Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

User avatar
kaem
Posts: 4415
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 20:29
Location: z miasta świętego Mikołaja

Post by kaem »

Mam już dość wymyślania kolejnych uzasadnień. Stop dla Don't Stop 'Til You Get Enough
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
User avatar
Poola
Posts: 108
Joined: Sun, 01 Nov 2009, 16:18
Location: Będzin

Post by Poola »

liberian girl, bo z tego zestawienia jest moim zdaniem mdłe. co nie z naczy że go nie lubie... Straszny wybór
Image
_________________
You are my life Michael, I ♥ you more!
User avatar
Shiny
Posts: 143
Joined: Sun, 27 Sep 2009, 20:11

Post by Shiny »

Don't stop til' You get enough - wprawdzie... to była jedna z pierwszych piosenek, które słuchałam z ogromną chęcią (czerwiec, 2008-Baśkaaaaaaaa, puść tą piosenkę Jacksonaaaaaa!), ale przejadła mi się i powoli zaczyna mnie irytować. Czasem ten wysoki głosik doprowadza mnie do szału.
Image
Sygnaturka i avek wykonane przez Pointrox. Dziękuję ;]
'But if Rooselvelt was livin' he wouldn't let this be, no, no!' (Michael Jackson; They don't care about us)
User avatar
Anet18
Posts: 406
Joined: Thu, 09 Jul 2009, 15:58
Location: Leszno / Wrocław

Post by Anet18 »

Soldaryzuje się z obrońcami DSTYGE zatem mój głos na Liberian Girl

Całą płytę Off the wall cenię bardzo mimo że moi faworyci z tego albumu nie mieli zaszczytu tutaj uczestniczyć nenene
Falset w DSTYGE drażniący? Dla kogo? Dla mnie dzięki temu ten utwór ma charyzmę nie do przebicia.
A Liberian Girl...hmmm kiedyś nie lubiłam, później polubiłam ale dreszczy na moich ciele nigdy nie ma w trakcie słuchania. Przechodzę obojętnie.
Owszem ma swój urok ale w tym momencie już trzeba coś eliminować.
W moim odczuciu DSTYGE zasługuje na więcej.
User avatar
Annie Jackson
Posts: 178
Joined: Fri, 26 Jun 2009, 23:55

Post by Annie Jackson »

majkelzawszespoko wrote:w nadziei że niektórzy poprą mój wybór, głosuję własnie na Liberian Girl.

akcja pod tytułem - ratujmy dobre disco!
Z chęcią przyłączam się do tej akcji i ponawiam swój wybór na Libierian Girl. Najmniej jej słucham - bo nie wiem co podczas niej ze sobą robić. Czy to śpiewać, czy tańczyć, płakać czy siedzieć - nie mogę zdefiniować płci tej piosenki. No i jak insomniaof wspomniała:
insomniaof wrote:refren doprowadza mnie do szału. i to a a a tej pani miedzy zwrotkami.
User avatar
anja
Posts: 459
Joined: Sat, 19 Dec 2009, 20:41
Location: Kielce

Post by anja »

O matko! Co tutaj się wyprawia. Tyle głosów w tak krótkim czasie. I jaka gorączka dyskusji. Ale do rzeczy.
Ja tam pamiętam lata 80-te. I wierzcie, nie ma co zazdrościć tej szarej rzeczywistości. I nie było forum ani internetu. Ale co by nie mówić, to piękne czasy… ehhh moje naście lat. I wtedy poznawałam Michaela. „To wszystko ” rodziło się na moich oczach i w moich uszach.

I mimo sentymentu głosuję na Liberian Girl. Teledysk może i fajny, ale zawsze rozczarowywał mnie, że ma się nijak do piosenki.
homesick wrote:zauwazylam, ze jak go ogladam to piosenka jest dla mnie jedynie tlem muzycznym, cos jakby muzyka z windy, nawet jej nie zauwazam, a to chyba tak jakby nie dobrze ;]
też tak mam

