Strona 564 z 986

: czw, 04 mar 2010, 16:11
autor: moon_song
give_in_to_me pisze:nie podobał mi się jego styl, jego wizerunek, fryzura i takie tam... zbyt grzeczny chłopiec o cieniutkim, piszczącym głosiku, choć na Off The Wall jest troche "niegrzecznych" piosenek :)
Jeśli tak to wielu pop-owców sprzed 30 lat to laczki.
Michael aż tak bardzo się nie wyróżniał. Można powiedzieć, że był zupełnie normalny jak na tamte czasy.
give_in_to_me pisze:ja tu już kiedyś pisałam, że mężczyzna to ma być energia, inspiracja i seks
A Ty ciągle z tym seksem :smiech:
Ja bym chyba zwariowała z takim ADHD u boku!
Maverick pisze:Zdecydowanie "Human Nature"
ufff...
Tak się tłukę z myślami i szczerze mówiąc chyba jednak nie chciałam być pierwsza nenene
Od pewnego czasu słucham na przemian Human Nature i Whatever Happens nawet nie myśląc o odrzuceniu tego drugiego, tylko tak sobie... żeby porównać dwa spokojniejsze kawałki w zestawieniu, z których jeden już którąś tam rundę z rzędu jest typowany jako NO, a na drugi nie padł jeszcze ani jeden głos (do dziś).
I nijak nie pojmuję tylu głosów na WH, które jest o niebo bardziej urozmaicone, ciekawsze muzycznie, dojrzalsze tekstowo, okraszone cudowną carlosową gitarą, tym 'żywym' instrumentem, którego czasem mi trochę brakuje w twórczości Michaela... O wokalu nie wspomnę, bo jest absolutnie genialny, idealnie wpasowany w klimat. Przy tym wszystkim HN choć ogólnie lubię, ale brzmi baaardzo ubogo.
Ktoś wcześniej napisał, że słyszał już lepsze wstawki Santany. Ale tu nie chodzi o to czy w WH Santana zagrał najlepsza solówkę świata i czy stosownie czy nie do swoich możliwości.
Tak jak Eddie Van Halen uważany za ponoć najszybszego gitarzystę świata też nie miał zagrać z prędkością światła w Beat It. To miała być gitara Eddiego tak jak w WH miała to być gitara właśnie Carlosa nie nikogo innego. To jak idealnie przyprawiona potrawa, którą się delektujemy dla przyjemności, a nie dla zaspokojenia głodu. Ma być dobrym dodatkiem, a nie daniem głównym.
Głos na Human Nature.

: czw, 04 mar 2010, 16:27
autor: Black_or_white
Mój głos na Off the wall ponieważ bronić będę Whatever Happens.

: czw, 04 mar 2010, 16:57
autor: MJowitek
No i ja znowu głosuję co trzecią rundę...No trudno.

Widzę, że Billie Jean ma się nadal dobrze, co mnie bardzo cieszy, bo mam na co głosować.

Przez chwile chciałam sobie opracować jakąś strategię w obronie tego, co chcę zobaczyć na podium, ale sobie darowałam. Przewidzieć Was to jak przewidywać ruch cząsteczek w sprężonym powietrzu.

A uzasadnienie? Billie Jean to wielki utwór, osiągnięcie, ma w sobie coś, co przyciąga ludzi o odmiennych gustach, łączy. Caffe latte z amaretto.

Ale ja odczuwam masochistyczna przyjemność w katowaniu sie szpinakiem.
Odkrywaniem kolejnych drżących kubeczków smakowych, słuchania tego jak krzyczą, zaskoczone pojawieniem się żurawiny i chili w roli supportu.

Billie Jean jest jak kisiel. Jak mi się zrobi niedobrze od eksperymentów, to po nią sięgnę.
Ale póki co czuję się znakomicie.

PS. A ja nie jestem moderatorem, a jestem na "M". Kuźwa, przegapiłam jakiś moment na forum? Maverick? Nic mi nie powiedziałaś! Nie kryj się!

: czw, 04 mar 2010, 17:27
autor: okussa
Whatever Happens
sentymentalnie nie związana ze mną piosenka wogóle..a poza tym jestem w ciężkim szoku ze tak duzo osob glosuje na Off the wall.Jest to przeciez najlepsza piosenka z tego albumu i tak energiczna i miła dla ucha że bardziej sie nie da. jeszcze nie czas...;p

: czw, 04 mar 2010, 17:41
autor: Erna Shorter
Billie Jean

Za dużo :muzyka: w radiu, TV i na imprezach.
Osłuchało mi się! :ziew:

Mój faworyt to Dirty Diana lub BOTDF. :mj:

: czw, 04 mar 2010, 20:02
autor: Liberian Girl
No i wojna ludu się zaczęła!

