Strona 548 z 986

: pt, 26 lut 2010, 13:48
autor: Margareta
Shulamitka pisze:Smooth Criminal lata osiemdziesiąte??? :podejrzliwy: Smooth Criminal jest jak suita Czajkowskiego z Dziadka do Orzechów. Ponadczasowe.

Blood On The Dance Floor. Niemalże pod każdym względem gorsze od pozostałych w rankignu. In my holy opinion ;-)
No wiesz, nie każdemu przypadają do gustu piosenki przesiąknięte elektronicznymi syntezatorami. Ta piosenka uosabia akurat to czego nie lubię w latach 80, chociaż sama w sobie jest w porządku.

Jak suita Czajkowskiego? No, bez przesady. Może i jest ponadczasowa, ale gdzie jej tam do poziomu suity Czajkowskiego.

: pt, 26 lut 2010, 13:58
autor: Mandey
On nie godzien stać przy gitarze... prawda no chyba, że czuć jeszcze czarny styl (Beat It), którego w utworze na który oddam głos brakuje.

Pomijam słuchając całej płyty... Mierzi mnie od zawsze i raczej na zawsze bo przecież od jej wydania minęło już prawie 20 lat. Tak jak do innych utworów z płyty się przekonałem tak do tej kompozycji nie mogę...
MJ mi nigdy do rocka nie pasował... dużo od wielkich tuz musiałby się uczyć.
Za to pop na kosmicznym poziomie robił nie mając sobie równych.

Głos na Give In To Me, które nie godne nawet porównania z liberyjską dziewczyną. :war:

No bo niby za co mam lubić? Za suchą perkusję i średni jak na Jacksona możliwości wokal? Sam popis Slasha nie wystarcza... Aaa i blady jak trup MJ z lokowanymi włoskami w klipie też mnie nie bierze!

: pt, 26 lut 2010, 14:03
autor: Margareta
Mandey pisze:On nie godzien stać przy gitarze... prawda no chyba, że czuć jeszcze czarny styl (Beat It), którego w utworze na który oddam głos brakuje.

Pomijam słuchając całej płyty... Mierzi mnie od zawsze i raczej na zawsze bo przecież od jej wydania minęło już prawie 20 lat. Tak jak do innych utworów z płyty się przekonałem tak do tej kompozycji nie mogę...
MJ mi nigdy do rocka nie pasował... dużo od wielkich tuz musiałby się uczyć.
Za to pop na kosmicznym poziomie robił nie mając sobie równych.

Głos na Give In To Me, które nie godne nawet porównania z liberyjską dziewczyną. :war:
japrosic

Brawo. Nic dodać, nic ująć.

: pt, 26 lut 2010, 14:03
autor: Shulamitka
Margareta pisze:Jak suita Czajkowskiego? No, bez przesady. Może i jest ponadczasowa, ale gdzie jej tam do poziomu suity Czajkowskiego.
A to czemu? Jakieś argumenty? Motyw ze Smooth Criminal jest genialny. Ma to "coś" co posiadają wszystkie wielkie utwory pozostające w pamięci słuchaczy przez kolejne kilkaset lat. Boimy się porównywać, gdyż Czajkowki "wielkim kompozytorem był" a Michaś to tylko popowe przeciętniactwo? A tymczasem nie powinniśmy się bać porównywać. Również twórca popu ukrył w tym co tworzył ziarna muzycznego geniuszu. A Dziadek do orzechów to właśnie Margareto taka "popowa klasyka" :-) Tym bardziej możemy je ze sobą łączyć.
Mandey pisze:Mierzi mnie od zawsze i raczej na zawsze bo przecież od jej wydania minęło już prawie 20 lat.
O ja pierniczę... :podejrzliwy: Jakby to było wczoraj ;-)

: pt, 26 lut 2010, 14:10
autor: Margareta
Shulamitka pisze:
Margareta pisze:Jak suita Czajkowskiego? No, bez przesady. Może i jest ponadczasowa, ale gdzie jej tam do poziomu suity Czajkowskiego.
A to czemu? Jakieś argumenty? Motyw ze Smooth Criminal jest genialny. Ma to "coś" co posiadają wszystkie wielkie utwory pozostające w pamięci słuchaczy przez kolejne kilkaset lat. Boimy się porównywać, gdyż Czajkowki "wielkim kompozytorem był" a Michaś to tylko popowe przeciętniactwo? A tymczasem nie powinniśmy się bać porównywać. Również twórca popu ukrył w tym co tworzył ziarna muzycznego geniuszu. A Dziadek do orzechów to właśnie Margareto taka "popowa klasyka" :-) Tym bardziej możemy je ze sobą łączyć


Jest genialny dla kogoś kto uwielbia stylistykę lat 80. No dobra, zdarza się, że i na mnie robią wrażenie te syntezatory i co więcej, znalazłyby się kawałki z lat 80. lub stricte w stylu lat 80. które uwielbiam, ale akurat "SC" do nich nie należy. Może to kwestia samej kompozycji, nie wiem.