DSTYGE to sama radość. Tam energia i zabawa kipi aż chce się żyć.
A pięknych ballad Michael miał wiele. I w dodatku lepszych niż LB (Human Nature to istny cud, nie mówiąc o TLIML, która nawet nie załapała się na to NO).
I jeszcze muszę wyrzucić to z siebie: jak można twierdzić, że GITM nie rusza. Gdy tylko słyszę pierwsze dźwięki już przenoszę się do innego wymiaru. Sama mam ochotę krzyczeć: Quench my desire…takin’ me higher…cause I’m fire…
Tak jest od 1991roku i tak już pozostanie. Codziennie jej słucham!!!
A co do głosu Michaela w tej piosence. Mistrzostwo świata- tam jest żądanie, pożądanie i błaganie. Gitara tylko rozpala zmysły. Do tego trzeba być kobietą. Dlatego nie dziwię się, gdy faceci nie czują tej piosenki. Ale dziewczyny :-o
People say I’m crazy
Doing what I’m doing
Watching the wheels
- John Lennon
User avatar
Speed Demon
Posts: 938
Joined: Mon, 09 Apr 2007, 23:17
Location: Otwock

Post by Speed Demon »

"Whatever Happens" - ten utwór jest oczywiście świetny, może najlepszy na całej Invincible, której szczerze nie cierpię i przedkładając wcześniejsze dzieła nad dzieła późniejsze wybieram duet z Santaną. Troszkę pachnie mi to Enrique
User avatar
martina
Posts: 330
Joined: Sun, 26 Jul 2009, 15:12
Location: z innej bajki

Post by martina »

Whatever happens, obszerne uzasadnienie podałam w poprzedniej rundzie :D
Image
User avatar
Dirty Nancy
Posts: 109
Joined: Sat, 04 Jul 2009, 13:50
Location: Heaven

Post by Dirty Nancy »

Off the Wall

Najmniej lubiana przeze mnie piosenka w tym zestawieniu.
Image
User avatar
luka
Posts: 90
Joined: Thu, 07 Jan 2010, 15:31
Location: podkarpacie

Post by luka »

Whatever Happens po raz trzeci.
Image
thewiz
Posts: 1256
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 23:46
Location: Z gwiazd....

Post by thewiz »

kaem wrote:Mam już dość wymyślania kolejnych uzasadnień. Stop dla Don't Stop 'Til You Get Enough
NO zjadło swój ogon nenene

Idąc za dobrym przykładem: Off the Wall nenene
Canario
Posts: 688
Joined: Wed, 03 Oct 2007, 17:55
Location: Aszyrdym

Post by Canario »

give_in_to_me wrote: Grupa przyjaciół i ta para wśród nich. Jego frustracja i pożadanie. Jej przyjaciele wyśmiewający się z niego. Jego zrezygnowanie i zdenerwowanie, aż rozbija szklankę i wychodzi za bramę. A na końcu ona jednak za nim biegnie i potem jest ta jego ręka, która władczo przesunięta po jej biuście symbolizuje, że dopiął swego. she gave in to him. To w tym klipie jest tak naprawdę ważniejsze niż Michael i Slash plątający sie po scenie, gdzie nad nimi reflektory wybuchają.
Jakoś działają na mnie te Twoje interpretacje o prądzie,dopinaniu i takie tam ... ;-)

A jak już jesteśmy przy klipach to co sądzisz na temat In The Closet? Bo tu pojawiały się dwie skrajnie różne opinie.

-pierwsza-- że ten klip ocieka seksem tak mocno że trzeba mieć duży ręcznik przy sobie podczas oglądania go

-druga --że w tym klipie sexu brak, tam jest tylko taniec w którym Michael udaje macho, ale tak jak nie lubimy gdy udaje rockersa,tak też nie lubimy gdy udaje macho z nażelowanymi włosami,zdecydowanie wolimy go jako zniewieściałego elfa z kręcącymi włoskami na głowie,czerwieniącego się na widok sutka.

A jeszcze wracając do Give In To Me to zastanawiałem się gdzie by tu sprawdzić czy on udaje rockersa , czy jako geniusz muzyczny żaden rodzaj muzyki mu niestraszny z rockiem na czele. No i sobie myśle sprawdze u fanów tego rodzaju muzyki. Czy ich Michael w tym wydaniu przekonuje , czy od razu się połapali że MJ to oszust. Queen tu chyba nie budzi żadnych wątpliwości , że to rockowy zespól. I na ich forum mają taki temat gdzie wybierają najlepsze kawałki różnych innych zespołów czy wokalistów. No i tak się przedstawia sytuacja z rockowym obliczem Michaela.

