Page 584 of 986
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 14:51
by MJ fan
no to jeszcze raz... Blood On The Dance Floor .
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 14:52
by give_in_to_me
siadeh_ wrote:Dziś przegranymi są zwolennicy GIVE IN TO ME.
One word: podłość.
Miałam głosowac na HN albo Obcego, by konsekwentnie ciąć ballady, ale stwierdziłam, że będę wredną babą pamiętliwą. Jak to możliwe, by GITM odpadło przed Dirty Dianą? Jak?
Dlatego właśnie mój głos idzie na
Dirty Dianę. Stanowcze NIE dla groupies i tym podopbnych (u)twórów okraszonych znacznie słabszym "rockowym" wykonaniem niż GITM. Pa, pa.
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 15:07
by pLaYmAn
Dirty Diana - rockowym kawałkom mówię nie

Posted: Thu, 11 Mar 2010, 15:08
by madisson
widzę,że tym razem nagonka na 'Dirty Dianę' -również piosenkę którą uwielbiam :) nie wiem co się uwzięliście tak na te rockowe brzmienia :)
będę więc konsekwentna i po raz kolejny zagłosuje na Human Nature
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 15:09
by Speed Demon
Dirty Diana
To jeden z tych numerów MJa, kiedy współpracuje ze znanym gitarzystą, a ten gitarzysta jest szary niczym Cmentarz Powązkowski. Ani nie mogę przywołać solówki, ani specjalnie jakiegoś charakterystycznego riffu. Ktoś tu spieprzył sprawę, zatrudniając Stevensa. Wolę Eddiego, Slasha i Santanę.
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 15:19
by Phoenix
Nie przypuszczałam, że po zmasowanym ataku na GITM i HN, teraz przyjdzie czas na bój między kolejnym utworem z rockowym pazurem w "osobie" DD a delikatnym HN. Najpierw poszły ballady, nie powiem, żebym nie brała w tym udziału, bo brałam :D Ale po GITM teraz DD? DD to jeden z utworów w mojej czołówce Bad. HN nie ruszę palcem, bo lubię tę melodię, głos Michaela i nie widzę, by były tak jakieś insynuacje na temat jego orientacji. Tak nawiasem mówiąc, to jak przeczytałam posta Sybirry na temat HN, to mi szczęka opadła. Gdzie porównywać homoseksualizm do pedofilii? Losie... Wiemy, że MJ nie miał skłonności homoseksualnych, ale nawet gdyby miał, to co? Jego muzyka by przez to straciła? Nie sądzę. Czy przez fakt homoseksualizmu Freddiego Mercury'ego czy George'a Michaela ich muzyka coś traci? Póki to, co robisz z kimś w łóżku, nie wyrządza komuś krzywdy fizycznej lub psychicznej, nie ma problemu i to nie jest interes nikogo innego poza sypialnią. To taka mała dygresja, bo mnie wpienia czasem, jakie wielkie halo jest z "podejściem do orientacji seksualnej".
A teraz do rzeczy. Głos na Blood on the Dance Floor, z tego powodu, że nie potrafię ruszyć ani DD, ani HN. Tym bardziej innego utworu na tym etapie.
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 15:30
by songbird
songbird wrote:Dirty Diana - jest mi najdalsza emocjonalnie ze wszystkich pozostałych na liście, a na tym etapie kieruję się już tylko emocjami gdyż racjonalnyh przesłanek brak.
Nie urzeka mnie i nie zachwyca tak, jak Human nature - czar, wdzięk, urok i magia, nie drażni i niepokoi jak Give in tu me - pasja, pożądanie, pragnienie, namiętność.
Jeśli nie urzeka, nie zachwyca i nie drażni, pozostawia jakieś uczucie niedosytu. Ponadto mam wrażenie, że momentami muzyka przytłacza wokal Michaela, że męczy Go ten śpiew, że w końcówce refrenu brak Mu tchu. Wiem ,że to niemożliwe, że to tylko moje odczucie, ale za każdym razem jak słucham DD boję się, że siądzie Mu głos i nie skończy tej piosenki. Dlatego też, żeby się nie stresować, własnie DD słucham najrzadziej ze wszystkich , które biora udział jeszcze w NO i jest to właściwie kluczowy argument za eliminacją tego utworu.
