencie nie ma już na liście utworów, których bym nie lubiła. Ten mimo wszystko stanowi dla mnie najmniejszy ładunek emocjonalny. Lubie się przy tym pobujać (choć image'u MJa z "teledysku" nie znoszę!), lubię posłuchać, lubię, bo kojarzy mi się z pewnymi świętami. Ale Off The Wall powoduje , ze czuję zapach tamtego czasu. bardzo miłego, beztroskiego, że potrafię wrócić niemalże namacalnie w tamten czas. DSTYGE jest tylko dopełnieniem. Dlatego - mimo, iż zastanawiałam sie pomiędzy obiema tymi piosenkami - dzisiaj mój głos na prawdoprzypuszczalnego ;-) faworyta tej rundy.

...a Wasz? :)

  • They Don't Care About Us
  • Stranger In Moscow
  • Earth Song
  • Off the Wall
  • Don't Stop 'Til You Get Enough
  • Billie Jean
  • Beat It
  • Human Nature
  • Smooth Criminal
  • Dirty Diana
  • Liberian Girl
  • Blood On The Dance Floor
  • Whatever Happens
  • Who Is It
  • Give In To Me
  • Will You Be There


Głosujemy do niedzieli :)

...pzdr
siadeh_off_the_wall_

: pt, 26 lut 2010, 11:29
autor: blackvarnish
Głos na DSTYGE. Dajcie mi się trochę pobawić, a nie, od paru rund na jedno i to samo głosuję nenene

: pt, 26 lut 2010, 11:52
autor: Moscan
Ponownie na Off the Wall.
Uzasadnienie było.

: pt, 26 lut 2010, 11:54
autor: Margareta
Smooth Criminal bo za bardzo 80's, a ja, jak juz mówiłam, nie jestem fanką lat 80.