Oddaję głos na Give In To Me. Jakieś konkretne uzasadnienie?
W tym momencie nie znalazłam jakiegoś racjonalnego, więc
podtrzymuję wcześniejsze.

Jak dla mnie to Earth Song ma specyficzny klimat. Za specyficzny
żeby odpadła już w tej rundzie. Dla przykładu, moja 10 letnia siostra poprostu ubóstwia tą piosenkę...
Off the wall tak, ale jeszcze nie w tej rundzie!

: czw, 04 mar 2010, 20:53
autor: anja
Nie mogę zagłosować na Earth Song (choć trochę korciło mnie), bo to jedyna piosenka, którą mój młodszy brat kojarzył z Michaelem przed 25 czerwca. Postanowiłam więc na razie na bok odłożyć te koncertowe wykonania pełne patosu i tylko słuchać. Dla mnie w tej piosence Michael jest bardzo michaelowy.
Nie głosuję strategicznie, choć bardzo chciałabym, aby pozostało Off The Wall.

Ryzykując więc ostrzeżenie i skazanie na banicję głosuję na…

Może najpierw podam „uzasadnienie”. Tak naprawdę, nigdy jakoś specjalnie nie byłam związana emocjonalnie z tą piosenką. Doceniam basy i beaty, i mroczny nastrój. Dangerous to moja ukochana płyta, ale musiałam wybrać (zasady gry zmusiły mnie do tego!). Czy muszę pisać tytuł utworu?

Mój głos w tej rundzie na Who Is It.

Uff

: czw, 04 mar 2010, 21:03
autor: hubertous
Whatever Happens - rzadko kiedy słucham, niechętnie do niej wracam. Jakoś do mnie nie przemawia. Ot całe wyjaśnienie.

: czw, 04 mar 2010, 21:19
autor: MJowitek
anja pisze:Mój głos w tej rundzie na Who Is It.
Hhhhhhhhhhhhhhhhy.
Nic, tylko zaraportować do moderatora!

: czw, 04 mar 2010, 22:05
autor: wiśnia1994
Głosowanie miało być do środy. Ale skoro nikt nie kończy to pozwolę sobie po raz pierwszy wkroczyć do zabawy. ;-) Mam nadzieję, że właściwie odczytałam reguły zabawy i swój głos podrzucę pod Off The Wall ..

"They don't care about us" to dla mnie więcej niż piosenka. Hymn bym powiedziała, jest ze mną od początku każdego dnia, na każdej szkolnej przerwie, przy każdym szkolnym zadaniu.

Reszta piosenek równie ważna. Mają to coś w sobie, co sprawia,iż do nich powracam. Natomiast "Off The Wall" cóz ..
Płyta jak najbardziej udana, są na niej piosenki do których mam sentyment, której mi pomagają. Jednak sam tytułowy singiel do mnie nie przemawia. To tyle moich wypocin. ;-)

BTW.Mam wrażenie,że muszę bawić się w to częściej. :happy:

: czw, 04 mar 2010, 22:59
autor: Mariurzka
wiśnia1994 pisze:Głosowanie miało być do środy. Ale skoro nikt nie kończy...
wiśnia1994 - poprzednia runda była do środy. Teraz mamy kolejną - do piątku ;-)
MJowitek pisze:No i ja znowu głosuję co trzecią rundę...No trudno.
Ja może nie co trzecią, ale też nie nadążam z tą dyscypliną wyborczą...

Jak tak dalej pójdzie, to od samego wchodzenia w ten wątek dostanę galopującej nerwicy. Jak nie Off The Wall, Whatever Happens to Human Nature :wariat: . Uwzięliście się normalnie wszyscy. Internet też się uwziął chyba, bo od wczoraj działa na zasadzie "jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie". A może on mnie chroni przed jeszcze większymi stresami?
Z nerw tych od dwóch dni słucham nieustająco Dangerous. Do poduszki, do śniadania, w drodze do pracy, wieczorami. Do "skazania" Off The Wall czy Whatever Happens to ja swojej ręki nie przyłożę, co to, to nie!
I sobie wyrzucę na out tym razem Who Is It. Song sam w sobie lubię (swego czasu lubiłam nawet bardzo), ale ten bit już mi się przejadł.
MJowitek pisze:
anja pisze: Mój głos w tej rundzie na Who Is It.
Hhhhhhhhhhhhhhhhy.
Nic, tylko zaraportować do moderatora!
Wychodzi na to, że jestem następna w kolejce ;-)
Pytanie tylko, jaki będzie wymiar kary. Słynna szopa?