: pt, 26 lut 2010, 14:22
autor: kamuszka
Myślałam, że mój ostatni głos na DSTYGE a tu widze inny faworyt wystrzelił jak z procy ;-)
W sumie róbta co chceta to jedyny kawałek, na który mam odrobinę serca zagłosować w tym momencie :smiech: A z samego Off the wall 3x bardziej wolę Off the wall

: pt, 26 lut 2010, 14:26
autor: doriseq
Off the wall z identycznego powodu co poprzednio.

: pt, 26 lut 2010, 14:38
autor: polishblacksoul
Agnieszkaaaaa pisze:Lata 80 bardzo mnie fascynują a to, że nie dane mi było w tych latach żyć jest moim największym powodem do ciągłego narzekania na moje życie , które jest do bani. Wiele osób tęskni do tamtych lat, może źle wyobrażam sobie tamte czasy ale czuję a nawet jestem pewna, że wtedy było o wiele wiele lepiej. Teraz wszystko jest sztuczne i udawane. Wtedy to było prawdziwe życie
lol, no jasne zycie w peerelu lat 80 to dopiero byla bajka! ;D i w ogole "human nature" gorszy niz "dstgi". ja cie, co tu sie dzieje, ludzie? ;)

: pt, 26 lut 2010, 14:39
autor: Sephiroth820
Z tego co zostało wybieram Liberian Gir

Może dobra do potańczenia tańca towarzyskiego ;p jednak ja wole bardziej rytmy disco

:diabel:

: pt, 26 lut 2010, 14:50
autor: give_in_to_me
Liberian Girl, , uzasadnienie jak w poprzedniej rundzie, zwiewaj stąd.
homesick pisze:a i jeszce tak odnosnie teledysku, to zauwazylam, ze jak go ogladam to piosenka jest dla mnie jedynie tlem muzycznym, cos jakby muzyka z windy, nawet jej nie zauwazam, a to chyba tak jakby nie dobrze ;]
Ja tez tak mam, zawsze nasłuchuje, co oni tam do siebie mówią i jak sie śmiesznie denerwują, gdzie to się Michael podział. Muzyka tam tylko przeszkadza.

Mandey pisze: Głos na Give In To Me, które nie godne nawet porównania z liberyjską dziewczyną. Bojowy -wojna

No bo niby za co mam lubić? Za suchą perkusję i średni jak na Jacksona możliwości wokal? Sam popis Slasha nie wystarcza... Aaa i blady jak trup MJ z lokowanymi włoskami w klipie też mnie nie bierze!

Boże.... jak to przeczytałam, musiałam wstać, odetchnąć, usiąść z powrotem. Wcale sie już ładnie nie uśmiechasz z tego avatara :-P Na wywalenie tego utworu jeszcze przyjdzie czas, spokojnie! Jaka liberyjska dziewczyna równa sie temu pożadaniu z GITM? Temu błaganiu w głosie? Temu prądowi, który w klipie przechodzi Michaela (co ja mam z tym prądem? glupija )? Temu jakiemuś dymowi z iskrami, który w 3:06 w teledysku wybucha z tej jakiejś kratki wentylacyjnej (rury?) zawieszonej nad sceną i jesto być może metafora pewnego bardzo ciekawego procesu? Tej gitarze Slasha, która tak pod koniec "spowalnia", jakby symbolizowała, że napięcie rozładowane i pożadanie już sie wygasza? To wszystko bije głupie Liberian Girl na głowę! Tekstem, emocjami, konceptem, nawet teledyskiem, choć jest stosunkowo prosty. Całością.

: pt, 26 lut 2010, 15:12
autor: Margareta
give_in_to_me pisze:Liberian Girl, , uzasadnienie jak w poprzedniej rundzie, zwiewaj stąd.
homesick pisze:a i jeszce tak odnosnie teledysku, to zauwazylam, ze jak go ogladam to piosenka jest dla mnie jedynie tlem muzycznym, cos jakby muzyka z windy, nawet jej nie zauwazam, a to chyba tak jakby nie dobrze ;]
Ja tez tak mam, zawsze nasłuchuje, co oni tam do siebie mówią i jak sie śmiesznie denerwują, gdzie to się Michael podział. Muzyka tam tylko przeszkadza.

