Strona 561 z 986

: śr, 03 mar 2010, 15:08
autor: give_in_to_me
Tu jest jakis spisek ludzi chcących zniszczyć disco! :szepcze: Najpierw DSTYGE, teraz mnóstwo głosów na Off The Wall. W sumie po części rozumiem, Michael w tamtych czasach był przecież kompletnym laczkiem, wystarczy popatrzeć chociażby na reklame Suzuki (:-P), w której wystapił, ale... no nie mam serca, ja bym jednak chciała, by ocalone zostały jeszcze przez kilka rund te resztki z lat 70...

Ja konsekwentnie- nie chcę Whatever happens. Uzasadnienie było.

: śr, 03 mar 2010, 15:33
autor: doriseq
Off the wall do skuuutku!!

: śr, 03 mar 2010, 15:37
autor: magnolia
Ponownie jak w poprzednich rundach głosuję na Off the Wall. Uzasadnienie było już nie raz... nenene

: śr, 03 mar 2010, 15:38
autor: Agnieszkaaaaa
polishblacksoul pisze: "give in to me"
bo choc slowa calkiem niezle i "quench my desire" pociagajace, to jednak wszystko nieco sztuczne i plastikowe. michael jackson rockmenem przecietnym jest i cholernie malo przekonujacym.
Tylko nie przeciętnym :-P :poglowie:

Ja tu wyczuwam spisek na... Whatever happens nenene Po 25 czerwca ta piosenka kojarzyła mi się ze śmiercią Michaela ale już nie. Teraz kojarzy mi się z Michaelem przed tym okropnym dniem, z tym jak się cieszyłam że słuchałam Jego muzyki. Czułam się tak beztrosko. Uwielbiam słuchać WH bo wtedy sobie przypominam tą radość jakiej wtedy doznawałam. Oczywiście słuchanie piosenek Michaela teraz też sprawia mi ogromną radość ale to nie to samo...

Ja zagłosuję tak jak ostatnio na Earth Song
Agnieszkaaaaa pisze: to ja zagłosuję na Earth Song :rocky: Może moje wcześniejsze uzasadnienie nie jest przekonujące ale co tam.. Ponawiam ;-) http://forum.mjpolishteam.pl/viewtopic. ... ht=#218513 Mogę jeszcze dodać , że kojarzy mi się z pochmurnym wakacyjnym dniem, z tym jak biegałam i było zimno, i mokro po deszczu ( Miałam całe nogi w błocie! :smutek: ). Kojarzy mi się również z 26.06.2009 byłam wtedy bardzo przytłoczona poprzednim dniem i brakowało mi sensu życia :-/

: śr, 03 mar 2010, 15:52
autor: Dirty Nancy
Off the Wall that's all.
Uzasadnienie wcześniej.

: śr, 03 mar 2010, 15:58
autor: Anet18
Billie Jean...ponownie, do skutku mam nadzieję że nie do końca tej zabawy..

: śr, 03 mar 2010, 15:59
autor: niespodzianka
Z bólem serca ponownie Whatever Happens. Argumentacja z poprzedniej rundy.

: śr, 03 mar 2010, 16:02
autor: Mandey
Anet18 pisze:Billie Jean
Poczekasz.
Zmień front bo BJ będzie się biło o podium i Ty to dobrze wiesz i ja to wiem ;-)
Prowadząc inną zabawę kiedyś też myślałem, że lud wybierze co innego, jak się okazało BJ wygrała miażdżąc rywali.

: śr, 03 mar 2010, 16:27
autor: Man in the mirror
Ostro się robi.....

Ciekawi mnie czy zalała by mnie fala krytyki i dostałbym ostrzeżenie gdybym nazwał kogoś kto lubi GITM nie męskim. (nie chce sprawdzać)

Troche słowa nie na miejscu i wiele osób mogło być obrażonym,ale to nie mój problem.Na GITM przyjdzie czas....

Za to mój głos na Off the Wall.Dlaczego tak?