: czw, 04 mar 2010, 23:40
autor: Shulamitka
Hahahah. Blood On The Dance Floor ponad Human Nature. Nie mam pytań...

: pt, 05 mar 2010, 0:06
autor: natpoznan
Widzę, że walka toczy się między Whatever happens i Off the wall. Nie zagłosuję na żadną z tych piosenek - pierwszą uważam za jeden z najpiękniejszych utworów Michaela w ogóle; druga sprawia, że się uśmiecham i mam ochotę na całe gardło śpiewać, że life ain't so bad at all. Niech więc się ten spór rozstrzyga bez mojego udziału.

Głos na Give in to me, mimo że mam ogromny sentyment do tej piosenki. I mimo Slasha, którego uwielbiam, ale nie oszukujmy się - gościa stać na rzeczy o wiele lepsze.
To nie jest tak, że - jak wielu tutaj - nie lubię Michaela w wydaniu rockowym. Lubię. Mandey jako fan rocka uważa, że Michael nie był godzien stać koło gitary, ja - również jako fanka rocka - jego flirt z tym gatunkiem doceniam. Ale GITM genialnym kawałkiem nie jest. Razi monotonią.

A tak przy okazji - mój ulubiony fragment tej piosenki: You and your friends were laughing at me in town, but it's okay, you won't be laughing, girl, when I'm not around... nabrał dla mnie po 25.06. nowego znaczenia...

: pt, 05 mar 2010, 0:50
autor: Pointrox
Holender, dobraliście tutaj takie piękne piosenki, że właściwie nie powinienem zabierać głosu.
Ale jednak zrobię to :D
Mój głos idzie na Whatever Happens. Piosenka ta jest dla mnie o wiele za wolna jak na współpracę z Carlosem Santaną. Powinna to być mocna piosenka, jak pojawiający się tuż po niej (na albumie) "Threatened", wykorzystująca potencjał leżący w gitarowej maestrii pana Santany. W międzyczasie powstało utwór, który równie dobrze mógł powstać bez niego.

: pt, 05 mar 2010, 11:22
autor: siadeh_
W tej rundzie głos na WHO IS IT? Do szopy marsz! Ale już! I żebym ja Was tutaj w kolejnych kilkunastu rundach nie widziała! (&*&^%%^&*%^^&& tu sobie siadeh_ pomruczała troche niecenzuralnie, opowiedziala historie źle prowadzacej sie matki, ciotki i córki, wspomniała cos o słońcu na plaży etc etc.)

W tej rundzie odpada Off The wall. Przewidywalnie, chociąz był moment kiedy Wahetever happens gonilo "zaściankę". Dlaczego? A któż to wie? Wasze wybory bywaja tak zaskakujące, ze ja juz nawet nie staram się analizowac, bo by mi sie mózg zlasował...

Bim Bom
Runda kolejna... któraśtam... tak sie zdenerwowałam tymi głosami na WII, że mi się generalnie matematyka pochrzaniła...

  • They Don't Care About Us
  • Stranger In Moscow
  • Earth Song
  • Billie Jean
  • Beat It
  • Human Nature
  • Smooth Criminal
  • Dirty Diana
  • Blood On The Dance Floor
  • Whatever Happens
  • Who Is It
  • Give In To Me
  • Will You Be There


Beat it. Chociaz trudno będzie mi uzasadnic dlaczego akurat to... patrząc na to zestawienie jakoś nie wyobrazam sobie głosu na cos innego widząc BI nadal na liście. Jeszcze dwie rundy i zacznie sie dla mnie głosowanie na chybił-trafił, bo moje miejsce trzecie juz odpadlo :wariat: a pierwsze i drugie mam od zawsze takie samo. Cała reszta jest w takim wypadku poza podium dla mnie,ale jakos bez wiekszego znaczenia w jakiej kolejnosci.
Beat It uwielbiam. I co z tego? Najrzadziej chyba slucham z calego tego zestawienia. I tyle... na muzyce sie nie znam więc sie tutaj nie podepre argumentacją pełnowartościową...

Glosujemy do niedzieli :)

...pzdr
s_