Dirty Diana - encore une fois
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 16:11
by mimi-yoshi
To ja także zagłosuję sobie na panią Dirty Dianę, bo tak mi się podoba, mam dziś zły humor, a właściwie to wręcz dręczy mnie straszna chandra i stąd będzie ten głos. Piosenka ta bowiem nie pomaga mi w mym złym samopoczuciu, a nawet wręcz odwrotnie- pogłębia moje negatywne nastawianie do świata.
Poza tym jest dla mnie najmniej wyraźna z całego zestawienia. W zasadzie wyraźna czy wyrazista, nie wiem sama (a jaka to dla mnie różnica). Jest sobie takowa a pozostałe bardziej oddziałują na moje zmysły. Dostrzegam w nich więcej prawdy, w ogóle są bardziej magiczne (ma sensualność w tych granicach jest znacząca, a w tym utworze taka sobie).
Moje nudne dywagacje nie wnoszą nic do tej dyskusji, a już się sama w tym zagubiłam, jako, że towarzyszy temu autodestrukcyjne myślenie i wniosek końcowy- masz depresję, nie głosuj.
Nie mogę się jednak powstrzymać, a może i mały głos, ale jednak o czymś zadecyduje.
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 16:37
by Man in the mirror
Głos na Human Nature.
Dlaczego? Bo ten delikatny piskliwy glosik niszczy moje delikatne bębenki słuchowe.
Piosenka jest strasznie niedopracowana, i
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 16:42
by Speed Demon
Man in the mirror wrote:Strarajcie sie zeby to byl obiektywny wybór!!
Nie ma czegoś takiego jak obiektywny wybór, tak jak nie ma suchej wody, nieprzystojnego MJa czy białej czerni. Twoim zdaniem "HN" jest gorsze od "DD" - moim "DD" pochodzi z płyty, której tak daleko do
Thrillera, jak mi na biegun północny. Dlaczego napisałem wyżej
Proszę, pisz bardziej po polsku...
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 16:47
by Maria
No nie jest łatwo z tymi majkelowymi kawałkami, oj nie.
DD uwielbiam i już, nic na to nie poradzę, kocham to i już, dlatego na DD nie mogę oddać głosu, ze względów moralnych heh.
Za to dziś wytypuję coś, co fajne, porywa do tańca, ale ciutkę męczy na dłuższą metę,
zatem niezmiennie mój głos na -> Blood On The Dance Floor
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 17:06
by Madzia
zostane potraktowana biczem, no trudno sie mowi.
Who is it? Aligator!
Najmniej lubie ta piosenke z tych ktore pozostaly. W ogole do niej sentymentu nie mam.
Najpierw wywalacie GITM, teraz DD chcecie odrzucić. Moje najukochańsze piosenki ;(
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 17:26
by Black_or_white
A więc kolejny raz Blood on the dancefloor.
Walka teraz toczy się między DD a HN a ja nie potrafię na żadną z nich zagłosować, jeszcze nie teraz...
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 17:53
by Beti_90
Mój głos oddaje na Billie Jean, gdyż nigdy nie czułam do niej specjalnego sentymentu i nigdy mnie szczególnie nie porywała, a teraz to już mi się w ogóle przejadła. Wiem, że to jeden z największych hitów Michaela ale nic nie poradze, że taki mam gust. "Blood On The Dance Floor" też czeka u mnie w kolejce na odstawkę, ale w tej zagrywce jeszcze go oszczędze ;)
Posted: Thu, 11 Mar 2010, 17:56
by agusiaa_w
Uuuuuu, ale się porobiło ...
Nie tknę niczego z Bad, prędzej sobie zrobię harakiri, a z tego co zostaje wybieram do odstrzału Billie Jean, co nie znaczy że nie lubię tej piosenki, trudno mówić o 'nielubieniu' czegokolwiek na tym etapie. Jednak Billie trochę mi się już osłuchała i ogólnie 'sprzykrzyła'...