Mandey pisze: Głos na Give In To Me, które nie godne nawet porównania z liberyjską dziewczyną. Bojowy -wojna

No bo niby za co mam lubić? Za suchą perkusję i średni jak na Jacksona możliwości wokal? Sam popis Slasha nie wystarcza... Aaa i blady jak trup MJ z lokowanymi włoskami w klipie też mnie nie bierze!

Boże.... jak to przeczytałam, musiałam wstać, odetchnąć, usiąść z powrotem. Wcale sie już ładnie nie uśmiechasz z tego avatara :-P Na wywalenie tego utworu jeszcze przyjdzie czas, spokojnie! Jaka liberyjska dziewczyna równa sie temu pożadaniu z GITM? Temu błaganiu w głosie? Temu prądowi, który w klipie przechodzi Michaela (co ja mam z tym prądem? glupija )? Temu jakiemuś dymowi z iskrami, który w 3:06 w teledysku wybucha z tej jakiejś kratki wentylacyjnej (rury?) zawieszonej nad sceną i jesto być może metafora pewnego bardzo ciekawego procesu? Tej gitarze Slasha, która tak pod koniec "spowalnia", jakby symbolizowała, że napięcie rozładowane i pożadanie już sie wygasza? To wszystko bije głupie Liberian Girl na głowę! Tekstem, emocjami, konceptem, nawet teledyskiem, choć jest stosunkowo prosty. Całością.
To nie błaganie, to żądanie. Ja żądań nie przyjmuję. Wiesz, żądania wywołują u mnie skutek odwrotny do zamierzonego. Żądania przekornie ignoruję. Taka już jestem.
Ktoś tu wspomniał czy głos Michaela pasuje do rocka. Otóż po głębszym przemyśleniu stwierdzam, że nie pasuje. Potrafi włączyć ostrą barwę, krzyknąć, wrzasnąć, a jednak kiedy dodaje się do tego ostre gitary, jest dysonans. No... chyba, że pokazałby taka barwę jak w refrenie "Shout", nieco inną niż dotychczas (o ile to on śpiewa refren, a nie chórek), to wtedy możemy pogadać.
Jeszcze jedną rzecz którą wolę w "Liberian Girl" niż w "Give In To Me" jest właśnie ten teledysk. Może i muzyka jest tylko tłem, może tak naprawdę przeszkadza, ale w tym video jest coś oryginalnego. Jakoś nigdy nie widziałam teledysku który przedstawiałby bałagan na planie filmowym, który to bałagan jest tak naprawdę treścią filmu. Jednym wielkim żartem. A w "GITM" co? Michael obok Slasha wygrywającego przeciętną solówkę, tłum na koncercie szaleje. I wszystko. Takich "koncertowych" klipów jest miliony. Mam wrażenie, że Michaela zawiodła inwencja twórcza, bo to nie był pierwszy taki "koncertowy" klip. Cytując Gombrowicza: "No jak zachwyca kiedy nie zachwyca?"

: pt, 26 lut 2010, 15:18
autor: niespodzianka
Liberian Girl. Ładna ballada, ale dla mnie zdecydowanie najsłabsze ogniwo tej rundy. Trudno mi teraz będzie znajdować argumenty, bo zostały same perełki. Aż żal ściska.

: pt, 26 lut 2010, 15:26
autor: Lukas
Kolejny raz głos na Don't stop til you get enough. Niesamowite że ten sam utwór jest dla jednych ulubiony, zaś inni nie chcą go wogóle słuchać.