Klasyfikacja,Pozycje:
1 -- Beat It
6--- Give In To Me
8 ---- Dirty Diana
Z tego wynika że Michael jest godzien stać przy gitarze


i chyba najlepsze podsumowanie Give In To Me
swietny numer, tu akurat mj pokazal, ze potrafi tez zrobic dobry rockowy kawalek, bo jakby nie bylo, to jest rock i to w dodatku na swietnym poziomie!
dodam tylko że te wysokie miejsca są pomimo Mandey'owskiego głosu.
Całość tu: http://forum.queen.pl/viewtopic.php?p=255610#255610
User avatar
kaem
Posts: 4415
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 20:29
Location: z miasta świętego Mikołaja

Post by kaem »

Ty mi się tu dawizzy nie podpinaj błędnie pod słowa, co by się wykpić z uzasadnienia :rocky:
kaem wrote:Don't Stop 'Til You Get Enough
Są przynajmniej 4 utwory z Off The Wall, które cenię dużo wyżej, niż tę kompozycję i tylko jeden znalazł się na tej liście do głosowania. Bo jak kadzić Don't Stop, jak w naszych głosowaniach nie doceniliśmy Get On The Floor (żeby wiedzieć od kogo żżyna Madonna), Rock With You (kto wcześniej użył słowa rock w piosence r'n'b- i do tego tak sugestywnej, narażając się na potężną krytykę? Obstawiam, że to najbardziej uwodzicielska piosenka Michaela, kiedy jeszcze nie, ale już niedługo...) czy Can't Help It (czy Stevie Wonder napisał coś złego?), a wybraliśmy protagonistę Justina T.
Pomijając fakt, że piosenka jest bardzo dobra, jest tylko... Bardzo dobra. Wymienione wcześniej są świetne. Na szczęście ostał się jeszcze utwór tytułowy z płyty, który to do klanu świetnych też przynależy.
kaem wrote:A głos ponownie na Don't stop 'til you get enough. Wolę Michaela fascynującego się Bee Gees razem z Bee Gees w Eaten Alive. Tytułowe Off The Wall jest dla mnie bardziej szlachetnym disco. Może rzeczywiście to kwestia wokalu.
Na tym etapie można powiedzieć, że każda piosenka jest numerem jeden, teraz tylko pytanie, jaki sentyment zagra najmocniej albo co w duszy gra w danym dniu.
Pytacie o Liberian Girl. To chyba najpiękniejsza, według mnie, piosenka o zwykłym zakochaniu. Jest intensywna, ma bajkowo śliczną melodię, a i nawet przy tak dość prostym tekście Michael wychodzi na wyżyny ekspresji.
Nie dziwię się, że jazzowo zorientowany Marcin Kydryński puszcza tę kompozycję pasjami w swojej audycji i nią właśnie żegnał się z artystą w ub. roku.
kaem wrote:Don't Stop 'Til You Get Enough. Nie wiadomo czy to disco czy to funk czy soul. Można to uznać ze atut i stwierdzić, że piosenka jest ponad muzycznymi podziałami i Michael wplótł różne style. Dla mnie jednak utwór przez to traci na sile. Nie jest tak wyrazista, jak inne piosenki na płycie. Może gdyby ją pospieszyć w kierunku tanecznych parkietów albo dodać głębi w kierunku soulu. Ale bez tego dla mnie jest klasykiem którego darzę estymą, ale wariuję bardziej przy innych piosenkach na Off The Wall.
kaem wrote:Mam już dość wymyślania kolejnych uzasadnień. Stop dla Don't Stop 'Til You Get Enough
Twoja kolej! Przy czwartym uzasadnieniu możesz się cytować nenene
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
User avatar
Man in the mirror
Posts: 768
Joined: Tue, 15 Jul 2008, 18:08

Post by Man in the mirror »

Don't stop 'til you get enough.

Bo Morphine to przy tym cudo .Ot tak moje zdanie.Szkoda ,że chcecie wyrzucić Liberian Girl .Te orientalne rytmy ---->cudo!!!
User avatar
Aisha
Posts: 280
Joined: Sun, 04 May 2008, 15:33
Location: gdzieś z Polski

Post by Aisha »

Don't Stop 'Til You Get Enough, Don't Stop 'Til You Get Enough, Don't Stop 'Til You Get Enough - zaczynam się powtarzać.

Zamiast wyginać się przy DSTYGE wolę poprzytulać przy Libierian Girl. Ale kto co lubi ;)
endka wrote:Pożegnać 'Human Nature'? Wariat
jak dla mnie to utwór na podium
Jak dla mnie nie kwalifikuje się nawet do pierwszej dziesiątki, ale o tym innym razem.
"Sam tylko umysł siłą swą
Może uczynić niebo z Piekła i piekło z Nieba"


Image
Locked