Strona 574 z 986
: ndz, 07 mar 2010, 19:36
autor: Madzia
natpoznan pisze:Opadło mi wszystko; ręce, szczęka, biust nawet.
A mi kolana opadają jak widzę głosy na Give in to me...
wszystkie piosenki stąd uwielbiam, i sama już nie wiem na co mam głosować i z bólem serca oddaje głos na
Human Nature . Nie mam nawet sensownego wytłumaczenia. Po prostu, ma to odpaść :P. Będzie mi tego brakować, ale najmniej spośród wymienionych wyżej piosenek..
: ndz, 07 mar 2010, 19:37
autor: a_gador
Phoenix pisze:Z bólem patrzę na próby zamordowania Human Nature. Dlaczego to robicie? Why, why? - That is human nature. To taka delikatna melodia, a wokal Michaela jest taki... no, rozpływam się. See that girl, she knows I'm watching, she likes the way I stare...
Dreszcze... Dreszcze... DRRRRESZCZEEEE... Te westchnienia... Ten szepczący głos... Michael, mów do mnie jeszcze...
Szeptem do mnie mów, mów szeptem.
By nikt obcy twoich słów nie słyszał.
Jak najciszej proszę mów,
A przedtem spójrz w oczy tak,
Jak tylko ty patrzeć na mnie umiesz.
Chcę uwierzyć, że przede mną nikt
Nie uczył się tych słów na pamięć.
Więc mów szeptem, szeptem się nie kłamie.
A to co mówisz przecież brzmi jak jakaś baśń.
Świat cały dziś mi zazdrości, za oknem zaczaił się wiatr.
Chcę ukraść nam słowa miłości.
Te słowa, które starczyć mają nam na wiele, wiele lat.
Dlatego...
Szeptem do mnie mów, mów szeptem.
Jak najciszej mów, bo wciąż się boję.
By zły los słów nie podsłuchał twoich.
Żeby marzeń naszych nam nie ukradł nikt.
Codziennie ktoś komuś mówi, to samo co mówisz dziś ty.
Lecz słowa tak łatwo pogubić.
Więc wiele słów, a mało szczęść spotyka się na świecie tym. Kochany...
Szeptem do mnie mów, mów szeptem.
By nikt obcy twoich słów nie słyszał.
I niech zamknie się nad nami CISZA,
W której już nie będzie trzeba więcej słów.
Nie chcę ciszy! Mów do mnie! Mów do mnie jeszczeeeee!
Phoenix pisze:Że też wam łapy nie uschną od zamachu na płytę wszech czasów!
Właśnie!
: ndz, 07 mar 2010, 19:38
autor: wiśnia1994
Siedzę, siedzę i siedzę i wymyśleć nie mogę ..
I w tym momencie strzelam sobie samobója i narażam się uczestnikom zabawy (trafie pewnie do tej stodoły na czołowe miejsce
) , ale z bólem serca odrzucam
Smooth Criminal. Wybór niesamowicie ciężki, reszta tych piosenek coś dla mnie znaczy. Wiem,że BJ czy SC to takie nasze dziedzictwo, ale no nie czuje klimatu tej piosenki. Koncertowe wersje pełne tańca i pasji to jeszcze słucham( chociaż bardziej oglądam
) a piosenka sama w sobie nie trafia do mnie.
To na tyle mojej mowy końcowej.
Teraz to już pewnie leżę.
: ndz, 07 mar 2010, 19:44
autor: Dangerous_Dominika
Earth Song
uzasadnienie: takie jak ostatnio :)
: ndz, 07 mar 2010, 19:53
autor: Annie Jackson
wiśnia1994 pisze:Smooth Criminal.
Toż to zamach stanu.
wiśnia1994, are you ok?
Sama piosenka w sobie jest dla mnie istnym cudem!
Zanim usłyszymy pobudzające ciało "Aoow" wsłuchujesz się w bicie serca Michaela, a potem jak z procy wpada się w wir - i mnie osobiście trudno się z niego wydostać. Sam rytm jest dla mnie czymś genialnym. Taka też prawda, że mam do tej piosenki ogromny sentyment - chyba największy do wszystkich piosenek Michaela.
Co do Human Nature - stają murem za nim z
a_gador i
Pheonix. Mnie te wszystkie westchnienia i wszystkie dźwięki wydawane przez Michaela doprowadzają do szału. Za żadne skarby nie uznałabym tej piosenki za tandetnej...
: ndz, 07 mar 2010, 19:55
autor: doriseq
Tak jak wiśnia1994 głos oddaję na
Smooth Criminal. Dlaczego? Bo napewno teraz nie odpadnie a poza tym za dużo tego wszędzie. Zbrzydło mi troche po remixach których jest cała masa. A puszczają najczęściej remixy w klubach
P.S. Earth Song? :-( o matko z córką.. nie teraz.. błagam.. nie teraz
: ndz, 07 mar 2010, 20:06
autor: lazygoldfish
Głos na Give in to me.
: ndz, 07 mar 2010, 20:12
autor: natpoznan
Madzia pisze:
A mi kolana opadają jak widzę głosy na Give in to me
I na tym chyba polega ta zabawa, żeby jednym ciśnienie skakało, a innym opadały najróżniejsze części ciała :P
Daleko mi do osądzania ludzkich gustów, nikomu nie każę lubić
Human nature, ale kiedy jedynym argumentem przeciwko jakiejś piosence jest fakt, że nie da się przy niej tańczyć, to naprawdę przestaję ogarniać sytuację.