: pt, 26 lut 2010, 15:26
autor: Agnieszkaaaaa
Liberian Girl pisze:A teraz taki mały OT. Odniosę się do ostatniej rundy NO. Zauważyłam, że większość głosujących na DSTGE wzorowała się głosami innych. Jęśli większość głosuje na ten utwór to ja też.Takie odnoszę wrażenie. Nie mam zamiaru oczerniać nikogo na forum. To moje subektywne odczucia.
Ja mam wrażenie, że z Liberian Girl jest tak samo... :-/

polishblacksoul pisze:
Agnieszkaaaaa pisze:Lata 80 bardzo mnie fascynują a to, że nie dane mi było w tych latach żyć jest moim największym powodem do ciągłego narzekania na moje życie , które jest do bani. Wiele osób tęskni do tamtych lat, może źle wyobrażam sobie tamte czasy ale czuję a nawet jestem pewna, że wtedy było o wiele wiele lepiej. Teraz wszystko jest sztuczne i udawane. Wtedy to było prawdziwe życie
lol, no jasne zycie w peerelu lat 80 to dopiero byla bajka! ;D i w ogole "human nature" gorszy niz "dstgi". ja cie, co tu sie dzieje, ludzie? ;)
Zapomniałam dodać że chodziło mi o lata 80 w Stanach Zjednoczonych nenene To tylko moje odczucia. Ja mam w wyobraźni pewien obraz, który ukazuje to jak mógł wyglądać wtedy świat. Wiem , że na pewno bym się rozczarowała ale to tylko moja wyobraźnia i nigdy nie dowiem się jakbym odbierała świat gdybym wtedy żyła.

Dla mnie DSTYGE jest o wiele lepsze od Human Nature ;-) Głos Michaela w Don't stop jest cudowny, mogłabym słuchać i słuchać. Human Nature to ładna piosenka ale trochę mnie drażni i dlatego rzadko słucham. Don't Stop 'Til You Get Enough ma coś w sobie czego nie ma Human Nature i w dodatku jest skomponowane przez Michaela a HN nie :-P ;-)

Margareta pisze:Jeszcze jedną rzecz którą wolę w "Liberian Girl" niż w "Give In To Me" jest właśnie ten teledysk. Może i muzyka jest tylko tłem, może tak naprawdę przeszkadza, ale w tym video jest coś oryginalnego. Jakoś nigdy nie widziałam teledysku który przedstawiałby bałagan na planie filmowym, który to bałagan jest tak naprawdę treścią filmu. Jednym wielkim żartem. A w "GITM" co? Michael obok Slasha wygrywającego przeciętną solówkę, tłum na koncercie szaleje. I wszystko. Takich "koncertowych" klipów jest miliony. Mam wrażenie, że Michaela zawiodła inwencja twórcza, bo to nie był pierwszy taki "koncertowy" klip. Cytując Gombrowicza: "No jak zachwyca kiedy nie zachwyca?"
Ja BARDZO lubię teledysk do GITM. Może i jest dużo klipów koncertowych ale ten do mnie przemawia a inne nie. Jest inny niż wszystkie ( dla mnie ). Ja "czuję" te emocje, Michael bardzo dobrze je przekazuje, tym ja się porusza i za pierwszym razem gdy go zobaczyłam ( teledysk nie Michaela :-P ) to pokochałam. ;-) Michael ładnie wygląda w teledysku do GITM. Teledysk do Liberian Girl też bardzo lubię. Ogólnie to wszystkie teledyski Michaela do mnie "przemawiają" oprócz YANA ( ale samą piosenkę lubię ) .




Jeżeli chodzi o tą rundę to jak widać walka toczy się pomiędzy Liberian Girl i DSTYGE. Obie bardzo lubię jednak gdybym miała wybierać to wolałabym aby odpadła Liberian Girl :smutek:


Liberian Girl wybacz mi. I tak jesteś lepsza niż Human Nature ;-) glupija

: pt, 26 lut 2010, 15:32
autor: endka
Margareta pisze:Ktoś tu wspomniał czy głos Michaela pasuje do rocka. Otóż po głębszym przemyśleniu stwierdzam, że nie pasuje.
No właśnie, że pasuje, pasuje i to jeszcze jak !
Margareta pisze:Potrafi włączyć ostrą barwę, krzyknąć, wrzasnąć, a jednak kiedy dodaje się do tego ostre gitary, jest dysonans.
Ja tu żadnego dysonansu nie widzę wszystko pasuje idealnie!
Margareta pisze:Jeszcze jedną rzecz którą wolę w "Liberian Girl" niż w "Give In To Me" jest właśnie ten teledysk.
a czy każdy jego teledysk musi być udziwniony, inny, niepowtarzalny, innowacyjny?poza tym teledysk do tego został nagrany w 2 czy 3 h.
Ta piosenka ma to coś, ma pazur, ma energię, mam ochotę przy tej piosence wstać i biec przed siebie,
wywołuje we mnie mega emocje,
mam ochotę krzyczeć i
porobić 'coś jeszcze' nenene TO JEST TO !
p.s będę dusić po kolei ;-)