Posted: Wed, 10 Mar 2010, 17:14
Human nature jest dla mnie na tym etapie najslabsza. Spośród piosenek z Thrillera słucham jej najrzadziej.
Myślę, że na tym etapie nie ma już piosenek, których nie lubimy. Są takie, które lubimy bardziej i takie, które lubimy mniej. GITM mogło pokonać Gone too soon czy Remember the time, ale trudno wymagać, żeby wytrzymało konkurencję kawałków z Thrillera.magnolia wrote:A teraz tyle osób nie lubi tej piosenki i już od kilku rund chce ją wyeliminować...
zdania nie zmieniłamMJdoris wrote:więc
Give In To Me , wypad
Owszem piosenka jest ciekawa, żeby jednak nie rzec dziwna.. Lubię ją, ale... czego ja nie lubie :]polishblacksoul wrote:koniecznie. glos na jedna z najbardziej magicznych piosenek w calej dyskografii michaela wymaga wyjasnienia.Sybirra wrote:Human Nature, wyjaśnienie padło już wcześniej. Może jutro dopełnie swej powinności i się wytłumaczę i w tym poście.
Cóż, tekst niezły, ale też nie super wybitny. A poza tym, a może przede wszystkim nie Michaela. Myslę, że tworząc Human Nature, dwaj panowie zrobili znaczny krok w przyszłość, stając się wieszczami w bardzo delikatnej sprawie. (A może sobie jaja zrobili, bo podejrzewali coś, o czym świat dowiedział się dekadę później...)homesick wrote:i jeszcze co do Human Nature, tam jest swietny tekst
Otóż to, Twoja wypowiedź Homesick zainspirowała mnie do stworzenia tej trochę absurdalnej teorii. Mnie się wydaje, że tekst (John Bettis) jak i melodia (Steve Porcaro jest ukłonem ku tej drugiej naturze. Mówiąc bez ogródek: homoseksualizmu, a idąc dalej pedofilii. Można by poczynić dogłębną interpretacje tekstu, ale najdosadniej tę drugą tajemnicza stronę oddaje refren:homesick wrote:piosenka jest delikatna, ale troche dwuznaczna, przez co nabiera pikanterii,
Give In To Me jest inne. Pod każdym względem. Słuchając jej ufam w 100% Michaelowi, że wie o czym śpiewa (w końcu tekst Jego). No i bądźmy szczerzy jedynie w taki sposób mógłby zdobyć kobietę. Podchodzi powoli z nutą rozpaczy i tej nie możności, by w końcu wydusić z siebie złość i frustrację niezręczną sytuacją a na końcu dodać jednoznaczne "give in to me". I kobieta jego (no przynajmniej ja:D). Lubię ten utwór bardziej niż HN, może dlatego, że moja przygoda z muzyką zaczęła się właśnie od rocka.homesick wrote:w ten sposob zdobywa sie kobiete (badz mezczyzne-ta dwoistosc tekstu), nie na litosc i blagalne jeki Give In To Me.