: ndz, 07 mar 2010, 20:17
autor: niespodzianka
Human Nature. Z uzasadnieniem mam problem, zwłaszcza kiedy przypominam sobie wykonania koncertowe. Jednak stwierdzam, że do GITM się nie umywa. Ja po prostu kocham takie rockowe klimaty, kocham Michaela w takich ostrych wykonaniach. I żałuję, że tego na żywo nigdy nie zaprezentował, bo byłoby naprawdę gorąco. GITM to dla mnie przynajmniej pierwsza piątka, luuudzie.
Earth Song? No nie, jeszcze nie.
HN, bo najsłabsze z tych genialnych utworów, które pozostały. Tyle.
: ndz, 07 mar 2010, 21:24
autor: pLaYmAn
Głos na żenująco słabe w porównaniu do Earth Song Give In To Me, chociaż to już niestety nic nie zmienia.
: ndz, 07 mar 2010, 21:47
autor: ona
Pewnie i tak wywalicie Earth Song albo Human Nature... :( Z dwojga złego to już wolę Earth Song...
Ale zagłosują na Beat it a co :P Wiem wiem wcześniej był Stranger ale po dłuższym zastanowieniu się uznałam, że jeszcze nie nadszedł ten moment :) A Beat it.... Cóż, to jedna z pierwszych piosenek Michaela jakie usłyszałam, ale jakoś nie pałam do niej zbytnia miłością... Za dużo jej wszędzie, poza tym kieruję się teraz się głównie moimi subiektywnymi odczuciami, a te sprawiają, że Beat it nie słuchałam juz może kilka miesięcy i jakoś mi się póki co nie chce...
: ndz, 07 mar 2010, 22:20
autor: Moscan
Głos ponownie na Give In To Me. Uzasadnienie już było.
: ndz, 07 mar 2010, 22:35
autor: siorka
Miałam się nie wtrącać, ale nie mogę tak spokojnie siedzieć i patrzeć na to,co się tu dzieje.
Kończyny precz od GIVE IN TO ME, bo pokąsam dotkliwie!
A teraz trudniejszy moment, bo przecież coś musi odpaść, żeby zostać mogło coś. Głos na BEAT IT, chwilowo bez uzasadnienia. Siedzę i myślę...
: ndz, 07 mar 2010, 22:56
autor: GosiOla
Patrzę z niedowierzaniem zarezerwowanym dla UFO na ilość głosów oddanych na Stranger In Moscow i Human Nature... Może trzeba się odwołać do sumienia młodzieży, bo w niej nasza przyszłość?
DROGA MŁODZIEŻY: czy Wam naprawdę obce są egzystencjalne rozterki o których tak cudownie śpiewa Michael? Czy nie czujecie się czasem na tym świecie jak Obcy? Ja tak czasem miałam, kiedy byłam nastolatką ale chyba jednak czasy się zmieniły.
Do tej pory unikałam jakiejkolwiek strategii w głosowaniu, ale już chyba nadszedł czas. ES czy GIM? Gejzery białej pary buchającej z rury na mnie jakoś słabo działają, choć lubię Michaela na scenie razem ze Slahs'em i lubię w głosie Michaela słyszeć to błaganie i bezsilność, to jednak przesłanie z ES jest dla mnie bardziej istotne.
Give In To Me
: ndz, 07 mar 2010, 23:06
autor: Phoenix
A teraz małe przypomnienie o Stranger in Moscow z tematu "Interpretuj tekst" dla wszystkich tych, którzy tak ochoczo głosują na SiM i, o zgrozo, mówią o niej, że jest nudna, nie porywa, itd.:
kaem pisze:Trochę historii:
Utwór został napisany w hotelu w Moskwie, we wrześniu 1993 roku, krótko po tym, jak pojawiły się oskarżenia o molestowanie nieletniego. Dziwny, przerażający, samotny czas- powiedział o piosence Michael- Słowa są prawdziwie autobiograficzne- potwierdza. Kiedy słyszysz słowa w tekście "here abandoned in my fame, Armageddon of the brain"- w tamtym czasie, podczas ostatniej trasy koncertowej, kiedy byliśmy w Moskwie, tak właśnie się czułem... Po prostu zupełnie sam w pokoju hotelowym, zaczęło za oknem padać, a ja zacząłem komponować.
Choć Michael nie był oskarżony o popełnienie przestępstwa, media szafowały wyrokami. Pojawiały się liczne publikacje z przecieków ze strony policji, co zwiększało sprzedaż owych czasopism. Prasa i telewizja szeroko donosiła o sprawie, której tak naprawdę nigdy nie było, a gazety bardzo często forowały wyroki już w samych nagłówkach, choć teksty artykułów, okraszonych najgorszymi zdjęciami artysty, już nie odzwierciedlały ich tytułów.
Michael bardzo źle zniósł tamten czas. W krótkim okresie schudł 4,5 kg, odmawiał przyjmowania jedzenia, uzależnił się od środków uśmierzających ból.
Kiedy piosenka była gotowa, Michael był tak zadowolony z rezultatu, że zrezygnował z pomysłu składanki największych przebojów z kilkoma nowymi utworami, a zdecydował się na pełną płytę z nowym materiałem, która stała się drugim dyskiem płyty HIStory.
Mały apel: Michael odsłonił przed wami duszę, wylał z niej cały swój żal, swoje osamotnienie, a reakcja niektórych z państwa jest jak "bla bla bla, skończ już, boś nudny" :P No jakże tak można?