MJPT

ponownie Blood On The Dance Floor

majkelzawszespoko pisze: czy to takie szybsze, to bym nie powiedział.

Hehe,chodziło mi o to,że ogólnie wolę szybsze utworki,niż wolne,typu HN
Bo oczywiście,że Give in to me nie jest szybkie,no ale ma tego ,,pazura'',rockowe brzmienie.

Głos na Human Nature. Najsłabsze z pozostałych, a już na pewno o wiele słabsze niż Give in to me. Ale to tylko moje zdanie...

Głos na Give In To Me; posunięcie strategiczne, w obronie Human Nature, choć nie do końca. GITM nie porusza we mnie właściwej struny, efekt końcowy mija się zupełnie z zamierzonym. Solówka Slash'a to mistrzostwo świata, jednak to zdecydowanie za mało, by mnie uwieść.

Muszę głosować strategicznie, czego nie lubię... Mój głos na Human Nature, które kocham i ubóstwiam, ale widzę, że chcecie wyrzucić jedną z niewielu piosenek, które stawiają mnie na nogi po ciężkim dniu- Give in to me...eeehhhh luuudzie ....

Smooth Criminal z tego powodu co ostatnio

"Give In To Me" to ładna piosenka, ale... przecież nie ze względu na gitarę Slasha

Ze względu na gitarę Eddiego świetny bridge ma "Beat It", jest wzbogacone dzięki tej solówce, ale w przypadku GITM to tak nie działa.

Give In to Me, zdecydowanie. "Human Nature" może nie jest porywające od strony instrumentalnej, ale ma dużo uroku - tam wokal Michaela jest taki jaki lubię - w "Give In" jest wprost przeciwnie. Nie lubię gdy M usiłuje włączyć rockowy wokal ( z wyjątkiem refrenu "Shout", ale nie jestem pewna czy to jego głos - oświeci mnie ktoś w tej kwestii?).
"Earth Song" nie jest moją ulubioną piosenką M, ale zdecydowanie powininna być wyżej od "Give In", moim zdaniem - plus za teledysk.

Odpadło Earth Song,ale wy niewrażliwi jesteście!!!

Myśle co wyrzucić i zastanaiwam się Human Nature ,GITM, BOTDF i
Beat it.Humana nie wyrzuce poniewa słuchałem sobie ostatnio
Michael Jackson - Human Nature (Victory Tour Chicago) i nie wybaczyłbym sobie gdybym zagłosował, GITM nie wywołuje u mnie takich emocji jak Dirty Diana, za to GITM jest lepsze niż Beat it,więc mam problem.Botdf ........... nie wiem sam co o tej piosence myślec.Po dłuższym zastanowieniu glos na Beat it.

homesick pisze:w ten sposob zdobywa sie kobiete (badz mezczyzne-ta dwoistosc tekstu), nie na litosc i blagalne jeki Give In To Me.

otoz to. dokladnie to mialam na mysli piszac o wzbudzaniu podniecenia u nastolatek takimi prostymi sposobami jak gola klata (ktora byla tylko przenosnia; chodzilo o piosenki typu "dirty diana" czy "gitm", oczywiste, smiesznie epatujace nachalna seksualnoscia), a u osob ktore wola nieco mniej oczywiste, bardziej wysublimowane sposoby ;)) homesick dzieki za wyslowienie moich mysli, w ostatnim czzasie mam z tym problemy....

Billie Jean
Z własnej nieprzymuszonej woli nigdy nie słucham.
Zawsze jako ten najlepszy utwór Michaela. Gdyby po tak zaciekłych dyskusjach wygrało- dla mnie te kilkadziesiąt stron straciłoby na wartości.

Amelia pisze:Billie Jean
Z własnej nieprzymuszonej woli nigdy nie słucham.
Zawsze jako ten najlepszy utwór Michaela. Gdyby po tak zaciekłych dyskusjach wygrało- dla mnie te kilkadziesiąt stron straciłoby na wartości.

Nie zdziwiłabym się gdyby wygrało. I nie miałabym nic przeciwko.

Po raz kolejny Blood on the dancefloor...

Nasza droga Billie Jean otrzymuje głos po raz kolejny :)

polishblacksoul pisze:dokladnie to mialam na mysli piszac o wzbudzaniu podniecenia u nastolatek takimi prostymi sposobami jak gola klata (ktora byla tylko przenosnia; chodzilo o piosenki typu "dirty diana" czy "gitm", oczywiste, smiesznie epatujace nachalna seksualnoscia)

Nie czuję się napalona nastolatka, ani takową z powodu wieku już nie jestem ale obie piosenki bardzo na mnie działają...czemu Wy widzicie tam tylko nachalną seksualność?? DD i GITM są jednymi z niewielu piosenek, które po naprawdę ciężkim psychicznie dniu potrafią mnie postawić na nogi- dźwięki gitary, głos MJ'a i klimat tych piosenek...

homesick pisze:ze wzgledu na sentymenty wiekszosci zwiazane z plyta BAD (ktorych nie rozumiem)

To ja Ci powiem, bo Bad-przynajmniej mi-kojarzy się z młodością, pierwszym zetknięciem się z muzyką Michaela, poza tym MJ'a właśnie takie z tego okresu spora część i fanów i niefanów uważa za najbardziej przystojnego <przynajmniej wśród osób, które znam>...te loczki, te sprzączki ;)