Sam nie wiem ........ (O przepraszam wiem )

Ponieważ:
1) Nudzi mnie (mocny argument :smiech: )
2) Nie wywołuje u mnie żądnym emocji ,mój stosunek do tej piosenki, jest takiże opuszczam ją przy każdym utworze.
3) Uważam ,że takie LG zasługiwało na wyższa lokate niż Off the Wall
4) Bo muszę bronić mojej kochanej płyty Invicible
(Dont walk away rządzi!!!)
5) Bo Eath Song nie powinno być na tej krwawej liście,ponieważ dla mnie to piosenka cudo i nikt lepszej nigdy nie wykona (Chyba ,że MITM)
Ale jak już jest to pierwsze miejsce jej się należy!

Dziękuje za Uwagę

Adrian

: śr, 03 mar 2010, 16:50
autor: Moscan
Głos ponownie na Off the Wall.

: śr, 03 mar 2010, 16:58
autor: polishblacksoul
Patiii pisze:Lecimy dalej - Off The Wall.
Cała płytka jest bardzo przyjemna,jednak ja osobiście wolę takie mocniejsze brzmienia,ogólnie wolę dojrzałego Michaela,więc póki co,to głosuję na te młodsze kawałki.
dojrzalszego? lirycznie chyba, bo raczej nie muzycznie ;) "off the wall" (a takze "thriller") to poprzeczka tak wysoko postawiona, ze nawet sam krol nie potrafil jej nigdy pozniej przeskoczyc.

: śr, 03 mar 2010, 17:03
autor: Shulamitka
Blood On The Dance Floor. Pozwolę sobie po raz kolejny nie uzasadniać ;-) (bo nie chce mi się szukać tego cytatu :wariat: )

: śr, 03 mar 2010, 17:07
autor: Man in the mirror
polishblacksoul pisze:dojrzalszego? lirycznie chyba, bo raczej nie muzycznie ;) "off the wall" (a takze "thriller") to poprzeczka tak wysoko postawiona, ze nawet sam krol nie potrafil jej nigdy pozniej przeskoczyc.
Myśle,że jak by zaczął Badem i Dangerous,to off the wall i Thriller osiągneły by mniejszy sukces niż Zły i Niebezpieczny

: śr, 03 mar 2010, 17:11
autor: moni
Earth Song - bo słucham jej zdecydowanie rzadko, bardzo rzadko - na pewno rzadziej niż Off The wall....ES nudne, długie i męczące - nie pomogła nawet nowa wersja na TII.

: śr, 03 mar 2010, 17:25
autor: mimi-yoshi
Oddaję swój głos na patetyczny song, przesycony uczuciowością do sześcianu, jak już napisała homesick, egzaltacja w tym specyficznym dziele sięga zenitu, a i emocje, które seansowi temu towarzyszą są niemałe, ale jednak- niewystarczające.
Wzniosłością nieco kuleje, ale mimo to poraża, no i się nie wyrzekam, iż bardzo utwór lubię, natomiast takie nieco ambiwalentne odczucia mam co do niego, co chyba nie dziwi.
Najłatwiej mi go teraz odrzucić, dlatego głos na wstrząsające i poruszające Earth Song.
Głos oczywiście na Earth Song.

Oj, tyle głosów na genialne Whatever Happens, aż żal serce ściska.
littleme pisze: (Nie wiem jak możecie głosować na Earth Song, toż to cudo!)
Widocznie mamy nieco inne priorytety. Od patosu i wolę finezję, krztę fantazji. Ja wiem, że Earth Song porusza, ale mnie ten patetyczny ton przerasta czasem, nie jestem takich klimatów zelotą, także ostrożnie ten utwór dawkuję. Nie przeczę, że jest bardzo dobry, ale ww. uwaga sprawia, iż może nieco odpychać przy za dużym natężeniu.
Natomiast Whatever Happens to dla mnie mistrzostwo pod każdym względem. Niesamowity tekst, klimat.
littleme pisze:Jakoś nie przepadam za tą piosenką. Za mało powera i za mało zabaw głosem. Nieco nudnawa na tle innych.
Za mało zabaw głosem? Dla mnie głos M. brzmi tu niesamowicie, a głosem operuje genialnie. Aż przechodzą mnie ciarki, a szczególnie od czwartej minuty.

Każdy ma swoje zdanie, także co kto lubi. Mnie dziwi odrzucanie Whatever Happens, Ciebie Earth Song.
Tak to już jest.

Szczerze- bardzo żałuję, że jest taki zmasowany atak na ten utwór, liczyłam, że będzie na podium początkowo, bywa.